Widzew II Łódź – KS Kutno 3:2 (2:1)
6 listopada 2019, 18:23 | Autor: KamilPiłkarze Widzewa są już w wojewódzkim etapie Pucharu Polski! Podopieczni Jakuba Grzeszczakowskiego i Macieja Sobocińskiego sprawili kolejną dużą niespodziankę, pokonując na własnym boisku lidera IV ligi, KS Kutno 3:2. Wynik otworzył Kamil Drążczyk, a dwa następne gole zdobył Filip Mihaljević!
Tak jak się można było spodziewać, w składzie gospodarzy nie znaleźli się żadni zawodnicy z pierwszej drużyny. Całą jedenastkę stworzyli gracze, na co dzień trenujący w rezerwach. Na środku obrony duet z Konradem Cieślakiem stworzył młody Hubert Winek, który zastąpił pauzującego za czerwoną kartkę Jakuba Mamełkę.
Obie drużyny zaczęły spotkanie bardzo ostrożnie, nie chcąc popełnić żadnego prostego błędu. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili jednak goście. W 8. minucie prawą stroną przedarł się Kamil Wielgus, piłka trafiła do Łukasza Dynela, a ten uderzył minimalnie obok słupka. W odpowiedzi swoich sił spróbował Mateusz Malec, ale nie udało mu się pokonać doskonale znanego w Łodzi Michała Sokołowicza.
Były bramkarz Widzewa wkrótce wyciągnął jednak futbolówkę z siatki! W 16. minucie błąd popełniła defensywa kutnian, a do piłki dopadł Kamil Drążczyk, który pięknym strzałem zza pola karnego otworzył wynik meczu! Przyjezdni rzucili się do ataku, ale dziesięć minut później otrzymali kolejny cios! Kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Malec, sam na sam z Sokołowiczem znalazł się Mihaljević i bez najmniejszych problemów go pokonał!
Chwilę później mogło być już 3:0! Lewą stroną przedarł się Mihaljević, ale jego dogranie do środka było minimalnie niecelne. Swoje okazje miał też KS, tak jak w 30. minucie, gdy po błędzie łódzkiej defensywny nieznacznie chybił Igor Świątkiewicz. Niestety, pięć minut później były napastnik Widzewa zapisał się już w protokole sędziowskim. Jeden z graczy rezerw zagrał ręką w polu karnym, sędzia wskazał na jedenasty metr boiska, a pewnym egzekutorem okazał się właśnie Świątkiewicz. Pierwsza połowa zakończyła się więc jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.
Bardzo szybko po zmianie stron kutnianie wyrównali. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Dynel, piłka trafiła w słupek i wyszła w pole, a po chwili dopadł do niej Kamil Bartos. Były widzewiak nie miał problemu z wpisaniem się na listę strzelców. W 55. minucie odpowiedzieć chciał Mihaljević, ale huknął ze skraju pola karnego minimalnie niecelnie. Goście zyskali sporą przewagę i byli o krok od wyjścia na prowadzenie, ale gola zdobył Widzew!
W 61. minucie na prawej stronie pokazał się Maciej Malinowski, a jego zagranie dość szczęśliwie dotarło najpierw do Jakuba Szlaskiego, a następnie do Mihaljevicia. Chorwat bez wahania uderzył i podwoił swój dorobek w tym spotkaniu! KS błyskawicznie rzucił się do odrabiania strat, swoją szansę miał Adrian Kralkowski, lecz jego strzał po nodze jednego z widzewiaków trafił w poprzeczkę. Były gracz łodzian mógł zdobyć gola też w 73. minucie, jednak w świetnej sytuacji zbyt długo zwlekał i pozwolił obrońcom skutecznie zablokować uderzenie.
Kutnianie cały czas starali się wyrównać, ale brakowało im dokładności, dobrze sprawowała się też defensywa łodzian. Gospodarze starali się też odgryzać, tak jak w 86. minucie, gdy celnie główkował Mihaljević. Ostatecznie żadnej ze stron nie udało się już jednak zmienił wyniku i to piłkarze Widzewa mogli się cieszyć z zasłużonej wygranej!
Łodzianie awansowali tym samym na wojewódzki szczebel Pucharu Polski. Na nim wiosną będą mierzyć się z najlepszymi drużynami z województwa łódzkiego o prawo gry w centralnych rozgrywkach w następnym sezonie!
Widzew II Łódź – KS Kutno 3:2 (2:1)
16′ Drążczyk, 26′, 61′ Mihaljević – 35′ (k) Świątkiewicz, 49′ Bartos
Widzew II:
Reszka – Malinowski, Cieślak, Winek, Becht – Drążczyk (57′ Szlaski), Malec (81′ Pokorski), Sieroń, Telestak – Jasiński (70′ Karpicki), Mihaljević
Rezerwowi: Wojda – Wędzonka, Glicner, Merecz
KS:
Sokołowicz – Wielgus, Kowalczyk, Sobczak, Gawlik – Kralkowski, Dąbrowski (63′ Ostrowski), Gałązka (46′ Periżok), Bartos – Dynel, Świątkiewicz
Rezerwowi: Błażejczyk – Ławniczak, Matyjas, Zabielski, Borowiec
Żółta kartka: Szlaski
Sędzia: Patryk Adamczyk (Łódź)
Foto: widzew.com
TERAZ GDY MAMY GORSZY OKRES MYŚLĘ ŻE FILIP POMÓGŁBY PIERWSZEJ DRUŻYNIE.OCZYWIŚCIE NIE POMOŻE BO TRENER POWIEDZIAŁ ŻE NIE WIĄŻEMY Z NIM PRZYSZŁOŚCI.PANIE TRENERZE JAK NIE AWANSUJEMY PO RAZ KOLEJNY TO WYLECI 80% DRUŻYNY I TEŻ NIE BĘDZIE Z NIĄ WIĄZANA ŻADNA PRZYSZŁOŚĆ.
pewni ludzie go już skreślili, a trener nie ma jaj, aby go powołać …
Wyniki pierwszej drużyny nie są spowodowane brakiem dobrych napastników
oraz brakiem sensownej obrony.W obronie mamy drewnianego Tanżynę.Imitacja obrońcy.
Jaki gorszy okres?
Jak to jaki ? 2 przegrane z rzędu, wcześniej beznadziejna gra w Boguchwale i danie się zdominować na własnym boisku przez Gieksiarzy.
Mihaljevic trafił 24 goli w klasa okręgowa.
W klasie okręgowej…
i przez to nie należy mu dać szansy w pierwszym składzie ? Gdyby nie Marcin Robak-to gdzie byśmy byli ? To kto inny ma te bramki strzelać ? Równie drewniany Wolański ?
?
Michajlewicz zajmuje miejsce młodym piłkarzom. Nie powinien
grać w drużynie a jedynie trenować.
I właśnie ci chłopcy powinni grać w rezerwach, a nie stare pryki zesłane z I zespołu, którzy nie mają motywacji i ambicji powalczyć na boiskach okręgówki.
Filip niech grzecznie dokończy kontrakt w rezerwach i jak najdalej od WIDZEWa. Miał szansę w poprzednim sezonie i co zrobił? -to co reszta bandy oszołoma, zaprzepaścili nam awans. Mógł rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron to nie, -co jest zrozumiałe, bo nikt nie zapłaci mu nawet połowy tej kasy jaką dostaje teraz.
Na pewno nie był gorszy wiosną od Mąki czy Tanżyny któr y zawalił parę bramek wiosną – a teraz przy braku prawo s skrzydłowego można by cofnąć Kitę na skrzydło a Filipa dać do ataku z Robakiem – było by to przynajmniej teoretycznie lepsze ustawienie niż atak Robak,Wolsztyn – bo Ci panowie już parokrotnie pokazali ,że przy podobnym stylu gry ciężko im się gra razem – ale o tym się pewnie nie przekonamy bo szansę Filipa na grę w 1 zespole są znikome – pytanie tylko czy przy obecnej sytuacji kadrowej i dyspozycji sportowej graczy ofensywnych stać nas na pomijanie… Czytaj więcej »
Ludzie dajcie już spokój z tym mihajlevicem po pierwsze kristo załatwil mu kontrakt bajkę a on poza pierwsxym meczem nic nie grał.mial tyle okazji żeby się wykazać ale niestety.Woli brać kasę i grać w rezerwach bo to mu się oplaca. To że strzela w 5 lidze nie zmienia faktu że w 2 lidze jest cienki.Zostal skreslony i tyle w temacie.nie porownujcie zawodnika 5-2liga.tyle bramek.w 5 ligach strzelają inni gdzie pracują jeszcze dodatkowo na tygodniu za 3tys . A mihajlevic ma 20 tyś więc powinien po 3 bramki w każdym meczu strzelac skoro uważacie że się nadaje na 2 lige:)
Po drugie zarząd nie może zmienić zdania bo inni kiedyś mogli by to.wykorzystac.tak jak.mihajlevic i mielibysmy kominy placowe niewolnikom:)
Derby nasze
Czy mogę prosić o dodanie na forum opcji tak pięknie podstawowej i tak dziwnie nieobecnej jak „zapomniałem hasła”?
Dziękuję serdecznie
A czy tylko jest jeden Filip w drużynie spójrzmy na innego. Drużyna to 11 zawodników plus rezerwa.
Jest drugi Filip-Becht
I za takim rodzajem humoru przepadam.
po to są rezerwy żeby pierwszy zespół zasilali ci wyróżniający się piłkarze , może warto mihaljevićovi dać szansę tym bardziej że wypadł mąka , niech pokaże za co bierze pensję i to nie małą … bo przejdzie do historii jako najdroższy piłkarz klasy okręgowej … nie sprawdzi się w jedynce wtedy z czystym sumieniem można mu podziękować … za łatwo wyzbywamy się niezłych piłkarzy / kristo , kato /
Damian Pokorski zapamietajcie to nazwisko
Nie wiem jaki problem jest z Mihajlevicem ale coś tu brzydko śmierdzi.Chłopina strzela gola za golem a wszyscy łącznie z naszym „trenejro” tego nie chcą zauważyć. „Napadziory „z I drużyny strzelają raz na kwartał /nie liczę karnych Robaka / a Chorwatowi nawet nie da się trenowąć z pierwszą drużyną.Z perspektywy kibica wygląda to na jawny sabotaż !!Oficjalna strona Widzewa w relacji z tego meczu nie wymienia strzelca 2 bramek z nazwiska !!/ a tylko strzelca pierwszej bramki/. O co kaman ?!!!!
Święte słowa, tylko że jak widać po komentarzach nawet niektórzy kibice też tej chorej sytuacji nie chcą zauważyć. Ja myślę, że w tej chwili Filip jest jednym z najlepszych zawodników w klubie. Mamy świetnego zawodnika do dyspozycji a nie korzystamy z jego umiejętności. To faktycznie wygląda na sabotaż.
I tak sobie mysle, ze w przypadku Mihaljevicia klub popelnia ten sam blad jak przy odpuszczeniu Kristo i Kato…