Widzew Łódź – Odra Opole 0:2 (0:1)

Od porażki rozpoczęli letni okres przygotowawczy piłkarze pierwszej drużyny Widzewa Łódź. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia po słanej pierwszej połowie przegrywali 0:1. W drugiej opolanie szybko zdobyli drugą bramkę i mimo tego, że Widzew odzyskał inicjatywę i tworzył sobie sytuację, nie zdołał odrobić ani jednej bramki i przegrał 0:2.

Jak mogliśmy się spodziewać, w składzie na pierwszy sparing tego lata pojawiło się kilka nowych twarzy, zaś drużyna zagrała w formacji 4-4-2! Po raz pierwszy między słupkami czerwono-biało-czerwonych zameldował się testowany Wiktor Kaczorowski. Asekurowali go Patryk Stępiński, Serafin Szota, Fabio Nunes oraz Luis Silva, dla którego jest to nieoficjalny debiut w Widzewie. W drugiej linii po bokach zameldowali się Kacper Falkowski oraz Kristoffer Normann Hansen, zaś w środku ustawieni zostali Juljan Shehu wraz z Markiem Hanouskiem. Najwyżej ustawieni tego dnia byli Dominik Kun i Ernest Terpiłowski. 

Pierwsza połowa rozpoczęła się od kilku ataków z obu stron, jednak początkowo żaden zespół nie tworzył znaczącego zagrożenia. W 5. minucie mogło zrobić się ciekawie po śmiałym wyjściu z akcją w wykonaniu Ernesta Terpiłowskiego, ale arbiter odgwizdał spalonego. Dwie minuty później było już nieco groźniej – piłkę przed szesnastką otrzymał Marek Hanousek, ale jego strzał z dystansu bez większych problemów obronił Dominik Kalinowski. Odpowiedzią na tę akcję był strzał głową Dawida Czaplińskiego po rzucie rożnym, jednak w tym przypadku wyraźnie zabrakło precyzji. Zdecydowanie najwięcej oklasków ekipa Janusza Niedźwiedzia zdobyła w 10. minucie. Hansen urwał się wówczas lewą stroną boiska, a jego uderzenie z trudem nad poprzeczką przeniósł golkiper Odry. 

Niestety entuzjazm spowodowany pierwszymi wyjściami Widzewa szybko przeminął. W 12. minucie po fatalnym wyjściu Wiktora Kaczorowskiego do piłki dopadł Dawid Czapliński i otworzył wynik tego spotkania. Po stracie bramki opolanie próbowali w kilku akcjach wyjść wyżej po bramkę łodzian, jednak nie wiązało się to z większym zagrożeniem. Byliśmy też świadkami kilku ostrzejszych zagrań, bowiem żółte kartki obejrzeli Szota i Hanousek. W 30 minucie rywale odnotowali jedną groźną wrzutkę, lecz finalnie nikt do niej nie dopadł i  Kaczorowski nie musiał się wysilać.

W 33. minucie trener Niedźwiedź z pewnością zapisał sobie plusa przy nazwisku Kaczorowskiego, gdyż ten obronił groźny strzał z rzutu wolnego, który wykonywał Borja Galan. Odra wykazywała w tym fragmencie znacznie bardziej ofensywne nastawienie od Widzewa. W 36. minucie na bramkę uderzał Rafał Niziołek, ale defensywa łodzian w porę zdążyła doskoczyć do zablokowania tej próby. Po chwili swoich sił spróbował też Michał Surzyn, jednak zdecydowanie źle ułożył nogę, gdyż piłka powędrowała daleko nad poprzeczką. Trzy minuty później goście znów popisali się składną akcją po której nad bramką futbolówkę posłał Maciej Makuszewski. Końcówka pierwszej połowy zdecydowanie nie należała do piłkarzy Widzewa. Raz Galan sprytnie ograł Szotę i stanął przed szansą bramkową, zaś po chwili dobrą akcję miał Surzyn, jednak zaniechał strzału i zmarnował akcję. Do przerwy nic więcej się już nie wydarzyło. Widzew przegrywał 0:1.

Do drugiej połowy Widzew przystąpił z pięcioma zmianami w składzie. Na murawie pojawili się Jakub Szymański, Mateusz Żyro, Paweł Zieliński, Mato Milos oraz Antoni Klimek. Od początku łodzianie ruszyli do ataku bardziej zdecydowanie niż miało to miejsce w pierwszej połowie. W 52. minucie dogranie Nunesa próbował zamknąć świeżo wprowadzony Klimek, jednak tym razem bramkarz rywali wznowił grę od bramki. Kilka minut później uderzył również Terpiłowski, lecz wyczekiwanej bramki dla Widzewa nie oglądaliśmy.

Niestety, marzenia o wyrównaniu szybko zaprzepaściła Odra. W 58. minucie po akcji prawą stroną boiska i wrzutce w pole karne, akcję wykończył Michał Bednarski. Trzy minuty później trener Niedźwiedź postanowił dokonać ostatniej już zmiany w składzie – za Nunesa na boisku zameldował się Jakub Sypek. Łodzianie próbowali stworzyć zagrożenie dla bramki Odry, jednak wciąż kibice zgormadzeni na warckim stadionie nie mogli cieszyć się z gola. W 67. minucie w pole karne wpadł Klimek, jednak w ostatnim momencie źle podał piłkę i nie było okazji strzeleckiej.  W 71. minucie z rzutu wolnego przymierzył z kolei Shehu, ale piłka obiła tylko mur. 

Z każdą minutą wzmagał się doping na trybunie stadionu Jutrzenki. Gorąco zrobiło się również na murawie w 75. minucie po akcji Kuna, który zagrał w pole do Klimka – niestety ten zaliczył strzał w boczną siatkę. Po chwili strzelał również Stępiński, ale bramki wciąż nie oglądaliśmy. W 80 minut widzewiacy znów egzekwowali stały fragment gry. Z wolnego uderzył Jakub Sypek, jednak pomocnik mógł jedynie złapać się za głowę, ponieważ piłka nie była nawet blisko bramki. Po chwili były zawodnik rezerw Zagłębia znów miał dobrą szansę, lecz strzał z ostrego kąta obronił bramkarz. W końcówce piłkarze w czerwonych strojach wyraźnie dążyli do zdobycia gola, jednak do końca meczu już nic się nie zmieniło. Widzew przegrał pierwszy sparing letniego okresu przygotowawczego 0:2.

Foto: Marcin Bryja 
Dziękujemy za udostępnienie zdjęcia

Widzew Łódź – Odra Opole 0:2 (0:1)
12′ Czapliński. 58′ Bednarski

Widzew: 
Kaczorowski (46′ Szymański) – Stępiński, Szota (46′ Żyro), Silva (46′ Zieliński), Nunes (61′ Sypek) – Falkowski (46′ Milos), Hanousek (46′ Klimek), Shehu, Hansen – Terpiłowski, Kun

Rezerwowi: 

Trener: Janusz Niedźwiedź

Odra:
Kalinowski (46′ Burta) – Spychała (46′ Urbańczyk), M. Kamiński (46′ Bednarski), Waliś, Tkocz (46′ Szkliński) – Niziołek (46′ Pikk), W. Kamiński (46′ Nowak) – Makuszewski (46′ Szrek), Galan (46′ Żemło), Surzyn (46′ Wróbel) – Czapliński (82′ Benedyktowicz)

Rezerwowi: 

Trener: Adam Nocoń

Żółte kartki: Szota, Hanousek, Zieliński, Shehu, Żyro – Waliś, Czapliński