Widzew II Łódź – KS Kutno 0:0

Ani jednej bramki nie obejrzeli dziś kibice, którzy przyszli na Łodziankę, aby śledzić poczynania drugiej drużyny Widzewa Łódź. Podopieczni Krzysztofa Chrobaka przeważali przez praktycznie całe spotkanie, ale mimo to nie zdołali umieścić piłki w siatce. 

Z powodu dwóch czerwonych kartek obejrzanych przez piłkarzy rezerw w Sulejowie, trener Chrobak musiał nieco zmodyfikować wyjściową jedenastkę. W bramce tradycyjnie stawił się Marcel Buczkowski, a asekurowali go Wiktor Preuss, Daniel Tanżyna, Damian Pokorski oraz Dominik Najderek, który  na pozycji stopera zastąpił zawieszonego Huberta Lenarta. W linii pomocy mogliśmy dziś zobaczyć Ignacego Dawida, Daniela Chwałowskiego oraz Łukasza Plichtę. Najwyżej oglądaliśmy Kamila Cybulskiego, Daniela Mąkę oraz Kamila Andrzejkiewicza, który zastąpił pauzującego Konrada Niedzielskiego.

Niedzielny mecz rozpoczął się dość spokojnie, choć trzeba zaznaczy, że to łodzianie przejęli inicjatywę. Pierwszą dogodną okazję Widzew miał w 7. minucie. Wówczas z piłką nieopodal bramki znalazł się Cybulski, lecz jego strzał czujnie obronił stojący między słupkami Michał Sokołowicz. Cztery minuty później bramce chciał zagrozić sam kapitan, jednak mocny strzał Mąki został zablokowany przez obrońcę. To Widzew tworzył sobie więcej sytuacji. Kolejna z nich miała miejsce już w 14. minucie, ale Dawid posłał piłkę nad poprzeczką. Goście również próbowali tworzyć sobie okazje, choć robili to znacznie rzadziej. Warto odnotować strzał Gibulskiego z 21. minuty meczu, jednak właściwie zachował się wtedy Buczkowski.

W kolejnych minutach obraz gry się nie zmieniał. Widzew atakował i szukał swoich szans, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Dwukrotnie bramkarza próbował pokonać Andrzejkiewicz, ale zarówno jego główka, jak i mocny strzał nie zmieniły wyniku. W okolicach 30 minuty, po przerwie na uzupełnienie płynów, na połowie łodzian na kilka minut zadomowili się piłkarze z Kutna. Po wrzutkach dwukrotnie interweniować musiał Tanżyna, zaś w 32. minucie strzałem z daleka Buczkowskiego postraszył Piotr Kasperkiewicz – na szczęście uderzenie było niecelne. Po chwili groźnie mogło być po kolejnym dograniu ze skrzydła, ale Michał Gibulski nie zdołał przeciąć dobrej piłki. Później wydarzenia znów przemieściły się na połowę przeciwnika. Zdecydowanie najlepszą szansę w pierwszej połowie widzewiacy  stworzyli sobie w 41. minucie. Mąka znakomicie uruchomił podaniem Chwałowskiego, ten wyszedł sam na sam z bramkarzem, lecz strzelił prosto w niego, a po chwili posłał futbolówkę prosto w boczną siatkę. Pod koniec strzałami popisywali się jeszcze Plichta i Cybulski, ale bramek wciąż nie oglądaliśmy.

Do drugiej części meczu obie ekipy przystąpiły bez zmian w składzie. Zaraz po wznowieniu gry zagrożenie stworzyli sobie przeciwnicy, bowiem po akcji lewą stroną boiska piłkę nad poprzeczką posłał Bujalski. Później czerwono-biało-czerwoni zyskali dużą przewagę. Gospodarze próbowali skruszyć defensywę kutnian licznymi dośrodkowaniami, ale nie przynosiły one zamierzonych efektów. W 59. minucie piłkarze w czerwonych strojach przeprowadzili ładną akcję prawą stroną boiska, lecz wszystko zakończyło słabe dogranie Preussa. Widzewiak 10 minut później sam próbował pokonać golkipera, ale ten jedynie odprowadził piłkę wzrokiem. 

Przewaga Widzewa była aż nadto widoczna, ale brakowało akcji, które moglibyśmy określić mianem klarownych. W 70. minucie zapachniało taką po podaniu Kostewskiego, który sprytnie uruchomił Preussa. Niestety, młody widzewiak minimalnie się przeliczył gdyż sędzia podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego. Czasu do końca pozostawało coraz mniej, ale łodzianie nie mogli wpakować piłki do siatki. Dokonania tego był bliski po rzucie rożnym w 77. minucie Preuss, ale w zamieszaniu pod bramką nie zdołał wepchnąć piłki za plecy Sokołowicza. Po koniec Widzew rzucił się na bramkę przyjezdnych. Kolejne uderzenia notowali Chwałowski oraz Mąka, ale wynik pozostawał bez zmian. Ostatnie minuty to w dużej mierze ataki kończone dograniami w pole karne, które finalnie nie przyniosły otwarcia wyniku.

Widzew zremisował na swoim terenie z KS Kutno 0:0. Za tydzień podopieczni trenera Chrobaka zagrają na wyjeździe z RKS Radomsko.

Widzew II Łódź – KS Kutno 0:0 

Widzew II:
Buczkowski – Preuss, Najderek, Tanżyna, Pokorski – Dawid, Chwałowski, Plichta – Mąka, Andrzejkiewicz (82′ Zawadzki), Cybulski (58′ Kostewski)

Rezerwowi: Praiss – Owczarek, Przybylski, Kwiatkowski, Kurzawa, Madej

Trener: Krzysztof Chrobak

KS:
Sokołowicz – Florczak, Pęgowski (65′ Kozanecki), D. Nikołaj, Głowiński – Gibulski, Kasperkiewicz, Bujalski, Starczewski (74′ Ramel)  Frątczak (83′ Maryniak), Kacela

Rezerwowi: B. Nikołaj – Sokolnicki, Gontarek, Yaniv

Trener: Jacek Walczak

Żółte kartki: Plichta, Preuss – Florczak, Kasperkiewicz, Kacela

Sędzia: Adrian Grałek