Widzew Łódź – Polonia Warszawa 2:1 (0:0)
23 stycznia 2021, 12:01 | Autor: KamilDrugie sparingowe zwycięstwo tej zimy odnieśli dziś piłkarze Widzewa Łódź. W spotkaniu rozegranym przy ul. Małachowskiego podopieczni Enkeleida Dobiego pokonali Polonię Warszawa 2:1, a bramki zdobyli Michael Ameyaw i Przemysław Kita. Cieniem na wygraną rzuca się jednak uraz Michała Grudniewskiego…
W składzie, który do gry desygnował szkoleniowiec gospodarzy, znalazło się miejsce dla dwóch zawodników testowanych – na prawym skrzydle wystąpił Cezary Polak, a w ataku Krystian Białas. Pozostałą część jedenastki stworzyli gracze pierwszego wyboru. Na ławce zaczął Mateusz Bienias, z kolei poza kadrą wylądowali dwaj inni sprawdzani – Szymon Czajor i Jakub Kmita. Na Łodziance zabrakło też Wojciecha Pawłowskiego, Sebastiana Rudola, Mateusza Michalskiego, Marcina Robaka oraz Pawła Tomczyka.
W pierwszych fragmentach spotkania przeważali gospodarze. Aktywny był Merveille Fundambu, który próbował konstruować akcje ofensywne, ale brakowało mu dokładności. Na chwilę przed upływem kwadransa gry do dośrodkowania Patryka Stępińskiego z rzutu rożnego dopadł Daniel Tanżyna, ale przegrał pojedynek ze stojącym między słupkami przyjezdnych Dawidem Leleniem. W międzyczasie, kilka razy groźniej atakowali gracze Polonii, lecz nie byli w stanie stworzyć większego zagrożenia w polu karnym łodzian.
W 16. minucie mecz zakończył się dla Grudniewskiego, który doznał urazu w starciu z jednym z rywali. Jak się okazało, defensor skręcił staw skokowy i dopiero kompleksowe badania potwierdzą, jak długo będzie musiał pauzować. Trener Dobi nie zdecydował się wprowadzać w jego miejsca innego stopera, skutkiem czego przez kolejne dziesięć minut widzewiacy grali w dziesiątkę. W tym czasie goście zyskali zdecydowaną przewagę. Dwie świetne okazje miał Grzegorz Wojdyga, jednak najpierw nie trafił praktycznie do pustej bramki, a później jego próbę zablokował pełniący rolę defensora Bartłomiej Poczobut.
Chwilę przed upływem pół godziny gry na murawie zameldował się Kita, a łodzianie wrócili do gry w pełnym zestawieniu. Od tego momentu to oni stopniowo zaczęli dominować, choć szansę z rzutu wolnego miał również Patryk Paczuk, ale jego uderzenie na róg sparował Miłosz Mleczko. Bliski powodzenia był Kun, jednak czujnie zachował się Bartosz Kowalczyk. Dwie najgroźniejsze okazje Widzew stworzył sobie tuż przed przerwą. Dwukrotnie dobrze interweniował golkiper – najpierw przy sytuacyjnym strzale Kity, a później przy próbie testowanego Białasa. Do przerwy utrzymywał się więc bezbramkowy remis.
Na drugą połowę wyszło siedmiu nowych graczy, wśród których był Michael Ameyaw. I to właśnie młody skrzydłowy otworzył wynik tego spotkania! W 51. minucie widzewiak dostał piłkę na prawym skrzydle, przerzucił ją na lewą nogę i uderzył. Futbolówka, jeszcze po głowie Kacpra Górskiego, wpadła do siatki warszawian! W kolejnych minutach gospodarze przeważali, ale musieli uważać na groźne kontrataki polonistów, szczególnie prawym skrzydłem, na którym dobrze sobie radził Junior Radziński. Po chwili na murawie zameldowała się ostatnia dwójka rezerwowych – Krystian Nowak i Robert Prochownik.
W 64. minucie szybki atak zainicjował Patryk Mucha, podał dobrze do Ameyawa, ale w ostatniej chwili piłkę zabrał mu jeden z obrońców. Kilka chwil później bliski powodzenia był Karol Czubak, którego strzał na rzut rożny sparował Sławomir Abramowicz. Warto jednak podkreślić, że uderzenie wzięło się z bardzo ładnej kombinacyjnej akcji całego zespołu! Przewaga łodzian przyniosła efekt pięć minut później. Kolejny raz ze świetnej strony pokazał się Ameyaw, jego próbę obronił co prawda jeszcze Abramowicz, ale przy dobitce Kity był już bezradny. Dla napastnika gospodarzy było to pierwsze trafienie po powrocie do gry!
Ostatni kwadrans upłynął na przewadze łodzian, choć już nie tak zdecydowanej jak we wcześniejszych fragmentach drugiej połowy. Szansę miał Czubak, lecz na posterunku był Abramowicz. W odpowiedzi, dwa razy z dobrej strony zaprezentował się Konrad Reszka, ale w 89. minucie musiał wyciągać piłkę z siatki. Akcję zapoczątkował Kacper Roguski, jego podanie odbiło się od jednego z obrońców i trafiło do… niego samego. Pomocnik mierzonym strzałem pokonał bramkarza, ustalając wynik meczu. Podopieczni Enkeleida Dobiego wygrali 2:1, a kolejny sparing czeka ich w środę, gdy zmierzą się z Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Widzew Łódź – Polonia Warszawa 2:1 (0:0)
51′ Ameyaw, 69′ Kita – 89′ Roguski
Widzew (I połowa):
Mleczko – Kosakiewicz, Grudniewski (26′ Kita), Tanżyna, Stępiński – Kun, Poczobut, Możdżeń, Polak – Fundambu, Białas
Widzew (II połowa):
Reszka – Kosakiewicz (65′ Kun), Bienias, Tanżyna (59′ Nowak), Becht – Ameyaw, Poczobut (78′ Fundambu), Mucha, Polak (59′ Prochownik) – Kita (75′ Białas), Czubak
Polonia (I połowa):
Leleń (30′ Kowalczyk) – Wyszkowski, Pazio, Goliński, Wojdyga – Niewiarowski, Piątek, zawodnik testowany I, Parobczyk, zawodnik testowany II – Paczuk
Polonia (II połowa):
Kowalczyk (62′ Abramowicz) – Pazio (67′ Wyszkowski), Górski, Wojdyga (69′ Goliński), Kapela – Radziński, zawodnik testowany II, Słoma, Roguski, Smuga – Kujawa
Żółte kartki: Kun – Smuga, Goliński
Mecz bez udziału publiczności.
Kosakiewicz i juz mi sie nie chce oglądać..
Daj mu jeszcze jedna szanse xD
to stan umysłu Dobiegooo… beda wrzutki centry
Asystowac potrafi za to z gorzej obroną. Może powinien grać na skrzydle, a nie w obronie.
przypomnij mi jego asysty??? bo ja nie pamietam tylko mam w pamieci ze najczesciej po prawej stronie go nie ma i tak tracimy bramki
Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak napisać, że ma najwięcej asyst w zespole. W zeszłym sezonie 12, w tym sezonie 4 – najwięcej w zespole. Jakby nie patrzeć, on też najlepiej wykonuje rzuty rożne. Jest ofensywnym obrońcą, a że nie ma asekuracji to nie jest jego winą. Nie może być jednocześnie w ataku i obronie.
Nie ma przymusu oglądania
Też właśnie tak uważam. Nie rozumiem po co takie gadki :-/
Pewnie lepiej było dawać kolejne szansę Leszczyńskiemu ,niż sprawdzic młodego Czajora.Czekam na powrót Andrzeja bo tylko on ogarnie ten bajzel na bramce
W końcu w drugiej linii testujemy jakiegoś Polaka (szkoda, że nie podano nazwiska), a nie kolejny zagraniczny szrot.:D
No jak nsm wypadnie Grudniewski to będzie ch..nia w obronie
Grudniewski to w tej chwili najlepszy obrońca – przynajmniej jeśli chodzi o grę obronną – oby nie był to poważny uraz
Żadnego postępu w grze gra tylko do tyłu co oni graja
Spowalniacz Kun ?
Skład wcale nie głębokiej rezerwy, a gra w 1 połowie na tle rywala z 3 ligi dramatyczna.
Oby Grudzień nie podzielił losu Nowaka o Kitsona sprzed roku…fatalnie to wyglądało. Ta sztuczna nawierzchnia…dramat
Uraz Grudniewskiego wymusił przesunięcie Fundambu do środka pomocy, który wygląda tam lepiej niż w ataku. Może to dobry moment, żeby Dobi przestał wystawiać go z przodu, gdzie prawie całą rundę był bezproduktywny. Jeszcze jesienią to miało sens, bo brakowało nam napastników, gdy Czubak czy Robak się leczyli. Teraz, kiedy mamy kilku nominalnych napastników (Robak, Czubak, Kita, Tomczyk, Prochownik) sensowniej byłoby wykorzystać Fundambu w pomocy, gdzie zawodników nam brakuje. Może tam będzie bardziej przydatny.
Ale my potęga. Męczarnie z 3-o ligową Polonią.
Spokojnie .To sparing. Na dodatek trzeci w ciągu 4 dni…
Jak widać wystarczy niebać się strzelać na bramkę !!
Sprawdza się to co wiedziałem od dawna że Kita będzie największym wzmocnieniem Widzewa. Rok przerwy i mimo braku czucia piłki przewyższa ofensywnych graczy jakością o dwie długości.
Znów zle zachowanie Bechta ( po co odsłonił lewą stronę ) i bramka dla Polonii ?
Po co Dobi oddał lepszego młodzieżowego obrońcę – Pięczka i zostawił Bechta to wie chyba tylko Dobi- obecnie Becht powinien się ogrywać w 2 lidze bo gołym okiem widać ,że pierwsza liga na razie za wysokie progi – a Dobiemu życzę żeby po Widzewie zatrudnił go chociaż jakiś drugoligkwiec – bo jego myśl trenerską kończy się na tym poziomie niestety
Gra naszych kopaczy to poziom 2ligi progresu nie widać oni sami stwarzają sobie na swoje życzenie zagrożenie. Piłkarze tacy jak Poczbut, Kosakiewicz, Mozdzen powinni pożegnać klub jak najszybciej. Widzę że wszystko co się dzieje w Widzewie to równia pochyla duży smutek. Pozdro z Dolnego Śląska.
Ci którzy nie dali odpowiedniej jakości w dwóch meczach z trzecioligowcami nie powinni grać w Widzewie. Potrzeba nam więcej piłkarzy dynamicznych potrafiących utrzymać się przy piłce. Takich jak ten Parobczyk z Polonii. Biorąc pod uwagę sparingi z 3 ligowcami nie brakuje tam ciekawych piłkarzy. Dziwne jest to, że u nas w pierwszoligowej drużynie mamy kilku piłkarzy z pensja 1 ligowa nie mających jakości na zdominowanie 3 ligowcow.
Inwestujmy w Reszkę. Widać ze chłopak nie jest zły. Mógł zagrać dwie połówki to czas zmarnował jakiś jełop Leszczynski. Oby Woźniak wrócił. Wyprostuje system.
Wyrównany mecz dwóch słabych drużyn. Ameyaw miał przebłyski, ale tak jak on momentami to boki powinny grać cały mecz. Na koniec też chłop zgłupiał bo wyłożył by piłkę do pustaka na 3:0 to wywalił gdzieś w chmury. Ogólnie to marnie to wygląda.
Przemek Kita <3 zagraj zagraj jak za dawnych lat