Widzew – Legia (wypowiedzi)
30 października 2019, 22:56 | Autor: RyanKlasyk nie rozczarował! Komplet widzów na stadionie w Łodzi obejrzał znakomite spotkanie pucharowe, które smutno zakończyło się dla zespołu Widzewa. Mimo porażki, kibice pożegnali ich brawami. Jak mecz ocenili jego bohaterowie.
Aleksandar Vuković:
„Bardzo emocjonujące spotkanie. Myślę, że takie, które kibicom mogło się podobać. Mnie osobiście nie do końca, bo w momencie, gdy mieliśmy wygrany mecz, na własne życzenie sprawiliśmy sobie niepotrzebne nerwy. Nie o to nam chodziło. Wielkie gratulacje dla drużyny, bo ciężko o trudniejszego rywala w walce o awans do kolejnej rundy. Gospodarze pokazali się z bardzo dobrej strony, grali ambitnie. Po strzeleniu drugiej bramki niepotrzebnie daliśmy się skontrować, ale to się zdarza. Nie jesteśmy zespołem doskonałym.”
Bardzo cieszę się ze zwycięstwa i awansu. Strzeliliśmy trzy bramki i gramy dalej.”
Marcin Kaczmarek:
„Chciałem najpierw podziękować kibicom. Zawsze powtarzam, że to wielki fenomen, ale przy okazji takiego meczu widać, jak ci ludzie spragnieni są dużej piłki. Olbrzymi szacunek, za to, że dopingowali nas przez 90 minut i tak reagowali. Po drugie gratuluję mojemu zespołowi wielkiego zaangażowania i charakteru, a także dobrego meczu. Pamiętamy, z kim graliśmy – z najbardziej utytułowanym polskim zespołem w ostatnich latach. Duży szacunek za to, że przy stanie 0:2 to spotkanie się dla nas nie zakończyło. Odbić wynik na 2:2 z tak klasowym rywalem to duża rzecz.
Koniec końców przegraliśmy. Trzeba oddać Legii, że miała więcej sytuacji, więcej klasowych piłkarzy. To było widać. Ale jak będzie podążać tą drogą i pracować tak ciężko także w prozie życia codziennego, to Widzew będzie się rozwijał i szedł do przodu. Teraz przed nami misja Resovia i już myślimy tylko o niej.”
Igor Lewczuk:
„Przede wszystkim źle zachowałem się przy rzucie karnym. Niepotrzebnie straciliśmy te dwie bramki i to jest dla nas dobra nauczka. Wyszło fajnie, choć mogło być zupełnie inaczej. Musimy wyciągnąć lekcję z tego spotkania. Zawsze tak jest, że gdy się przegrywa 0:2 i strzeli gola kontaktowego, to dostaje się wiatru w żagle, zwłaszcza przy wsparciu trybun. W tym meczu było dużo otwartej piłki, na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie dla nas.”
Radosław Cierzniak:
„Byłem zbudowany tą atmosferą. Przyznam, że tęsknię za takimi meczami w Ekstraklasie. Fajnie, że mogliśmy rozegrać to spotkanie na tak pięknym stadionie. Straciliśmy na kilka minut kontrolę, trochę na własną prośbę. Powinniśmy to rozstrzygnąć w pierwszej połowie i kontrolować sytuacje. Cieszy, że ostatnio strzelamy sporo bramek. Wiedzieliśmy, czego spodziewać się po Widzewie, był przez nas dobrze rozpracowany.”
Daniel Tanżyna:
„Pokazaliśmy charakter. Przyjechała do nas topowa drużyna, z bardzo dużą jakością piłkarską. Nie przestraszyliśmy się jednak Legii, dlatego szkoda tego wyniku. Na kilka minut drugiej połowy wyłączyliśmy myślenie i w starciu z tak klasowym rywalem musi to skutkować startą bramek. Szacunek dla zespołu, że wyciągnęliśmy remis 2:2. Mimo porażki, po której czujemy niedosyt, to spotkanie zbudowało nas jako zespół.”
Sebastian Rudol:
„Radość byłaby, gdybyśmy przeszli dalej. Szkoda, bo była ku temu okazja. Ale to jest Legia Warszawa, bardzo mocny klub, a my na te moment jesteśmy w II lidze. Staramy się więc wyciągnąć z tego meczu pozytywy, pokazaliśmy charakter. Grając przed taką publicznością człowiek cały czas wierzy, że może wygrać. Zdekoncentrowani weszliśmy w drugą połowę i rywal to wykorzystał, ale stać nas było na wyrównanie. Szkoda gola po stałym fragmencie. Dziękujemy kibicom. Grałem przed większą publicznością, ale nigdy tak fanatyczną.”
Marcin Robak:
„Zawsze jest niedosyt, gdy przegrywa się w takich okolicznościach. Wydaje mi się, że graliśmy z Legią jak równy z równym, choć to zespół grający dwie klasy rozgrywkowe wyżej. Przegrywaliśmy 0:2, ale cały czas dążyliśmy do odwrócenia wyniku. Szkoda tego trzeciego gola, nieco z przypadku. Lewczuk sam był zaskoczony, że to wpadło.”
Wojciech Pawłowski:
„Niedosyt jest wielki. Stać nas było dzisiaj na zwycięstwo, ale zabrakło nam szczęścia. Uważam, że nie przynieśliśmy sobie wstydu. Z wyniku 0:2 zrobiliśmy 2:2 i mecz zaczął się od początku. Szkoda, że nie awansowaliśmy dalej, ale cieszy, że z Legią graliśmy, jak równy z równym. Głowy do góry, bo w niedzielę kolejne ważne spotkanie.”
Przemysław Kita:
„Nie ma wstydu. Legia wyszła na nas w najsilniejszym składzie, nie zlekceważyła nas. Pokazaliśmy się z dobrej strony, mieliśmy jeszcze okazje, by wyjść na prowadzenie. Każdy był świadomy, jak ważny jest to mecz. Nikt nie musiał nas dodatkowo mobilizować. Im bliżej było do spotkania tym temperatura rosła. Dziś na stadionie była znakomita atmosfera i dziękujemy kibicom za ten doping.”
Mecz z czołową drużyną ex unaocznił w czym tkwi problem Widzewa w drugiej lidze i dlaczego tam się męczymy z Gryfami czy innymi… Gołym okiem było widać, że przygotowanie fizyczne to jakiś dramat u nas. Legioniści biegali jak strusie i to z piłką a my gonimy we trzech (jakby że składem węgla doczepione go do nóg) i nie jesteśmy w stanie gościa dogonić… To samo dotyczy rozgrywania piłki, wolno i przewidywalnie jak cholera. Różnica klas ok to logiczne, ale to jak piłkarze biegają to jest jest kwestia przygotowania fizycznego zawodników i to ewidentnie ktoś w Widzewie spieprzył. Mimo wszystko gratki… Czytaj więcej »
I dlatego w drugiej połowie dominowalosmy? Kolego nebnij się w łeb i zobacz kiedy Widzew strzela bramki? W końcówkach
Nie rozśmieszają mnie… Znafco dominowaliśmy w drugiej połowie bo całą drużyną przesunęliśmy się wyżej w kierunku bramki. Zobacz sobie mecz jeszcze raz i będziesz widział ile pojedynków biegowych przegraliśmy i to w sytuacjach jak wspomniałem powyżej, gdzie legionista ma piłkę a nasi nie i przegrywają pojedynek biegowy w takiej sytuacji…
I jeszcze jedno znafco od siedmiu boleści… Czym innym jest wytrzymałość biegowa a czym innym szybkość. Jeżeli nie rozróżniasz sprintu od biegów długodystansowych to lecz się na ten swój „nebnijny łeb”
Waluś! W co ty walnąłeś,że tak Tobie rozum odebrało?
A wiesz czym się różni bieg sprinterski od biegu wytrzymałościowego mądrusiu?
Nie dominowaliśmy kolego. Legia oddała nam piłkę, bo każdy wie, ze w pozycyjnym grać nie potrafimy, oni specjalnie się nie męczyli, przy tej naszej „dominacji”.
Nie ujmuje naszym zawodnikom oczywiście.
Stary, ta Legia to byl pierwszy garnitur i zespol ekstraklasowy, chłopaki z drugiej ligi pokazali ze maja skill, ale ze sa tez potrzebne wzomcnienia na dalsze rozgrywki ale nie ma sie czego wstydzić, klasyk byl i mysle ze w Polske poszedl wynik.
Roznica to byla w umiejetnosciach indywidualnych,a nie w kondycji. Mowisz to po meczu,w ktorym od 0:2 wskoczylismy na 2:2?Jak po poprzednim sezonie pisalem 90% skladu do wymiany,tak po tym napisze 40%, jezeli awansujemy. Z 22 pilkarzy moze 5 nadaje sie na ekstraklase,a 9 na 1. lige
Z całym szacunkiem g:*;no prawda. W drugiej połowie straciliśmy bramki od razu, ale mimo wszystko według mnie Jakiekolwiek nie było widać w zespołach? Byli widać 2 klasy różnicy? Nie było widać różnicę w wybieganiu ? Nie (źle to mówi o naszej ekstraklasie) oczywscie też mieliśmy dużo szczęścia że te słupki i poprzeczki nie wpadły ale żeby coś rozbiło te dwie drużyny? Nic a nic
Fizycznie Widzew to dno
ty jesteś dno
minusujecie kolege, przypierdalacie sie, ze 2 klasy wyzej, a kolega zwyczajnie o dynamice zawodnikow mowi i ma zajebista racje. 2 klasy wyzej jest technika, a nie szybkosc zawodnika.
ty przestan cpac czlowieku zagrali z wicemistrzem kraju jak rowny z rownym a ty pierdolisz ze im sil brakowalo wyjdz i pokaz na co cie stac a nie w klawiature potrafisz klikac szacun im za walke i styl przegrali ale moga spokojne nosic glowe do gory dziekujemy !!!!!!!
idź się wyśpij bo pier……..olisz głupoty
Przecież to jakiś pedryl z pedofilowa, a wy się podniecacie
Powstrzymaj sie z tego typu komentarzami bo teofilow jest tez czerwone:)
Mimo wszystko,szacunek dla trenera Vukovica. Trudno o bardziej wywazone wypowiedzi przed meczem. I szacun,ze wystawil najsilniejszy sklad.
A i jeszcze jedno, niestety ale moim skromnym zdaniem najgorszym zawodnikiem w Widzewie był dzisiaj Kosakiewicz… Pierwsze dwie bramki stracone po akcjach jego stroną gdzie Kosakiewicz wyparował a to nie były jedyne sytuację gdzie Kosakiewicz nie było na miejscu i było duże zagrożenie.
Dla tym bardziej dziwna sytuacja Kosakiewicz był jak najbardziej na plus na tle zespołu a tutaj jak dla mnie najgorszy na boisku i to daleko za wszystkimi
WALUŚ PROSZĘ IDŹ SPAĆ, ALBO POGADAJ Z WICHNIARKIEM. BRAWO WIDZEW,BRAWO TRENER KACZMAREK, BRAWO KIBICE WIDZEWA !!!!!!
Nie przyczepiaj się do Walusia. Nie byłem na meczu A w telewizji widać było już w pierwszej połowie że wszystkie groźne ataki 7egly szły prawą stroną Widzewa . Po przerwie ten młody z 7egii potwierdził nasze spostrzeżenia po jego dwóch rajdach padły bramki. Pytanie retoryczne. Kto grał na prawej obronie? Bo ja go tam prawie nie widziałem? Tak czy inaczej wielki SZACUN dla piłkarzy i dzięki za emocje. Ave WIDZEW
PS. Do Pana Marcina Robaka powinniśmy się zwracać vel Panie Profesorze
Weź spierdalaj za tory
Szkoda ze wykorzystales swoj bilet, moze na nastepny raz przyjdzie ktos fanatyczny a nie piknik jak Ty.
masz racje. Kosakiewicz jeszcze w meczach 2 ligi daje cokolwiek ofensywie. Kordas dzis przycmil go w defensywie ogromnie i mysle ze nawet ofensywnie zagral lepiej niz Kosakiewicz. Nie wiem i nie zrozumiem podniecania sie Kosakiewiczem gdzies zostal wybrany do 11 kolejki za mecz w ktorym poza tym ze w ogole nie bronil robil tylko wiatr na prawej stronie z ktorego wynika zawsze wielke gowno. Patrzac na dzisiejszy mecz… niestety wyprowadzenie pilki przez nasz zespol to ogromna bolaczka. Robak dzis zagral jak kosmita, pelen szacunek za jego zdrowie kondycje wytrzymalosc i umiejetnosci. Daniel Mąka dzis tez zagral bardzo dobre zawody i… Czytaj więcej »
Najgorszy był Mandiangu, ale DZIĘKUJEMY, wstydu nie było!!! Aknfp
Więcej klasowych graczy ….po co te słowa
bo taka jest prawda?
Ten stadion jest tak mały, że nawet się nie da normalnie flagi spalić… A w kolejce kolejne 7 7echa…
Brawo dla panów piłkarzy za mecz.
To akurat prawda. Każdy się podnieca jaki to dom mamy. A dla mnie od początku ten stadion to katastrofa. Konieczność rozbudowy tego obiektu jest ogromna.
Oczywiscie było widać ktora druzyna występuje w ex. Ale kilku piłkarzy zaszkoczyło mnie bardzo dobrą postawą Tanżyna, Poczobut,, Możdzen no i oczywiście Pan Piłkarz Marcin Robak, godna uwagi jest też postawa Kordasa niestety po drugiej stronie Kosakiewicz dramat spózniony bardzo słaby fizycznie i w odbiorze. Ogólnie kocham ten klub i takie mecze i nic tego nie zmieni.
Poczobut jest współwinny pierwszej straconej bramki, zamiast wracać i asekurowac kosakiewicza to stanął, a Możdzeń, on grał w w ogóle?
Dokładnie widać to w powtorkach, gdyby wrócił to przeciął by te dośrodkowanie.
Brawo WIDZEW,brawo drużyna, brawo my kibice
Nie rozumiem jednego,kilka minut do końca, przegrywamy i wchodzi Wolsztyński, dlaczego za Kitę, a nie np. za Mąkę, jeżeli mamy przegrać 2-4, albo walczyć o remis i dogrywkę to czemu nie?
Poza tym taktyka naszego trenera ledwo sprawdza się w II lidze – 4 zwycięstwa 1-0 i jeden remis, widać, że w ekstraklapie ta taktyka się zupełnie nie sprawdzi, bo na ambicji nie można zagrać 37 meczów.
Za dzisiejszy mecz brawa za ambicję dla piłkarzy, ciekawe czy starczy sił w niedzielę – niech w niedzielę zaczną rezerwowi – sprawdzimy ich wartość
P.s
Mandiangu, Kozakiewicz, Możdżeń do wielkiej poprawy
Kosakiewcz
Panowie brawo za walkę ! ze śląskiem pokazalismy i z legią też ze potrafimy grać ! fakt mieli wiecęj sytuacji , ale my sie podnieśliśmy od wyniku 0:2 ! piękne zachowanie kibiców , CZY WYGRYWASZ CZY NIE !! wyjdźmy z tej kopaniny a będzie dobrze ! PZDR !
Tak naprawdę ten mecz mógł skończyć się już w 50 minucie, ale nie spuściliście głów i to co zrobiliście później to MISTRZOSTWO. Naprawdę niewiele brakowało a mogło być 3:2 w drugą stronę. Myślę że dziś zaskarbiliście sobie szacunek nie tylko własnych kibiców, ale też postronnych obserwatorów. Ostatnio o Widzewie mówiono głównie z uszczypliwością przez pryzmat tych nieszczęsnych remisów. Teraz gdy usłyszą „Widzew” pomyślą o Widzewie który walczy, który jest piekielnie niebezpieczny na własnym boisku i o Widzewie który gra jak równy z równym z najlepszymi zespołami w kraju. Dziękujemy! Teraz Razem po awans!
Przyjechała czołowa drużyna extraklasy i to było widać dzięki za walke panowie piłkarze
A ja uważam ze wedlug Wisly Kraków to bylismy debest, przegralismy ale szacunek dla druzyny, super
Brawo za ambicje, ale tak na chłodno mieliśmy masę szczęscia (karny i samoboj).Sytuacje w zasadzie 2 -Kity i Mąki(ale tam byl taki kąt,ze nie miało prawo to wpaść).Legia sytuacji bramkowych min 7. Moim zdaniem do meczu podeszliśmy dziś zbyt ostroźnie i ze zbyt duźym szacunkiem dla przeciwnika.Nie mielismy srodka pola,Mozdzen zdominowany i wiele strat,za to kapitalny Poczobut.Wystawienie Kosakiewicza i Mandiagu na jednej stronie to samobojstwo,nie wiem czy na L nie wystawilbym Turzyka i Kosakiewicza w pomocy-lewa strona L niesamowita-Karbownik i ten Brazylijczyk krecili nami niemilosiernie.Kosakiewicz zawalil 2 bramy-w drugiej lidze moze sobie wysoko grac,ale z takim przeciwnikiem bardziej trzeba zadbac… Czytaj więcej »
Te negatywne komentarze wypisują chyba osoby, które wyszły ze stadionu przed rozpoczęciem doliczonego czasu gry, bo prawdziwym podsumowaniem postawy piłkarzy i uznania w naszych oczach ich woli walki był ten pełen stadion kibiców z szalikami w górze tuż po ostatnim gwizdku… Coś pięknego! Wiadomo, że każdy z nas chciałby już oklaskiwać Widzew w ekstraklasie, oglądać piękne bramki i składne akcje, ale na dzień dzisiejszy mamy to co mamy i cieszmy się z tych małych rzeczy i wierzę, że będzie nam to wynagrodzone. Wracam właśnie do domu, mam 7 h drogi przed sobą i pomimo porażki naszej drużyny nie jestem przygnębiony… Czytaj więcej »
Brawo dla Ciebie za tą wypowiedź.
Nic dodać nic ujać
To Legia wygrała ale nie zapomnijmy że Widzewa to tylko 2 liga mimo że przegrał to Legia powinna się wstydzić że ledwo wygrała z naszym Widzewem wczorajszy mecz pokazał wszystkim ze Widzew to prawdziwa legenda bez Konica wielki ukłon w stronę Widzewa
vuko choć jest legionista szacun dla goscia za docenienie widzewa. pamietam jak gral i jak seducho zostawial na murawie (taki troche warszawski odpowiednik Widzewskiego charakteru xD) szacun za to ze wystawil najmocniejszy sklad co oznacza ze nie zlekceważył nas i ma do nas szacunek. wypowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe. oby wiecej takich ludzi pojawialo sie na polskiej scenie piłkarskiej.
7egia musiała to wygrać, bo by ich zjedli. Nawet Lewczuk o tym mówił po meczu, że presja była na nich. Mogliśmy to wygrać ale i mogli nam ze3-5 bramek strzelić spokojnie. Nasi grali bez presji wyniku a to dużo. Myślałem że Turzyk zagra za Kosakiewicza bo że śląskiem grał dobrze.
Tanżyna piłkarz meczu.
Ja moge tylko podziekowac za wynik i za to ze zdołalismy doprowadzic do remisu mamy dobry skład Legia grala podstawa i widac ze na dzis w ekstr. bylibyśmy napewno w srodku tabeli. szkoda ze niesteety trzeba dwa razy awansowac. Kompletu widzów nie bylo pisze ze było 16 tys 700 a biletów kupic sie nie dało lipaaaa!!!!!