Widzew Łódź – Korona Kielce 1:2 (0:0)
26 kwietnia 2022, 22:26 | Autor: KamilNie tak miał wyglądać ten wieczór w „Sercu Łodzi”… Do przerwy piłkarze Widzewa Łódź rozgrywali najlepsze spotkanie w tej rundzie, chociaż przez nieskuteczność jedynie bezbramkowo remisowali z Koroną Kielce. Tuż po zmianie stron, do siatki trafił Kristoffer Normann Hansen i wydawało się, że nie ma dzisiaj innej opcji niż zwycięstwo. Niestety, po dwóch błędach w obronie, dwa ciosy zadali goście i to oni mogli cieszyć się z niezwykle ważnych trzech punktów. I powrotu do gry o dwójkę.
W porównaniu do spotkania z GKS Jastrzębie, szkoleniowiec łodzian dokonał w wyjściowej jedenastce tylko jednej korekty. Zaszła ona w ataku, gdzie miejsce Daniela Villanuevy zajął Karol Danielak. W związku z tym, na prawe wahadło przesunięty został Paweł Zieliński. Kibiców cieszyć musiał powrót do kadry dwóch rekonwalescentów – Juliusza Letniowskiego i Bartłomieja Pawłowskiego – obaj rozpoczęli jednak w rezerwie. Z drobnymi problemami uporał się także Patryk Lipski, który w sobotę musiał przedwcześnie opuścić boisko. Dużego pola manewru nie miał za to opiekun kielczan. Leszek Ojrzyński nie mógł dziś skorzystać z chorych Dawida Błanika oraz Mario Zebicia. Kilku innych piłkarzy usiadło jedynie na ławce.
W początkowych fragmentach, gra toczyła się głównie w środku pola. Korona raz wykonywała rzut rożny, lecz nie przyniósł on żadnego powodzenia. Gospodarze na swoją pierwszą szansę poczekali do ósmej minuty. Prawym skrzydłem popędził Zieliński i dograł do środka, gdzie do piłki dopadł Fabio Nunes. Portugalczykowi przeszkodził Adam Frączczak, który zagrał ręką! Pomimo to, po konsultacji VAR, prowadzący zawody Daniel Stefański nie zdecydował się wskazać na jedenasty metr, czym wywołał duże kontrowersje. Gra toczyła się jednak dalej. W dwunastej minucie czerwono-biało-czerwoni znów pokazali się z dobrej strony! Lewą stroną przedarł się Danielak i dograł wzdłuż bramki – tam Ernestowi Terpiłowskiemu zabrakło centymetrów, żeby otworzyć wynik. Po chwili z dystansu przymierzył Patryk Lipski, z czym poradził sobie Konrad Forenc. Swoją okazję miał jeszcze Normann Hansen – on też chybił.
Impet, z jakim Widzew konstruował akcje, nie malał. W dziewiętnastej minucie indywidualnie ruszył Dominik Kun, jednak trochę zbyt długo zwlekał i został zablokowany. Łodzianie mieli jeszcze rzut rożny – po kiepskim piąstkowaniu Forenca, na „centrostrzał” zdecydował się Martin Kreuzriegler i zabrakło mu niewiele, by zrobić to skutecznie! W kolejnych minutach tempo nieco osłabło, chociaż przewagę cały czas mieli gospodarze. Dobrze dysponowany był Normann Hansen. Najpierw, po wstrzeleniu w szesnastkę, czujnie interweniował obrońca, a po chwili Norweg wręcz zabawił się przy linii z defensorem. Minął go, podał do Danielaka, którego od szczęścia dzieliły centymetry. Dogodną szansę zmarnował ponownie Kreuzriegler.
Pomimo dużej przewagi podopiecznych trenera Niedźwiedzia, Korona również próbowała nielicznych ataków. Groźnie zrobiło się w 37. minucie, kiedy to w pole karne wdarł się Adrian Danek. Na szczęście, uderzył z woleja zbyt niecelnie. Odpowiedź czerwono-biało-czerwonych mogła być zabójcza! Rozgrywający dziś dobry mecz Zieliński wrzucił z prawego skrzydła, do szczupaka złożył się Kun, jednak spudłował. To również pomocnik zakończył pierwszą połowę, niecelnym strzałem z dystansu w pierwszej minucie doliczonego czasu. Do szatni oba zespoły zeszły z bezbramkowym remisem, a żałować mogli tego wyłącznie widzewiacy, którzy spisywali się naprawdę dobrze, dominowali i powinni prowadzić co najmniej jednym golem. Można było tylko liczyć na to, że w drugiej połowie wreszcie wykorzystają chociaż jedną stworzoną szansę.
I długo na to nie musieliśmy na szczęście czekać! Gospodarze do drugiej części przystąpili bez zmian w składzie, nie zmienił się też obraz gry i ich duża przewaga. Tym razem już po trzech minutach przyniosła ona efekt! Najpierw z akcją wyszedł Kun, który wypuścił Nunesa. Ten popełnił błąd, ale do piłki dopadł jeszcze Kreuzriegler i zdecydował się uderzyć. Futbolówka odbiła się od rywala i spadła wprost pod nogi Normanna Hansena, który pewnym strzałem w róg otworzył wynik! Jakby tego było mało, po chwili mogło być 2:0! Po odbiorze na połowie Korony, w szesnastkę wbiegł Danielak, jednak nie przekuł tego na drugiego gola. Zamiast tego, w 54. minucie zrobiło się 1:1… Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego i błąd w kryciu obrońców, na remis zamienił Kyryło Petrow, głową nie dając Henrichowi Ravasowi szans.
Stracony gol nie podziałał zbyt dobrze na gospodarzy, którzy na kilka minut stracili kontrolę nad meczem. Nie na długo, gdyż później znów częściej utrzymywali się przy futbolówce, choć i kielczanie szukali swoich okazji. Najpierw w pole karne wpadł Jauhien Szykauka, ale został świetnie zatrzymany przez Hanouska. Po chwili, po wstrzeleniu w szesnastkę, Kreuzriegler popychał jednego z rywali, na szczęście prowadzący zawody pan Stefański ponownie niczego się nie dopatrzył. W odpowiedzi, ze znakomitym rajdem wyszedł Terpiłowski, niestety, jego strzał z ostrego kąta czujnie sparował Forenc, a rzut rożny również nie przyniósł powodzenia. Na osiemnaście minut przed końcem, trener Niedźwiedź dokonał pierwszej dziś korekty. Na murawę wszedł Pawłowski, który zmienił Nunesa. Na lewą stronę cofnięty został Danielak.
Wydawało się, że widzewiacy ruszą po drugiego gola i zwycięstwo. Niestety, zaledwie kilka minut później to Korona mogła się cieszyć z bramki… Bezbłędny do tej pory w defensywie Hanousek pomylił się i wybił piłkę wprost pod nogi Szykauki. Ten dobrze ją sobie przyjął, minął jeszcze Lipskiego i uderzył w krótki róg, pokonując Ravasa. „Serce Łodzi” zamarło i trudno się było temu dziwić… Na siedem minut przed końcem, trener Niedźwiedź wprowadził do gry Letniowskiego, zaś na dwie – Radosława Gołębiowskiego i Villanuevę. Dwa razy szczęścia próbował Lipski, futbolówka wpadała też w kieleckie pole karne, natomiast zupełnie niczego to już nie dało. Widzew przegrał niezwykle ważny mecz i teraz musi patrzeć na to, co jutro zrobi Arka Gdynia. Wygrana da drużynie znad morza awans na drugie miejsce w tabeli.
Widzew Łódź – Korona Kielce 1:2 (0:0)
48′ Normann Hansen – 54′ Petrow, 78′ Szykauka
Widzew:
Ravas – Stępiński, Hanousek, Kreuzriegler – Zieliński (88′ Villanueva), Lipski, Kun (83′ Letniowski), Nunes (72′ Pawłowski) – Terpiłowski, Normann Hansen (88′ Gołębiowski) – Danielak
Rezerwowi: Łytwynenko – Dejewski, Nowak, Mucha, Karasek
Korona:
Forenc – Szymusik (78′ Koj), Malarczyk, Petrow – Danek (72′ Corral), Gąsior (63′ Oliveira), Sewerzyński (63′ Szpakowski), Podgórski – Frączczak, Takac (46′ Łukowski) – Szykauka
Rezerwowi: Zapytowski – Seweryś, Kiełb, Górski
Żółte kartki: Stępiński, Letniowski – Sewerzyński, Szykauka
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 16 101
Kur..za co się daje karne ???
Gra super, Tylko jest mały niuans…brak NA PA ST NI KA…mogło być lekko 3 do.przodu…
Dokładnie.
Strzelając te 3-4 okazje w pierwszej połowie skończyłoby się 4:2 dla nas.
Szacun za pierwszą połowę . Tylko …napastnika brak. Trzeba to wygrać. Tylko Widzew !!!
Za to druga połowa dno. Obrona tragedia. Gra bez napastnika. Niedźwiedź wygrywamy fartem tylko ze słabeuszami.
Gra dobra, wynik słaby.
Sędzia kalosz
Słyszałem jak kibice jakoś tak na „h” nazywali experta z extraklasy
Jeden z najlepszych meczow Widzew.Brakuje tylko bramki………bo nie ma prawdziwej 9-ki.Oby nie wyczerpala się energia bo temo jest wysokie.rezerwy mamy „takie sobie’ a Korona zostawiła bardzo mocne rezerwy.Czyzby chciała w 2 połowie zaatakować.Grę Widzewa dobrze się oglada ale wyprowadzanie piłki było w kilku przypadkach niebezpieczne.Nawet Nunes dzisiaj w defesywie mocno pracuje.”Krolestwo” za skutecznego napastnika.Niestety nie jestem krolem.
Najlepsza pierwsza połowa w tym roku szkoda tylko że nic nie wpadło ale jak tak będzie wyglądać dalej nasza gra to na pewno coś wpadnie i będą trzy punkty.
Co do zagrania ręką w polu karnym to się sędzia nie popisał a panowie z varu to chyba są ślepi.
Karny ewidentny,i po co jest var?
No właśnie…PO CO JEST VAR ???
Milion strat Kun….kto tego nie widzi?????
Najsłabszy na boisku . Bo to NIE JEST !!! środkowy pomocnik !!!
Kopacze.
Szmaciarstwo
W drugiej połowie Widzew gorzej gra, a Korona jest bardziej skuteczna.
Jak się ma napastnika to sie strzela bramki!!!
Arka wygrywa dla Widzewa baraże.
Żegnaj ekstraklaso
Obecnie Widzew jest słabszy od Arki.
Na teraz Arka lepsza od Widzewa. Niestety zostają nam baraże.
No to baraże
Mecz paradoks – nasz najlepszy występ w tej rundzie i zero punktów. Jak to tego doszło – nie wiem… Walka, zaangażowanie, prostopadłe podania. Każda akcja do przodu. Ciąg na bramkę. Do przerwy powinno być co najmniej 2-0 (w tym jeden po karnym), a gol Korony powinien być jedynie honorowym. Wychodzi niestety brak rasowego napastnika – jak po każdym meczu.
Paradoksalnie CHYBA jestem (a przynajmniej chciałbym być) spokojniejszy, zarówno w kontekście derbów i ewentualnych (oby nie) baraży. Albo to, albo jestem niepoważnym optymistą. Sam już nie wiem.
Jak się nie wykorzystuje sytuacji to tak się kończy…. Szkoda..
Cały sezon zmarnowany totalny brak skuteczności kryminalnie stracone bramki wstyd
Dlaczego Futbol jest tak nie sprawiedliwy ?????
Frajerstwo do potęgi 1910.
Kun udawanie grania, Danielak to nie 9, Zieliński dramat ale to było wiadome, Terpilowski cały mecz udawany….zmiana Pawłowskiego….. śmiech, same straty…….lepiej było na 9 Villę zostawić, a potem zmieniać…..no to baraże
Krótko nie mamy napastnika taka jest prawda karny nam się należał zagrali jeden z lepszych meczów i przegrali szkoda kur… mać
tgrener zjebał mecz zmianami ustawieniami
Łysy bajerant jak zwykle czekał ze zmianami. Trzeba mu chyba kupić okulary, bo każdy widział, że Danielak czy Terpilowski nie mają sił, że Zieliński nie grał nic. Zatrudnili dwóch bramkarzy takich, że pewnie obaj nie zostaną na długo, a trzeba było kupić jednego przeciętnego napastnika, który wykorzystałby choć jedną sytuację w pierwszej połowie.
też mi zabrakło zmian. zresztą jak w każdym meczu praktycznie pod wodzą trenera Niedźwiedzia.
Miejsce Hanouska jest raczej w pomocy.
No drodzy kibice i fani Widzewa a więc z kim w barażach?
Zapowiadają się derby…
I chu..j po awansie !!!!
I co, gdzie wasz Widzewski charakter ??? , Piłkarze walczyli do konca i go pokazali, a na forum już płacz i narzekanie. Na razie widze ze mamy zdecydowanie lepsza drużyne niz w poprzedniej rundzie w meczu z Koroną, a kto awansuje, zobaczymy na koniec sezonu.
A nawet jeśli nie awansujemy, to co … wszyscy do wyrzucenia … weźmiemy nowych, wspanialych i za rok awansujemy.
A i jeszcze zmienmy trenera bo ten juz jest be
Widzewski charakter kibice pokazują na trybunach licznie przychodząc na mecze. Jak tobie podoba się to że zaraz możemy stracić premiowane awansem miejsce a może i przegrać baraże to sorki ale czegoś nie kumam. Rozegranie dobrych pojedynczych meczy nie tłumaczy nieporadności tej drużyny.
Facet to jest Widzew . My mamy wygrywać i grać o najwyższe cele !!!
Mnie nie zadowoli kolejny sezon w tej lidze. !!!?
A ja nie kumam rozumowania: mamy nieporadna druzyne, ale to jest Widzew i maja wygrywac. Wytlumaczysz?
ten trener jednak zaszczepił nam mentalność frajerów
PANIE NIEDŻWIEDŹ NIC SIĘ NIE STAŁO
albo jak pan woli ,, robimy swoje”
czyli dajemy dupy
Kurwa ciągle to samo pod górkę od 3 ligi mam tego pomału dość
Nie będzie żadnego awansu. Żenada. Korona nie gra wybitnej rundy, oczywiście my musimy grać jak ekipa z jakiegoś pierdziszewa i na własnym stadionie oddawać punkty. Co z tego że kreujemy okazje jak nie ma kto strzelać albo taki Kun podejmuje decyzje jak by płacili za sabotowanie, bo gdyby zamiast kombinować myślał, na luzie by z 3 asysty dzisiaj zrobił. Obrona oczywiście klasyczne wylewy. Lata mijają, kopacze piłek się zmieniają a dalej przy SFG ktoś zaśpi i tracimy. Latem niezależnie od rezultatu ładować fundusze w obrońców i napastników bo w końcu będziemy wiecznie ekipą marzącą o powrocie do czołówki Ekstraklasy. Wstyd… Czytaj więcej »
Ach, gdyby był ten napastnik…myślę, że Miedź by nawet oglądała nasze plecy. Przykre to, że można przegrac awans, bo nie mozna sprowadzić napastnika tak jak np korona tego szvzypawke co strzela co mecz…
Nawet ten napastnik Korony – Szukszuka czy jakoś tak byłby dużym wzmocnieniem
Nasciagali Pomocnikow, Obroncow a Napastnika jak nie bylo tak nie ma.
Siedzia jesli ty nie widziales reki w 1 polowie I ci na waze co siedza to niech was szlak trafi.
Mecz wygrał Ojrzyński. Paradoksalnie. Trzeba walczyć o trzecie miejsce. W Kielcach fart, dziś go zabrakło. Niedźwiedź to nie trener. Mimo wszystko walczymy dalej . Tylko Widzew !
Ojrzyński idealnie rozłożył siły swojego zespołu, Niedźwiedź spał, wychodzi brak doświadczenia, ale jutro Arka straci punkty.
Optymistycznie patrząc to trzeba odbudować Pawłowskiego,Letniowskiego – a w barażach kto wie –
Długo pracowano nad tym co się dziś stało tj. wypadnięcie z dwójki. Paradoksalnie po może najlepszym meczu od dawna, ale piłka nie polega na wrażeniach artystycznych ale strzelaniu goli, a ciężko o to nie mając w kadrze pół napastnika. Głupota, brak wyrachowania, kuriozalne wielbłądy i katastrofa gotowa. Można się szykować do barażu choć bez napastnika i z takim trenerem jaki obecnie prowadzi Widzew może być o to trudno.
Szkoda kibiców, którzy kolejny sezon zostali zrobieni w wała.
A to po dzisiejszym meczu już wypadliśmy z dwójki? Ciekawe…
Śmiech przez łzy…..brakowało Guzdka na 9, ja pierdziu
Przeciez oni oficjalnie twierdzą a znaczy prezes ze awansu ma „jeszcze nie być ” , zagrali jak.ostatni frajerzy i to nie pierwszy juz raz. Ja się nie łudzę . Jeszcze tylko wpierdol od Korony w pierwszym meczu barażaowym w Kielcach i nara .
Panowie spokojnie. Spójrzcie na futbol. Która drużyna bez napastnika wygrywa mecze. Mialy być baraże i będą baraże. Tutaj chociaż wygrywamy, a w ex. co będzie, Ja tego nie widzę.
Pierwszy raz od lat nie jestem zły z powodu porażki. Brakuje nam napastnika. Ale chłopaki dzisiaj zagrali naprawdę świetny mecz. Taka jest piłka. Trzeba zagryźć żeby i liczyć ze ŁKS sprawi niespodziankę.
Sam se licz na pejsow!
Nie jestem zły. Jestem rozgoryczony.
Skąd te minusy. Sama prawdę kolega powiedział. Mi tam ŁKS wisi i powiewa. W tym akurat meczu będę mocno trzymał za nich kciuki bo ich wygrana będzie korzystna dla nas. Taki sport. W derbach z taką gra jak dzisiaj wygramy
Ciężko mi przypomnieć sobie,aby była sytuacja ze jak lks wygra z kimś a nam to może pomóc to takie zdarzenie zaszło.
Teraz będzie podobnie z arką.
ŁKS nie zrobi żadnej niespodzianki, bo jest za cienki na Arkę. A złym po tym meczu można by nie być, gdyby to był środek sezonu, a nie 4 kolejki do końca i walka o każdy punkt. Może i zagrali dobry mecz w przekroju ostatnich 10-15 meczy ale i tak grają padakę. Nie ma obrony, nie ma pomocnika, który by kreował sytuację i nie ma napastnika. Nawet, gdy strzelają bramkę, to jakoś tak z przypadku, bo się udało, a generalnie panuje chaos i brak pomysłu. Może niektórzy się ze mną nie zgodzą ale tak to widzę. I jest mi bardzo przykro… Czytaj więcej »
Ja też…49-te…
Wszystkiego najlepszego jubilacie !!!!
Świetna pierwsza połowa, tylko skuteczności brak (no i sędzia kalosz), po przerwie niby też nie wyglądało to źle ale dwie głupio stracone bramki i zero skuteczności, więc inaczej się to skończy niestety nie mogło.
Pawłowski dzisiaj DRAMAT, w każdej akcji grał sam (ciekawe czy w statystykach miał chociaż jedno podanie, bo ja nie zauważyłem).
Dopóki nie wszedł Pawłowski klepali koronę zdrowo gra zespołowa – jesli mieli siły byli grać tak dalej. Końcówka bardzo słaba wrzutki bez sensu gdy nie mamy wysokiego napastnika
Wszystko posypało się po pierwszej bramce
Szczerze? Komu jak komu, ale Hanouskowi to wybacze wszystko.
Co chłop robi dla nas i ile daje to każdy jego błąd jest przeze mnie wybaczany :)
Wyjebał świece…..ale gdzie inni byli z reakcją
Prezesie, trochę pokory. Ja wiem, ze wszyscy źli – miasto, Makis, prezydent, poprzedni prezesi ale może warto żeby zaczął Pan od siebie? Za dużo udowadniania, ze Pan jedyny ma racje. Od zarządzania klubem po sport. I te chodzenie pod trybuny po klaskanie z kibicami… nieprzystoi. A wynik najgorszy z mozliwych
Tak jest, wszędzie szuka się winnych, racja… tylko nie u siebie
Grali jak nigdy przegrali jak zawsze kiedyś się tak mówiło o hiszpani a teraz można tak powiedzieć o naszych
ŁKS wygra w Gdyni.
Też tak czuję.
Nawet jeśli nie wygra – to w dalszym ciągu mamy bardzo trudny terminarz
Nie ma się co martwić, w barażach też można wyjść. Arka obecnie jest mocniejsza. Jednak dalej wierzę, iż Widzew wygra baraże.
Pod warunkiem, że sami nie strzelimy sobie takich goli
Dokładnie z taką grą jest wiara.
Przypomnijcie sobie ci graliśmy w zeszłym sezonie
Boże Letniowski uwolnij mnie od Kuna w środku pola, niech wróci Letni i Hanousek do środka, a Kun niech walczy o miejsce na skrzydle, na środek obrony niech wraca Nowak i przestajemy tam marnować Marka
Święte słowa! Z niewiadomych powodów wszystko to, co doskonale funkcjonowało w rundzie jesiennej do meczu z Koroną w Kielcach włącznie zostało z premedytacją zburzone przez sztab szkoleniowy! Najgorsze jest to, że od kilkunastu kolejek ten sabotaż jest permanentnie kontynuowany, nikt nie zdobył się na refleksję i spróbowania powrotu do tego, co tak świetnie funkcjonowało! Do tego dochodzi fakt, że kilku zawodników, którzy byli ważnymi ogniwami w rundzie jesiennej cofnęli się w rozwoju i nie wnoszą absolutnie NIC – patrz np. Karasek, Guzdek. Nowak to nasz najlepszy stoper, a został praktycznie odsunięty od gry. O Grudniewskim, który piłkarsko przerastał o głowę… Czytaj więcej »
Ktoś się orientuję czy jak będziemy trzeci na koniec zasadniczego sezonu, to mamy 2 mecze u siebie w barażach?
tak
Pod warunkiem, że w pierwszym z nich nie odpadniemy… :D
Jak można było przegrać kolejny sezon w 1 lidze
Jak nie awansujemy bezpośredni to w barażach nie mamy żadnych szans z taką grą… obie stracone bramki równie dobrze mogliśmy sobie strzelić do własnej bramki. Asysta Hanouska stadiony świata
Napastnika już dawno Widzew nie ma. Kita nie ma uznania u trenera, Guzdek jest bardzo słaby a pozostali zmagają się kontuzją. Przy obecnej grze i tak Widzew długo utrzymywał drugie miejsce. A jeszcze przed Widzewem ciężkie mecze i niewiadomo czy Widzew utrzyma 3 miejsce.
Ostatni raz już dałem się nabrać, we wcześniejszych latach sobie jeszcze to jakoś tłumaczyłem, ale teraz dosyć już tego. Ciągła nadzieja, nerwy, a na końcu i tak zawód…
Szkoda bo właśnie marnowany jest ogromny potencjał jaki ma ten klub.
Nie łudzę się że wygramy derby, bo wiem że będzie remis albo w czapę, później w barażach awansujemy do finału, ale znowu jakimś „cudem” nie uda się awansować i znowu szumne zapowiedzi o awansie i że kibice są ważni…
Nie chodzi o to by złapać króliczka, tylko cały czas go gonić.
6 bramkarzy i żadnego napastnika i ciągle drugie miejsce, ewenement! Szkoda tych wspaniałych kibiców, którzy muszą oglądać te męki. A w przyszłym sezonie znowu sześciu odejdzie, dziesięciu przyjdzie, kibice wykupią karnety i interes będzie się kręcił…
Miedź nas rozjedzie
Miedź w ostatnich meczach gra taką ch**ię jak my na początku rundy. Z taką grą jak dziś, tylko bez wielbłąda jak przy 2 golu i trochę lepszej skuteczność, to są na ludzie do ogrania.
1.Trenerze, dlaczego nie zdjal pan Kuna i Zielinskiego po pierwszej polowie (dwoch najgorszych zawodnikow) ???
2.Po stracie drugiej bramki nie zrobil pan nic, co mogloby odwrocic losy meczu…Brawo!!!.
3.Widzew to nie pana bajka…Na nastepny sezon w 1-szej lidze z panem nie przyjde!!!
Przypominam, że trener dostał 2 sezony na awans, także nie liczyłbym na jego zwolnienie, słusznie zresztą.
A no wystarczylo takie mecze wygrac jak z Polkowicami czy u nas z Odra Opole bylo by lzej w psychice a tak to zrobila sie kupa i to straszna…. baraze chyba…. a w barazach loteria i tyle…
Dawać Bamasika jeśli się zgodzi on ma lepiej poukładana grę trudno że legionista z Radomiaka ale dawać go od nowego sezonu będzie to wyglądało lepiej niż za niedziedzia .Sam nie jestem do tego skory ale jeśli awans uczyni czemu nie .
Jutro arka przegrywa ja wam to mowie
Trener wspominał, że ćwiczyli stałe fragmenty gry jak widać nie wyszło. Bramkarz poza jednym wybiciem jak przyspawany do linii. Myślę, że powinni ćwiczyć dokładność podań i strzałów, bo jest kilku takich, którzy są dokładni i kilku takich, którzy marnują wysiłek kolegów. Od bardzo dawna piszę na tym forum, że nie wiem jak można zrobić awans bez napastnika. Łysy bajerant cieszy się, że 20 któryś piłkarz strzelił pierwszą czy drugą bramkę, a ja bym wolał, żeby jeden przyzwoity napastnik pier…1 -2 bramki w każdym meczu i byłby spokój. To naprawdę nie jest niemożliwe w tej lidze.
Wystarczyło zostawić w klubie Czubaka i Miedź by oglądała nasze plecy. A tak Czubaka z Arki kupi jakis klub z ekstraklasy z top 5 za bardzo dobre pieniądze….
No niby fakt – oddaliśmy Czubaka i Kobackiego – tylko czy Niedźwiedź potrafiłby wykorzystać ich potencjał – skoro pierwszego nie widział w składzie a o drugiego nie powalczył
Trenerek i ten śmieszny prezesik wont- z tymi ludźmi nic nie osiągniemy
No to zagraliśmy…a teraz do tych, którzy prowadzą doping.Panowie, można to robić lepiej… moim zdaniem bardzo słabiutko. Nie pomagamy chłopakom…żenada… ! Jestem na każdym meczu, jest coraz gorzej Porwijcie w końcu ten stadion.
z taką grą to my nie awansujemy dlaczego karnego nie było niewiem po co jest var
Nie wierzę…tak.jak po meczach z odra i skra byłem wkurzony, tak teraz załamany, nie rozumiem, czemu pulka jest tak nie sprawiedliwa…siedziałem po meczu 10 minut i po.prostu było mi kurews…smutno. Jak można rozgrywać najlepszy mecz wiosna i jeden z lepszych jesienią, prowadzić i przegrać…ano można, bo.jak się jest fraj…trenerze i prezesie i nie potrafi sie sprowadzic napastnika to się NIE AWANSUJE!!!. TO JUZ KOLEJNY MECZ , gdzie można było strzelić kilka bramek, zamknąć szybko mecz i dac szanse zmiennikom…
No cóż, to jest właśnie ta różnica, że nie mamy dobrego napastnika.Co z tego że z przebiegu meczu Widzew był lepszy tyle sytuacji niewykorzystanych musiało się zemścić.Nie ma co się łudzić że awansujemy.Te same błędy co w każdym meczu robią różnice na naszą niekorzyść.
Może w przyszłym roku, ech…szkoda gadać.
No cóż, nie ma się co denerwować. W końcu nasi włodarze zapowiedzieli z góry, że w tym sezonie nie będzie awansu. Problemem jest tylko to że w następnym sezonie również go nie będzie bo dołączy do ligi mocna Wisła i Termalica a my sobie gramy kopiąc się po głowach, zamiast budować zespół na nowy sezon. Zamiast się ośmieszać powinni kombinować coś ze składem, dać pograć młodym, wziąć kogoś z rezerw a nie za miesiąc się okaże że awansu nie ma i drużyny na awans również.
Ta liga jest tak poje** że jeszcze wszystko się może zdarzyć.
Dobry mecz. Szkoda sytuacji, mega emocje. Teraz motywacja na derby! Będzie powtórka z 10 maja 2006 roku. Zobaczycie! Widzew my wierzymy! Jako małolat pamiętam trening przed tamtymi derbami i korbę nakręcaną na piłkarzy. Teraz jestem już pikol z A, ale warto zaszczepić w Naszych piłkarzach takie pozytywne emocje.
To jest Widzew, który chce się oglądać z dodatkiem emocji jak w Lidze Mistrzów. Jak nie uda się awansować – to dla takich ,ale pozytywnych emocji będę zawsze wspierać mój Widzew. Wierzę w przemyślany rozwój z nowym właścicielem i pierwsza liga nie jest nudna,ani mniej wciągająca. Nagrody są tylko mniejsze.ale trzeba kibicować na dobre i na złe. ps.Dzisiaj Łks będzie za Widzewem bo wierze,że ta słaba drużyna rozwali Arkę. Vamos!
Arka-Łks 3:0. Czybak×3
Wstyd.
trenerze naprawdę tak długo trzeba było czekać na zmiany?
Proszę przestać zasłaniać się sztabem szkoleniowym i brać się za robotę. Awans właśnie odjeżdża pospiesznym w kierunku Gdyni…
Strach pomyśleć co było gdyby Korona zagrała pierwszym skłdem :(
Co oni kur.a robią ?!!!!! masakra, powtarza się scenariusz z ostatnich lat, pierwszą połowę sezonu grają jak z nut drugą przegrywają i na koniec nie awansujemy. Gdzie jest ten WIDZEW z lat 80 i 90.
Co to za cyrki Widzew odstawia?