Widzew Łódź – AZS Politechnika Korona Kraków 55:64 (30:29)
22 grudnia 2023, 19:23 | Autor: MichałNie udało się pokonać lidera w Hali Parkowej. Mimo ambitnej walki, bardzo dobrych fragmentów w grze i prowadzenia przez długą część meczu, podopieczne Anny Chodery przegrały przed własną publicznością z AZS Politechniką Koroną Kraków. Jest to jednocześnie przerwanie serii trzech spotkań kończonych zwycięstwami.
Od samego początku spotkanie toczyło się w dość szybkim tempie. Wynik błyskawicznie otworzyła Paulina Majda, na szczęście równie szybko odpowiedziała jej Anna Kudelska. W kolejnych akcjach oglądaliśmy dwa odważne zespoły. Z czasem w oczy zaczęła rzucać się świetna gra obronna Widzewa. Politechnika miała ogromny kłopot z przebiciem się przez defensywę, a łodzianki punktowały. Do protokołu wpisały się Maria Grudzień, Oliwia Janicka, Joanna Szeklicka i Jagoda Bandoch, dzięki czemu faktem stało się prowadzenie 10:3. W końcówce kwarty podopieczne trener Chodery musiały wystrzegać się fauli i punktów było nieco mniej. Raz z osobistego trafiła mimo to Kudelska. W ostatniej minucie delikatnie przebudziły się krakowianki, ale nie zmieniło to faktu, że po dobrej pierwszej kwarcie RTS prowadził 13:8.
Druga część tego starcia rozpoczęła się lepiej dla AZS. Widzewianki zmarnowały dwie okazje, a przeciwniczki zdobyły dwa punkty, odrabiając tym samym na 13:11. Koszykarki w czerwonych strojach strojach nie dały wydrzeć sobie prowadzenia. Szybko z osobistego trafiła Janicka, po chwili za dwa zapunktowała Grudzień, a brawami nagrodzona została Maja Zajączkowska, która pięknie rzuciła zza linii. Wynik 21:15 mógł cieszyć, ale łodzianki z pewnością nie mogły osiąść na laurach. I nic nie wskazywało, żeby miało się tak stać! Kolejne pięć punktów szybko dołożyła aktywna Zajączkowska i mieliśmy wynik 26:21. Niestety, zespół lidera w końcówce kwarty pokazał swoją klasę i szybko odrobił stratę, na minutę przed końcem wychodząc nawet na prowadzenie. Gospodynie po raz kolejny dobrze zareagowały i po rzutach Zajączkowskiej wyszły na prowadzenie 30:29.
Po zmianie stron w mgnieniu oka do kosza trafiła Natalia Popiół. Czerwono-biało-czerwone nie pozostawały dłużne – z trafień cieszyły się Zajączkowska i Szeklicka, a po chwili efektownym rzutem z dystansu popisała się Janicka i mieliśmy wynik 38:34. Mecz był wyrównany i kibice z pewnością mogli cieszyć się dobrym widowiskiem. Nie było bowiem widać na parkiecie wyraźnej różnicy między zespołami, a trzeba pamiętać, że do Łodzi przyjechał lider ligi. Zespół z Krakowa zaczął w trakcie tej kwarty walczyć już bezpośrednio o objęcie prowadzenia. Niestety gościom udało się to na trzy minuty przed końcem – wówczas na 42:43 rzuciła Angelika Kuras. W samej końcówce mecz był na styku, obie ekipy punktowały niemal naprzemiennie i przeganiały się nawzajem jednym punktem. Dzięki wykorzystanym rzutom wolnym, przed ostatnią kwartą krakowianki prowadziły 50:46.
Kibice, którzy przyszli dziś do Hali Parkowej widzieli, że będzie to bardzo emocjonujące dziesięć minut. W ostatniej kwarcie widzewianki prędko ruszyły do odrobienia strat. Punkty dała łodziankom Zuzanna Gortat, ale ekipa spod Wawelu robiła wszystko, by utrzymać swoje prowadzenie. Skuteczna pod koszem była Woźniak i zrobiło się 56:51 dla Politechniki. Niestety, krakowianki były w tym fragmencie skuteczniejsze i szybko trafiły na 53:60. Taki wynik na cztery minuty przed końcem był już dla czerwono-biało-czerwonych sporym kłopotem. W końcówce wynik się oddalał. Bardzo aktywna nieustannie była Woźniak, która w ciągu kilku minut trafiła cztery razy. Gwoździem do trumny był jej rzut za trzy. Zrewanżowała się jedynie Janicka, ale nie udało się odwrócić losów pojedynku.
Ostatecznie przyjezdne z Krakowa wygrały w Łodzi. 64:55. Mimo porażki widzewianki zdecydowanie nie mają się czego wstydzić, bowiem sami kibice po meczu nagrodzili ich występ głośnymi brawami. Szansa na rehabilitację już za tydzień. Tym razem do Hali Parkowej przyjedzie MOSIR Bochnia.
Widzew Łódź – AZS Politechnika Korona Kraków 55:64 (13:8, 17:21, 16:21, 9:14)
Widzew:
Zajączkowska 13, Janicka 12, Szeklicka 8, Gortat 7, Grudzień 6, Kudelska 5, Sierakowska 2, Bandoch 2, Gzinka 0, Rok 0, Józefowicz 0, Bołbot 0
Trener: Anna Chodera
AZS Politechnika:
Majda 15, Wdowiuk 12, Woźniak 11, Wojtylas 8, Kuras 6, Popiół 6, Mazur 4, Kopiec 2, Węglarz 0
Trener: Artur Włodarczyk
Widzów: 120
Dajcie już spokój…po co komu to jest potrzebne ? Jak foodsall
A kto to jest Tomasz Stamirowski ,mam nadzieję, że ktoś się za niego wypowiedział- napisał, foodsall ,to jest jadalnia ,a koszykowka i footsall. są potrzebne, kto tego nie rozumie nie powinien się zajmować- interesować sportem.