Widzew – Korona (relacja z boiska)

3 sierpnia 2013, 18:15 | Autor:

IMG_1502

W wymarzony sposób rozpoczęło się to spotkanie dla Widzewa. Już w 2 minucie łodzianie wyszli z kontrą, z prawej strony dośrodkował Eduards Visnakovs i Marcin Kaczmarek znalazł się w sytuacji sam na sam ze Zbigniewem Małkowskim. Widzewiak zwiódł kieleckiego bramkarza i ten nie widział innego wyjścia, jak sfaulować widzewskiego pomocnika. Decyzja sędziego Pawła Raczkowskiego mogła być tylko jedna – rzut karny i czerwona kartka dla bramkarza gości. Po kilkuminutowej przerwie związanej z wejściem na boisko rezerwowego golkipera Korony, do piłki podszedł najskuteczniejszy snajper Widzewa – Visnakovs. Mimo zaklęć piłkarzy Korony i tego, że Oleksi Szlakotin wyczuł zamiary łódzkiego napastnika, piłka po ręce bramkarza wpadła w lewy dolny róg bramki kielczan i gdy zegar pokazał 8 minutę spotkania, było 1:0 dla Widzewa.
W 34 minucie łotewski napastnik Widzewa mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam ze Szlotinem, ale nie przyjął piłki zagranej przez Levona Airapetiana. W 40 minucie po rzucie rożnym Kaczmarka szansę na strzelenie gola głową miał banita Thomas Phibel, ale piłka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką. 4 minuty później ten sam zawodnik bardzo mocno strzelił po krótko rozegranym rzucie wolnym z 30 metrów, ale piłka poszybowała dokładnie w to samo miejsce, co kilka minut wcześniej. W ostatniej, 6 minucie doliczonego czasu gry, kielczanie wywalczyli rzut wolny w odległości 30 m od bramki Macieja Mielcarza. Do piłki podszedł Paweł Golański i strzałem w dolny prawy róg pokonał źle ustawionego łódzkiego bramkarza. Do przerwy niespodziewanie było więc 1:1.

W drugiej połowie widzewiacy dążyli do strzelenia drugiej bramki, ale szło im jak po grudzie. W 64 minucie z rzutu wolnego minimalnie pomylił się Veljko Batrović. Dopiero w 77 minucie łodzianie dopięli swego. Visnakovs biegł z piłką wzdłuż linii pola karnego i szukał pozycji do strzału. Jak już ją znalazł – jego strzał był tak precyzyjny, że piłka odbiła się od prawego słupka bramki Korony i wpadła do siatki obok rozpaczliwie interweniującego Szlakotina. Było 2:1 dla Widzewa. W 3 minucie doliczonego czasu gry Visnakovs mógł skompletować hat-tricka po niespodziewanym podaniu od… Piotra Malarczyka. Wyszedł na sam na sam z bramkarzem, ale jego podcinka przeszła obok lewego słupka bramki Korony.

Widzew – Korona Kielce 2:1  (1:1)

Bramki:
1:0 Visnakovs 8 (karny)
1:1 Golański 45+6 (wolny)
2:1 Visnakovs 77

Widzew: Mielcarz 5 – Airapetian 7, Augustyniak 6, Phibel 6, Stępiński 5 (74 Bartkowski 6) – Okachi 6, Kasprzak 6, Kaczmarek 8, Kowalski 7 (57 Batrović 7), Rybicki 5 (46 Staroń 7) – Visnakovs 8
Korona: Małkowski – Golański, Malarczyk, Stano, Kuzera (79 Stąporski) – Sobolewski, Lenartowski, Kiełb, (46 Sierpina), Janota (5 Szlakotin), Jovanovic – Gołębiewski

Czerwona kartka: Małkowski (3, faul)
Żółte kartki: Kaczmarek (32), Kowalski (45), Kasprzak (49), Visnakovs (54), Stępiński (71), Okachi (83) – Gołębiewski (28), Kiełb (45), Lenartowski (74, wszyscy faule)
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzów: 5200