Widzew jeszcze nie prowadzi rozmów transferowych

Do zakończenia rundy jesiennej sezonu 2023/2024 pozostało nieco ponad dwa miesiące. Później nastąpi przerwa, w której kluby Ekstraklasy będą szukały sposób na wzmocnienie kadr. Widzew nie zaczął jeszcze rozmów w tym temacie. Dlaczego?

Poprzednia zima była bardzo skromna pod względem dokonywanych ruchów personalnych. Choć na listę transferową trafiło czterech graczy, drużynę opuścił tylko Karol Danielak. Na Wasyla Łytwynenkę i Patryka Lipskiego nie znaleźli się wówczas żadni chętni, nie doszło też do planowanego wypożyczenia Kristoffera Normanna Hansena. Większa migracja nastąpiła latem, kontrakty podpisano z dziewięcioma piłkarzami. Na razie nie wiadomo, jak szerokie będą najbliższe zimowe roszady.

Pytany o to dyrektor sportowy Widzewa chce jeszcze chwilę zaczekać z konkretnymi rozmowami. „Nie będę oszukiwał, że są prowadzone jakieś poważne rozmowy. Ten moment jeszcze nie nadszedł, choć zbliża się. Jest to poniekąd związane z faktem, że w trakcie trwania sezonu dokonaliśmy zmiany trenera. Chcielibyśmy, aby Daniel Myśliwiec miał odpowiednio długi czas na poznanie drużyny i wyrażenie swojej opinii na przykład na temat pozycji, jakie jego zdaniem należałoby wzmocnić” – wyjaśniał Tomasz Wichniarek.

Dyrektor gościł w środę w twitterowym programie „Red Room”, a rozmowy na temat transferów stanowiły główną oś dyskusji. „Monitorujemy różne rynki, ale nie będę zdradzał, jakie. Na pewno są to ligi, które umożliwiają nam znalezienie piłkarzy będących w naszym zasięgu finansowym oraz mogących wzmocnić kadrę. Jak wszystkie kluby, najpierw zerkamy na zawodników, którym kończą się kontrakty, bo to najlepsze rozwiązanie pod względem kosztów, ale nie zamykamy się także na innych graczy, których można pozyskać w zimowym oknie transferowym” – stwierdził.

Wichniarek zdradził, że z częścią zawodników, których umowy wygasają 30 czerwca 2024 roku, łodzianie będą chcieli rozstać się wcześniej. „Wiemy, którym zawodnikom kończą się kontrakty w czerwcu przyszłego roku, ale niektóre ruchy będziemy chcieli wykonać już zimą. Nie będziemy czekać do ostatniej chwili. To będzie zależało również od tego, z którymi piłkarzami dojdziemy do porozumienia w sprawnie nowych umów. Będzie to determinowało decyzję, na których pozycjach szukać nowych kandydatur” – mówił dyrektor RTS.