Widzew Łódź – MFK Frydek-Mistek 4:0 (3:0)
12 lipca 2019, 17:01 | Autor: RyanPiłkarze łódzkiego Widzewa nie mieli najmniejszych problemów z wygraniem meczu sparingowego z III-ligowym czeskim MFK Frydek-Mistek. Drużyna Marcina Kaczmarka dominowała przez całe 90 minut, strzelając gościom cztery gole. Dwa z nich zdobył Marcin Robak.
Trener Kaczmarek wystawił przeciwko Czechom mocną jedenastkę, z dwoma młodzieżowcami, Marcelem Pięczkiem oraz Michaelem Ameyaw, a także dwójką nowych zawodników – Bartłomiejem Poczobutem i przede wszystkim Marcinem Robakiem. Łodzianie zaczęli w systemie 4-2-1-3.
Widzewiacy bardzo szybko narzucili południowym sąsiadom swoje warunki gry. Już w 4. minucie idealną okazję bramkową miał Rafał Wolsztyński, który otrzymał dośrodkowanie od Robaka. Wystarczyło jedynie postawić kropkę nad i, ale piłką trafiony został Jiri Ciupa. Dwie minuty później było już jednak 1:0. Błąd obrońcy wykorzystał Daniel Mąka, który wycofał przejętą futbolówkę na 10. metr, gdzie stał Robak, a napastnik nie miał problemu z trafieniem do siatki.
Gospodarze nie zwalniali tempa i po chwili mogli prowadzić już 2:0. Znów w roli głównej wystąpił Wolsztyński, lecz nie zdołał wygrać pojedynku sam na sam z Ciupą. Przewaga zespołu Kaczmarka była bardzo wyraźna, Patryk Wolański długimi fragmentami miał prawo solidnie się wynudzić, bo nie był zmuszany do żadnej poważnej interwencji. W 20. minucie podwyższyć prowadzenie mógł najpierw Mąka, który strzałem głową zamykał ładną centrę Łukasza Turzynieckiego, a po chwili Robak, ale jego główka trafiła w słupek!
Drugi gol dla Widzewa padł w 28. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Mąka, a na drugim słupku spod opieki rywali uwolnił się Daniel Tanżyna, zamykając akcję celną główką! Cztery minuty później było już 3:0. Defensywa MFK popełniła kolejny dziecinny błąd, piłkę przejął Marcin Robak, wystawił ją do Wolsztyńskiego, a ten strzelił do pustej bramki! Jeszcze przed przerwą doskonałą sytuację na strzelenie czwartego gola zmarnował Ameyaw.
Po przerwie obraz gry nie ulegał zmianie. Łodzianie zdecydowanie dominowali na boisku i w 53. minucie zaaplikowali Czechom czwartego gola. Z rzutu rożnego piłkę dograł Christopher Mandiangu, a doskoczył do niej Robak, zaliczając dublet! Zawodnicy Kaczmarka nie schodzili z połowy rywali z Frydka-Mistka. Co chwilę piłka krążyła w okolicach ich pola karnego.
Około 70. minuty tempo spotkania jednak mocno osłabło. Widzewowi nie specjalnie zależało na kolejnych trafieniach za wszelką cenę, został włączony tzw. tryb oszczędzania baterii. Okazje i tak się zdarzały, jak choćby niezły strzał Łukasza Zejdlera z rzutu wolnego, który obił słupek bramki Michala Barty. Co ciekawe, chwilę wcześniej czeski golkiper obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę za faul na Przemysławie Kicie, ale ponieważ to tylko sparing, Barcie pozwolono wrócić między słupki.
Przyjezdni doczekali się swojej pierwszej i jedynej w tym spotkaniu szansy na honorowego gola dopiero w 81. minucie. W zamieszaniu w polu karnym w ostatniej chwili zdążył jednak interweniować grający pełne 90 minut Marcel Pięczek. Lewy obrońca po chwili z dobrej strony pokazał się także w ofensywie, ale jego precyzyjnym dośrodkowaniu Wolsztyński chybił z kilku metrów. Więcej klarownych okazji licznie zgromadzeni widzowie na Łodziance już nie zobaczyli.
Ostatni mecz kontrolny widzewiacy rozegrają w sobotę, 20 lipca. Ich rywalem w próbie generalnej przed inauguracją nowego sezonu ligowego będzie IV-ligowa Warta Sieradz.
Widzew Łódź – MFK Frydek-Mistek 4:0 (3:0)
6′, 53′ Robak, 28′ Tanżyna, 33′ Wolsztyński
Widzew:
Wolański (46′ Pawłowski) – Turzyniecki, Tanżyna (66′ Zieleniecki), Zieleniecki (47′ Rudol), Pięczek – Poczobut (70′ Piskorski), Radwański (46′ Zejdler) – Mąka (46′ Mandiangu), Wolsztyński (46′ Kita), Ameyaw (46′ Gutowski) – Robak (64′ Wolsztyński)
Rezerwowy: Mikołajczak
MFK:
Ciupa (46′ Barta) – Konarik (46′ L. Macecek), Bialek, Literak, Hybl (84′ Hajnos) – Mrkvicka (76′ Banyacski), Packo (46′ Kutac) – Hykel (86′ D. Macecek), Sumsky (61′ Gomola), Pavela (46′ Kebisek) – Varadi (81′ Zelasko)
Żółte kartki: Hybl, Gomola
Czerwona kartka: Barta (wrócił do gry)
Sędzia: Mateusz Anielak
Widzów: 450
,,57 „Centrostrzał” Kebiska. Od bramki Wolański.,,
A nie Pawlowski ? ;-)
Myślę, że aktualnie prezentujemy poziom bliski naszych przedstawicieli w europejskich pucharach.
Odważnie, możesz mi powiedzieć w czym jesteśmy tacy dobrzy?
Poczekajmy z tym dmuchaniem balonika, bo jak znów nie daj Bóg noga się nam poślizgnie będziemy świecić oczami.
Zobaczymy jak chłopaki pokażą się w lidze.
W sumie racja, graliśmy z 3-ligowcami z Czech, nie był to wymagający rywal, lecz gdy spojrzysz na wczorajsze mecze Cracovii czy przede wszystkim Legii to zauważysz podobieństwo.Bardziej chodziło o to że Widzew zaczyna grać porządny futbol a nasi pucharowicze z Legią na czele… szkoda słów.
Sorry, moim skromnym zdaniem porządny futbol to gra Liverpool, chciałbym żeby to co dla drużyn na naszym podwórku jest sufitem żeby dla nas było podłogą :)
Ale na wszystko potrzeba czasu:)
Chlopaki musza sie lepiej zgrac i bedzie GRAC . TYLKO WIDZEW.
To tylko sparing.ale i tak widać jaką różnicę robi Marcin.Oby w lidze były takie wyniki.To będzie w duszy grało.Już ciężko wytrzymać do pierwszego meczu na 138
Bardzo się cieszę, że bramki strzelają zarówno Robak jak i Wolsztyński
Dlaczego boicie sie odmieniac nazwisko Ameyaw?Jesli z kim,z Robakiem,z Zielenieckim,,to i Ameyawem.A nie Michaelem Ameyaw.
Ponieważ nie wymawia się literki „w” w naziwsku naszego młodziaka. Stąd i nazwiska nie odmienia się na tę pokrakę, którą napisałeś.
jak grał Kita?
Na nim był faul po którym czeski bramkarz zobaczył czerwień
Imponował szybkością
Kita lepiej się prezentował na boisku jak ten Mąka mam nadzieję że trener będzie grał Kitą na skrzydle zamiast tego Mąki