Widzew Łódź – Dolcan II Ząbki 4:1 (3:0)

27 lutego 2016, 13:41 | Autor:

Widzew_Dolcan

Piłkarze Widzewa wygrali 4:1 z drugim zespołem Dolcanu Ząbki w meczu sparingowym, rozegranym na boisku Chojeńskiego Klubu Sportowego. Dwa gole dla łodzian strzelił Robert Kowalczyk, a po jednym Michał Bondara oraz Tomas Pochyba.

Marcin Płuska dał odpocząć kilku zawodnikom, m.in. Adrianowi Budce, Mariuszowi Zawodzińskiemu czy Michałowi Czaplarskiemu. W składzie znaleźli się natomiast Bartłomiej Gromek oraz Robert Kowalczyk, którzy narzekali na lekkie urazy. Od początku łodzianie zagrali w ustawieniu z dwójką napastników.

Już w 3. minucie widzewiacy mogli objąć prowadzenie. Grający dziś na prawej obronie Konrad Puchalski posłał bardzo dobre crossowe podanie do wbiegającego za plecy defensorów Adriana Kralkowskiego, jednak starcie to wygrał bramkarz Dolcanu. Aktywny Kralkowski był też bliski zaliczenia asysty. W 7. minucie wyłuskał piłkę na lewym skrzydle i ruszył w pole karne. Wypatrzył dobrze ustawionego Michała Bondarę, ale napastnik trafił tylko w obrońców. Dobijał jeszcze Kamil Bartosiewicz, ale gola wciąż nie było. Po chwili gospodarze zmarnowali trzecią 100% sytuację, gdy do Bondary podawał Bartosiewicz. W końcu wynik udało się otworzyć. Autorem gola, po podaniu Kamila Bartosa był Kowalczyk. W 18. minucie oglądaliśmy drugą bramkę. Bondara pokusił się o uderzenie z 20. metra i podwyższył prowadzenie! Po 26 minutach gry było już 3:0. Akcję prawą stroną boiska zaczął Kralkowski. Podał do Bondary, ten sztuczką techniczną oszukał rywali i zagrał do Kowalczyka, który tylko dopełnił formalności. W końcówce pierwszej połowy strzały oddali jeszcze Bartosiewicz oraz Bondara, ale w obu przypadkach piłka znacznie mijała bramkę zespołu z Ząbek.

W przerwie Płuska dokonał siedmiu zmian, wpuszczając na boisko wszystkich rezerwowych. Zmiennicy byli bardzo zmotywowani i w ciągu dwóch minut Widzew stworzył sobie trzy bramkowe okazje. Najpierw starcie sam na sam z golkiperem przegrał Patryk Strus, potem po rzucie rożnym w bramkarza trafił Daniel Bończak, a po chwili w głównej roli wystąpił ponownie Strus, uderzając w poprzeczkę! W 52. minucie pierwszą okazję stworzyli sobie goście, jednak Konrad Reszka wygrał starcie sam na sam. Po minucie znów jeden na jednego z bramkarzem Dolcanu stanął Strus i znów nie zdołał strzelić gola! W 64. minucie drużyna z Ząbek zdołała zmniejszyć rozmiary porażki. Sebastian Grzymkowski ograł Bończaka i posłał piłkę do siatki obok bezradnego Reszki. Na domiar złego boisko opuścił też Bartłomiej Gromek, któremu przytrafił się jakiś uraz. W 80. minucie widzewiacy znów wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Strzelał Michał Bondara, a po interwencji bramkarza dobijał Tomas Pochyba. Czwarty gol mógł paść już chwilę wcześniej, ale Kacper Bargieł głową strzelił trochę za lekko.

Więcej bramek w tym meczu już nie padło. Widzew, grający bez kilku kluczowych piłkarzy, bez problemu poradził sobie z występującym w mazowieckiej IV lidze drugim zespołem Dolcanu. Na uwagę zasługują wciąż powtarzające się drobne problemy ze skutecznością. Nie ma jednak drużyny, która wykorzystuje 100% swoich okazji strzeleckich.

Widzew Łódź – Dolcan II Ząbki 4:1 (3:0)
14′, 26′ Kowalczyk, 18′ Bondara, 80′ Pochyba – 64′ Grzymkowski

Widzew:
Choroś (46′ Reszka) – Puchalski (67′ Bartosiewicz), Zieleniecki (67′ Bondara), Bargieł, Bartos (46′ Gromek, 63′ Bartos) – Kralkowski (46′ Pieńkowski), Okachi, Kozieł (46′ Bończak), Bartosiewicz (46′ Strus) – Kowalczyk (46′ Możdżonek, 73′ Kralkowski) – Bondara (46′ Pochyba)

Żółte kartki: Kozieł, Okachi

Widzów: 100

Źródło: własne