Widzew II Łódź – Piast II Gliwice 1:7 (0:3)
1 lutego 2025, 18:58 | Autor: MichałDotkliwą porażką zakończył się dzisiejszy sparing rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Michała Czaplarskiego mierzyli się na Łodziance z występującą w IV lidze śląskiej drużyną Piasta II Gliwice. Spotkanie zakończyło się bardzo niekorzystnie, bowiem czerwono-biało-czerwoni przegrali 1:7.
Początek spotkania był dla obu stron dość intensywny. Choć nie oglądaliśmy klarownych szans bramkowych, to oba zespoły chętnie wychodziły do pressingu. W 11. minucie łodzianie chcieli namieszać w polu karnym rywala. Leon Madej zagrał górą do wbiegającego w pole karne Marcina Kozłowskiego, ale ten nie zdołał oddać strzału. Minutę później to przyjezdni otworzyli wynik meczu, gdy niewygodne dośrodkowanie w światło bramki posłał Toya Nakajima i Oliwier Józwik musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Po chwili jednak mogło być 2:0, ale tym razem bramkarz RTS nie dał się pokonać. Widzewiacy szukali swoich szans – raz w pole karne wrzucał z wolnego Maciej Kazimierowicz, później Nikodem Stachowicz uruchomił na lewym skrzydle Daniela Gryzio, ale nie udało mu się utrzymać piłki w boisku. Młody napastnik miał też szansę w 22. minucie, ale jego strzał nie sprawił kłopotów bramkarzowi.
Tego dnia obie drużyny nacierały, ale to Piast tworzył sobie klarowniejsze sytuacje. W 29. minucie nieudaną próbę strzału podjął mający spore doświadczenie w Ekstraklasie Arkadiusz Pyrka. Minutę później to gospodarze stworzyli sobie chyba najlepszą jak dotąd sytuację bramkową. Sam na sam z bramkarzem wyszedł Stachowicz, ale świetnie spisał się wspomniany, powracający do obrony Pyrka, który wyjaśnił całą sytuację. W 33. minucie ta niewykorzystana sytuacja się zemściła, ponieważ po faulu w polu karnym sędzia podyktował jedenastkę dla Piasta. Szanse tę bez problemu wykorzystał Pyrka, podwyższając na 2:0. Do końca pierwszej połowy okazję miał jeszcze Kozłowski, lecz to gliwiczanie podwyższyli rezultat. W 40. minucie po akcji skrzydłem na listę strzelców wpisał się Jakub Skupień.
Do drugiej połowy Widzew przystąpił z aż dziewięcioma zmianami w składzie. Na placu gry pojawił się też testowany bramkarz. Gospodarze starali się strzelić swojego pierwszego gola, ale zawsze czegoś brakowało, aby wejść w pole karne przeciwnika. Udało się to dopiero w 54. minucie. Wówczas mocnym strzałem popisał się Niedzielski, ale bramkarz rywali był gdzie być powinien. Dwie minuty później dobrą okazję miał jeden z rywali, ale gol na szczęście nie padł. W 61. minucie na boisko powrócili Radomski i Nawrocki, którzy zastąpili Kazimierowicza i Madeja. W 67. minucie piłkarze w błękitnych strojach prowadzili już 4:0, gdy musiał skapitulować testowany bramkarz.
Po utracie tego gola widzewiacy na trochę dłużej znaleźli się na połowie Piasta. Na nic jednak zdały się centry Piotra Gajewskiego i Niedzielskiego, bowiem w 72. minucie na 5:0 z rzutu wolnego podwyższył jeden z przeciwników. Mecz zdecydowanie nie układał się tego dnia po myśli widzewiaków, ale w końcu udało się strzelić pierwszego gola. Stało się to w 74. minucie, gdy po akcji prawym skrzydłem piłkę do siatki skierował Andrzejkiewicz. Końcówka tego pojedynku również należała do ekipy z Gliwic. Zespół ten zdołał strzelić jeszcze bramki w 80. i 83. minucie i ustalił wynik sparingu na 1:7.
W następny weekend druga drużyna zmierzy się towarzysko z Wisłą II Płock. Mecz ten odbędzie się na wyjeździe.
Widzew II Łódź – Piast Gliwice 1:7 (0:3)
74′ Andrzejkiewicz – 12′ Nakajima, 34′ Pyrka (k.), 40′ Skupień, 67′ ?, 72′ ?, 80′ ?, 83′ ?
Widzew II:
Józwik (46′ testowany) – Kozłowski (46′ Gajewski), Kwiatkowski (46′ Piętka), Tanżyna (46′ Przybylski), Grzejszczak (46′ Pokorski) – Nawrocki (46′ Niedzielski), Madej (61′ Radomski) – Radomski (46′ Andrzejkiewicz), Kazimierowicz (61′ Nawrocki), Stachowicz (46′ Kostewski) – Gryzio (46′ Amroziński)
Trener: Michał Czaplarski
Piast II (skład wyjściowy):
Rychta – Pyrka, Piton, Świetlicki, Lewicki – Mucha, Nakajima, Ziółkowski, Skupień – Kopczyński, ?
Trener: Maciej Szmatiuk
I Gdzie ten super strzelec Gryzio ? W sparingach w Turcji też nic nie strzelił
Przecież to wszystko jest do zaorania. Brak słów. Jedyna nadzieja w Panu Tonim.
Jak sobie nie radzimy w ekstraklasie, to sobie nie radzimy w rezerwach. Jest tak źle że z rezerw ściągamy piłkarzy. Brak słów
Nie radzimy? Rezerwy są pierwsze z kompletem punktów
Myślałem że rezerwy są właśnie od tego
Trzymają poziom wszystkie drużyny.. BRAWO WIDZEW
.
Uzasadnisz? Rezerwy mają komplet punktów w lidze.
Bez zbędnych emocji, wynik taki sam, jak w ostatnim sparingu Kolejorza. A pamiętacie wynik w meczu ?
Bardzo dobry materiał do pracy przed rundą rewanżową (latem prawie wszystkie sparingi przegraliśmy).możemy krytykować ale jak ktoś troche zna piłkę to Piast przyjechał mocną paką. 3 z 4 obrońców to reprezentanci Polski w starszych młodzieżowych grupach wiekowych a i tak dawaliśmy sobie z nimi radę. bramki po naszych błędach. przestańmy krytykować chłopaków, którzy byli w Poznaniu…wrócili grubo nad ranem. trzymam kciuki za nasz Widzew!