Widzew Łódź – Ner Poddębice 5:0 (2:0)
9 marca 2019, 13:38 | Autor: KamilNa kilka godzin przed rozpoczęciem meczu Widzewa z ROW Rybnik, swoje spotkanie rozegrali piłkarze, którzy nie znaleźli się w osiemnastce na ligowe starcie. Dublerzy pewnie pokonali IV-ligowy Ner Poddębice 5:0, po hat-tricku Kacpra Falona i dwóch bramkach Macieja Kazimierowicza.
Trener Radosław Mroczkowski miał do dyspozycji dziesięciu graczy pierwszej drużyny. Na boisku pojawili się Grzegorz Gibki, Marcin Kozłowski, Tomasz Wełna, Marcel Pięczek, Jakub Kmita, Maciej Kazimierowicz, Kohei Kato, Simonas Paulius i Marcel Stefaniak. Wyjściową jedenastkę dopełnił Jakub Jasiński.
Spotkanie rozpoczęło się od sporej przewagi łodzian. Pierwszą dobrą szansę miał Paulius, któremu dokładnie dograł Jasiński, ale Litwin uderzył nad bramką. Później Kmita podał do Falona, ale strzał został zablokowany. Ten pierwszy zawodnik mógł po kilku minutach otworzyć wynik spotkania, lecz uderzył w słupek, a futbolówka wyszła w pole.
W 27. minucie w końcu widzewiakom udało się trafić do siatki. Uczynił to Falon, któremu asystował Jasiński. Po chwili na 2:0 powinien podwyższyć Paulius, jednak strzelił wprost w dobrze spisującego się bramkarza Neru. Drugiego gola udało się za to zdobyć Falonowi, który w 37. minucie wykorzystał fatalny błąd jednego z obrońców. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza część spotkania.
Od początku drugiej połowy widzewiacy chcieli strzelać kolejne bramki. W 52. minucie wyprowadzili świetny kontratak, a w sytuacji sam na sam znalazł się Falon. Bramkarz musiał ratować się faulem w polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Kazimierowicz. W kolejnych akcjach gospodarze przeważali, ale brakowało im dobrego wykończenia.
Czwartego gola udało się łodzianom zdobyć w 79. minucie. Fantastycznym rajdem popisał się wprowadzony po przerwie Marcel Sieroń, który dograł w pole karne, wprost do Falona. Ten zaś nie miał żadnego problemu, by skompletować hat-tricka. To nie był jednak jeszcze koniec. Na cztery minuty przed ostatnim gwizdkiem wynik na 5:0 ustalił Kazimierowicz, ponownie trafiając z jedenastego metra.
Widzew Łódź – Ner Poddębice 5:0 (2:0)
27’, 37’, 79’ Falon, 52’ (k), 86′ (k) Kazimierowicz
Widzew:
Gibki – Kozłowski, Wełna (65’ Cieślak), Pięczek – Kmita, Kazimierowicz, Kato, Paulius, Stefaniak – Falon – Jasiński (65’ Sieroń)
Rezerwowy: Rutkowski
Ner:
Snochowski – Kobryń, Tonn, Retkowski, Marciniak – Kochanek, Pasik, Lewandowski, Bistuła, Narożnik – Pajaś
Wełny nie ma nawet w 18-tce na mecz ? Pięczek i Stefaniak też teraz grają, a To wszyscy lewonożni. Już wiadomo że wieczorem zagramy na 3 z tyłu.
Wełna pauzuje za kartki
Wełna pauzuje za kartki.. Stefaniak bez okresu przygotowawczego z zespołem więc nie dziwne, że poza kadrą, jedynie brak Marcela lekko dziwi. Najpewniej bedziemy grali 3 nominalnymi stoperami, na bokach Gutek z Turzynieckim, w srodku Radwan i Kristo, Mąka na ofensywnym i 2 napastnikow. Wiadomo ze bedzie sie to zmieniac w fazie obronnej i ofensywnej ale mi osobiscie bardzo sie podoba ze Mroczek wporwadza do naszego zespolu nowe ustawienie dzieki czemu mozemy byc bardziej nieprzewidywalni
Marcel był chory, dlatego nie załapał się do pierwszej 18.
Płaczku, zawsze źle!
Fabcio lecz sie na nogi, bo na glowe za pozno.
Widzew strzel 2 gola
Ciekawe kto lewą obronę obsadzi bo w 1 składzie nie będzie lewego obrońcy . Wygląda na to że 3 z tyłu zagramy
Widzew strzel 3 gola
Cała trójka która może grać na lewej obronie, gra dziś w sparingu?
Właściwie to dwóch bo Wełna by nie zagrał za kartki
No ale żadnego z tych 2 nie ma, pewnie zagrają 3 obrońców, ale mogli by 2 defensywnych i Kristo razem z Kazikiem
Forma Wolsztyńskiego nie pozwala nawet na to by chwilę pobiegać w rezerwach???
Dopiero w przyszłym tygodniu ma normalnie trenować
Nie pozwalają mu trenować bojąc się kolejnej kontuzji. Zajebistego mamy zawodnika. Mogą sobie z Pauliusem ręce podać.
Jak Kato? Ktos widzial?
Najbardziej obiecująco wyglądał Stefaniak
Pieprzycie że nie ma lewego obrońcy jak już w pierwszym meczu graliśmy z trójka z tyłu i w sparingach tez. Byle sie do czegos dojebac….
Falon i Kazik w rezerwach, a kto wejdzie za Radwana albo Kristo w razie konieczności?
Od kiedy trenerem rezerw jest Radosław Mroczkowski?
„Trener Radosław Mroczkowski miał do dyspozycji dziesięciu graczy pierwszej drużyny.”
a nie powinno być czasem…Trener Jakub Grzeszczakowski…”
Nie, nie powinno. To nie były rezerwy, tylko pierwsza drużyna, którą z ławki prowadził Mroczkowski wraz z całym swoim sztabem.
ok, dzięki.
faktycznie, mój błąd…
Trener postanowił skorzystać z okazji, że IV liga zaczyna mecze za tydzień i zorganizował sparing dla nowych piłkarzy i tych wracających do formy żeby jak najszybciej wpadli w rytm meczowy. Mógł też dzięki temu przetestować kilku młodych zawodników.
Szkoda tylko, że druga drużyna bez wsparcia z pierwszej przegrała bo fajnie żeby jak najszybciej awansowała do wyższych lig żebyśmy będąc w ekstraklasie mieli gdzie ogrywać młodych piłkarzy. Ale to akurat tylko pokazuje dlaczego tak rzadko trener sięga po piłkarzy stamtąd. Niestety Marcel to jeszcze tylko wyjątek a nie reguła.
Niestety, jeśli w zespole rezerw ogrywa się zawodników pierwszego zespołu, zamiast najlepszych juniorów, to nie ma się co dziwić, że młodzi się nie rozwijają. Aby się rozwijać, muszą regularnie grać, a każdy kto choć trochę grał wie, że między piłką juniorską a seniorami jest przepaść. Zespół rezerw powinien spełniać funkcję pomostu pomiędzy zespołami juniorskimi i pierwszym zespołem. W Widzewie przeszkodą jest zbyt duża liczba graczy w pierwszym zespole, którzy również muszą regularnie grać. I tutaj koło się zamyka, bo dla młodych nie ma już miejsca. Ile juniorów wyjdzie w składzie za dwa tygodnie w zespole rezerw? Może dwóch, trzech? Reszta… Czytaj więcej »
Trener Mroczkowski miał do dyspozycji raczej dziewięciu a nie dziesięciu zawodników pierwszej drużyny. Owszem, Kmita może trenować z pierwszym zespołem, ale oficjalnie w kadrze pierwszego zespołu go nie ma.
Ja przyjmuję, że jest :)
Ok, ale na stronie oficjalnej w składzie go nie ma. Na WTM zresztą też go nie widzę w kadrze pierwszego zespołu. Jaki ma numer przyznany w pierwszym zespole? Pytam, bo jeśli rzeczywiście jest w kadrze, to byłby to naprawdę dobry znak.