Widzew Łódź – Raków Częstochowa 0:0
2 października 2022, 16:48 | Autor: Ryan
Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie 11. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Widzewem Łódź a Rakowem Częstochowa. Mecz zapowiadany był jako starcie dwóch ofensywnie i atrakcyjnie grających zespołów, więc końcowy wynik nie zaspokoił apetytów kibiców. Przyniósł za to gospodarzom cenny punkt.
Po zwycięstwie w Mielcu trener Janusz Niedźwiedź postanowił nie dokonywać żadnych zmian w wyjściowym składzie. Należy jednak wspomnieć, że problemy zdrowotne mieli już za sobą Mateusz Żyro i Bartłomiej Pawłowski. Obaj usiedli jednak wśród rezerwowych. Obok nich znalazł się wyróżniający w rezerwach 19-letni Mateusz Kempski. Bez młodzieżowca w swoim zespole zaczął zawody Marek Papszun.
Mecz od początku był ciekawy i otwarty. Już w 2. minucie Tomasz Kwiatkowski musiał wyciągać z kieszeni żółtą kartkę, by wlepić ją Zoranowi Arseniciowi. Po rzucie wolnym celny strzał z odbitej piłki oddał Paweł Zieliński, a chwilę później swoich sił spróbował Juliusz Letniowski. Obaj musieli obejść się smakiem. Tak, jak Vladyslav Kochergin, który w odpowiedzi w bardzo dobrej sytuacji nie trafił w bramkę. W 9. minucie na odważne uderzenie zdecydował się Jordi Sanchez, ale tym razem ryzyko nie popłaciło, bo pudło było wyraźne. Pierwszy kwadrans zwieńczyła niecelna główka Fabiania Piaseckiego.
Kilka minut później znów dobrze znaleziony został w polu karnym napastnik Rakowa, ale tym razem źle złożył się do powietrznego uderzenia. Był to fragment spotkania, w którym częstochowianie zyskali sporą przewagę optyczną, długo utrzymując się przy piłce. Efektem tego powinna być bramka otwierająca wynik, ale po świetnym prostopadłym podaniu Iviego Lopeza znów fatalnie pomylił się Piasecki!
W 29. minucie gorąco zrobiło się w okolicach pola karnego gości. Zaczęło się od błędu Vladana Kovacevicia, który nie wcelował w piłkę przy próbie jej wybicia. Z jego wpadki mógł skorzystać Łukasz Zjawiński, ale sam źle trafił w futbolówkę, mając przed sobą w zasadzie pustą bramkę. Widzewiakowi przeszkadzał jeszcze Fran Tudor i dopiero analiza Kwiatkowskiego na monitorze pomogła warszawskiemu arbitrowi podtrzymać decyzję. Ku niezadowoleniu fanów RTS, ani nie podyktował rzutu karnego, ani nie wykluczył Chorwata z gry.
Widzew mógł zejść na przerwę z niekorzystnym wynikiem, gdy w 40. minucie postraszył jego obronę duet Kochergin – Patryk Kun. Ten pierwszy został jednak zablokowany, a strzał drugiego obronił Henrich Ravas. W końcu celną główkę zaliczył też Piasecki, ale słowacki golkiper nie miał żadnych problemów. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem bezbramkowym.
W drugą lepiej weszli zawodnicy Marka Papszuna. Zaczęło się od zablokowanego przez Serafina Szotę strzału Lopeza, a za moment Hiszpan upadł w polu bramkowym, sugerując faul Martina Kreuzrieglera. I tym razem nie było wskazania „na wapno”. Gwiazdor Rakowa był jeszcze bliżej w 52. minucie, gdy udało mu się umieścić piłkę w siatce. Radość trwała jednak tylko kilka sekund, gdy gracz zorientował się, że sędzia uniósł chorągiewkę, oznajmiając pozycję spaloną. Było to jednak kolejne, mocne ostrzeżenie dla czerwono-biało-czerwonej defensywy.
Akcenty ofensywne widzewiaków były sporadyczne. W 55. minucie pokazał się Sanchez, ale jego próba z ostrego kąta nie miała większych szans powodzenia. Kibice z pewnością liczyli, że ataki pomoże rozruszać Pawłowski, który dwie minuty później pojawił się na murawie. Kolejną szansę na gola mieli jednak częstochowianie. Bartosz Nowak wypatrzył Lopeza, a ten przeniósł piłkę wysoko ponad bramką. Hiszpański piłkarz próbował także z dystansu, ale płasko uderzona futbolówka wyszła na aut.
W kolejnych minutach więcej działo się w strefie zmian, niż pod bramkami obu drużyn. Na boisku zameldował się m.in. Patryk Lipski, z konieczności zastępując kontuzjowanego Letniowskiego. W 70. minucie ponownie uaktywnił się Sanchez, lecz z trudnej pozycji oddał kiepski strzał. Napastnik mógł poprawić się w kolejnej akcji, ale po podaniu Dominika Kuna chybił przy uderzeniu zza pola karnego.
Ostatni kwadrans zaczął się od serii stałych fragmentów gry dla Rakowa. Po jednym z rzutów rożnych nieznacznie głową chybił Arsenić. W polu karnym szarżował z kolei rezerwowy Vladislavs Gutkovskis, jednak próba Łotysza została zablokowana przez Kreuzrieglera. Skuteczny w swoich interwencjach byli też m.in. Szota i Ravas. Obraz gry w kolejnych minutach był cały czas taki sam – goście prowadzili grę, ale ciężko nazwać to miażdżącą przewagą. Defensywa RTS spokojnie i pewnie broniła się przed zakusami faworyta spod Jasnej Góry. Pod drugą z bramek znów ciekawie było po indywidualnej akcji biegowej Jordiego Sancheza, ale koncentrację zachował Kovacević i trybuny tylko westchnęły z żalu.
Niedzielne spotkanie zakończyło się więc wynikiem 0:0, co było nieco rozczarowujące, jeśli zderzyć ten rezultat z przedmeczowymi oczekiwaniami kibiców. Zdobyty punkt sprawił, że Widzew spadł w tabeli na 6. miejsce. Następne zawody łodzianie zaliczą 10 października w Gliwicach.
Widzew Łódź – Raków Częstochowa 0:0
Widzew:
Ravas – Stępiński (90+2′ Żyro), Szota, Kreuzriegler – Zieliński, Hanousek, Kun, Milos (65′ Danielak) – Zjawiński (57′ Pawłowski), Letniowski (65′ Lipski) – Sanchez (90+2′ Kempski)
Rezerwowi: Litwinienko – Czorbadżijski, Sypek, Normann Hansen
Trener: Janusz Niedźwiedź
Raków:
Kovacević – Tudor, Arsenić, Svarnas – Długosz (46′ Sorescu), Papanikolaou (85′ Lederman), Kochergin, Kun – Lopez, Nowak (63′ Wdowiak) – Piasecki (63′ Gutkovskis)
Rezerwowi: Trelowski – Petrasek, Berggren, Szelągowski, Musiolik
Trener: Marek Papszun
Żółte kartki: Arsenić, Nowak
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 17 408
Fajnie że gra Zjawiński. Dzięki temu jak kiedyś przestanie ta kaleka grać i ktoś od nas dostanie czerwień, to grę w 10 będziemy mieli w małym palcu. To jest takie drewno pierwszej wody, że niejedno drzewo mógłby zawstydzić.
Niestety masz rację , przynajmniej po pierwszej połowie. Wyglądamy co najmniej słabo, wynik duuuużooo lepszy niż gra.
Kurcze no…, fakt że Zjawiński nie jest wirtuozem techniki , ale jest naszym piłkarzem. Zaangażowania nie można odmówić, , wspierajmy zamiast podcinać skrzydła.
Piłkarzem to jest Lechii, naszym jest np Kempski i wolałbym już jego ogrywać. Gorszy nie będzie bo byłoby o to ciężko, a bezcenne doświadczenie mógłby łapać.
O jakim zaangażowaniu Ty mówisz, oglądałeś mecz?? Ten człowiek stoi jak kołek, nie buegał i nie walczył o żadną górną piłkę przy swoim wzroście. A jak miał 100% sytuację to w piłkę nie trafił i zamiast strzelić gola to karne symuluje. Na kurczaki dawać Terpiłowskiego a od 60 min Kempski do składu a w kolejnym meczy w Łodzi już niech gra w podstawowym składzie.
wolny, bez techniki… czemu on w ogóle gra? Lepiej byłoby kogoś z Akademii dać
Końcowy wynik dużo lepszy niż gra. Długimi momentami nasi patrzyli jak Raków rozgrywa piłkę. Nasi zamiast zastosować pressing i wchodzić w zawodników przeciwnika i nie dawać rozgrywać swobodnie piłki to się cofali. Dzisiaj biegał i grał głównie Sanchez.
Z nim gramy w „10”. Pewnie dlatego okupująca dolne rejony tabeli Lechia pozbyła się go bez żalu. Jak mamy stawiać na takich ludzi, to stawiajmy na Dębińskiego czy Kempskiego.
A Karasek na wypożyczeniu strzela gole. Wiem że gra poziom niżej ale w ekstraklasie raczej gorzej od Zjawy by nie grał. Szkoda że nie dostał prawdziwej szansy.
Z tego, co mówili komentatorzy Canal+, Zjawiński gra tylko dlatego, że jest młodzieżowcem, a Widzew nie chce płacić kar za brak takiego zawodnika w składzie.
Ale dzięki temu może kiedyś okrzepnie, może będą z niego ludzie…
Dokładnie takie same odczucia mam gdy obserwuję jego(Zjawińskiego) grę. Już kolejny raz miał sytuację gdy zamiast kopnąć piłkę, kopie się sam w nogi. Trochę jak nastolatek który urósł za szybko i nie ma czucia własnego ciała, nie wie gdzie mu się nogi kończą. Widać że z piłką mu nie po drodze.
Dzień dobry . Tutaj menager Łukasza Zjawińskiego . Przeprowadzę z Nim rozmowę dyscyplinarną. Z Widzewskimi Pozdrowieniami.
Wygrałeś
nadajesz sie do pchania karuzeli
Do przerwy urywamy 2 punkty częstochowskiemu faworytowi w czym duży wkład życiowek Milosa, Letniowskiego i Zjawinskiego.
niestety tych 3 zawodników zagrało fatalny mecz
To jest dramat, że w pierwszym składzie grają ludzie którzy robią może 1 dobrą akcję w meczu.
Julek już się nagrał. Jak dla mnie jedno z większych rozczarowań . W pierwszej lidze robił jeszcze różnicę, niestety ligę wyżej kilka udanych podań to o wiele za mało.
on jest wątłej budowy, ta groźna akcja dla Rakowa w 1. połowie to było jak on przyjął piłkę nawet dobrze, ale ta go przewróciła bo leciała z wysoka. Julek musi dobić fizycznie, bez tego będzie jak dotąd, ciagle czegoś brak…
Zjawinski, Letniowski, Zieliński jeśli za nich przyjdzie 3 ludzi na ekstraklasę, to będziemy rządzić tą ligą. Nawet taki Raków nie jest w stanie nas pokonać tzn. że jak będziemy mieć dobre wzmocnienia zimą, to każdy będzie się nas bał!
Ty weż się puknij.Może Ligi Mistrzów już wypatrujesz ??? Letniowski dobry mecz ,a przede wszystkim super zespół przygotowany fizycznie i motorycznie.Umiejętności są słabsze niż zawodników Rakowa,ale Raków to inna półka. Brawa dla drużyny za walkę przez cały mecz. A ci co nie mają pojęcia o piłce to najlepiej nie wypisujcie tu bzdur na forum.
Ciebie chyba puknął dziś ktoś z Rakowa , skoro dobry mecz Letniowskiego widziałaś .
Może on nie był na meczu. Letniowski kilka kiwek i mnóstwo strat.
Cenny punkt. Myślę, że mecz pokazał dokładnie , w którym miejscu jesteśmy, ile pracy przed nami a także to , że zajmowane miejsce w tabeli jest na wyrost. Obyśmy się utrzymali , na nic więcej nie liczę. Szanse są. Tylko Widzew !
Lubię Sancheza , ale dziś był mega egocentrycznie nastawiony w kilku sytuacjach i na koniec, gdyby nie chciał sam, a zagrałby , lub puścił tą piłkę do Bartka, który miał lepszą pozycję do strzału , TO BYŁO ZWYCIĘSTWO WIDZEWA. Na powtórkach widać , że on w ogóle nie patrzy czy komuś dograć , tylko koniecznie musi sam. Tak jest w polu karnym i okolicach. Nie dosrywam gościowi , TYLKO ZWRACAM UWAGĘ , ŻE TO DRUŻYNA JEST NAJWAZNIEJSZA A NIE SOLOWE ” POPISY” . Oby więcej widział naokoło i więcej rozwiązań niż szpula naprzód i bum bo trzeba także techniki ,… Czytaj więcej »
Powiem tak – jak widzę jak się na siłę gra pod siebie, a nie zespół, to jestem wkur***. Jordi, bez samolubstwa. To jest Widzew Łódź, a nie Sanchez Łódź. Okrzepnij z tym pchaniem akcji za wszelką cenę, a nie podawaniem do lepiej ustawionego kolegi i będą 3 pkt. następnym razem.
Typowy snajper nie podaje tylko strzela z kazdej pozycji
Bylo widac ze czasem Sanchez byl osamotniony w ataku a Zjawinski niech lepiej usiadzie na lawce. Lepiej dac szanse Kempskiemu niech gra
#ZjawińskiNaŁawkęRezerwLechii :D
Z przebiegu gry Widzew powinien być z remisu zadowolony.
Raków potwierdził, że jest poukładaną ekipą.
Natomiast cieszy mnie, że widać to, że Widzew okrzepł już w Ekstraklasie.
Fajerwerków nie ma, ale jest pewien przyzwoity, solidny poziom.
kolektyw dał rade , dzięki za walkę i zaangażowanie to nasza siła
Niestety jak nie można wygrać to trzeba zremisować Szanuję ten punkt.
Czas zacząć narzekać:
Dalszych „opinii” nie pamiętam.
Jest SUPER i aby tak dalej.
zapomniałeś dodać, że według tych „znawców” to był łysy bajerant….Na szczęcie Widzewem w tej chwili frustraci nie decydują.
Dodatek:
Przypomniałem sobie: Niedźwiedziedź nie umie robić zmian zawodników w trakcie meczu. Ha, ha, ha
Ten wynik nie jest rozczarowujący. Remis z Rakowem trzeba szanować, gdyż został urwany z lepszą na ten moment drużyną. Znowu powiększona przewaga nad strefą spadkowa i niewielka strata do podium. W następnych trzech meczach trzeba mocno zapunktować i może być naprawdę pięknie.
W czwartek 6.10. Raków zmęczy Piasta Gliwice a My ich spokojniutko pykniemy w następny poniedzialek. Tylko bardziej ofensywnie musimy grać. U nich groźny Kędziora.
Kądzior ma kontuzję i może nie grać.
Bunkrów nie ma ale ale mogłoby być bardziej zajebiście .
Nie wiem, po co utrzymywa kosztowná Akademié Pikarská RTS, jeeli modych, zdolnych chopaków nie dopuszcza sié do gry? Niektórych/ Gonsalves/ wypuszcza sié z Klubu. Innych wprowadza sié do gry na minuty / dzi-wielokrotny huttrikowiec Kempski w dolicznym czasie/.Gdzie Dembiski, Zawadzki? Bez obaw – z ekstra ligi nie spadniemy! Tylko pan ysy nikogo nie wylansuje, jest zbyt wyposzony i zachowawczy! Ja przypomné Modym – Wodek Lubaski, zadebiutowa w reprezentacji Polski w wieku 16- tu lat. Pozdrawiam!
Teraz napisz jeszcze raz po polsku analfabeto.
A nie przyszło Ci do głowy, że młody musi coś sobą reprezentować żeby dostać szansę? Gdzie są lansowani wcześniej młodzi którym też nikt szansy nie dawał? Pamiętasz jeszcze Kmitę, Jasińskiego, Brechta? Gdzie oni są? Jeżeli obecni byliby naprawdę dobrzy to by się obronili na boisku i by grali. A zanim zaczniesz wrzucać na ,,pana łysego” to rusz głową i przypomnij sobie jaki jest nadrzędny cel na ten sezon, a jakie jestem miejsce w tabeli…
Witam nie narzekaj na 1000 minut młodzież z Widzewa zagrała 6 min to i tak dużo….
No, a Pele jak miał niepełne 18 lat został mistrzem świata. :-)
Tylko czy piłkę nożną wtedy z obecną można porównywać 1:1?
Nie.
Naprawdę uważasz, że wielokrotny hattrikowiec wystawiony dzisiaj w większym wymiarze czasu rozmontowałby defensywę Rakowa?
Optymistyczne.
Mam prośbę, przetłumacz mi to co napisałeś na język Polski?
do gregora czy ty umiesz używać spacji i innych klawiszy totalny bełkot
Wynik dobry :) ale Zjawiński i Miloś ława i jeszcze raz ława :)
Mój 8letni syn na podwórku rainbow i rabone zrobi. Ale na meczu już się pali i nic nie wychodzi. Tyle co do Akademii.