Widzew II Łódź – RKS Radomsko 3:1 (1:1, 1:1, 2:1)

Rezerwy Widzewa w półfinale wojewódzkiego Pucharu Polski! To był zdecydowanie najtrudniejszy mecz tego sezonu, w którym podopieczni Michała Czaplarskiego mierzyli się w ćwierćfinale rozgrywek pucharowych z RKS Radomsko. Regulaminowy czas zakończył się remisem 1:1. W dogrywce lepsi okazali się jednak łodzianie, którzy wygrali 3:1 i przypieczętowali awans do kolejnej rundy!

Jeśli chodzi o zestawienie personalne, łodzianie potraktowali spotkanie w pucharze bardzo poważnie. W wyjściowej jedenastce znaleźli się etatowi piłkarze rezerw wsparci młodymi zawodnikami z pierwszego zespołu. W składzie zobaczyliśmy choćby Jana Krzywański, Daniela Gryzia czy Nikodema Stachowicza. Goście również przyjechali ze swoimi kluczowymi zawodnikami.

Od początku meczu widzewiacy starali się ruszyć do ataku. W drugiej minucie centrostrzałem bramkarza chciał zaskoczyć Stachowicz, ale uderzenie okazało się niecelne. W kolejnych minutach częściej przy piłce utrzymywali się zawodnicy gości. W 4. minucie nad bramką główkował Dawid Flaszka, później rywale zanotowali kilka groźnych wrzutek, ale nie było mowy o zmianie wyniku. RTS starał się odpowiadać – raz w polu zakręcił się z piłką Stachowicz, ale nie udało się oddać strzału. W końcu widzewiacy dopięli swego! W 16. minucie bezpośrednio z rożnego trafił Maciej Kazimierowicz!

W kolejnych minutach akcja znacznie przyspieszyła. W 20. minucie groźną sytuację wypracował sobie Bartłomiej Wysocki – po jego strzale nastąpiło spore zamieszanie, ale na szczęście udało się oddalić zagrożenie. Obie ekipy atakowały naprzemiennie. W 26. minucie bramkarz obronił uderzenie Stachowicza, a dwie minuty później świetną interwencję zanotował Krzywański. W okolicach 30. minuty nieco więcej zaczęło dziać się pod bramką gości. Uderzali Gryzio, Przybułek oraz Tanżyna, ale bramkarz z Radomska nie dawał się pokonać. Niestety, w 37. minucie radomszczanie wyrównali. Po szybkiej akcji i zgraniu pod bramkę, z bliska Krzywańskiego pokonał Juliusz Molis. W końcówce pierwszej połowy okazji było już mniej i do przerwy wynik się nie zmienił.

Do drugiej części potyczki gospodarze przystąpili z jedną zmianą w składzie. Na murawie pojawił się Leon Madej, który zmienił Kubę Nawrockiego. Gospodarze niemal od razu ruszyli do natarcia i mieli kapitalną szansę do wyjścia na prowadzenie, jednak w 47. minucie dwukrotnie słupek obił Kazimierowicz! Po chwili nieco precyzji przy główce zabrakło z kolei Kozłowskiemu. Widzew był na początku drugiej połowy bliższy zdobycia gola, ale później spotkanie stało się nieco spokojniejsze, bo nie oglądaliśmy klarownych sytuacji. Impas w 62. minucie przełamać mogli radomszczanie. Z prawej flanki pod bramkę zagrał Warnecki i centymetrów brakło Molisowi do przecięcia futbolówki wślizgiem.

Czasu do końca pozostawało coraz mniej, a ewentualny remis oznaczał dogrywkę. Trener Czaplarski wprowadzał do gry kolejnych rezerwowych zawodników. W 64. minucie na murawie pojawił się Taras Kostewski, który zastąpił na murawie Gryzia. Gospodarze szukali swoich szans, ale dogrania nie przynosiły większego efektu. W 76. minucie próbę pokonania golkipera podjął wprowadzony Ukrainiec, ale zdecydowanie przestrzelił. W 80. minucie z powodu urazu boisko musiał opuścić wprowadzony z ławki Konrad Niedzielski. Do końca regulaminowego czasu gry żaden z zespołów nie postawił wszystkiego na jedną kartę, gra była dość asekuracyjna i do końca 90. minuty utrzymał się wynik remisowy.

Do dogrywki widzewiacy przystąpili z dwiema zmianami w składzie – na murawie pojawili się Dominik Najderek i Kajetan Supczinski. Pierwszą dobrą, a wręcz fenomenalną okazję po wznowieniu gry stworzyli sobie żółto-niebiescy. Dokładnie w 94. minucie strzelał Molis i kapitalnie między słupkami spisał się Krzywański. Później akcja przeniosła się pod bramkę gości. Niecelnie uderzali Amroziński i Andrzejkiewicz, więc dalej było 1:1. Do czasu, bo w 101. minucie RTS wyszedł na prowadzenie! Kuriozalny błąd popełnił wtedy Niźnik, który wybijając piłkę spod własnej bramki trafił wprost w Amrozińskiego i piłka praktycznie wtoczyła się do siatki. Po pierwszej części dodatkowych trzydziestu minut Widzew prowadził 2:1.

W ciągu ostatnich piętnastu minut czerwono-biało-czerwoni ofiarnie bronili wyniku, RKS z kolei robił wszystko, aby odwrócić losy pojedynku. Emocje udzieliły się mocno szczególnie Lucasowi Giovaniemi, który został wyrzucony z boiska po sprzeczce z arbitrem. W 119. minucie mecz zamknął Daniel Tanżyna, który mocnym strzałem z okolic szesnastki podwyższył na 3:1. Tuż przed końcowym gwizdkiem piłkę w siatce umieścił także Andrzejkiewicz, ale sędzia odgwizdał spalonego.

Widzew Łódź po zaciętym meczu i dogrywce wygrał na Łodziance 3:1 z RKS Radomsko i awansował do półfinału wojewódzkiego Pucharu Polski. Tam widzewiacy spotkają się ze zwycięzcą meczu Unii Skierniewice z Wartą Sieradz.

Widzew II Łódź – RKS Radomsko 3:1 (1:1)
16′ Kazimierowicz, 101′ Amroziński, 119′ Tanżyna – 36′ Molis

Widzew II:
Krzywański – Kozłowski, Przybylski (91′ Najderek), Tanżyna, Pokorski – Przybułek (91′ Supczinski), Nawrocki (46′ Madej) – Gryzio (64′ Kostewski), Kazimierowicz (70′ Niedzielski, 80′ Amroziński), Stachowicz (75′ Radomski) – Andrzejkiewicz

Rezerwowi: Pietruszewski – Grzejszczak

Trener: Michał Czaplarski

RKS:
Niźnik – Chłód, Szczepaniak, Góralczyk, Warnecki, Flaszka (70′ Juchnik), Molis, Giovani, Misztalski, Olejnik, Wysocki (112′ Dyś)

Rezerwowi: Picht – Matusiak, Trawiński, Michalski, Kłodos

Trener: Paweł Ściebura

Żółte kartki: Pokorski, Kozłowski – Giovani

Czerwona kartka: Giovani (w 116. minucie za dyskusję z sędzią)