Widzew Łódź – Reprezentacja AFE 3:1 (1:0)
7 lipca 2018, 17:59 | Autor: RyanW drugim sparingu na zgrupowaniu w Opalenicy piłkarze Widzewa odnieśli drugie zwycięstwo. Tym razem pokonali 3:1 reprezentację Hiszpanii, złożoną z graczy bez ważnych kontraktów. Jak zwykle na boisku pokazały się dwie różne jedenastki oraz aż czterech testowanych.
Do dyspozycji Radosława Mroczkowskiego było 23 piłkarzy, dlatego zespół został podzielony na dwie jedenastki. W pierwszej obejrzeliśmy sprawdzanego na prawej obronie Ondreja Kusnira, a w drugiej części meczu na boisku pojawiło się trzech innych testowanych: Daniel Paszliński, Konrad Gutowski oraz Kamil Bętkowski, który przyjechał dzisiaj na obóz łodzian.
W pierwszych minutach spotkania Hiszpanom udało się uzyskać lekką przewagę, ale widzewiacy zachowywali czujność w defensywie. Skuteczni byli też pod bramką przeciwnika, ponieważ już pierwsza ofensywna akcja przyniosła im gola. W 6. minucie podanie Roberta Demjana na udane dośrodkowanie zamienił sprawdzany Kusnir, a piłkę do bramki posłał Mateusz Michalski!
Obraz gry jednak niewiele się zmieniał. Nadal częściej przy piłce byli gracze AFE, a w poczynaniach łodzian było zbyt wiele chaosu. W 15. minucie groźnie uderzył Alfi Conteh-Lacalle, ale dobrze między słupkami spisał się Maciej Humerski, wybijając piłkę na rzut rożny. Szczęście dopisało czerwono-biało-czerwonym również w 29. minucie, gdy Lolo Ivars trafił w poprzeczkę!
Końcówka pierwszej odsłony to również składniejsza gra hiszpańskiej drużyny i zagrożenie dla widzewskiej bramki. Większość prób skonstruowania ataków pozycyjnych przez podopiecznych Mroczkowskiego się nie udawała. W miarę poprawnie wyglądały natomiast tzw. ataki szybkie. Jeśli można było kogoś wyróżnić, to mającego asystę Kusnira oraz nieźle radzącego sobie w środku pola Marcela Pięczka.
Tradycyjnie, w drugiej połowie oglądaliśmy zupełnie inną jedenastkę. Zarówno Mroczkowski, jak i słynny Salva Ballesta wymienili wszystkich zawodników. Zmienił się też obraz gry. Umowni gospodarze zaczęli toczyć wyrównany bój, a w 54. minucie powinni podwyższyć prowadzenie. Świetnym podaniem popisał się Michael Ameyaw, ale będący sam na sam z hiszpańskim bramkarzem Daniel Świderski (z opaską kapitana!) przegrał pojedynek. Kilka chwil później swoich sił próbował też Gutowski, który otrzymał dobre podanie od Paszlińsiego. Golkiper AFE złapał jednak odbitą rykoszetem piłkę.
Przewagę udało się zamienić na drugiego gola w 63. minucie. Akcję zaczął Ameyaw, a po jego przerzucie piłkę z lewej strony dośrodkował w pole karne Marek Zuziak. Dobrze ustawiony Świderski tylko na to czekał, trafiając do siatki na 2:0! Pięć minut później widzewiacy prowadzili już trzema golami. Do rzutu wolnego podszedł Daniel Mąka, precyzyjnie trafiając nad murem w dolny róg bramki Jona Villanuevy!
Po utracie trzeciego gola Hiszpanie wyraźnie opadli z sił i przeszła im ochota do gry. Łodzianie próbowali wykorzystać ten fakt i strzelić dalsze bramki. W 81. minucie to jednak przeciwnik mógł zaliczyć honorowe trafienie. Sam na sam z Patrykiem Wolańskim znalazł się Juanito Bazo, ale widzewiak znakomicie interweniował! Ostatnim interesującym akcentem ze strony RTS był strzał Zuziaka z rzutu wolnego, po którym piłka uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką! Po chwili do siatki w końcu udało się trafić rywalom za sprawą Bazo.
Spotkanie z Hiszpanami miało dwa różne oblicza, jeśli chodzi o styl gry, ale najważniejsza statystyka była zdecydowanie po stronie piłkarzy Radosława Mroczkowskiego. Wygrana 3:1, która mogła być jeszcze wyższa, mówi sama za siebie!
Widzew Łódź – AFE Futbol 3:1 (1:0)
6′ Michalski, 63′ Świderski, 68′ Mąka – 88′ Bazo
Widzew (I połowa):
Humerski – Kusnir, Kostkowski, Zieleniecki, Pigiel – Kamiński, Kazimierowicz, Pięczek, Michalski – Miller, Demjan
Widzew (II połowa):
Wolański – Kozłowski, Sylwestrzak, Paszliński, Zuziak – Gutowski, Ameyaw (71′ Stanek), Falon, Mąka – Świderski, Bętkowski
AFE (I połowa):
Chiri – Aythami, Quesada, Ruyman, Esteban – Astray, Pallardo – Heredia, Lolo Ivars, Omar – Alfi
AFE (II połowa):
Villanueva – Andrada, Corcoles, Ubeda, Juanfran – Manzano, Juli – Cueto, Pipo, Mika – Juanito
Żółte kartki: Mąka – Juanfran
Chyba zanosi się na to, że Stanek będzie do odstrzału albo dostnanie marginalną rolę. Póki co zalicza cały czas rezerwę.
I niech tak będzie. Skoro ani mnie jako kibica nie przekonuje ani trenera, no to jaki może być jego los ?
Wiadomo, że odejście. Po prostu dzielę się pewnymi spostrzeżeniami na forum. Najważniejsze by podstawowi napastnicy strzelali.
Przypuszczam że może być zesłany do 2 drużyny póki kontrakt się nie skończy. A na razie jeszcze trenuje tylko dlatego żeby był w zapasie 4 napastnik (nie ważne jak słaby). Sprowadzenie nowego napastnika albo powrót Pieńkowskiego (o ile pamiętam nominalnie był chyba napastnikiem) do zdrowia zapewne wyeliminuje go z 1 drużyny.
Chłopak był jednym z najlepszych piłkarzy w całej Centralnej Lidze Juniorów. Przyszedł do Widzewa, do swojego pierwszego seniorskiego klubu. Niestety Smuda od razu wrzucił go na bardzo głęboką wodę i przez to mocno cofnął w rozwoju. Jestem pewien, że za Mroczkowskiego odżyje i pokaże potencjał, który ma, a ma ogromny.
A takie słowa i jechanie po 19-letnim chłopaku, który nic złego nie zrobił, to jest po prostu żenada.
Przecież to młodzieżowiec, jeszcze będzie grał, najwyraźniej potrzeba czasu
Smuda! Co? Świderski!!!, mało? Smuda! Co? Mąka!!!
Człowieku przecież miał kontuzję… Czego ty się trenera czepiasz, co miał go z nogą w gipsie wpuścić? :)
PS. Taka mała dygresja…
Ale kontuzja nie przeszkadzała Mu grać w rezerwach?
Cały sezon nie miał kontuzji,to nie pierdol.smuda zniszczył by każdego kto mu nie pasował.Mąka, Miler???więc pomysł i nie broń usilnie franka
Chyba rękę… a to nie siatkarz… ;)
W punkt ;)
A co do Stania (wcześniejsze wpisy) nie rozumiem co ten chłopak robi na boisku? Brak agresji, zaangażowania chowanie się za innymi… Nic się nie zmieniło w jego postawie na boisku!!! Podsumowując – do „odstrzału”.
Przecież to jest synek kolesia z Wisły,więc musiał grać w ataku kosztem Millera…W najczarniejszych snach nie przewidywałem,że Franek kosztem gry swoich pupilków,swoim oślim uporem i wielką apodyktycznością,gotów był zniszczyć nasz Widzew..
Tego nie wiedziałem (że Stanik znaczy Staniek ma układy) ale w życiu bym nie pomyślał że może dojść do takich sytuacji że najlepsi strzelcy poprzedniego sezonu 16/17 będą zastępowani takimi „orłami”
Elana wygrała 1:0 z tym czymś spod blachowiaty na Zdrowiu l. Brawo!!!! I to coś chce awansować? Będą walczyć o utrzymanie. Jeśli nie spadną za rok derby ;)
Oni i tak nie mogą awansować bo na 100% licencji nie dostaną.
huj z tym wazne to co my robimy.
Tak czytając relacje to ci Hiszpanie to jacyś chlopcy z plaży tyle mają wspólnego z Hiszpanami . W takich słabych sparingach to raczej ciężko kogoś oceniać.
Albo nasi tacy mocni :D :D
Arka wygrała z nimi 2:1
Więc nie są takimi leszczami jak niektórzy sądzą
Prawie jak AMP futbol :) ciężko byłoby nie wygrać z piłkarzami którzy nie łapią się do żadnej drużyny bez względu na to że jest to Hiszpania
„Mecz rozpoczął się po myśli łodzian. Gola w 6. minucie zdobył najlepszy strzelec poprzedniego sezonu Mateusz Michalski. Co warte podkreślenia, choć to łodzianie otworzyli wynik, to jednak Hiszpanie dużo więcej operowali piłką i mieli więcej z gry. Natomiast dzięki temu była to idealna okazja do sprawdzenia możliwości gry widzewiaków z kontrataku. Do przerwy wynik nie uległ jednak zmianie.”
Cytat z Widzewiaka. BARDZO prawdziwy.
A dlaczego cytujesz ten portal? Taki prawdziwy ten cytat? To ciekawe, że ŻADEN z dziennikarzy tego portalu nie pojawił się na meczu, a cały opis spotkania przepisali od nas i z oficjalnej :) Faktycznie, BARDZO prawdziwy.
Może dlatego, że widziałem mecz na własne oczy.
Wy głupki czepiacie się trenera który tak wiele zrobil dla WIDZEWA jesteście cymbałami i wisi mi czy mi odpiszecie czy nie z takimi lajzami nie będę rozmawial. Przyszedl Smuda chciał znow nam pomoc a wy jak bydlo..niestety nie powiodło mu się podwinela się noga to go jeszcze z kopa traktujecie..wstyd NIE BEDE CZYTAL ZADNYCH KOMENTARZY WIEC MOZECIE SIE W DUPE POCALOWAC…POZDRAWIAM.
OK.
Nikt by nie miał do niego pretensji, gdyby podchodził profesjonalnie do trenowania w poprzednim sezonie. Już parę razy wypowidałem się na temat tego co było złe i nie che mi się tego w nieskończoność powtarzać.
Gratuluję monologu, szkoda że świadczy to o Twoich ograniczeniach postrzegania rzeczywistości. Jeśli odpowiadało Ci prowadzenie drużyny traktowanie kibiców, zarządu, na piłkarzach kończąc przez p. Smudę to gratuluję.
To był jeden wielki kabaret, ale mnie do śmiechu nie było!!!
w dupie byłeś i g.wno widziałeś … weź kowal rozgrzaną podkowę i na nie usiądź to może wyjdziesz z matrixa … co do Franza to przez wzgląd na stare czasy zawsze będzie dla mnie legendą… muszę tylko wymazać z pamięci miniony sezon…
Ten Lolo ivaris calkiem nie zly