Widzew II Łódź – KAS Konstantynów Łódzki 5:1 (2:0)
23 maja 2021, 08:55 | Autor: RedakcjaPiłkarze rezerw Widzewa Łódź pewnie kontynuują swój marsz po awans do IV ligi! W sobotni wieczór podopieczni Jakuba Grzeszczakowskiego oraz Michała Czaplarskiego pewnie pokonali przy ul. Małachowskiego KAS Konstantynów Łódzki 5:1 i dopisali sobie kolejne trzy punkty w tabeli łódzkiej klasy okręgowej!
Punktualne rozpoczęcie zaplanowanego na godzinę 19:00 spotkania stało pod sporym znakiem zapytania, gdyż około kwadransa wcześniej nad Łodzianką przeszło istne oberwanie chmury. Na szczęście dla zawodników obu zespołów, opady szybko ustały i z kilkuminutowym opóźnieniem usłyszeliśmy pierwszy gwizdek sędziego. Tak samo jak w Rzgowie, w kadrze meczowej gospodarzy zabrakło etatowych przedstawicieli pierwszej drużyny. W wyjściowym zestawieniu zaszła z kolei jedna zmiana – Grzegorza Brochockiego zastąpił Jakub Szlaski.
Tak jak można się spodziewać, widzewiacy przystąpili do ataku od początkowych fragmentów zawodów. Już w pierwszej akcji zrobiło się groźnie pod bramką Pawła Mikołajczyka, gdy jeden z defensorów, podczas próby wybicia piłki po dośrodkowaniu, o mały włos nie skierował jej do własnej siatki. Przyjezdni nie zamierzali jednak stać biernie – w dziewiątej minucie sprawdzili czujność Konrada Reszki po strzale głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Bramkarz złapał jednak lecącą w niego futbolówkę. Chwilowa przewaga gości zadziałała ożywiająco na czerwono-biało-czerwonych. Kilkadziesiąt sekund później przedzierającego się prawą stroną boiska Dawida Owczarka nieprzepisowo powstrzymywał Patryk Tatrocki, a sędzia ukarał zawodnika żółtą kartką. Do rzutu wolnego podszedł Daniel Mąka, podał pod nogi Sebastiana Rudola, ale ten skiksował i jego uderzenie powędrowało nad poprzeczką.
Ta sytuacja w żadnym wypadku nie podcięła łodzianom skrzydeł, który stale dążyli do otworzenia wyniku. Kolejną dobrą akcją popisał się Owczarek, który ponownie rozpędził się prawym skrzydłem, zgrał piłkę na przedpole do Jakuba Kmity, ale strzał napastnika skutecznie zablokował obrońca gości. Gospodarze konsekwentnie atakowali i w osiemnastej minucie wreszcie dopięli swego! Bardzo aktywny tego dnia Kmita przemierzył z piłką niemal połowę boiska i precyzyjnym uderzeniem ze skraju pola karnego nie dał golkiperowi szans.
Z akcji na akcję przewaga widzewiaków rosła. Niecałe dziesięć minut Kmita mógł podwoić swój dorobek, niestety jego próba przeleciała obok bramki. Chwilę później było jednak 2:0! Mateusz Malec minął kilku obrońców i mocno strzelił z okolic szesnastego metra, umieszczając piłkę w siatce. Choć podopieczni trenerów Grzeszczakowskiego oraz Czaplarskiego kontrolowali przebieg wydarzeń, do groźnej sytuacji doszli również piłkarze gości. Po niedokładnym przyjęciu Dawida Telestaka do futbolówki dopadł Łukasz Antosik, uruchomił biegnącego skrzydłem Bartosza Sochę, a ten dośrodkował w pole karne. Na posterunku byli jednak defensorzy, którzy zażegnali niebezpieczeństwo. Do końca pierwszej połowy nic się nie wydarzyło – na przerwę rezerwy zeszły z dwubramkowym prowadzeniem.
Na drugą część gospodarze wyszli w niezmienionej jedenastce i od razu zadali kolejny cios! Chwilę po gwizdku sędziego z lewego skrzydła płasko zacentrował Damian Pokorski, a dobrze ustawiony Kmita z najbliższej odległości pokonał bramkarza, kompletując przy tym swój dublet! Po zmianie stron obraz gry nie ulegał zmianie. Czerwono-biało-czerwoni kontrolowali przebieg meczu, konsekwentnie napierali na bramkę rywali, ale przez długi czas nie potrafili podwyższyć prowadzenia. Zrobili to dopiero na kwadrans przed końcem! Camilo Villarreal prostopadłym podaniem uruchomił Grzegorza Brochockiego, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie pomylił się i strzelił swojego trzynastego gola w tym sezonie!
W ostatnich minutach w szeregi gospodarzy wdarła się dekoncentracja, przez którą przyjezdnym udało się kilka razy przedostać w okolice ich pola karnego. Ofensywny zryw gości przyniósł pożądany skutek, bo mogli się cieszyć z honorowego trafienia! Bezrobotnego dziś Reszkę pewnym strzałem pokonał Adrian Fortuniak. Podrażnieni widzewiacy nie zamierzali jednak czekać na ostatni gwizdek i ponownie rzucili się do ataku. Z dystansu próbował Villarreal, ale obił tylko słupek. Chwilę później, już w doliczonym czasie gry, Telestak podał do Jakuba Szlaskiego, a ten strzałem z trzynastego metra ustalił wynik na 5:1! Rezerwy Widzewa umocniły się tym samym na pozycji lidera, znów przybliżyły się też do IV ligi. Kolejny sprawdzian czeka łodzian w niedzielę, gdy na wyjeździe zmierzą się z KS II Kutno.
Widzew II Łódź – KAS Konstantynów Łódzki 5:1 (2:0)
18′, 46′ Kmita, 28′ Malec, 75′ Brochocki, 90+1′ Szlaski – 86′ Fortuniak
Widzew:
Reszka – Owczarek (60′ Mamełka), Cieślak (76′ Glicner), Rudol, Pokorski – Szlaski, Telestak, Bartłoszewski (70′ Owczarczyk), Malec (57′ Brochocki) – Mąka (53′ Villarreal) – Kmita (74′ Gołda)
Rezerwowy: Buczkowski
KAS:
Mikołajczyk – Sobala, Marchewka, Socha, Bąkowicz – Abramczyk (46′ Rutowicz), Korpal (76′ Stasiak), Rusek, Tatrocki (54′ Tomaszewski) – Stelmasiak (60′ Fortuniak) – Antosik (89′ Jac. Światłowski)
Rezerwowi: Jak. Światłowski – Leszczyński
Żółte kartki: Tatrocki, Antosik, Bąkowicz
Sędzia: Michał Gajda (Łódź)
Jak zwykle brak informacji nt. tabeli – różnicy punktów itd
Pracują nad tym, tak samo jak nasze grajki
Jeżeli za tydzień chociaż jeden zawodnik nie dostanie w meczu 1 ligi to będzie to skandal
Nigdzie nie ma aktualnej tabeli. Wszyscy mają to w du…
http://lodzkifutbol.pl/liga/seniorzy/klasa-okregowa/lodzka-klasa-okregowa/ Tu masz tabelę z poprzedniej kolejki.
https://lzpn.org/terminarze-i-tabele/#37028
Ty jest zawsze wszystko na bieżąco.