Widzew Łódź awansował do Ekstraklasy!

22 maja 2014 roku piłkarze Widzewa Łódź spadli z Ekstraklasy. Dziś, 22 maja 2022 roku, czyli dokładnie osiem lat później, czerwono-biało-czerwoni nareszcie wracają do krajowej elity! Podopieczni Janusza Niedźwiedzia zagwarantowali sobie awans na najwyższy poziom zmagań dzięki zwycięstwu nad Podbeskidziem Bielsko-Biała!

Widzewiacy po raz ostatni rywalizowali w krajowej elicie w sezonie 2013/2014. Pomimo dużych problemów finansowych, ambitna drużyna prowadzona przez Artura Skowronka starała się walczyć o utrzymanie, ale na trzy kolejki przed końcem sezonu, po porażce z Podbeskidziem na wyjeździe, straciła na nie jakiekolwiek szanse. Dwa następne spotkania przeszły jednak do historii – pierwsze, u siebie z Piastem Gliwice, przerwane z powodu ulewnego deszczu, a drugie, na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, gdy swoje wielkie przywiązanie do klubu wyrazili kibice obecni w sektorze gości. Pożegnali się oni wówczas z Ekstraklasą na osiem długich lat.

W międzyczasie zarządzany przez Sylwestra Cacka Widzew upadł, by odrodzić się na nowo w IV lidze. Już pierwszy trening pod wodzą ŚP. Witolda Obarka zgromadził tłumy fanów, chcących pomóc klubowi w szybkiej odbudowie. Po słabej rundzie jesiennej, wiosną łodzianie nie dali konkurencji szans i zapewnili sobie miejsce w III lidze. Kolejne awanse odbywały się co dwa lata – i były niezwykle dramatyczne. Najpierw, w Ostródzie, dzięki dwóm bramkom Daniela Świderskiego, a następnie w Łodzi, mimo kompromitującej porażki ze Zniczem Pruszków. Po dalszych dwóch latach, przyszedł czas na ostatni krok: awans do Ekstraklasy!

Czerwono-biało-czerwoni wracają zatem do miejsca, w którym powinni znajdować się od teraz zawsze. Już za kilka tygodni drużyna, dowodzona przez Janusza Niedźwiedzia, przystąpi do walki o mistrzostwo Polski. Znowu będzie miała miejsce szlagierowa rywalizacja z Górnikiem Zabrze, Lechem Poznań, Legią Warszawa czy kilkoma innymi czołowymi ekipami w kraju. Jesteśmy dumni, że – jako kibice tego klubu – mieliśmy przyjemność śledzić i relacjonować dla Was całą tę drogę, zakończoną długo wyczekiwanym sukcesem. Mamy przy tym nadzieję, że to dopiero początek, a niebawem Widzew wróci również do regularnych walki o najwyższe krajowe trofea, tak jak to miało już miejsce w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych.

FOOTBALL’S COMING HOME!