Widzew Łódź – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:4 (0:4)
6 lutego 2016, 12:03 | Autor: RyanPiłkarze Marcina Płuski przegrali mecz sparingowy z Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:4, tracąc wszystkie gole przed przerwą. Hat-trickiem popisał się Marcin Mirecki, a czwarte trafienie zaliczył Maksymilian Rozwandowicz. Honorową bramkę dla Widzewa zdobył w drugiej połowie Przemysław Rodak.
Płuska miał dziś do dyspozycji tylko 21 piłkarzy, bardzo zmęczonych ciężkimi treningami. Do juniorów oddelegowano Marcina Pieńkowskiego, Adriana Kralkowskiego i Konrada Reszkę. Na uraz ścięgna Achillesa narzeka Konrad Puchalski, a stałym nieobecnym jest Princewill Okachi. Do składu wrócili już Adrian Budka, Łukasz Fornalczyk, Mariusz Zawodziński oraz Kamil Bartosiewcz, nieobecni w spotkaniu z Pelikanem Łowicz. Ciekawostką jest, że parę defensywnych pomocników tworzyli Damian Dudała i Przemysław Rodak.
Już w 3. minucie prowadzenie mogli objąć goście. Lechia stworzyła sobie zagrożenie po rzucie rożnym, ale łodzian uratował niezłą interwencją Dudała. Widzewiacy groźniej zaatakowali dopiero w 9. minucie, po akcji niezawodnego Budki. Górą jednak Konrad Przybylski. W 12. minucie sprawdzono także czujność Konrada Chorosia. Młody bramkarz nie dał się jednak pokonać po strzale jednego z tomaszowian. Po chwili łodzianie wyszli z dobrą kontrą, w której błysnął Kamil Bartos. Grający na prawej obronie zawodnik strzelił jednak prosto w bramkarza. Mecz był bardzo otwarty. Po minucie doskonałą okazję stworzyli sobie lechiści, ale kapitalnie na linii zachował się Choroś, broniąc w 100% sytuacji.
W 18. minucie kibice zobaczyli pierwszą bramkę, niestety dla gości. Błąd w defensywie popełnił Fornalczyk, co z zimną krwią wykorzystał najlepszy strzelec Lechii – Marcin Mirecki. „Fornal” złapał przy tej akcji uraz i musiał opuścić boisko. Z kolei Mirecki szalał dalej – pięć minut później napastnik bez trudu wykorzystał dobre dośrodkowanie z prawej strony i było 0:2. Widzew wziął się do roboty i zaczął szukać kontaktowego gola. Tomas Pochyba niestety za mocno podawał do dobrze wychodzącego na pozycję Michała Bondary, a dobry strzał Budki zza pola karnego Przybylski wybił na róg. W 28. minucie znów z szybką kontrą wyszli rywale, ale przerwał ją Choroś. Kilka chwil później 17-latek znów musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności – wygrał pojedynek sam na sam z niesamowitym dziś Mireckim! Nasz bramkarz jednak szybko zaprzepaścił szansę na wysoką notę. W 35. minucie znany z gry w RTS Maksymilian Rozwandowicz pokonał go strzałem…ze środka boiska! Łodzianie grali nieporadnie i nieskładnie, ale w 42. minucie mogli zmniejszyć dystans do przeciwnika. Niestety Przybylski nie bez kłopotów poradził sobie z uderzeniem Pochyby. Zamiast gola dla Widzewa, była czwarta bramka dla Lechii. Autorem Marcin Mirecki, który ustrzelił tym samym klasyczny hat-trick.
Po przerwie gospodarze wyszli na boisko w dużo silniejszym zestawieniu, z zamiarem zmniejszenia rozmiarów porażki. Pierwszy krok ku temu zrobił w 57. minucie Przemysław Rodak, który wykończył udaną zespołowa akcję i podanie Kamila Bartosiewicza. Trzy minuty później bramkę mógł zdobyć Patryk Strus. Lewoskrzydłowy dostał świetne podanie z głębi pola od Kacpra Bargieła, wpadł z piłką w pole karne i strzelił w krótki róg. Trafił jednak tylko w boczną siatkę. W dalszej części spotkania gra przeniosła się do środka pola. Lechii nie specjalnie zależało na strzelaniu kolejnych bramek, skupiła się na powstrzymywaniu widzewiaków. Głównie atakujących lewą stroną Bartłomieja Gromka i aktywnego Strusa. Goście z rzadka kontrolowali, ale spokój zachowywał Michał Sokołowicz. W 83. minucie Mariusz Zawodziński próbował obsłużyć niezłym podaniem Roberta Kowalczyka, ale ten drugi nie doszedł do piłki. Pod koniec Widzew jeszcze śmielej zaatakował, ale brakowało ostatniego podania. Mecz skończył się więc wysoką porażką.
Widzew Łódź – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:4(0:4)
57′ Rodak – 18′, 23′, 44′ Mirecki 35′ M. Rozwandowicz
Widzew (I połowa):
Choroś – Bartos, Czaplarski (31′ Bończak), Fornalczyk (21′ Bargieł), Milczarek – Rodak, Dudała – Budka, Kaczyński, Pochyba – Bondara
Widzew (II połowa):
Sokołowicz – Tlaga, Dudała (55′ Czaplarski), Bargieł, Gromek – Rodak (63′ Kozieł), Bończak – Bartosiewicz, Zawodziński, Strus – Kowalczyk
Lechia:
Przybylski – Guz, Cyran, Magdoń, Rejmak – Zięba, M. Rozwandowicz, Cieślik, Mirecki – Baraniak – J. Rozwandowicz
Rezerwowi: Grejber – Bąkowicz, Olejnik, Król, Łazowski, Matuszczyk, Kolasa