Widzew Łódź – Górnik Łęczna 3:0 (1:0)

Drużyna Widzewa odniosła piąte zwycięstwo w obecnym sezonie. Piłkarze Radosława Mroczkowskiego zagrali bardzo dobre spotkanie i pokonali Górnik Łęczna 3:0! Świetny debiut zaliczył Filip Mihaljević, który strzelił jedną z bramek. Łodzianie awansowali na drugie miejsce w tabeli!

W ostatnich dniach trener Radosław Mroczkowski mógł pracować z szerszą kadrą. Przygotowania do meczu rozpoczęło aż czterech nowych zawodników, których zgłoszono do rozgrywek. Szkoleniowiec całą czwórkę powołał od razu do meczowej kadry, pozwalając zadebiutować Filipowi Mihaljeviciowi od pierwszej minuty. Spotkanie z łęcznianami w wyjściowym składzie zaczęli także Maciej Kazimierowicz oraz Kacper Falon.

W początkowych minutach widzieliśmy Widzew grający, tak jak kibice chcieliby oglądać zawsze. Wysoko, agresywnie, z dużą chęcią na szybkie otwarcie wyniku. Klarownych okazji jednak brakowało. Szczególnie aktywni byli Konrad Gutowski i Falon, jednak brakowało im dokładności i pierwszy kwadrans nie przyniósł konkretniejszych sytuacji. Dopiero w 23. minucie zaczęło robić się gorąco pod bramką Górnika. Najpierw bliski strzelenia samobójczej bramki był Michał Markowski, a po rzucie rożnym celnie uderzył obchodzący 26. urodziny Radosław Sylwestrzak. Damian Podleśny zdołał jednak odbić piłkę na kolejny korner. W tej fazie spotkania szczęścia próbował jeszcze Dario Kristo, ale on w światło bramki nie trafił.

Kolejna dobra szansa na objęcie prowadzenia nadarzyła się w 37. minucie. Gutowski dobrze dośrodkował piłkę na 5. metr, a do bramki głową próbował skierować ją Mihaljević. Niestety, Podleśny znów wykazał się refleksem, wybijając futbolówkę. Kilka chwil później dobrze do akcji ofensywnej podłączył się Marcel Pięczek, znajdując przed polem karnym Falona. Drugi z dzisiejszych jubilatów uderzył bez przyjęcia, lewą nogą i mocno się pomylił.

Zanim arbiter zaprosił oba zespoły na przerwę, humory łódzkiej publiczności zostały w końcu poprawione. Zrobił to w 43. minucie Kazimierowicz, który na 25. metrze doskoczył do odbitej piłki i bez przyjęcia uderzył na bramkę. Futbolówka jeszcze skozłowała, będąc poza zasięgiem golkipera Górnika!

Druga połowa mogła rozpocząć się równie udanie, jak skończyła pierwsza. W 47. minucie Marcin Kozłowski dośrodkował w pole karne, a akcję zamykał na drugim słupku Gutowski. Część fanów wyskoczyła z miejsc, sądząc, że piłka trafiła do bramki, ale skończyło się na uderzeniu w boczną siatkę! Goście próbowali odpowiedzieć cwanym rozegraniem rzutu rożnego, po którym groźnie strzelał Robert Pisarczuk. Jego uderzenie, choć bardzo mocne, było niecelne.

Widzewiacy kolejną okazję stworzyli w 60. minucie. Kozłowski wpadł z piłką zagraną przez Sebastiana Zielenieckiego w pole karne, wypatrzył wbiegającego na krótki słupek Mihaljevicia, ale Chorwat nie sięgnął futbolówki wślizgiem. Po chwili w szesnastce szarżował jeszcze Gutowski, ale skończyło się tylko kornerem. Napór przyniósł jednak swoje owoce – w 65. minucie udało się podwyższyć prowadzenie. Po stałym fragmencie gry piłkę w polu karnym opanował Kristo i po zwodzie idealnie przymierzył lewą nogą w górny róg bramki Podleśnego!

W 73. minucie mieliśmy już trzybramkowe prowadzenie Widzewa! Piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Mateusz Michalski, a do bramki skierował ją debiutant Mihaljević! Chorwacki napastnik chwilę później mógł świętować nawet dublet, ale w ostatniej chwili uprzedził go obrońca Górnika. Bezpieczne prowadzenie uspokoiło podopiecznych Mroczkowskiego. On sam postanowił więc ożywić ostatnie minuty wprowadzając na boisko Daniela Mąkę a także Nikę Kwantalianiego. Wcześniej na boisku zameldował się też Przemysław Banaszak, więc byliśmy w sobotę świadkami aż trzech debiutów.

Końcowy fragment nie przyniósł już żadnych zmian wyniku. Bliski udanego świętowania był Sylwestrzak, ale po tym, jak posłał piłkę do siatki, sędzia boczny dopatrzył się spalonego. Łodzianie do końca kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Zwycięstwo nad Górnikiem Łęczna pozwoliło im awansować na drugie miejsce w ligowej tabeli. Za tydzień na Piłsudskiego przyjadą Błękitni Stargard.

Widzew Łódź – Górnik Łęczna 3:0 (1:0)
43′ Kazimierowicz, 64′ Kristo, 73′ Mihaljević

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pięczek – Michalski (75′ Mąka), Kazimierowicz, Kristo (85′ Gibas), Gutowski – Falon (52′ Banaszak) – Mihaljević (82′ Kwantaliani)

Rezerwowi: Humerski – Wełna, Ameyaw

Górnik:
Podleśny – Pisarczuk, Midzierski, Markowski, Zagórski (66′ Dzięgielewski) – Wójcik (82′ Kukułowicz), Sosnowski, Łuszkiewicz – Korczakowski (59′ Skałecki) – Szysz – Essam (61′ Wojciechowski)

Rezerwowi: Prusak – Walencik, Tymosiak

Żółte kartki: Sylwestrzak – Sosnowski, Wójcik, Midzierski

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)

Widzów: 16 859