Widzew II Łódź – Jutrzenka Drzewce 6:0 (3:0)
27 sierpnia 2022, 11:48 | Autor: MichałNajmniejszych problemów ze zdobyciem trzech punktów nie mieli dziś piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Piłkarze Patryka Czubaka bardzo pewnie wygrali z Jutrzenką Drzewce 6:0 i w pełni kontrolowali przebieg gry przez całość spotkania. Trzy bramki zdobył będący ostatnio w dobrej dyspozycji Mateusz Kempski.
Skład na to starcie w przeważającej większości stanowili piłkarze na co dzień grający w rezerwach. Wyjątkiem było dwóch reprezentantów pierwszej drużyny – od pierwszej minuty na boisku mogliśmy zobaczyć Radosława Gołębiowskiego, zaś na ławce zasiadł Adam Dębiński. Między słupkami stanął tego dnia Marcel Buczkowski, a formację obronną, wraz ze wspomnianym Gołębiowskim, stworzyli Dawid Owczarek, Hubert Lenart oraz Daniel Chwałowski. W pomocy mogliśmy zobaczyć Macieja Kazimierowicza, Filipa Przybułka i Łukasza Plichtę. Najwyżej ustawieni zostali Daniel Mąka, Mateusz Kempski i Konrad Niedzielski.
Od początku spotkania do ataku ruszył Widzew i bardzo szybko wyszedł na prowadzenie! W jednej z pierwszych akcji meczu, w 6. minucie, świetnie popędził w stronę bramki Mateusz Kempski i oddał silny strzał. Bronić próbował jeszcze Adam Niewiadomski, ale otwarcie wyniku stało się faktem! Chwilę później, znalazł się na prawej stronie Owczarek, zacentrował piłkę, ale włożył w to zbyt dużo siły i nic z tego nie wyszło. W 12. minucie, znów uaktywnił się Owczarek, mocno strzelił na bramkę, a obroniony przez golkipera strzał pewnie dobił Mąka, podwyższając tym samym rezultat na 2:0. Kilkukrotnie w okolice pola karnego Widzewa próbowali się dostać goście, lecz ani razu nie musiał się niczego obawiać Buczkowski. W 22. minucie szanse z wolnego miała Jutrzenka – piłkę z wolnego dograł Łukasz Stangreciak, ale przytomnie, po uderzeniu głową jednego z przeciwników, złapał piłkę łódzki golkiper. Chwilę później, akcją odpowiedzieli widzewiacy. Z lewej strony dograł Gołębiowski, a futbolówkę głową uderzył Niedzielski, zmuszając do interwencji Niewiadomskiego.
Przewaga Widzewa była wciąż bardzo widoczna. W kolejnych minutach, strzałami na bramkę próbowali podwyższyć wynik Niedzielski i Kazimierowicz, niestety bez efektu. W 27. minucie czerwono-biało-czerwoni dopięli swego! Kolejną bramkę, tym razem głową, zdobył Kempski. Dwukrotnie mógł w 33. minucie zagrozić bramce Widzewa Cezary Dominiak – najpierw, po samotnym rajdzie, oddanie strzału uniemożliwił mu Chwałowski, a podczas przyznanego z tej okazji rzutu rożnego, udało mu się solidnie uderzyć głową. Na szczęście, piłka powędrowała nad poprzeczką. Trzy minuty później, dośrodkować próbował Mąka, ale nikt nie dopadł do piłki. Po minucie, znów podanie dostał Dominiak, ale jego rajd ofiarnie przerwał Lenart. W 44. minucie z kontrą po rzucie rożnym ruszył Widzew – Kempski podał do Owczarka, a ten znalazł w polu karnym Niedzielskiego, ale zagrał mu minimalnie za plecy. Tuż przed końcem pierwszej połowy, z rzutu wolnego, dograł w pole Kazimierowicz, futbolówkę próbował szczupakiem wpakować do bramki Chwałowski, lecz nic z tego nie wyszło.
Na drugą połowę łodzianie wyszli z trzema zmianami w składzie. Boisko opuścili Chwałowski, Plichta i Niedzielski – do gry za nich weszli Nikodem Wszołek, Ignacy Dawid i Dębiński. Gospodarze nie zamierzali odpuszczać – w 50. minucie pewnym strzałem na bramkę pokonał golkipera Mąka. Minutę później zdołał dograć w pole Owczarek, ale piłka nie znalazła odbiorcy. Po chwili, zagrożenie pod bramką Widzewa stworzył Mateusz Wojciechowski, oddał mocny strzał, ale niezawodny był tego dnia Buczkowski. W 55. minucie z kontrą wyszedł zespół gospodarzy. Mąka świetnie zwiódł bramkarza, a piłkę do pustej bramki po podaniu od partnera wbił Kempski. W 66. minucie, precyzji przy strzale z dystansu zabrakło Wszołkowi – piłka wyraźnie minęła lewy słupek. Uderzeń z dystansu próbowali też Pokorski i Dębiński, lecz wynik wciąż się nie zmieniał.
Piłkarze Widzewa w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Jutrzenka praktycznie nie miała okazji bramkowych, a w 72. minucie rezultat na 6:0 podwyższył Filip Przybułek. Widzewiacy mogli sobie w takiej sytuacji pozwolić na próby uderzeń z dystansu – taką podjął w 77. minucie Trenkner, jednak golkiper gości tylko odprowadził piłkę wzrokiem. W 82. minucie z incydentalne zagrożenie stworzyła ekipa przyjezdna – z piłką w stronę bramki pomknął Dominiak – bardzo dobrze interweniował w tej sytuacji Wszołek i zneutralizował groźną akcję pod bramką wprowadzonego wcześniej Kwiatkowskiego. W 89. minucie spotkania, ostro sfaulowany został Przybułek i sędzia podyktował rzut wolny oraz ukarał jednego z gości żółtym kartonikiem. Strzał z dystansu oddał Tlaga, ale piłka, po rykoszecie od jednego z piłkarzy, minęła bramkę.
Po tej akcji sędzia zakończył spotkanie. Widzew bezproblemowo rozprawił się z Jutrzenką Drzewce, wygrywając 6:0. Kolejny mecz za tydzień – w Zduńskiej Woli, rezerwy podejmą tamtejsza Pogoń.
Widzew II Łódź – Jutrzenka Drzewce 6:0 (3:0)
6′, 27′, 55′ Kempski, 12′ 50′ Mąka, 72′ Przybułek
Widzew:
Buczkowski (56′ Kwiatkowski) – Owczarek, Lenart, Chwałowski (46′ Wszołek), Gołębiowski (60′ Pokorski), Kazimierowicz (63′ Trenkner), Przybułek, Plichta (46′ Dębiński), Mąka (63′ Tlaga), Kempski, Niedzielski (46′ Dawid)
Rezerwowi:
Jutrzenka:
Niewiadomski (71′ Olejnik)- E. Sulikowski, Niźnikowski (71′ Dobrzański), Warchoł (74, Kopeć), Matusiak, A. Sulikowski (71′ Kacperski), Dominiak, Wojciechowski (71′ Kowara), Stangreciak (61′ Koperniak), Krawczyk, Bator (46′ Perek)
Rezerwowi:
Sędzia: Mateusz Kowalski (Piotrków Tryb.)
Żółte Kartki: Przybułek – Kowara
Powodzenia. Życzę zwycięstwa i awansu na koniec sezonu.
Gołębiowski juz na dobre odstrzelony z pierwszej drużyny
SKORO W REZERWACH REZPREZENTANT POLSKI U -21 SIE NIE WYROZNIA…
A co to się stało,ze to goście ,a nie Widzew, grali na czerwono?
Brawo Kempes.Jest Moc
moze Bear mogłby go sprobowac do 1 druzyny…
Pisałem przed startem rundy wypożyczyć Golebiowskiego do jakieś Skry,Chrobrego czy Odry-tam stawiają na młodych i bije się żeby wygrać w Pro Junior System.Niech ten chłopak złapie rytm meczowy i pewność siebie.Nie nadawał się w Widzewie do 1 ligi tym bardziej,idj nie da rady e ekstraklasie
Ten młodziak Kempski z Radomska może będzie naszym Kemp..esem. Nie no rozmarzyłem się. Mario był jeden…
A nie z bełchatowa? Przyszedł od nich, soczyście go wyzywali w środę
Ostatnio w Bełchatowie, ale wcześniej raczej Radomsko.
https://www.youtube.com/watch?v=Yzlsl-52YiE
El Matador w akcji.
Może fajnie by było dać chłopakowi parę minut w e-klasie? Zacznijmy stawiać na młodzież
Kempski widac ze moze walczyc o 1 druzyne…!