Widzew Łódź – ŁKS Łomża 1:2 (0:2)

4 listopada 2017, 18:00 | Autor:

Zamiast pewnego zwycięstwa i kolejnych trzech punktów w sobotni wieczór oglądaliśmy cierpiący Widzew. Piłkarze pierwszy raz przegrali pod wodzą Franciszka Smudy, w dodatku z broniącym się przed spadkiem ŁKS Łomża. Honorowego gola zdobył Mateusz Ostaszewski.



Po remisie Sokoła Aleksandrów Łódzki w Sulejówku zespół Widzewa miał okazję odskoczyć od rywala na dwa punkty. Warunkiem było pokonanie ŁKS Łomża w sobotni wieczór. Do spotkania łodzianie podeszli jednak w dość zaskakującym składzie. W miejsce pauzującego za kartki Radosława Sylwestrzaka wskoczył co prawda Damian Kostkowski, ale brak nominalnego napastnika, który zastąpiłby Michała Millera był już sporą niespodzianką. W ataku oglądaliśmy parę Kacper FalonAleksander Kwiek. Smuda po raz pierwszy w lidze zaczął więc z trzema młodzieżowcami na pokładzie!

Po remisie Sokoła Aleksandrów Łódzki w Sulejówku zespół Widzewa miał okazję odskoczyć od rywala na dwa punkty. Warunkiem było pokonanie ŁKS Łomża w sobotni wieczór. Do spotkania łodzianie podeszli jednak w dość zaskakującym składzie. W miejsce pauzującego za kartki Radosława Sylwestrzaka wskoczył co prawda Damian Kostkowski, ale brak nominalnego napastnika, który zastąpiłby Michała Millera był już sporą niespodzianką. W ataku oglądaliśmy parę Kacper FalonAleksander Kwiek. Franciszek Smuda po raz pierwszy w lidze zaczął więc z trzema młodzieżowcami na pokładzie i bez snajpera. Ryzykownie!

W pierwszych momentach spotkania obie drużyny miały po jednej dobrej okazji. Najpierw po ciekawym rozegraniu rzutu rożnego zza pola karnego strzelił celnie Damian Gałązka, a chwilę później lewą nogą z 15. metrów uderzał Aleksander Kwiek. W obu przypadkach dobrze na linii spisali się bramkarze. Na kolejną groźną akcję musieliśmy czekać do 23. minuty. Świetnie piłkę spod linii końcowej w pole karne zagrał aktywny Mateusz Michalski, ale będący w 100% sytuacji, wbiegający w szesnastkę Falon, odchylił się do tyłu i spudłował!



Niewykorzystana okazja zemściła się na łodzianach w 29. minucie. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne i zbiciu jej głową, do siatki trafił Michał Misiak. Gospodarze powinni ruszyć do frontalnego ataku, ale przed przerwą, zamiast doprowadzić do remisu, Widzew zawiesił sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. W 40. minucie Marcin Świderski idealnie przymierzył z rzutu wolnego i zrobiło się 0:2!

Fatalny wynik do przerwy sprawił, że Smuda natychmiast wycofał się z pomysłu gry bez napastnika i w miejsce Daniela Mąki puścił w bój Daniela Świderskiego. Widzewiacy, zgodnie z oczekiwaniami, wzięli się do pracy. Celnie uderzali Marcin Kozłowski i wprowadzony Świderski, ale zbyt lekko, by zaskoczyć Pawła Lipca. W 51. minucie stadion oczami wyobraźni widział już gola dla RTS, ale Maciej Kazimierowicz z bliska spudłował strzałem głową! Coś pozytywnego pod bramką łomżan zaczęło się jednak dziać!

Później swój plan zaczęli skutecznie realizować gracze Krzysztofa Ogrodzińskiego. Co chwilę jeden z nich leżał na murawie, kradnąc czas i wybijając Widzew z ofensywnego rytmu. Choć optycznie łodzianie cały czas „gnietli” przeciwnika, brakowało ostatniego podania. Do siatki udało się co prawda trafić Danielowi Świderskiemu, ale sędzia uznał, że Lipiec miał już piłkę w rękach i gola nie uznał. Dopiero w doliczonym czasie gry łodzianie pokonali bramkarza z Łomży. Zrobił to rezerwowy Mateusz Ostaszewski. Na więcej zabrakło czasu.



Widzew otrzymał bardzo bolesny cios od zespołu, którego celem jest utrzymać się w III lidze. Po raz pierwszy pod wodzą Franciszka Smudy drużyna zeszła z boiska pokonana, nie wykorzystując piątkowej wpadki Sokoła. Szykuje się smutna końcówka rundy jesiennej. Skądś to znamy, prawda?

Widzew Łódź – ŁKS Łomża 1:2 (0:2)
90+3′ Ostaszewski29′ Misiak, 40′ M. Świderski

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Kostkowski, Zieleniecki, Pigiel – Michalski, Kazimierowicz, Radwański (67′ Kamiński), Mąka (46′ Świderski) – Kwiek (61′ Gołębiewski), Falon (79′ Ostaszewski)

Rezerwowi: Humerski – Rakowski, Tlaga

ŁKS:
Lipiec – Misiak (90+6′ Mocarski), Kamienowski, Melao, Kaliszewski – Kacprzyk (64′ Sadowski), Kaput – Gałązka, Drozdowski, Tarnowski (75′ Zalewski) – M. Świderski (79′ Brzozowski)

Rezerwowi: Niemira – Rydzewski, Ł. Świderski

Żółte kartki: Radwański, D. Świderski – Melao, Misiak

Sędzia: Przemysław Malinowski (Warszawa)

Widzów: 16 521


Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x