Widzew II Łódź – Stal Niewiadów 8:0 (4:0)
10 sierpnia 2022, 18:26 | Autor: KamilDrugie niezwykle pewne zwycięstwo w tym sezonie IV ligi odnieśli piłkarze rezerw Widzewa Łódź! Po zdobyciu sześciu bramek w Wieluniu w sobotę, dziś podopieczni Patryka Czubaka zapisali ich na swoim koncie osiem, a do tego nie stracili żadnej. Czerwono-biało-czerwoni wygrali 8:0 i utrzymali się na pozycji lidera tabeli. Hat-trickami w spotkaniu popisali się zarówno Konrad Niedzielski, jak też Daniel Mąka.
Gospodarze przystąpili do tego pojedynku z kilkoma zmianami w jedenastce, w porównaniu do ostatniej, wygranej potyczki z WKS 1957 Wieluń. Zmieniło się także ustawienie, a opiekun „dwójki” tym razem postawił na formację wyjściową 3-5-2 – z doświadczonymi Mąką oraz Niedzielskim pełniącymi rolę napastników. Między słupkami stał nie Marcel Buczkowski, jak w sobotę, a Kacper Kwiatkowski, który, co ciekawe, jest wychowankiem Stali. Na ławce rezerwowych usiadł jedyny zawodnik pierwszej drużyny, Adam Dębiński – i czekał na szansę.
Spotkanie to nie mogło rozpocząć się lepiej dla czerwono-biało-czerwonych, którzy po zaledwie sześciu minutach prowadzili już dwiema bramkami! Wynik, w jednej z pierwszych akcji łodzian, otworzył Niedzielski. Po bardzo szybkim wyprowadzeniu akcji ofensywnej, lewą stroną boiska przedarł się Mąka i zagrał do środka, a byłemu graczowi Unii Skierniewice pozostało tylko wpakować piłkę do siatki. Gola numer dwa także strzelił Niedzielski! Całą akcję zaczął Mąka, z prawego skrzydła dośrodkował Kamil Tlaga, a futbolówka – trącona przez Mąkę – znów padła łupem Niedzielskiego. Dwie zdobyte bramki zupełnie ustawiły przebieg tych zawodów. Następną dobrą szansę miał Tlaga, lecz jego próbę z ostrego kąta obronił Filip Błażejewski.
W kolejnych minutach, podopiecznym trenera Czubaka brakowało nieco konkretów w ataku, na co irytował się szkoleniowiec. Stal stworzyła sobie też pierwszą sytuację w tym meczu, na szczęście wślizgiem interweniował Hubert Lenart. W odpowiedzi, Niedzielski fantastycznie wypuścił Ignacego Dawida, ten przelobował bramkarza, lecz piłkę z linii bramkowej wybił jeden z defensorów. 33. minuta mogła zaś przynieść kontaktowe trafienie dla niewiadowian. Po faulu Łukasza Plichty, z rzutu wolnego huknął Robert Świątnicki, jednak z problemami na róg piłkę wyekspediował Kwiatkowski. Ta niewykorzystana okazja zaowocowała bramką dla Widzewa! Po wrzutce Tlagi, swego hat-tricka głową skompletował Niedzielski. Ledwie trzy minuty później było już 4:0! Mąka odzyskał futbolówkę na trzydziestym metrze, zabawił się z golkiperem i ustalił rezultat pierwszej połowy. Jakby Stal miała mało problemów, to przez całą drugą część musiała grać w dziesięciu, bo tuż przed przerwą drugą żółtą kartką ukarany został Patryk Zielonka. Pomocnik przyjezdnych został zatem zmuszony, żeby pójść do szatni.
Do drugiej części, podopieczni trenera Czubaka przystąpili z dwiema zmianami w jedenastce: miejsce Daniela Chwałowskiego zajął Dębiński, zaś Macieja Kazimierowicza – Kacper Trenkner. Na zmianę wyniku też nie musieliśmy długo czekać! Już po trzech minutach gry, po dobrym dośrodkowaniu Dawida z prawego skrzydła, głową dublet ustrzelił Mąka. Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a kapitan miał też hat-tricka! Mąka wykorzystał podanie Dawida z głębi pola, wyszedł sam na sam z Błażejewskim i go pokonał. W 56. minucie było za to już 7:0! Mąka ponownie przejął futbolówkę na połowie niewiadowian, wyłożył idealnie Plichcie, a ten młody pomocnik wpisał się na listę strzelców. Po chwili, do gry wprowadzeni zostali następni dublerzy: Filip Przybułek, Jakub Juchacz, Dawid Owczarek, a także Bartłomiej Ciołak.
Widzewiacy całkowicie dominowali, a drużyna Stali uciekała się do wybić piłki na zawodników ofensywnych, po których kilka razy starali się oni przynajmniej przedostać się w łódzkie pole karne, jednak zazwyczaj bez większego efektu. W 72. minucie, z dystansu uderzył Owczarek, jednak z problemami złapał Błażejewski. Na trzynaście minut przed końcem zrobiło się 8:0! Ofensywnie wyszedł Nikodem Wszołek, podał do Juchacza, a ten wyłożył Trenknerowi, który strzałem w okienko zapisał się w protokole sędziowskim. Łodzianie szukali jeszcze swoich szans, lecz wynik nie uległ zmianie. Podopieczni trenera Czubaka wygrali 8:0 i utrzymali się na prowadzeniu tabeli IV ligi. Kolejny mecz już w tę sobotę – na wyjeździe, z Borutą Zgierz.
Widzew II Łódź – Stal Niewiadów 8:0 (4:0)
3′, 6′, 35′ Niedzielski, 38′, 48′, 49′ Mąka, 56′ Plichta, 77′ Trenkner
Widzew II:
Kwiatkowski – Lenart, Chwałowski (46′ Dębiński), Wszołek – Tlaga (62′ Owczarek), Dawid, Kazimierowicz (46′ Trenkner), Plichta, Pokorski (66′ Ciołak) – Mąka (58′ Juchacz), Niedzielski (56′ Przybułek)
Rezerwowy: Buczkowski
Stal:
Błażejewski – Mąkola, Gaugier (80′ Woźniak), Ornafa, Kotynia (62′ Ściborek) – Gulej, Pachniewicz (46′ Świątek), Tuliński (62′ Wojtaszek), Zielonka – Białek (63′ Mrugalski), Świątnicki (63′ Kuta)
Rezerwowy: Wojdal
Żółta kartka: Zielonka
Czerwona kartka: Zielonka (46. minuta, za drugą żółtą)
Sędzia: Paweł Ubycha (Sieradz)
Co z Dębińskim, że jest na ławce? Jakaś kontuzja była i brak treningów przez to, czy po prostu bez formy, że jest na ławce?
Ten Niedzielsksi jeszcze do 1 wskoczy
Wiem, że to jest piąty poziom rozgrywkowy i jednak liga ogórkowa, ale jeśli w drugim meczu z rzędu Niedzielski (wcale nie stary zawodnik) sadzi drugiego hat-tricka to można założyć, że w przypadku kartek Bartka czy Jordiego nie będziemy musieli oglądać w ataku Hanouska, choć pewnie i tam by sobie poradził… Chociaż oczywiście cały czas jest nadzieja, że wobec rozwiązania kontraktu z piłkarzem dziesięciolecia z Płw. Apeninskiego przyjdzie jeszcze napastnik ekstraklasowy…
Przecież Niedzielski to nawet nie jest napastnik :)
to nawet lepiej, bo pasuje do taktyki naszego Janusza, który w ataku preferuje każdego, byle nie był napastnikiem :-)
A co tam. Ważne że w IV lidze bramki strzela. Nadaje się. Bierzmy go na szpice na legie… Hahahaha
Podobnie jak Pawłowski, a bramki strzelają obaj aż miło :-)
Ale i tak może być lepszy na 9 niż Danielak :)
Kamil nie nadąża bo juz od paru minut jest 7-0
a może by Mąkę do pierwszego przesunąć ;-)
Wow…..oby tak dalej po awans
Ten Plichta to musi być spoko gość, bramkę zasadził z ławki;)
Jestem pod wrażeniem skuteczności Mąki.
Maka jak zawsze w gazie jest