Widzew II Łódź- ŁKS III Łódź 1:1 (1:0)
23 września 2023, 14:20 | Autor: MichałNie było radości po dzisiejszym meczu rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Krzysztofa Chrobaka prowadzili do przerwy z trzecią drużyną ŁKS Łódź, jednak w drugiej połowie goście doprowadzili do wyrównania. Losów pojedynku nie udało się odwrócić i czerwono-biało-czerwoni podzielili się punktami z lokalnym rywalem. Mecz został okupiony poważnymi stratami, gdyż z powodu kontuzji boisko opuściło trzech widzewiaków.
Na derbowy mecz do drugiej drużyny przyszło jednoosobowe wsparcie z pierwszego zespołu. W bramce stanął bowiem Jan Krzywański. Obronę utworzyli dziś: Kamil Tlaga, Hubert Lenart, Daniel Tanżyna oraz Damian Pokorski. W środkowej linii wystąpili Ernest Kurzawa, Łukasz Plichta oraz Daniel Chwałowski. Najwyżej ustawieni zostali natomiast Daniel Mąka, Konrad Niedzielski i Kamil Cybulski. Skromnie wyglądała ławka rezerwowych, na której zasiedli głównie młodzi piłkarze grający wcześniej w ekipie U-19.
Pierwszą groźną sytuację w derbowym starciu chcieli sobie stworzyć czerwono-biało-czerwoni. W drugiej minucie na bramkę uderzał Kamil Tlaga, lecz czujny był między słupkami Łukasz Bomba. Po chwili do ataku chcieli ruszyć goście, ale wyjścia Adama Kajszczaka oraz Lamine Coulibalego nie przyniosły większego zagrożenia. W 10. minucie zaatakowali widzewiacy, niestety po akcji prawą stroną boiska nikt nie przeciął wrzutki Chwałowskiego. W kolejnych minutach łodzianie musieli pogodzić się z personalnymi stratami. W 18. minucie z powodu urazu boisko musiał opuścić Daniel Tanżyna, za którego wszedł Paweł Kwiatkowski. Po kilku minutach gry kontynuować nie mógł także Kamil Cybulski, którego zastąpił Kamil Andrzejkiewicz. W 25. minucie to Widzew stanął przed szansą zdobycia gola. Po zamieszaniu w polu karnym najpierw poturbowany był Mąka, a później Niedzielski i sędzia wskazał na wapno. Kapitan łodzian pewnym uderzeniem dał zespołowi prowadzenie.
W kolejnych minutach do ataku ruszył ŁKS, choć nie tworzył sobie klarownych szans. Widzewiacy szukali wtedy przejęć w środku boiska. Po jednym z nich Plichta uruchomił na skrzydle Tlagę, ale centra doświadczonego piłkarza nie znalazła adresata. W kolejnych minutach działo się nieco mniej i mecz generalnie nie porywał. Dogrania choćby Chwałowskiego czy Tlagi nie przynosiły rezultatów. Impas w 41. przerwali gospodarze, bowiem zrobiło się gorąco pod bramką Bomby. Ten wyszedł przed pole karne, aby odebrać piłkę Mące. kapitan Widzewa nie zdołał wbić jej do bramki, ale później dwukrotnie strzelał jeszcze Andrzejkiewicz – niestety bramka ostatecznie nie padła. W końcówce pierwszej połowy i doliczonym czasie gry akcja toczyła się na połowie Widzewa, ale goście mieli problem z wykończeniem akcji. Do przerwy Widzew prowadził z trzecim zespołem ŁKS 1:0.
Do drugiej połowy widzewiacy przystąpili bez zmian w składzie. Szybko szansę stworzył sobie Pokorski, który zbiegł ze skrzydła i oddał strzał na bramkę, ale bramkarz rywali pewnie obronił. Po chwili z atakiem ruszył także wprowadzony w przerwie Kacper Popławski, ale finalnie nie zdołał przebić się przez gąszcz obrońców. W kolejnych fragmentach spotkania to widzewiacy atakowali częściej. Natarcia kończyły się głównie wrzutkami, ale nie przynosiły one oczekiwanych rezultatów. W końcu to ŁKS zdołał doprowadzić do wyrównania. Po sprawnej kontrze lewą stroną boiska i zagraniem w pole karne, futbolówkę przeciął Andrzejkiewicz i wpakował ją do własnej bramki. W kolejnych minutach w pole dogrywali Tlaga i Andrzejkiewicz, ale bramek nie oglądaliśmy.
Czas upływał nieubłaganie, a na tablicy wyników wciąż widniał wynik remisowy. Na domiar złego z powodu kontuzji boisko opuścił Tlaga. Kolejne natarcia nie przynosiły efektów, choć momentami robiło się groźnie pod bramką ŁKS. W 67. minucie fantastycznie do długiego podania wybiegł Andrzejkiewicz, ale strzelił zbyt wcześnie i mocno uderzona piłka powędrowała nad poprzeczką. Głową próbował trafić także Niedzielski, ale o radości nie było mowy. W kolejnych minutach kilka kontrataków zainicjowali goście, ale żaden z nich nie oznaczał większego zagrożenia. Sama końcówka meczu to już niemal wyłącznie ataki Widzewa. Bardzo dużo wrzutek notował Owczarek, ale nie udawało się po nich skierować piłki do siatki. W ostatniej akcji spotkania po rzucie rożnym bliski trafienia główką był Andrzejkiewicz. Piłka prawdopodobnie przeszła przez linię bramkową, ale sędzia wskazał, że wcześniej w zamieszaniu opuściła plac gry.
Wynik ostatecznie się nie zmienił. Rezerwy Widzewa zremisowały w derbach z ŁKS III Łódź 1:1. Z lokalnym rywalem widzewiacy zmierzą się na wyjeździe już w środę w ramach spotkania Okręgowego Pucharu Polski.
Widzew II Łódź – ŁKS III Łódź 1:1 (1:0)
26′ Mąka (k) – 56′ Andrzejkiewicz (s)
Widzew II:
Krzywański – Chwałowski, Lenart, Tanżyna (18′ Kwiatkowski) – Tlaga (60′ Owczarek),Kurzawa (72′ Madej), Plichta, Pokorski (85′ Przybylski) – Mąka, Niedzielski, Cybulski (24′ Andrzejkiewicz)
Rezerwowi: Brzózka
Trener: Krzysztof Chrobak
ŁKS III:
Bomba – Misztalski, Lambrecht (35′ Mielczarek), Klajnert, Książek (60′ Olczak) – Coulibaly (64′ Kułakowski), Hugo Ista (46′ Malec), Chałaj (80′ Westwal), Jakubczak – Kajszczak (46′ Popławski), Siwek (46′ Iwańczyk)
Rezerwowi: Ochocki – Siniarski
Trener: Mariusz Zasada
Żółte kartki: Plichta, Chwałowski
Sędzia: Tomasz Lewandowski (Piotrków Tryb.)
Widzów: 100
Kolejna kompromitacja. O co gra ta drużyna?
O nic. Ściągnęli tanzyne który teraz będzie na koszt klubu leczył pół roku znowu plecy , lepiej tak niż inwestować w boiska. Pierwsza drużyna trenuje na sępiej (boisku wybudowanym z budżetu obywatelskiego).
Oj tam , oj tam. Najważniejsze, że kolega Wichniarka ma robotę.
O to by dograć ligę i nie awansować. Awans to koszty, a tych unikamy jak ognia. Budżet na poziomie 43 mln, zero transferów gotówkowych, pensje jedne z najniższych w lidze , ( akurat te są adekwatne do poziomu kopaczy, a nawet za wysokie ). I wszystko to promuje właściciel który daje kasę za którą ciężko było by mu klub z drugiej ligi kupić, a nie jeden z najbardziej zasłużonych w kraju. Zarządza nim gość słup, który nie był w stanie przez ponad pół roku pościeli do sklepu klubowego załatwić. Na szklanki do whisky czekam już trzeci miesiąc. Ale stowarzyszenie jest… Czytaj więcej »
Bo prezes ostatnio oglądał film „80 milionów,” i zaczął się na nim wzorować. Gdzie jest raport finansowy pytam się ? Nie ma, bo trzeba by się było wytłumaczyć z 1,5 miliona długu.
Jedyny gość, który zaprowadził tu normalność i chciał posprzątać tą Stajnię Augiasza został wylany bo był niewygodny i miał swoje zdanie. Towarzystwo wzajemnej adoracji tak trzymać a za rok będziemy się emocjonować meczami w Niecieczy, Bielsku Białej i innych pierdziszewach.
Ale gdzie wy to piszecie? Idźcie przed meczem pod zegar i tam porozmawiajcie z właścicielami klubu, prezesi Widzewa stoją na gnieździe a nie na vipach. W czasach Stolara już dawno Stamirowski pakowałby manatki i nikt by na stadion nie przyszedł a tu co dwa tygodnie festyn i wszyscy zadowoleni że gramy prawdopodobnie ostatni lub jeden z ostatnich sezonów w ekstraklasie. Gratulacje
Rezerwy grają o nic i po nic – chociaż no nie – rezerwy są po to żeby Mąka i Tanżyna mieli sobie jeszcze gdzie pokopać – ogólnie to chyba czas – żeby Szymański z Wichniarkiem odpowiedzieli co dalej z rezerwami – I dlaczego nie grają tam piłkarze z jedynki – którzy nie wystąpili w Kielcach – bo to jedyna droga do awansu – bo jeśli dalej mamy tak grać po nic – to rodzi się pytanie – co tam robią Mąka z Tanżyną
remis z rezerwami rezerw kałesa… niestety chłopaki, ale piłka to nie jest wasze przeznaczenie, przy chrobaku to się nawet cofacie w rozwoju
Krzywanskie, Mąki, Tanzyny i 3 drużyny parchow nie da się pokonać
Czy nie lepiej byłoby zainwestować pieniądze na kontrakty Mąki, Tanżyny, czy Tlagi na jakiegoś młodzieżowca do ekstraklasy? Nasza młodzież z IV ligi bez wsparcia doświadczonych też nie spadnie.
Lepiej byłoby zainwestować w hodowlę ślimaków winniczków i później zarobić na ich sprzedaży do żabojadów… ;)
Za Tanżynę i Tlagę weszli młodsi i grali na podobnym poziomie. Mąka jest jednak potrzebny, bo jako jedyny umie w miarę dokładnie dośrodkowywać i wykonywać stałe fragmenty.
Może i na podobnym poziomie, ale na pewno nie mają takich kontraktów jak ,, gwiazdorzy ,, W rezerwach powinni grać piłkarze z 1 którzy nie złapali minut w ostatnim meczu , a reszta to juniorzy , żeby się ogrywali . Podziękować wszystkim powyżej 25 roku , jeśli do tej pory nie przebili się do jedynki to już tego nie zrobią . Koszty utrzymania tej drużyny będą dużo niższe.
Czy nie lepiej zapytać WŁAŚCICIELA N” –o co gramy w 4lidze ???? , aby tak się nie przejmować .Jeszcze niedawno KTOŚ / z Rodziny / ,chciał tych z rezerw do pierwszej wsadzić .KTO SIĘ PRZYZNA ????????????? Chrobok – emeryt trenerski , po cholerę zastąpił Czubaka ? Zero taktyki i elementów taktycznych .Starych trudno zmusić do cięższej pracy – grają bo muszą .
Ciężko powiedziec z ich nosem do transferów znowu ściągnęliby kogoś na poziomie 1 czy 2 ligi. Ja jestem ciekaw jak oni chcą odrobić minuty młodzieżowców i kiedy? Mam nadzieję że Myśliwiec ściągnie zima jakiegoś mlodziezowca
Ale wstyd.
Gorzej niz wstyd.
stamirowski ty ,,byznesmenie” a idż w piz…..i weż ze sobą swoich kolesi ze stowarzyszenia i wichniarka
Zanim to zrobicie wytłumacz się z tych czterdziestu baniek które niby wydajesz na dzień meczowy.
Tragedia. Rezerwy powinny być zapleczem dla pierwszego zespołu, a tu większość zawodników nawet w III lidze by sobie nie poradziła. Patrzyłem pod kątem, czy jest jakiś młodzieżowiec, który mógłby pojawić się w 1. zespole, bo z tym jest problem – i absolutnie nie. Owczarek nie umie dośrodkować, Lenart głupio traci piłkę, Andrzejkiewicz – swojak się może zdarzyć, ale powinien był strzelić ze 3 bramki, takich sytuacji, jak on miał, nie wolno marnować.
A najgorsze, że bramka dla gości padła po rzucie rożnym dla Widzewa, po serii błędów Kurzawy, Plichty, Pokorskiego (który zaspał) i Andrzejkiewicza.
Za rok rezerwy rubinsteinow w 2 lidze(pierwszej z nazwy) byc moze LKS III w 4(trzeciej z nazwy) a nam to chyba przyjdzie grywac derby z trampkarzami zatorowcow w tej samej lidze co obecnie.Kwas
dobrze prawisz pisząc z nazwy , zawsze mnie fascynuje 2 liga trzeci poziom rozgrywkowy itd . komu potrzebne takie kombinacje
Panowie: Chrobak, Mąka, Niedzielski, Tlaga, Tanżyna – zremisowaliście z rezerwami rezerw łksu, z drużyną 17-latków… Nie jest wam wstyd?
Wstyd to dopiero po meczu .Przed- piwko i do roboty
To się nie dzieje!!!! To jest fakt news???? Jaki cel ma ta drużyna na ten sezon?
Naprawdę tej burdelowskiej amatorszczyzny w tym klubie, już nawet nie chce się komentować
Jprdl WSTYD!!!
a kto za to wszystko odpowiada ?
czy ten cymbal co ma rece w kieszeni ?
Ciekawe kiedy właściciel rozliczy Szymańskiego z akademi? Przez tyle sezonów aby nie wychować ani jednego młodzieżowca to jest chyba działanie na szkodę spółki. A Pan Szymański w nagrodę dostał tytuł prezesa. Czy ktoś może to wytłumaczyć? Boję się pomyśleć jakby kogoś wykreował do pierwszej drużyny wtedy pewnie zostałby co najmniej prezydentem.
Ale żenada…
No trochę wstyd , tak delikatnie mówiąc
Akademia po prostu wymiata. U-19 też się popisują.
Awans do CLJ byl?Byl.Awans do ekstraklasy byl?byl.To teraz mozemy leciec z hukiem.
My nie mamy żadnej akademii ziomuś. To że mamy uzbierane kilka drużyn dzieciaków których rodzice płacą składki i zrobiliśmy sobie najdroższą drużynę rezerw w historii nie znaczy od razu, że mamy akademie. Akademie to ma Legia, Pogoń, Zagłębie, Lech. Kilka drużyn dzieciaków z łódzkich osiedli to i ja mogę zgłosić do rozgrywek i udawać, że to moja wspaniała akademia :)
Po co w ogóle te rezerwy skoro rezerwowi z jedynki nie mogą się tam ogrywać ? Zdolny młody chłopak to niech idzie na wypożyczenie do 1 ligi . No chyba, że dla emerytów kilka etatów musi być
Tanzyna Tlaga Mąka Niedzielski i reszta powyżej 23 roku życia do pożegnania. Skoro ma być ta liga to niech bedzie z młodzieżą w składzie. I ten trener to też jakaś pomyłka, w porównaniu do poprzedniego sezonu to jest tragedia.
Po co utrzymywać rezerwy? Jeśli ktoś się nie mieści w szerokim pierwszym składzie, to powinien być wypożyczony do innego klubu (o ile jest młody i perspektywiczny) albo sprzedany (jeśli nie jest perspektywiczny. W Cracovii ostatnio zlikwidowali rezerwy – pewnie policzyli, że im się to nie opłaca.
W przypadku Widzewa to po nic w przypadku innych klubów w tym sąsiadów po to aby ogrywać młodzież i wprowadzać talenty do 1 zespołu