Widzew II Łódź – Skalnik Sulejów 5:0 (4:0)

23 marca 2024, 17:00 | Autor:

W bardzo dobrych nastrojach boisko opuścili dziś piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Michała Czaplarskiego już do przerwy prowadzili u siebie ze Skalnikiem Sulejów 4:0. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił i ostatecznie łodzianie mogli cieszyć się z pewnego zwycięstwa 5:0.

Na mecz ze Skalnikiem Sulejów trener Czaplarski przewidział sprawdzony skład. Na środku obrony znów widzieliśmy Daniela Tanżynę i Huberta Lenarta, a na bokach defensywy mogliśmy dostrzec Damiana Pokorskiego i Marcina Kozłowskiego. Środkową formację utworzyli Filip Przybułek, Daniel Chwałowski i oddelegowany z pierwszej drużyny Ignacy Dawid. Najwyżej zagrali natomiast Konrad Niedzielski, Daniel Mąka i Ernest Kurzawa. Na grę mógł liczyć również bramkarz jedynki – Jan Krzywański.

Od początku spotkania to Widzew stanowczo ruszył do ataku. Już w 5. minucie na bramkę strzelił Marcin Kozłowski, ale stojący między słupkami Wiktor Baranowski nie dał się zaskoczyć. Skalnik tylko czekał na okazję do wyprowadzenia kontry. Raz lewą flanką ruszył Tomasz Bąkowicz, jednak obrona skutecznie udaremniła atak. Przewaga Widzewa w końcu przyniosła efekt w postaci bramki! W 12. minucie prawą stroną ruszył Kozłowski i po otrzymaniu podania od jednego z partnerów próbował strzelać. Bramkarz jednak obronił to uderzenie, ale w odpowiednim miejscu był Konrad Niedzielski, który skutecznie to dobił. Po pięciu minutach mieliśmy już 2:0. Tym razem głową wykończył Tanżyna i Baranowski musiał wyciągać piłkę z siatki po raz drugi.

W kolejnych fragmentach podopieczni Michała Czaplarskiego niezmiennie przeważali. Znów okazję miał Niedzielski, jednak tym razem po wrzutce ze skrzydła główkował w ręce bramkarza. Groźnie zrobiło się w 24. minucie dwukrotnie w pole karne dośrodkowywał Ernest Kurzawa. Strzałem zdołał tę akcję zakończyć Pokorski, jednak arbiter odgwizdał spalonego. Przebieg meczu zwiastował następne bramki i ta padła w 31. minucie. Po rozegraniu rzutu rożnego w pole dograł Mąka, tam było trochę zamieszania, ale najlepiej odnalazł się Kozłowski, który dał swojej drużynie trzeciego gola. W ostatnich 15 minutach obrazy gry absolutnie się nie zmienił. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania i udaremniali niepewne ataki rywali, a w 38. minucie było już 4:0! Pięknym strzałem popisał się Daniel Chwałowski i z dystansu trafił w samo okienko. Był to ostatni gol w pierwszej połowie i RTS schodził do szatni z pewnym prowadzeniem.

Do drugiej części meczu Widzew przystąpił z dwiema zmianami w składzie. Murawę opuścili Pokorski i Mąka, a w ich miejsce zameldowali się Bartosz Kruk i Kamil Tlaga. Po zmianie stron niewiele się zmieniło, bowiem to miejscowi dążyli do strzelenia kolejnych bramek. W 51. minucie piłkę na połowie rywala odebrał Kozłowski, po chwili pod samą bramkę zgrał Niedzielski, ale niestety nikt nie przeciął tego zagrania. W kolejnych minutach nieco więcej z gry mieli zawodnicy Skalnika – nad bramką strzelił znany z gry w Widzewie Jakub Kmita, ponadto czujność Krzywańskiego sprawdził Tomasz Bąkowicz. Z czasem sztab Widzewa dokonywał kolejnych zmian – na murawie meldowali się Wiktor Preuss i Filip Zawadzki. Ten pierwszy szybko mógł zanotować asystę, gdy podał do Niedzielskiego, który z kolei obił poprzeczkę

Mimo pewnego wyniku gospodarze nie zamierzali kończyć drugiej połowy bez bramki. W 68. minucie bardzo bliski gola był Niedzielski, ale jego strzał został obroniony przez bramkarza. Golem zapachniało także w 70. minucie. Wtedy wprowadzony z ławki Kempski uruchomił Preussa, ten był bliski wyjścia sam na sam z bramkarzem, ale musiał niestety zbiec trochę ze skrzydła. Trzeba było w tej sytuacji uderzać z ostrzejszego kąta, przez co golkiper wywiązał się z zadania. Czasu do końca pojedynku pozostawało coraz mniej. Na boisku meldowali się kolejni piłkarze, ale w końcu mogliśmy obejrzeć wyczekiwanego przez publiczność gola. W 82. minucie po dograniu Kostewskiego na listę strzelców wpisał się Kempski. W samej końcówce czerwono-biało-czerwoni tworzyli sobie kolejne sytuacje, ale żadnej z nich nie udało się zamienić na bramkę. 

W pierwszym tegorocznym spotkaniu  przed własną publicznością rezerwy Widzewa wygrały u siebie ze Skalnikiem Sulejów 5:0. Następny mecz rezerw już za tydzień. Wyjazdowym rywalem będzie KS Kutno.

Widzew II Łódź – Skalnik Sulejów 5:0 (4:0)
12′ Niedzielski, 17′ Tanżyna, 29′ Kozłowski, 38′ Chwałowski, 82′ Kempski

Widzew II:
Krzywański – Kozłowski, Lenart, Tanżyna (77′ Najderek), Pokorski (46′ Tlaga) – Dawid (62′ Zawadzki). Chwałowski (65′ Kempski), Przybułek (60′ Preuss) – Mąka (46′ Kruk), Niedzielski (73′ Kostewski), Kurzawa

Rezerwowi: Józwik – 

Trener: Michał Czaplarski

Skalnik:
Baranowski – Białas, Majsak, Wiśniewski, Majewski (77′ Zimowski) – Gul (72′ Marcinkowski), Szlaski, Witczak, Śliwka (88′ Pardel), Bąkowicz (67′ Puchalski) – Kmita (67′ Fantalin)

Rezerwowi: Biernacki – Kucewicz

Trener: Szymon Waga

Żółta kartka: Majsak

Sędzia: Mateusz Kowalski

Subskrybuj
Powiadom o
19 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lolo
7 miesięcy temu

W Skalniku gra ten słynny Kmita co go menadżer namówił kilka lat temu, że jest za dobry na podpisanie nowego kontraktu z Widzewem?
Zrobił karierę.

arch
7 miesięcy temu

Widzę młodzież bramki wali, jedną za drugą ;)
Ale co by nie napisał…Michał odmienił ten zespół. Jestem pełen wiary że będzie awans.

beka
Odpowiedź do  arch
7 miesięcy temu

Szczególnie Tanżyna to młodzieniaszek :) Czy Niedzielski 30 lat ,o Mące nie wspomnę

Reminiio
Odpowiedź do  beka
7 miesięcy temu

Ktoś nie zrozumiał ironii…

Red Army
Odpowiedź do  arch
7 miesięcy temu

Tylko że awans to kilka milionów które trzeba będzie wyłożyć.
Skąd te pieniądze i kto da ?
Wyłuskać tych zdolnych do 1 drużyny i tutaj inwestować, by walczyć o puchary i miliony euro.

Robert
Odpowiedź do  Red Army
7 miesięcy temu

Jakie kilka milionów? W 3 lidze? Gdyby nie udało się awansować, to za wszelką cenę utrzymać CLJ. To nawet ważniejsze, bo tam będą ogrywać się tylko mlodzi.

Maniek
7 miesięcy temu

czy aby w naszej drużynie nie doszło za dużo zmian?

Jaco
7 miesięcy temu

Kozłowski dobry mecz.

Unbowed
7 miesięcy temu

A GDZIE JEST DANIEL MÀKA….?!

Lolo
Odpowiedź do  Unbowed
7 miesięcy temu

A gdzie są Twoje okulary?

Unbowed
Odpowiedź do  Lolo
7 miesięcy temu

ZMIENILI GO SZYBKO…..NIE MA GO NA LISCIE STRZELCÒW BRAMEK…..CO$ NIECIEKAWIE TO WYGLÀDA….

Jarosław
7 miesięcy temu

Między tym co grają a pierwszą drużyną jest przepaść. Muszą grać w co najmniej drugiej lidze, aby można było ich przenosić do jedynki.

JaneK
Odpowiedź do  Jarosław
7 miesięcy temu

Tylko kto ma wyłożyć kasę na utrzymanie 3 ligi ?
Chyba że kibice zrobią zrzutkę dla klubu.
Najlepiej jak zaczną sprzedawać karnety na mecze do 2030 roku.

Tede
Odpowiedź do  JaneK
7 miesięcy temu

Wystarczy że młodzi przestaną rzucać świece dymne na boisko powodując przerywanie meczy i kary finansowe dla klubu.
Z tych pieniędzy można by dużo zrobić.
Ktoś to już kiedyś pisał by wychwytywać najbardziej aktywnych zadymiarzy i zabierać im karnety z przeznaczeniem dla sektorów rodzinnych. Ludzi przychodzących by oglądać i kibicować kulturalnie jest 90%.
A tak nie mamy żadnej oprawy nawet na poziomie polskiej ligi i kary pieniężne.

Jura
Odpowiedź do  Tede
7 miesięcy temu

Żadne świece dymne nie są rzucane na boisko – nie kłam.

Radosław
7 miesięcy temu

Nadal nie rozumiem czemu starzy grają w tej drużynie typu tanzyna?

Polska
Odpowiedź do  Radosław
7 miesięcy temu

Bo nie lepszego, a celem jest awans.

carlo1910
7 miesięcy temu

Orientuje się ktoś czy koszulka w której grają rezerwy jest gdzieś do kupienia?

19
0
Would love your thoughts, please comment.x