Widzew Łódź – Orzeł Nieborów 5:0 (1:0)
8 maja 2016, 16:57 | Autor: RyanW meczu kończącym 29. kolejkę IV ligi piłkarze Widzewa rozbili Orła Nieborów 5:0 i pierwszy raz w sezonie awansowali na fotel lidera! Bohaterem dnia był Robert Kowalczyk, autor trzech bramek! Po jednym dorzucili Princewill Okachi i fenomenalny zmiennik Sebastian Kaczyński.
Marcin Płuska po raz piąty z rzędu postawił na tą samą jedenastkę. Póki co, Adrian Budka i Kamil Tlaga, którzy wrócili po urazach mięśniowych i zagrali już przeciwko GKS II Bełchatów, nadal pozostają jedynie w charakterze rezerwowych. Szkoleniowiec ufa też Robertowi Kowalczykowi, który co prawda strzela mało goli, ale mocno absorbuje obronę rywali.
Widzew zaczął mecz z dużym animuszem i na początku wykonywał wiele stałych fragmentów gry. Przewaga szybko przełożyła się na gola. W 6. minucie piłkę nieczysto uderzył Patryk Strus, ale dotknął jej jeszcze ręką jeden z gości i sędzia Tomasz Majkowski wskazał na wapno! Do piłki podszedł Kowalczyk i przegrał starcie z Mariuszem Jędrzejewskim, ale przy dobitce „Kowala” golkiper był już bez szans!
Po objęciu prowadzenia gospodarze nie zwolnili tempa i cały czas dominowali na boisku. Wydawało się, że drugi gol jest jedynie kwestią czasu. Najlepsza ku temu okazja nadarzyła się w 28. minucie. Po dwójkowej akcji Mariusza Zawodzińskiego z Kowalczykiem piłka trafiła ostatecznie do Princewilla Okachiego, a ten wpadł z nią w pole karne i przymierzył po długim rogu. Niestety, pomocnik nieco chybił! W 31. minucie Płuska musiał dokonać pierwszej zmiany. Kamil Bartosiewicz pośliznął się przy dośrodkowaniu i doznał kontuzji. W jego miejsce wszedł Kamil Tlaga. Po chwili zmiennik wywalczył dziesiąty już w tym meczu rzut rożny dla Widzewa. Centrę soczystym wolejem starał się zamienić na gola Kacper Bargieł, ale posłał piłkę obok słupka!
Na drugie 45 minut gospodarze wyszli bez zmian w składzie. Podeszli wyżej rywala, chcąc strzelać kolejne bramki. Okazję ku temu miał Kowalczyk, ale po dobrym zagraniu Michała Czaplarskiego strzelił lewą nogą zbyt lekko, by zaskoczyć Jędrzejewskiego! „Kowal”, poprawił się już w następnej akcji. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Strus, piłkę zgrał głową Przemysław Rodak, a napastnik RTS z bliska wpakował ją do siatki! Wychowankowi było jednak mało. W 61. minucie cieszył się już z hat-tricka, z bliska wykańczając doskonałe podanie Zawodzińskiego! Łodzianie wciąż nie zwalniali! Kolejne dwa gole padły kilka minut później. Budka posłał dwa świetne podania z rzutów wolnych. Pierwsze zamknął głową Okachi, a drugie wprowadzony minutę wcześniej fenomenalny joker Sebastian Kaczyński!
Widzewiacy do końca walczyli o kolejne gole, ale brakowało im skuteczności. Dwie świetne okazje miał m.in. wprowadzony Michał Bondara. Przy tak wysokim prowadzeniu można jednak gospodarzy usprawiedliwić. Drużyna Płuski „przejechała się” po następnym przeciwniku i z łatwością rozbiła Orła Nieborów. Dzięki wygranej Widzew pierwszy raz w tym sezonie awansował na pozycję lidera i kontynuuje serię zwycięstw. W tej chwili ma ich dziesięć z rzędu! Najbliższa okazja do wydłużenia passy w sobotę, w Głownie.
Widzew Łódź – Orzeł Nieborów 5:0 (1:0)
7′, 52′, 61′ Kowalczyk, 67′ Okachi, 71′ Kaczyński
Widzew:
Sokołowicz – Bartos (59′ Budka), Czaplarski, Bargieł, Gromek – Bartosiewicz (34′ Tlaga), Rodak, Okachi, Strus – Zawodziński (70′ Kaczyński) – Kowalczyk (78′ Bondara)
Rezerwowi: Choroś – Kozieł, Bończak
Orzeł:
Jędrzejewski – Gajda (62′ Kruk), Kołaczyński, Nasalski (78′ Zagawa), Perzyna, Plichta, Kuciński, Świdrowski, Tkacz (83′ Kosiorek), Balik, Wierzbicki
Rezerwowy: Przybylski
Sędzia: Tomasz Majkowski (Sieradz)
Widzów: 1970