Widzew Łódź – AZS AJP II Gorzów Wielkopolski 57:54 (17:24)
15 lutego 2023, 21:05 | Autor: MichałAleż to był horror! Niewiarygodnych emocji dostarczyły nam dziś wieczorem koszykarki Widzewa Łódź. Podopieczne Anny Chodery podjęły na własnym parkiecie walczący o utrzymanie AZS AJP II Gorzów Wielkopolski. Łodzianki dobrze zaczęły ten mecz, ale fatalna druga kwarta sprawiła, że na prowadzenie wyszła ekipa gości. W ostatniej kwarcie łodzianki odnotowały nieprawdopodobną skuteczność w rzutach za trzy, dzięki czemu odrobiły straty i wygrały to ważne starcie 57:54.
Pozytywną informacją przed tym meczem była wieść, że do gry po kontuzji powróciła Jagoda Bandoch. Samo spotkanie rozpoczęło się lepiej dla reprezentantek Widzewa. Już w pierwszej minucie wynik rzutem za dwa otworzyła Natalia Gzinka, a po chwili „trójkę” zainkasowała Zuzanna Gortat. W kolejnych fragmentach oglądaliśmy festiwal nieskuteczności ekipy z Gorzowa, która mimo szans nie potrafiła otworzyć wyniku. Nie wszystkie okazje wykorzystywały również widzewianki, ale kolejne oczka zdobywała wymieniana wcześniej Gzinka czy Anna Kudelska, która trafiła za trzy. Rywalki swoje pierwsze punkty zdobyły dopiero w 7. minucie spotkania. Przewagę Widzewa w pierwszej odsłonie potwierdziła na szczęście Oliwia Janicka, która popisała się świetnym rzutem zza linii. Przeciwniczki trafiały jeszcze dwukrotnie, ale to nie zmieniało faktu, że czerwono-biało-czerwone prowadziły po pierwszej kwarcie 13:6.
Druga część okazała się zupełnym przeciwieństwem pierwszej. Niestety koszykarki z Łodzi dość szybko utraciły przewagę zbudowaną kilkanaście minut wcześniej. Widzewianki zaczęły popełniać błędy w rozegraniu, dlatego nie mogły skutecznie finalizować swoich ataków, w dodatku dwóch rzutów osobistych nie wykorzystała Aida Miazek. Gorzowianki nie zamierzały zmarnować tej okazji. W piątej minucie za trzy rzuciła Maja Maćkowiak, a już w następnej akcji, po błędzie gospodyń, akcje sam na sam z koszem wykończyła Julita Michniewicz, ustalając wynik na 15:14. Niestety, w kolejnych akcjach podopieczne trener Chodery nie wystrzegały się błędów, przez co po kilku minutach prowadzenie objęły koszykarki w białych strojach po znakomitym rzucie wspomnianej Michniewicz. Niestety sama końcówka również należała do gości i dzięki kolejnym trzem trafieniom do przerwy na tablicy widniał wynik 17:24.
Punktowanie w trzeciej kwarcie rozpoczęła Gortat, ale w mgnieniu oka odpowiedziała Maćkowiak. Szybko okazało się, że to znów widzewianki odzyskały inicjatywę. Dorobek drużyny wzbogaciła Kinga Sierakowska, a pod koszem znowu świetnie zaczęła się pokazywać Gzinka, która w krótkim czasie trzy razy cieszyła się ze zdobyczy punktowej. W międzyczasie kapitalną trójkę rzuciła też Gortat, dzięki czemu łodzianki odrobiły stratę i wyszły na prowadzenie 30:26. Jasne było jednak, że AZS nie zamierzał tak łatwo oddać prowadzenia w tej potyczce. Jedna z koszykarek z województwa lubuskiego udowodniła to rzutem za trzy. Wynik 30:29 nie dawał żadnej z ekip komfortu gry, ale w tym momencie ponownie widownię uszczęśliwiła Gzinka, która w jednej akcji zdobyła 3 oczka. Dziś mogliśmy oglądać mecz walki, ponieważ i tym razem przyjezdne zdołały odrobić stratę, a nawet wyjść na prowadzenie po rzutach Julii Mochól oraz Weroniki Stebleckiej. Końcówka tej części zawodów jak na złość znów należała do ekipy AZS i to przyjezdne prowadziły 38:33.
Wszyscy kibice zgromadzeni dziś w Hali Parkowej wiedzieli, że ostatni kwarta będzie bardzo emocjonująca. Pierwsze punkty zdobyła Kudelska, jednak szybko rzutem za trzy odpowiedziała Maćkowiak. Można stwierdzić, że na parkiecie oglądaliśmy istny roller-coaster. Najpierw z trójki cieszyła się Zuzanna Gortat, a po chwili dwoma trafieniami odpowiedziała Śmiałek. Zawodniczce Widzewa widocznie nie spodobała się dobra dyspozycja przeciwniczek, ponieważ znów celnie rzuciła zza linii. W ślad za koleżanką poszły również Janicka i Gzinka, które trafiały za trzy! Do końca spotkania pozostały trzy minuty, a na tablicy widzieliśmy rezultat 49:53. Po chwili publika przeżyła prawdziwą euforię, ponieważ kolejne rzuty za trzy inkasowały Gortat i Janicka. Na koniec punkty zdobyła jeszcze Kudelska, a ostatnia minuta stała pod znakiem obrony korzystnego wyniku. Po horrorze w końcówce widzewianki wygrały z AZS AJP II Gorzów Wielkopolski 57:54. Kolejne starcie już za tydzień, a rywalem będzie Isands Wichoś Jelenia Góra.
Widzew Łódź – AZS AJP II Gorzów Wielkopolski 57:54 (13:6, 4:18, 16:14, 24:16)
Widzew:
Gzinka 18, Gortat 17, Janicka 13, Kudelska 7, Sierakowska 2, Kurzawska 0, Bołbot 0, Miazek 0, Bandoch 0, Pawlak 0
AZS AJP II:
Michniewicz 17, Maćkowiak 10, Śmiałek 10, Steblecka 6, Mochól 5, Latos 5, Tamm 1, Lewandowska 0, Łotarewicz 0
Brawo dziewczyny !!