Widzew Łódź – Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 3:0 (1:0)
5 maja 2018, 19:10 | Autor: RyanPo dwóch meczach bez zwycięstwa kibice Widzewa byli spragnieni trzech punktów. Chcieli też obejrzeć przekonującą grę swojej drużyny, bowiem do Łodzi przyjechała słabiutka wiosną Drwęca Nowe Miasto Lubawskie. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy trzema golami. Strzelali je Dario Kristo, Robert Demjan i Mateusz Michalski. Można powiedzieć – w końcu!
Ciśnienie związane z ostatnimi wynikami sprawiło, że Franciszek Smuda postanowił dokonać małej rewolucji w składzie. W porównaniu do wtorkowego starcia z Ursusem Warszawa trener wymienił aż pięciu zawodników! Na ławce usiedli m.in. Marcin Pigiel, Damian Kostkowski czy Mateusz Michalski. Od początku zawody zaczęli natomiast ci, których występów mocno domagali się kibice – Daniel Mąka, Kacper Falon i przede wszystkim Michał Miller.
Ustawiony ultraofensywnie Widzew rzeczywiście od pierwszych chwil rzucił się do ataku i już w 6. minucie powinien objąć prowadzenie. Do zagranej przez Roberta Demjana piłki doskoczył Mąka, ale zamiast strzelać, zagrał do Falona. Ten z bardzo ostrego kąta trafił jedynie w słupek, ale okazało się, że i tak był na spalonym. Gola powinien jednak zdobyć w tej akcji „Mączka”. Ten sam zawodnik poderwał widzów z krzesełek także jedenaście minut później, uderzając z trudnej pozycji, ale piłka nadal nie chciała wpaść do siatki.
W 19. minucie doczekaliśmy się okrzyku radości w „Sercu Łodzi”! Z prawej strony piłkę dośrodkował Marcin Pieńkowski, nie doskoczył do główki Falon, ale na szczęście całą akcję celnym wolejem zamknął jeszcze Dario Kristo i Daniel Niźnik był bez szans! Chorwat po tym wydarzeniu nabrał ochoty do ataków. Kilka chwil później próbował zaskoczyć bramkarza gości strzałem z dystansu, z pierwszej piłki, ale tym razem chybił. Nieznacznie pomylił się też bardzo aktywny Mąka, który chciał zabawić się w Marka Citko i z kilkudziesięciu metrów przelobować Niźnika. Sztuka ta udała się tylko po części, bo podcięta futbolówka przeleciała nad głową pośpiesznie wracającego golkipera, ale o o włos minęła też jego „świątynie”!
Później tempo ataków łodzian wyraźnie wyhamowało. Zawodnicy Drwęcy też zaczęli to odczuwać i z czasem wyszli z głębokiej defensywy, próbując poszukać swojej szansy. Nie mieli jednak żadnych piłkarskich argumentów ku strzeleniu wyrównującego gola i w tym fragmencie meczu na murawie nie działo się nic godnego uwagi. Dopiero w samej końcówce pierwszej połowy emocje wróciły za sprawą Falona i Kristo. Ten pierwszy odważnie strzelał z woleja, a drugi bliski był podwyższenia wyniku z rzutu wolnego. Piłka leciała jednak nad poprzeczką albo lądowała w bocznej siatce!
Na drugą połowę widzewiacy wybiegli w tym samym zestawieniu, jak kończyli pierwszą. Nie oznacza to jednak, że w składzie nie było zmian. Jeszcze w 40. minucie kontuzja wyeliminowała z gry Pieńkowskiego, a zastąpił go Pigiel. Obraz gry się nie zmieniał – atakowali głównie widzewiacy. Niźnik w wielkich opałach był w 53. minucie, gdy kolejno na jego bramkę celnie strzelali Sebastian Zieleniecki i Marek Zuziak, ale ittym razem piłka padała łupem dobrze dysponowanego nowomiejskiego golkipera.
Mający w sobotę niewiele pracy Maciej Humerski przetestowany został w zasadzie tylko raz, w 65. minucie. Celnie i mocno z rzutu wolnego przymierzył Bartosz Zakrzewski, a „Humer” napędził kibicom nieco stracha, w pierwszym kontakcie „wypluwając” piłkę i łapiąc ją „na raty”. Później do głosu ponownie doszedł Widzew, ale mimo raz lepszych, raz gorszych prób, na tablicy wyników nie widzieliśmy żadnej zmiany. Aż do 83. minuty, gdy przypomniał o sobie mniej widoczny w sobotni wieczór Demjan. Piłkę w pole karne dośrodkował wprowadzony Mateusz Michalski, a słowacki napastnik celną główką podwyższył na 2:0! To jeszcze nie był koniec strzelania. Kropkę nad i postawił Michalski, który w doliczonym czasie popisał się indywidualną akcją i uderzył nie do obrony w górny róg bramki!
Widzew miał się przełamać, pokazać dużo więcej zaangażowania i poprawić sobie bilans bramkowy. Zawodnicy Franciszka Smudy sięgnęli po trzy punkty i strzelili trzy gole, ale czy swoją postawą zyskali kolejny kredyt zaufania u swoich fanów? Na ten moment nie zaryzykujemy takiego stwierdzenia. Poczekajmy na kolejny trudny mecz – za tydzień czerwono-biało-czerwoni jadą do Bielska Podlaskiego. Jeżeli tam także wygrają, będzie można mówić o rehabilitacji.
Widzew Łódź – Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 3:0 (1:0)
19′ Kristo, 83′ Demjan, 90+2′ Michalski
Widzew:
Humerski – Pieńkowski (40′ Pigiel), Sylwestrzak, Zieleniecki, Zuziak – Mąka (81′ Kozłowski), Kazimierowicz, Kristo, Miller (68′ Michalski) – Falon (85′ Przybylski) – Demjan
Rezerwowi: Małkowski – Kostkowski, Rakowski
Drwęca:
Niźnik – Olszewski, Dyszy, Zakrzewski, Trojanowski – Zajączkowski, Mater – Małachowski (65′ Piceluk), Czarnota, Napora (75′ Kryger) – Pawłowski (90′ Draśpa)
Rezerwowi: Zieliński – Marcfeld, Robaczewski, Kaczmarek
Żółte kartki: Zuziak, Kristo – Małachowski
Sędzia: Piotr Rzucidło (Warszawa)
Widzów: 16 356
Wypierdalaj
@Adamo.
Z takim słownictwem „wpier…” na aleję unii.
Tam lubią się posługiwać rynsztokowym słownictwem…
Bo mnie wkurza takie bezsensowne krytykowanie, lament
nie podoba mi sie ciagle Miller na skrzydle to typowy napastnik i powinien grac zawsze w przodzie
Mnie też nie podoba się Miller na skrzydle ale – poki co – niech chociaż gra i zgrywa się a nie siedzi na ławie lub gra ogon
Jakoś wymęczyli jest nadzieja, ale styl gry dużo do życzenia!
Można? Można, jak gra wreszcie prawie optymalny skład (chociaż Miller oczywiście 1 zmieniony).
Jeszcze 7 i świętujemy.
Wystarczy 6 zwycięstw i jeden remis.
Miller powinien grac non stop i to na szpicy.No ale do NIkosia nie wszystko dociera jak widze.
Miller pierwszy zmieniony słusznie, bo na skrzydle grał absolutny piach :)
Miejsce napastnika jest w ataku. A Smuda od niego powinien zaczynać ustalanie składu.
Teraz do awansu potrzebne nam jest już tylko 6 zwycięstw i jeden remis.
Tak,tak, tylko niech tego nie slyszy Franz. Wynik cieszy i koniec.
Podobno miałeś zakończyć swój wątek na wtm
Na obecną chwilę, zależy z kim ten remis.
Obojętnie z jaką drużyną. 76 punktów gwarantuje nam awans.
No piłkarze nas nadal nie rozpieszczają swoją grą :D ale 3 punkty w kieszeni.
TYLKO WIDZEW!
A Ty będziesz narzekać narzekać. … Niektórym dogodzić, pamiętaj że to 4 poziom rozgrywek. Sytuacji mieliśmy mnóstwo, mecz ogólnie na wielki +.
gratuluje tym kibicom co nie przyszli dzis na mecz..nie jestescie z WIDZEWEM na dobre i na zle. Ale moze i dobrze po co nam marudy bez was bylo glosniej. POZDRAWIAM
Kibice sukcesu… No chyba że to przez weekend majowy ))
Ponad 16000 tys.. Kibice sukcesu.. Tylko nie pisz mi że jesteś spod wiaty.. Bo jebne że śmiechu
Nie, nie jestem. Nie chodzę już od wielu lat na Widzew , niestety. … Na Ursusie byłem )
Początkowo było info że 13 tys, sorry
Zuziak sie nie nadaje do niczego. Czy Pan Smuda ma problemy z kolanem czy z oczami ze tego nie widzi? Masakra jest ten czloiek. Falon, Michalski, Krosto, Maka i Kazik na duzy plus.
Cinek wszedl jakby z musu a szkoda bo myslalem ze ten chlopak ma widzewski charakter.
Wynik wyglada dobrze ale gra mnie nie przekonala bo gdyby dzisiaj przyjechala do Lodzi pilkarsko lepsza druzyna to mielibysmy klopoty
Franek trzymaj się! Bez Ciebie nie wyobrażam sobie obecnie Widzewa. Mówię poważnie.
Po Millerze spodziewalem sie czegos wiecej, widac ze chlopak bardzo chcial ale efektu to specjalnie nie dalo. Moze to nie kego pozycja moze rzeczywiscie w parze z Demjanem zdzialalby wiecej
Oczywiście, że to nie jego pozycja, na skrzydle nie wykorzystujemy w pełni jego potencjału. Wiadomo to właściwie już od jesieni.
Brawo drużyny brawo Mateusz kilkanaście minut i zalicza asystę potem bramkę. Warzne 3 punkty 3 bramki i zero z tyłu ale to jeszcze nie jest to co kibice by chcieli oglądać. Jest poprawa ale może być lepiej do roboty piłkarze razem z Frankiem.
warzne????? ja pierdole!! Przepraszam, ale ty kiedykolwiek w sąsiedztwie jakiejkolwiek szkoły byłeś?? Oczy krwawią..
Jakby jakimś cudem nasz Widzew miał przewagę punktowa i zapewniony awans smuda daj szanse jasinskiemu
Jasńśki dzisiaj w juniorach zmieniony już w 49 min. Także spokojnie.
Turlaj się kolego na koziny!
Widzów 16356…
Było 3:0 jak pisałem :) razem z Frankiem po Awans !
Bystry jesteś żydku z kaliskiego
Widzę jednak że masz kłopot z pamięcią. Nie pamiętasz już jak wy się 3 lata męczyliście na tym poziomie rozgrywkowym, i byłby 4 gdyby nie wyżebranie awansu od Drwęcy
Byłoby i z 10, bo w tym sezonie nie awansowaliby, a później to juz zostaliby w tej 3 lidze jak Gks Katowice w 1 lidze hehe
Brawo Widzew,brawo Franek, brawo Faloon!Zobaczycie,on jeszcze zagra w reprze!
Wygrana fajna gra nie do końca. Szczęśliwe dla nas wyniki a przed nami najważniejsze mecze od lat. Nie ma zmiłuj piłkarze trzeba grać na maksa. Źle podana liczba widzów. Było nas 16300. Admin popraw.
Prawda jest taka że Smuda mimo wszystsko chce postawić na swoim wystawiając Zuziaka… Czy nadejdzie czas że trener pójdzie za głosem trybun i rozsądku i zacznie grać tak jak Widzew powinien od dawna?
koniec końców wolałbym, żeby trybuny nie ustawiały składu.. Nie słyszałem jeszcze o przypadku, żeby klub prowadziło 100000 osób.. Mogłoby się nie udać nie? Smuda niech się czasem douczy ;) On młody jeszcze jest ;) ale generalnie to chyba powinien być jeden Gość odpowiedzialny za to nie??
Poprawcie liczbe widzów!!
Jak dla mnie Falon na stale powinien zostac w pierwszej jedynastce. Niech sie ogrywa i bedzie z niego pozytek, nawet smiem sadzic, ze do ekstraklasy. P.S. Niezly ten mlody brakarz drwecy, mimo trzech straconych bramek naprawde rozegral dobre spotkanie.
„Egzekucja” Smudy odłożona. Nie wiem czy Drwęca taka słaba, ale jednak „wydusili” zwycięstwo i chwała im za to. Jestem ciekawy, kiedy Smuda nauczy ich przechodzić do szybkiego kontrataku, a nie ciągle tylko „klepanie” piłki wszerz boiska w żółwim tempie. I czy Smuda może temu zespołowi jeszcze coś dać jako trener. Na pewno nie. Może tylko jako motywator, a to za mało nawet w 3 ligowej piłce. Demjan i Kristo to jednak pozytywne transfery. Fajnie, że Michalski strzelił w swoim stylu.
Jak dla mnie Falon powinien grać w pierwszym składzie ma zadatki na dobrego grajka i porównam go do Citki z młodych lat.
Na swoją zgubę w porównaniu z Citką jest trochę bardziej rozgadany. Mnie to trochę przypomina sytuację z Pawłem Janasem i Tomaszem Frankowskim w reprezentacji. Możesz wnosić dużo do gry, ale jeżeli część energii wydatkujesz na podkopywanie autorytetu trenera, to nawet mając jakąś tam część racji, skazujesz się na gniew i niechęć. I im bardziej wierzgasz, tym dalej jesteś od placu.