Widzew II Łódź – Ceramika Opoczno 6:2 (3:0)
21 kwietnia 2024, 14:38 | Autor: MichałKomplet punktów zdobyli dziś na Łodziance piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Michała Czaplarskiego już na początku meczu zdobyli dwa gole, a do przerwy prowadzili z Ceramiką Opoczno już 3:0. Po zmianie stron łodzianie kontrolowali przebieg meczu i mimo rozluźnienia w końcówce i straty dwóch bramek, ostatecznie udało się wygrać 6:2!
Na starcie z Ceramiką trener Czaplarski przewidział sprawdzony skład, choć nie zabrakło kilku niespodzianek. W bramce znów zaczął Jan Krzywański, a dostępu do jego pola bronili Kamil Tlaga, Hubert Lenart, Daniel Tanżyna oraz Marcin Kozłowski. W środkowej linii oglądaliśmy Filipa Przybułka, Daniela Chwałowskiego i Ignacego Dawida. Najwyżej zagrali natomiast Kamil Cybulski, Konrad Niedzielski i Ernest Terpiłowski.
Od samego początku spotkania Widzew ruszył do natarcia. W pierwszej minucie wrzucał Kozłowski i piłka obiła poprzeczkę. Po chwili, po rzucie rożnym, piłkę tuż nad poprzeczką posłał Lenart. Gospodarze przeważali i bardzo szybko udowodnili to bramką. Dokładnie w 10. minucie po dynamicznym ataku i kiepskiej interwencji piłkarza gości, do piłki dopadł Tlaga i pewnie umieścił ją w siatce. Dwie minuty później było już 2:0! Tym razem po rzucie rożnym i zgraniu z przeciwnej flanki najlepiej pod bramką odnalazł się Niedzielski i wpakował futbolówkę do bramki. Łodzianie cały czas kontrolowali przebieg potyczki. Ładnie strzelał choćby Chwałowski, ale tym razem obronił to golkiper. Po stronie Ceramiki raz zagrozić bramce próbował Dominik Pecyna, ale nie ewentualnym golu.
Gra na Łodziance toczyła się niemal wyłącznie na połowie Ceramiki, a odopieczni trenera Czaplarskiego tworzyli sobie kolejne sytuacje. W 27. minucie bliski szczęścia był Tanżyna, jednak posłał piłkę nad poprzeczką. To co nie udało się jemu wyszło po trzech minutach Terpiłowskiemu. Lewą stroną ruszył wtedy Cybulski i dograł w pole karne. Miało miejsce tam małe zamieszanie, ale ostatecznie piłka spadła właśnie pod nogi „Terpiła”, który podwyższył na 3:0. W ostatnich piętnastu minutach przebieg meczu się nie zmienił. Gospodarze odnotowali kilka ofensywnych wyjść, ale wynik starcia pozostał taki sam. RTS prowadził 3:0.
Do drugiej połowy Widzew przystąpił z jedną zmianą w składzie – w miejsce Cybulskiego wszedł Ernest Kurzawa. Ponownie to łodzianie dążyli do strzelania kolejnych bramek. W 49. minucie z dystansu strzelił Terpiłowski, ale Filip Błażejewski był tam gdzie być powinien. Piłkarz pierwszej drużyny miał po chwili kolejną świetną sytuację, gdy po błędzie obrońców przejął piłkę i był bardzo bliski trafienia do siatki. W kolejnych minutach nieco odważniej starała się wychodzić Ceramika. Dobrą okazję miał w 64. minucie wprowadzony z ławki Cezary Dominiak, jednak piłka powędrowała nad poprzeczką. Odpowiedzią mógł być strzał Chwałowskiego, który został wybroniony przez bramkarza. W kolejnych minutach gra była rwana, a obie ekipy wprowadzały na boisko rezerwowych.
W końcu kibice doczekali się kolejnych bramek. W 75. minucie po dograniu w pole karne najlepiej w zamieszaniu odnalazł się Tanżyna, który z bliska podwyższył na 4:0. Po tym golu na boisko wprowadzony został rezerwowy bramkarz – Oliwier Józwik. Akcja wciąż toczyła się jednak na połowie gości i w 80. minucie mieliśmy rzut karny po faulu na Pokorskim! Do jedenastki podszedł Chwałowski, ale wyraźnie przestrzelił. Po trzech minutach szczęście uśmiechnęło się do łodzian. Błąd popełnił bramkarz rywali, co świetnie wykorzystał wprowadzony z ławki Kempski, strzelając gola. W końcówce więcej z gry miała już Ceramika. Najpierw Józwik fenomenalnie obronił strzał Pecyny, ale w 87. minucie do bramki trafił już Adam Banasiak. „Cera” złapała wiatru w żagle, ponieważ już w 89. minucie po niewygodnym centrostrzale do protokołu meczowego wpisał się Dąbrowski. Mecz został zwieńczony jednak przez widzewiaków, a konkretnie przez Kempskiego, który w doliczonym czasie gry uderzył z daleka i wpakował bramkarzowi piłkę „za kołnierz”, ustalając jednocześnie wynik spotkania.
Rezerwy Widzewa wygrały na Łodziance z Ceramiką Opoczno 6:2. Następny mecz już za tydzień, rywalem czerwono-biało-czerwonych będzie drużyna Zjednoczonych Stryków.
Widzew II Łódź – Ceramika Opoczno 6:2 (3:0)
10′ Tlaga, 12′ Niedzielski, 30′ Terpiłowski, 75′ Tanżyna, 84′, 90+3′ Kempski – 87′ Banasiak, 89′ Dąbrowski
Widzew II:
Krzywański (77′ Józwik) – Kozłowski (60′ Preuss), Lenart (72′ Najderek), Tanżyna, Tlaga (60′ Pokorski) – Chwałowski, Przybułek, Dawid (70′ Zawadzki) – Terpiłowski, Niedzielski (62′ Kempski), Cybulski (46′ Kurzawa)
Rezerwowi: Kruk, Kostewski
Trener: Michał Czaplarski
Ceramika:
Błażejewski – Brzykcy (66′ Zawiasa), Kostopoulos (75′ Jaworski), Kowalczyk (60′ Dąbrowski), Banasiak, Telus, Łukasik (55′ Padzialinski), Pecyna, Wiktorowicz, Warczyk (60′ Dominiak), Krajewski
Rezerwowi: Białas
Trener: Błażej Wach
Żółte kartki: Kozłowski, Lenart, Kempski, Kurzawa – Zawiasa
Sędzia: Adrian Grałek (Piotrków Tryb.)
A Maka kontuzja czy kartki
Powoli wraca po kontuzji. Ten i następny mecz pewnie jeszcze odpuści.
Tak mnie zastanawia brak występu Wiktora Preussa… Podczas zimowania pojechał na obóz, podobno dobrze wypadł, a teraz miejsce na prawej obronie zajmuje Kozłowski, z którego już tak naprawde nic nie będzie…
Kolesiostwo, mówi to panu coś panie Ferdku?
30 latek będzie grał w IV lidze nie wiadomo po co, a młody niech sie cieszy że ma doświadczonego kolegę do podglądania z ławki – takie nastroje tam panują a potem zdziwko że nie awansują, niektórym tam pasuje wieczna mleczna IV liga do dojenia krówki.
Gramy o awans o wejście na wyższy poziom, a Koziołek znakomicie gra dla Widzewa z całą drużyną. Ostatnie wyniki to miazga i myślę, że chłopaki zrobią awans, a Wiktor też będzie miał w tym swój udział.
No bo my mamy takich super młodych, przypomnij ile już lat nie mogą awansować z okręgówki?? Może dla tego dzisiaj grają tam doświadczeni piłkarze żeby zrobić w końcu ten awans. Bez grania w 3 czy 2 lidze nie będzie rozwoju tych młodych piłkarzy.
Śmiech na sali żeby w 4 lidze grać prawie samymi doświadczonymi zawodnikami a nie młodzieżą jak inne rezerwy klubów ,to w 3 lidze to już cała jedenastaka będzie taka musiała grać ,w tej samej lidze ŁKS 2 to sobie juniorami tam gra i dobrze radzi
To może niech paru wzmocni jedynkę i uratują ekstraklape.
Wy to ogólnie jesteście jedne wielkie rezerwy… Reprezentacja łodzi wiosłowych