Widzew Łódź – Politechnika Korona Kraków 45:68 (21:32)
20 listopada 2022, 11:29 | Autor: MichałNie było radości po ostatniej syrenie meczu koszykarek Widzewa Łódź. Podopieczne Anny Chodery zmierzyły się przed własną publicznością z Politechniką Koroną Kraków i po słabej drugiej i trzeciej kwarcie ostatecznie uległy rywalkom 45:68
Wynik tego meczu otworzyły łodzianki, a konkretnie Oliwia Janicka, która rzuciła za dwa punkty. Później kolejne dwa z rzutów osobistych dorzuciła Anna Kudelska, ale w następnej akcji odpowiedziały rywalki – zza linii rzuciła bowiem Natalia Ławicka. Mecz był w tym momencie bardzo wyrównany. Kolejne punkty zdobywała Kudelska, lecz przeciwniczki nie pozostawały dłużne. Dużo emocji przyniosły ostatnie minuty pierwszej kwarty. Na prowadzenie 11:9 wyprowadziła drużynę gospodyń Janicka, ale szybko na tę akcję odpowiedziała Wiktoria Plackowska, trafiając za trzy. Później uaktywniła się najnowsza zawodniczka łódzkiego zespołu – Zuzanna Gortat. Pod koniec dała o sobie znać jeszcze Kudelska, ale ostatnie słowo należało do Ławickiej, która na 8 sekund przed syreną, dała swojej drużynie prowadzenie, rzucając na 15:16.
Początek drugiej części tego meczu to dużo nieskuteczności po obu stronach. Z czasem obudziły się rywalki, ale gospodynie cały czas nie mogły trafić do kosza. W obozie przeciwniczek skuteczne były Weronika Mazur oraz Natalia Popiół. Widzewianki odpowiedziały dopiero w połowie kwarty. Na listę punktujących wpisała się Makhuba Yunisova. Potem jednak znów to rywalki radziły sobie lepiej. Ponownie cieszyły się Mazur i Popiół, dzięki czemu Politechnika wyszła na prowadzenie 27:17. W ostatnich minutach ratunkiem dla Widzewa były rzuty wolne, które wykorzystywały Kudelska i Piątek. Na niewiele się to zdało, ponieważ dwukrotnie punkty zdobywała też Alicja Kopiec. Do przerwy łodzianki przegrywały zatem 21:32.
Trzecia kwarta zaczęła się od wymiany ciosów. Najpierw do kosza trafiła Popiół, ale po chwili trójkę zaliczyła Kudelska, która wpisała się do protokołu również w kolejnej akcji widzewianek. Po stronie ekipy z Krakowa trafiały jeszcze Angelika Kuras i wspominana wcześniej Ławicka. Na tablicy mogliśmy ujrzeć niekorzystny dla łodzianek rezultat 26:38. Później jednak w szeregi gospodyń znów wdała się nieskuteczność i błędy własne. Do kosza bez efektu próbowały wrzucić Miazek i Gortat. Właściwie punkty udawało się zdobyć jedynie Kudelskiej, która trafiła dwa rzuty osobiste i popisała się rzutem za trzy. To było jednak za mało, żeby odrobić stratę. Mimo tego, że tuż przed zejściem do ławek trenerskich punkty zdobyła jeszcze Yunisova, to podopieczne trener Chodery przegrywały aż 32:56.
Wygranie tego meczu już praktycznie graniczyło z cudem, ale czerwono-biało-czerwone nie zamierzały się poddawać. Radość publiczności sprawiły trafienia Otylii Pawlak oraz Marty Piątek. Niestety, ekipa z województwa małopolskiego w dalszym ciągu utrzymywała przewagę kilkunastu punktów – do kosza trafiały Ławicka i Plackowska, niwelując tym samym punkty zdobyte chwilę wcześniej przez reprezentantki RTS. Przed końcową syreną kolejne oczka dopisała sobie Kudelska, a widowisko ładnym rzutem za trzy zwieńczyła Aida Miazek. To nie zmieniło ostatecznego, niekorzystnego rezultatu. Widzew przegrał z Politechniką 45:68. Szansa na rehabilitację za tydzień – w roli oponenta wystąpi MUKS Poznań.
Widzew Łódź – Politechnika Korona Kraków 45:68 (15:16, 6:16, 11:24, 13:12)
Widzew:
Kudelska 25, Janicka 6, Piątek 4, Miazek 3, Yunisova 3, Pawlak 2, Gortat 2, Józefowicz 0, Kacprzyk-Rosiak 0
Politechnika:
Ławicka 23, Popiół 12, Plackowska 9, Kuras 6, Mazur 5, Kopiec 5, Woźniak 4, Koroszec 4, Dolenc 0, Filipowska 0, Rogalska 0
Gala, Gzinka wracajcie!
Dopóki na boisku będzie przez większość czasu Lidelsla, to Gzinka i Gala noc nie pomogą.
Kudelska i długo, długo nic. Źle to się ogląda.