Widzew Łódź – Arka Gdynia 2:1 (1:0)
29 listopada 2020, 12:41 | Autor: KamilTo było świetne widowisko przy al. Piłsudskiego! Piłkarze Widzewa Łódź rozegrali fantastyczną pierwszą połowę, po której prowadzili dzięki bramce Karola Czubaka. Niestety, tuż po zmianie stron Arka Gdynia wyrównała, jednak ostatnie słowo należało do czerwono-biało-czerwonych, a konkretniej do obchodzącego dziś 38. urodziny Marcina Robaka! Kapitan zagwarantował zwycięstwo 2:1!
Trener Enkeleid Dobi dokonał w wyjściowym składzie aż trzech zmian. Dwie nastąpiły w linii pomocy – Patryka Muchę zastąpił Bartłomiej Poczobut, który środek pola stworzył z Mateuszem Możdżeniem. Na lewym skrzydle oglądaliśmy z kolei nie Roberta Prochownika, a Michaela Ameyawa. Ostatnia korekta nastąpiła w ataku, bo szkoleniowiec przeszedł na klasyczny system 4-4-2. W związku z tym, miejsce Merveille’a Fundambu zajął Czubak. Rosły napastnik partnerował z przodu Robakowi. W jedenastce gości znalazł się z kolei występujący jeszcze niedawno w Łodzi Rafał Wolsztyński.
Spotkanie mogło rozpocząć się w najlepszy możliwy sposób dla widzewiaków! Już w 4. minucie gry z szybką akcją wyszedł Robak i podał piłkę do będącego sam na sam z Danielem Kajzerem Czubaka. Niestety, były gracz Bytovii Bytów zamiast wpakować ją do gdyńskiej bramki, tylko obił słupek. Gospodarze mieli jednak dużo więcej z gry. Po dośrodkowaniu Możdżenia z rzutu wolnego do futbolówki dopadł Michał Grudniewski, ale był w bardzo trudnej sytuacji i nie zdołał trafić do siatki. Szansę miał jeszcze Dominik Kun, lecz zarówno jego uderzenie, jak i próba dobitki Robaka padły łupem obrońców.
W 13. minucie blisko objęcia prowadzenia byli goście. Wrzutka Mateusza Żebrowskiego trafiła wprost na głowę Wolsztyńskiego, na szczęście próbę byłego zawodnika łodzian w efektowny sposób sparował na róg Miłosz Mleczko. W jednej z kolejnych akcji napastnik ponownie doszedł do główki, ale tym razem dość wyraźnie spudłował. Co nie wyszło gdynianom, udało się graczom Widzewa! W 22. minucie Robak wywalczył rzut rożny, z którego piłkę wprost do Krystiana Nowaka posłał Łukasz Kosakiewicz. Uderzenie obrońcy trafiło w słupek, ale do piłki dopadł Czubak i z bliska otworzył wynik meczu!
Żółto-niebiescy rzucili się do odrabiania strat, a największe zagrożenie pod bramką stwarzali dzięki dobrze dopracowanym stałym fragmentom gry. Prowadzenie mogli jednak podwyższyć gospodarze! Na jedenaście minut przed końcem pierwszej połowy akcję rozpoczął Robak, który uruchomił Ameyawa. Ten rozszerzył do Patryka Stępińskiego, a dogranie prawego obrońcy dotarło do Kuna. Skrzydłowy bez zastanowienia skierował piłkę w stronę bramki, ale dość przypadkowo znalazł Czubaka. Niestety, snajper nie podwoił swojego dorobku.
Ostatnie fragmenty przed przerwą to całkowita dominacja podopiecznych trenera Dobiego. W 43. minucie ze strzałem po ziemi Kuna poradził sobie Kajzer, po chwili golkiper w ekwilibrystyczny sposób odbił też główkę Ameyawa. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Tomasza Wajdy z Żywca do futbolówki ponownie dopadł Kun, ale jego uderzenie obiło jedynie słupek gdyńskiej bramki. Arka zawdzięczała brak kolejnych straconych goli tylko szczęściu oraz kapitalnej postawie swojego bramkarza. Łodzianie mogli z kolei żałować, że po pierwszych czterdziestu pięciu minutach prowadzili zaledwie 1:0…
…a jeszcze bardziej żałowali tego tuż po starcie drugiej części zawodów. W 47. minucie prawym skrzydłem przedarł się Wolsztyński i podał do Żebrowskiego, a skrzydłowy gdynian w dość szczęśliwy sposób pokonał Mleczkę. Zdobyty gol uskrzydlił przyjezdnych, którzy w następnych fragmentach gry przejęli kontrolę nad spotkaniem. Po dwóch minutach na strzał z rogu pola karnego zdecydował się Mateusz Młyński, na szczęście tym razem na wysokości zadania stanął bramkarz. W odpowiedzi, zdenerwowany na poczynania swoich kolegów Robak przymierzył z dystansu, lecz zabrakło mu dokładności.
Akcja kapitana wyraźnie natchnęła czerwono-biało-czerwonych do lepszej gry, bo już po chwili dośrodkowanie Kosakiewicza dotarło do Ameyawa, ale ten spudłował. Arka również nie zamierzała odpuszczać, więc na murawie zaczęło dziać się naprawdę wiele. W 55. minucie Mleczko wypuścił strzał Juliusza Letniowskiego pod nogi Żebrowskiego, na szczęście przy próbie dobitki w pełni się zrehabilitował, uniemożliwiając skrzydłowemu zdobycie bramki. Skuteczny cios zadał za to Widzew! Tuż po upływie godziny gry z rzutu wolnego dośrodkował Kosakiewicz, strzał Możdżenia obronił Kajzer, ale już przy dobitce Robaka był bezradny! Kapitan w najlepszy możliwy sposób uczcił więc obchodzone dzisiaj 38. urodziny!
Już w kolejnej akcji snajper mógł podwoić swój dorobek! W środku pola futbolówkę odebrał Poczobut i podał do Czubaka, który znalazł niepilnowanego Robaka. Niestety, tym razem widzewiak uprzedzony został przez obrońcę. Przybysze znad morza nie zamierzali się jednak poddawać, zwłaszcza że trener Ireneusz Mamrot wprowadził do gry dwóch ofensywnych zawodników – Macieja Jankowskiego oraz Artura Siemaszko. W 73. minucie stratę Kuna w środku pola chciał wykorzystać Młyński, lecz minimalnie chybił. Bliski szczęścia był także Bartosz Kwiecień, ale w tej sytuacji dobrze spisał się Mleczko.
Ostatni kwadrans zapowiadał się niezwykle interesująco. Łodzianie byli bliscy wyjścia z kontratakiem trzech na jednego, lecz w ostatniej chwili akcję powstrzymał faulem Letniowski, za co ukarany został żółtą kartką. Kilkadziesiąt sekund później uderzał Możdżeń, dobrze spisał się jednak Kajzer. Na cztery minuty przed końcem szansy do wyrównania z rzutu wolnego nie wykorzystał Adam Deja, który skierował futbolówkę wysoko nad bramką. Starania gdynian nie przyniosły skutku i spotkanie zakończyło się zwycięstwem Widzewa 2:1! Zasłużonym, bo podopieczni trenera Dobiego rozegrali jeden ze swoich najlepszych meczów w ostatnim czasie. Oby za cztery dni w Tychach potwierdzili tę formę!
Widzew Łódź – Arka Gdynia 2:1 (1:0)
22′ Czubak, 61′ Robak – 47′ Żebrowski
Widzew:
Mleczko – Kosakiewicz, Nowak, Grudniewski, Stępiński – Kun (88′ Ojamaa), Poczobut, Możdżeń (88′ Mucha), Ameyaw (76′ Mąka) – Czubak, Robak
Rezerwowi: Pawłowski – Rudol, Tanżyna, Prochownik, Fundambu
Arka:
Kajzer – Danch, Kwiecień, Marcjanik, Marciniak – Żebrowski (69′ Siemaszko), Drewniak (69′ Jankowski), Deja, Letniowski, Młyński – Wolsztyński
Rezerwowi: Krzepisz – Soszyński, Ślesicki, Markiewicz, Łabojko, Boniecki, Wawszczyk
Żółte kartki: Grudniewski, Kun, Możdżeń – Letniowski, Wolsztyński
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec)
Mecz bez udziału publiczności.
15 minuta i właśnie się dowiedziałem, że gra Kosakiewicz po tym jak bezmyślnie wywalił piłkę do przodu, do nikogo. Jak to Kosakiewicz.
Gdzie te panienki co zwalniały Robaka (przecież emeryt), wywalali Mleczkę ze składu (dzisiaj uratował nam wygraną), zwalniali trenera….. żadna sie tera qrna nie odezwie….. AVE WIDZEW
Jeden dobry mecz a teraz trzy czy cztery mecze w plecy jak to zwykle bywa od dwoch lat.Robak?Bardzo dobry pilkarz,najlepszy ale…….Z racji wieku bez przyszlosci.Atak trzeba opierac na Czubaku Prochowniku i Kicie.
Bramka była przez Mleczkę piłka leciała leciała nad nim a on stał przywiązany na drugim metrze zamiast ją wybić na róg lub aut drugi to Ameyaw cały czas spóźniony i ten strzał w trybuny z 7 metrów gdy zamykał akcje na lewej stronie (kurw. nie ta noga panie piłkarzu)
Rykoszet raczej się ciężko broni tak więc nie do końca jego wina
Możdżeń out !!!
Niestety na tle całego zespołu Możdzen prezentuje do najsłabiej.
Razem z amayewem
Ty za dużo to nie widzisz raczej, odstaw piwko. Ameyew jeden z jaśniejszych punktów, dużo pożytecznego szumu i przechwyty dzięki zdecydowaniu i szybkości.
Oczywiście że tak! przy rozgrywaniu piłki przez obrońców nie wychodzi do piłki tylko stoi po środku i się przygląda, tak samo przy wejściach z piłką Kuna z boku nie wychodzi na przebitkę i Kun kończy akcję na dwóch obrońcach.
Nareszcie Czubak !!!
No,ale szkoda tej drugiej jego okazji.
Powinno być wtedy 2:0.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Panie Robak.
Tą bramką zrobiłeś mi też prezent imieninowy razem z całą drużyną,za co wielkie dzięki.
Szkoda,że Ameyow wreszcie nie strzelił,ale ta główka już była naprawdę blisko.
Pech,że obronił bramkarz.
Końcówka 1 połowy sprawiła,że opadła mi szczęka.
Wreszcie trochę ofensywy w grze Widzewa.
Szkoda,że słaba skuteczność.
Powinniśmy wygrać 6-7 do 3.
Dobrze,też,że Wolsztyński jako były widzewiak nie wspiął się na wyżyny w meczu z nami.
Pozdrawiam wszystkich Widzewiaków.
Wreszcie udana niedziela
Możdżeń out
I Poczobut
co ten Poczobut odpierdziela ?
Dobi błagam cię, zmień Poczobuta
Napiszę krótko i obiektywnie… dawno nie widziałem tak poukładanego, walczącego zespołu.
Zobaczymy co druga połowa pokarze.
Dokładnie. Jak chcą to potrafią. Wiem że się powtarzam, ale przepracujmy spokojnie zimę wymieńmy ze dwa – trzy ogniwa i powinno być dobrze. Zmiana trenera i połowy składu co pół roku jeszcze nikomu na dobre nie wyszła.
Ale tu dzisiaj spokój…a no tak wygrywają. Tylko RTS!!!
I najgorsze że nie ma kogo je.ać bo wszyscy nieźle zagrali.
Ale o co Ci chodzi?
Tak powinno być.
Przegrają w słabym stylu – krytykujemy winowajców i najsłabsze ogniwo.
Wygrywają to chwalimy zespół i wyróżniających się piłkarzy.
Co w tym dziwnego.
Tak chyba powinno być na forum.
A,że ostatnio było więcej złych występów niż dobrych to chyba jasne że tu było więcej frustracji i krytyki.
Czego nie możesz zrozumieć jeszcze?
Czego ja nie rozumiem? Chyba sam nie rozumiesz do czego służy forum. Napisałem co myślałem nikogo przy tym nie obrażając i nie musisz się z tym zgadzać ani nic mi tłumaczyć. Jaki ma związek to, że ktoś krytykuje czy ocenia piłkarzy po meczu z czym się zgadzam. Z tym, że niektórzy co kolejkę wywalili by połowę zawodników i kupili nowych. A ty musiałbyś prowadzić chyba Real, Bayern i kilka klubów razem wziętych żeby być zadowolonym i móc zwalniać co chwila piłkarzy i kupować sobie nowych. Nie wspominając ilu mieliśmy już trenerów na przestrzeni paru lat…
Najlepsze 45 minut w tym sezonie!
Dokładnie
Ameiang dziś dobry mecz, jeszcze musi szybciej myśleć i zagrywać.
I oni chcą zwalniać trenera
Do przerwy powinno być 5-0 dla Widzewa… Ameyaw zadziwia !
Powinno być jeszcze 3 przynajmniej . Chyba nasz najlepszy mecz. To wszystko dla tego że gramy na 2 napastników. RTS RTS RTS
Ładnie się Ameyaw prezentuje
Fajnie to sie dzis oglada. Tak naprawde gdyby bylo 3-0 to wynik sprawiedliwi. Oby para z nas nie zeszla bo mecz powinien byc zamkniety.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni ale chyba zmiana ustawienia na 4 4 2 powinna nastąpić na stałe. Zupełnie inaczej to wygląda. Byle tak do końca.
Brawo Ameyaw – do przerwy bajka (oby tak dalej w drugiej połowie), piłka szuka Czubaka (szkoda tych sytuacji), obrona z Grudniewskim też na plus (daje więcej spokoju), zobaczymy jak to będzie wyglądać w drugiej części, gdy dojdzie zmęczenie.
Jedyne co zawodzi to skuteczność
Rzecywiscie to chyba najlepszy lub jeden z najlepszych wystepów Widzewa.Szkoda,ze wynik nie brzmi conajmniej 2 do bo niewykorzystanie sytuacji 200% nie da się usprawiedliwic.prowadzenie 1:0 to wynik niepewny i gra musi byćb.czujna.Widzew wielerazy po takim prowadzeniu nieodnosił zwyciestwa.Denerwuje tylko czeste wycofywanie piłki aż dobramkarza w sytuacji gdy jeden ze stoperow jest wyzej i nie jest kryty atakowany.Celuje w tym Stępinski.Oby Widzew w 2 połowie zagrał z takim zębem i kryciem jak dtychczas.Takie zwyciestwonad jednym z kandydatow jest bardzo wazne.
Stępinski tylko do tylu gra do przodu zapomnij taki pewny jest jak Miłosz Mleczko niestety
Czyli co jak nasi zawodnicy chcą to mogą. Od dawna powtarzam , ze w tej drużynie jest duży potencjał tylko trzeba to umiejętnie poukładać i zacząć naprawdę wymagać. Kilka elementów do poprawy i paru zawodników gra na alibi. Mecz powinien być zamknięty w 1 połowie. Zobaczymy jak to będzie po końcowym gwizdku. Granie na 2 napastników to jest droga dla Widzewa.
Jak na razie jestem w lekkim szokuu. Czy to na pewno Widzew gra z Arką?
Jak napisałem wyżej mi też na koniec pierwszej połowy szczęka opadła.
I to wszystko trzy dni po legii.
Żadnego tłumaczenia,że zmęczenie,że mecze co trzy dni.
Normalnie szok.
Naprawdę.
Dziś nasi piłkarze mi zaimponowali
Taki Widzew chce się oglądać cały sezon. Tylko teraz tego nie spier….
16 strzałów w 1 połowie robi wrażenie. Sytuacji mnóstwo, 3:0 powinno być spokojnie. Ale ta skuteczność, to masakra, oby się to nie zemściło. Konieczny trening strzelecki.
Mecz się fajnie ogląda, a także Widzew, który cały czas napiera i dąży do strzelenia kolejnych bramek. Wydaje się, że sędzia nie gwizdnął kilka razy naszych fauli.
Czar prysł
Niewykorzystane szanse zemściły się….
Nasze anemiki nie wygrają tego meczu.
wracamy do normalności….ehhh
Cios za cios. Dobry mecz. Nie ma nudy.
Marcin Robak co tu dużo gadać – Mistrz !!!
Robak!! Gwiazdozysz. Po co ta piłkę przetrzymujesz. EEa34
Dobi w extazie że zmian nie robi?
Czubak dzisiaj najlepszy
Intuicja nie zawiodła, dokładny wynik wszedł :) wkońcu dobry mecz, brawo Widzew!
Brawo dla Widzewa walczyli , walczyli i zwyciężyli. To jest droga dla naszej drużyny. Dziękujemy za zwycięstwo .Oby tak dalej.
Brawo Widzew, szkoda że nie zamknęliśmy tego w pierwszej połowie. Robak zrobił sobie i Nam piękny prezent !
Wreszcie było zaangażowanie i walka.
Jak nie my
Świetny do oglądania mecz. Czubak na stałe w 1 składzie! 100 lat Marcin Robak!
Drużyna jakby odmieniona , brawo za 1 połowę , dobrze grający Widzew z pomysłem , z pazurem , z ambicją i zaangażowaniem , 2 połówka nieco gorsza chyba zabrakło sił ale jakże ważne 3 pkt jeszcze raz brawa dla całej drużyny , jedźcie do Tychów po 3 pkt bo okazuje się że potraficie grać w piłkę pozdrawiam Widzewiaków
odmienieni bo się przestraszyli, że koniec ciepłych posadek będzie? tak czy siak zwycięzców nie sądzę, ważne 3 pkt
Wreszcie coś zagraliśmy. Mam nadzieję, że skończy się temat Robaka, że słaby, że nie ma sily, że … Na duży plus Ameyaw, Czubak i Grudniewski. Problemem (jak zawsze) jest lewa obrona – nie mam nic do Stępińskiego, ale brak lewej nogi jest odczuwalny. Możdżeń od ściany do ściany – w 60 minucie byłem gotów go zdjąć z boiska, ale potem miał kilka dobrych zagrań. Oby to nie był pojedynczy wybryk, tylko stały kierunek.
Dlaczego nasi nie grają tak od początku sezonu?
W końcu mecz który oglądało się całkiem nieźle!
Bravo! RTS!
Ponoć Bogowie sprzyjają lepszym… dziś śmiało możemy powiedzieć że byliśmy lepsi!!! Był pomysł były ambicja i walka. Jeśli chodzi o skład to nie widzę innej opcji jak Robak+ Czubak w ataku. Jak się jeszcze chłopaki zgrają to będzie prawdziwa maszyna do zdobywania goli!!! W pomocy nie widzę Możdżenia, gość nic nie wnosi oprócz głupich fauli i uśmieszku firmującego każe nie udane zagranie. Kun ma potencjał choć na razie nie pokazał swoich możliwości.Poczobut niestety pajac który myśli że jest aktorem dramatycznym bo a to zetnie równo z trawą, a to spada jak ścięty po tycim dotknięciu. Ameyaw dziś pół na pół,… Czytaj więcej »
Dziwi mnie tekst z krytyka Kosakiewicza i dośrodkowań z jego strony gdy 2 bramki padają właśnie po jego dośrodkowaniach.
Brawo za zwyciestwo wywalczone po ciezkiej walce.Arka ma lepsze rezerwy od Widzewa i dlatego w 2 czesci mecz się wyrownał a nawet lekką przewagę miała Arka.Musimy wykorzystywać tzw.200-setki bo wynik z przewagą tylko 1 bramki grozi zawsze wyrownaniem lub nawet gorzej.Dobre zawody Grudniewskiego.Najpewniejszy z grupy wszystkich stoperow.Potrzeny z pewnoscią lewy obronca.Stepinski zagrał dzisiaj lepiej niz dotychczas ale w sumie to lewa strona wymaga lewonoznego obroncy.To jest widoczne w sytuacjach gdy precyzyjnie Stępinski powieni po linii zagrac do partnera.
Trener musi zostać bo ma potencjał. Tylko do zmiany sfera właścicielska.Na prezesa Boniek i jego włoski znajomy na inwestora. I wtedy jedziemy z leszczami. RTS !
Tomek Łapa na prezesa lub dyrektora
Brawa dla całego Widzewa!Nie napinam się na awans a spadek nam też nie grozi dlatego podchodzę do tego sezonu bardzo spokojnie ale jakby skończyć rundę na miejscu barażowym to było by extra.
Pierwsza połowa wspaniała bravo dla wszystkich ale druga to co zawsze drżysz do samego końca o wynik tak nie można to jest chore
sił starcza na 45 min to co pan zrobisz nie można miec 2 dobrych połów
Dobry ofensywny mecz Widzewa z groźnym rywalem walczącym o ekstraklasę, najlepszy chyba w tym roku. Szkoda tylko niewykorzystanych sytuacji, bo już do przerwy powinno być po sprawie. Brawo drużyna, oby tak dalej!
Gdzie są dziś trolle z alei … którzy podszywają się po kibiców Widzewa? Marcin sto lat !!! Panowie dziękuję za walkę
Gratuluję 3 pkt,bardzo fajny mecz widać było walkę i zaangażowanie ( oczywiście nie wszystkich ) dawno nie było tak dobrego meczu w wykonaniu naszej ekipy. Grudniewski,Michalski, Mleczko,Czubak , Robak ,Nowak tych bym zostawił zimą Pawlowski , Nowak,Kun,Mucha ,Pięczek ,Becht, Prochownik,Fundambu,Stępiński,Kita tych do przemyślenia reszta dziękujemy
Czubak Na Wielki Plus Mimno wielu niewykorzystanym okazji w pierwszej połowie !
to był mój Widzew
Wczoraj prosiłem Eas PIŁKARZE byście pokazali Nam Kibicom i swoim Kobietom ,ze macie tzw”jaja” i dali radość z zaje…ej gry …i JEST!!.Błędy oczywiście były, ALE TAKICH WALCZAKÓW I DO TEGO MYŚLĄCYCH I GRAJĄCYCH CZASEM INTUICYJNIE TO CHCE SIĘ OGLĄDAĆ.Mleczko jedzie coraz lepiej,choć wybicie przy golu dla Arki było mało zdecydowane.Zmojej tylko perspektywy.OGOLNIE SZACUN I DZIĘKUWA
W końcu dobry mecz pierwsza połowa bardzo dobra lepsza skuteczność i mogło być z 4:1 i przestańcie tylko narzekać brawo RTS i tak macie grać
Podobał mi się dzisiejszy mecz. Było widać chęć do grania. Jedyny minus tego spotkania to po raz kolejny Kosakiewicz. To chyba jedyny piłkarz jakiego znam który na 1000 dośrodkowań, spieprzy wszystkie.
Powinien trenować ten element bo jest w nim żenujący a w końcu jest bocznym obrońcą i ten element powinien mieć na wyższym poziomie na pozycji na której występuje.
Mimo tej jednej czarnej owcy, mecz naprawdę ciekawy.
Wreszcie z przyjemnością oglądało się mecz Widzewa. Oby tak dalej !
Najlepszy mecz Widzewa w tym sezonie. Moim zdaniem na ostatnie 3 mecze powinniśmy wychodzić atakiem Robak-Czubak, co potwierdził dzisiejszy mecz. Teraz gramy w Tychach, które nie wygrały od 5 spotkań, a u siebie ostatnio przegrali 0:2 z Miedzią więc trzeba tam wygrać.
czekam na atak w formacji 4-3-3 Robak-Czubak a za nimi Kita
Co sie stało z tą drużyną to sam nie wiem.Pierwsza połowa to jakis odlot,tak sie zastanawiałem czy to Widzew gra w czerwonych koszulkach. Można? jak sie chce to można.
Brawo, w końcu. Żałuję, że musiałem iść do pracy i nie widziałem drugiej połowy, chociaż chyba była trochę słabsza od pierwszej. Taki Widzew kibice chcą oglądać. Uwierzcie panowie piłkarze – nikt nie lubi Was opieprzać, nikomu normalnemu nie sprawia to przecież przyjemności, wolimy chwalić, tylko dawajcie nam ku temu więcej powodów, nie musicie w każdym meczu oddawać po 20 strzałów na bramkę, ale musi być widać, że chcecie, nie pękacie przed termalicami (choćby nawet byli liderem ekstraklasy) i jesteście drużyną.