Widzew – Gryf (wypowiedzi)
15 listopada 2019, 21:43 | Autor: RyanWolno rozkręcali się w piątkowym spotkaniu z Gryfem piłkarze Widzewa. Wynik otworzyli tuż przed przerwą, a po zmianie stron dołożyli kolejne trzy gole. Co mówili po końcowym gwizdku trenerzy i zawodnicy?
Łukasz Kowalski:
„Pozostaje mi pogratulować Widzewowi okazałego zwycięstwa i życzyć mu awansu. Całe to przedsięwzięcie, klub, kibice, stadion nie nadają się do II ligi. Tak długo, jak byliśmy w stanie straszyć Widzew i stawiać mu czoła, to robiliśmy to. Nie będę komentował decyzji sędziego odnośnie rzutów karnych, bo czasami można to z ławki źle ocenić. Wydaje mi się, że przy pierwszym się nie pomyliłem, ale przy drugim już tak. Było trochę niepotrzebnych emocji, ale za swoją drużynę trzeba walczyć.
Druga połowa to ładne bramki gospodarzy, szczególnie ta Tanżyny. Nagle zrobiło się po meczu. Daliśmy, ile mogliśmy, ale widać, że brakowało nam umiejętności. Sam Robak ma więcej goli niż cała moja drużyna. Z tych sytuacji, jakie dziś mieliśmy, Robak strzeliłby ze trzy bramki.”
Marcin Kaczmarek:
„Przed meczem kładliśmy dużą wagę na to by, zawodnicy dobrze weszli w mecz narzucili swoje warunki gry i zachowali koncentrację. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że gdy ją tracimy, jest nam trudniej. Jedno – dwa gorsze zagrania, trochę nerwów i dlatego tak to się układało. Bardzo potrzebna była nam przerwa i to, co wydarzyło się w szatni. Była to normalna, męska rozmowa. Merytoryczna.
W drugiej połowie wyglądało to już zdecydowanie lepiej. Graliśmy agresywniej, bardziej do przodu. Dążyliśmy do strzelenia kolejnych bramek. Summa summarum odnieśliśmy pewne zwycięstwo, dobrze, że bez strat własnych. Mam nadzieję, że ta passa będzie trwała dalej.”
Daniel Tanżyna:
„Lepiej nie mogłem sobie tego wymarzyć, choć trzeba przyznać, że pierwsza połowa meczu do zapomnienia. Dopiero po przerwie zaczęliśmy szybciej operować piłką, tworzyć sytuacje. Skończyło się na czterech golach, więc bardzo się cieszymy, że sprawiliśmy kibicom radość po trzech meczach u siebie bez zwycięstwa. Niesamowite, gdy tacy kibice śpiewają ci sto lat. Super uczucie, dziękuję im za to.”
Przemysław Kita:
„Rywal mocno się wycofał, ciężko było znaleźć sobie miejsce, dlatego częściej szukałem gry w środku pola. Gryf jest zespołem, który walczy, dopóki nie straci pierwszej bramki. Gdy udało nam się otworzyć wynik, było już dużo łatwiej. W szatni padło kilka mocnych słów, musieliśmy poprawić naszą grę i to zrobiliśmy.”
Mateusz Możdżeń:
„Wiedzieliśmy, że Gryf nie wytrzyma tego meczu tak dobrze kondycyjnie, jak my. I tak się stało. Podobnie jak w Pruszkowie zaczęliśmy drugą połowę od strzelenia na 2:0, co pozwoliło nam praktycznie zamknąć mecz. Kolejne bramki były tylko kwestią czasu. Na dzień dzisiejszy nie ma dla nic ważniejszego, niż zdobycie tych trzech punktów.”
Łukasz Kosakiewicz:
„Nie było łatwo w pierwszej połowie, ale w przerwie powiedzieliśmy sobie, co trzeba zrobić. Pokazaliśmy, na co nas stać i to nie jest przypadek, że wygramy tak wysoko. Każdy gol napędza, rywal tracił siły, co udało nam się wykorzystać. Cieszymy się także z tego, że zagraliśmy na zero z tyłu. Było zarówno efektownie, jak i efektywnie.”
Konrad Gutowski:
„Nie mam żalu, że usiadłem na ławce, w zespole jest rywalizacja i taką decyzję podjął trener. Każdy chce pokazać swoją wartość, i ja też dziś chciałem udowodnić, że potrafię dać jakość drużynie, zrobić dobrą akcję. Ale bardziej chciałem to zrobić sam dla siebie, a nie po to, by coś prezentować trenerowi.”
Wolsztyński bardzo podobną jak nie identyczną bramkę strzelił nie pamiętam z kim, ale też był taki kąt przegrywaliśmy chyba 1 do 0 on wszedł i z takiego rogu nad bramkarzem strzelił na 1 do 1 w ostatnich minutach tak mi się przypomniało z poprzedniego sezonu
W Elblągu z Olimpia na wiosne
Brawo piłkarze brawo sztab szkoleniowy ważne trzy punkty ale wzmocnienia potrzebne. Tylko Widzew RTS
Powoli maszyna się rozkręca. Niemniej jednak kompletnie zgadzam się z Dariuszem Gęsiorem ze studia pomeczowego. Potrzeba więcej jakości, ale na to przyjdzie czas. Teraz potrzebujemy zwycięstw, żeby awansować. I nie ważne czy 1:0 czy 4:0 ale 3 pkt są potrzebne.
Liczę, że do przerwy zimowej uda nam się wywalczyć jeszcze conajmniej 4 pkt, najlepiej 6, ale trzeba być realista….
A zimą bez rewolucji kadrowych. Tylko konkretne wzmocnienia, maksymalnie 2,3 nazwiska. I gdyby to mieli być Ukraińcy, to się nie pogniewam. Szczególnie gdyby trafił się ktoś taki jak pan Michalczuk.
Popieram. Trzeba zachować stabilizację. Wg mnie możemy grać nawet tym samym składem. Nie kombinować przy składzie tak jak rok temu.
Taki Michalczuk to od czasu Michalczuka z Widzewa już nigdy nie pojawił sie w naszej ekstraklapie.
Dixon – sto lat chłopie!
WybaczAmy Marcinowi zmarnowany rzut karny ? WYBACZAMY!
lepiej w tym meczu niż w innym,kiedyś się musiało zdarzyć
niech bije w ten swój róg wszystko niech już nie wali w środek
Duże uznanie za stalowe nerwy Robaka.
Nie tacy nie strzelali karnego Deyna, Boniek, Platini, Ronaldo. Każdy z wielkich graczy ma taką wtopę na koncie.
Ważny niesamowicie był ten drugi karny, a On podszedł i pieprznął jak gdyby nic się wcześniej nie wydarzyło. Co za Gość. Szacunek.
Tak po prawdzie to strzelił w słupek. Ale grunt, że zakończyło się golem
Strzelil po ekach bramkarza, slupek i plecy bramkarza. Ale nie liczy sie jak wazne ze trafione SZACUN MARCIN !!!!!! Tak poza tematem: Ameyaw niech wraca na lawke a gutek do 1-go skladu. !!!!!!!!!! Wolsztyn, Kita, Robak, Tanzyna wielki SZACUNNNNNN !!!!!!
Jestem pełen podziwu dla Kity, mówię to w kontekście całej rundy nie tylko dziś. Imponuje mi to z jakim zaangażowaniem ten gość gra w każdym meczu, na każdej pozycji na której gra, nie marudzi robi swoje, zapieprza za dwóch. Ile on roboty robi to się w głowie nie mieści, i mam tu na myśli wszystko, także rzeczy których tak nie widać na pierwszy rzut oka. Mnóstwo fauli na nim, rzuty wolne, karne dzięki temu, odbiory, wyprowadzenia piłki spod własnego pola, praca w pressingu. Dawno nie mieliśmy takiego walczaka w połączeniu z dużymi umiejętnościami. Jego bramka cieszyła mnie dziś najbardziej bo… Czytaj więcej »
tak dla mnie Kitman dzis na boisku byl zedcyowanie najepszym zawodnikiem i bardzo dobre zawody Mateusza w koncu a mysle ze wiosna bedzie jeszcze lepiej z jego gra.
Nie do konca tez wiem jak jest z skonstruowane wypozyczenie Kordasa i nie mam nic do niego bo to mlody chlopak ale dzis wg mnie najgorszy na boisku. Mamy Marcela ktory wg mnie od Kordasa gorzej nie gra… coz to sa wybory trenera
Już dziś ze 100% pewnością można powiedzieć ze Kita to najlepszy zawodnik w całej rundzie – transfer marzenie! Brawo, brawo, brawo!!!
Brawo za przebudzenie po przerwie. Zaangażowanie w pierwszej połowie to…….!!!
I dzięki dla Trenera za pracę w przerwie: „Bardzo potrzebna była nam przerwa i to, co wydarzyło się w szatni. Była to normalna, męska rozmowa. Merytoryczna.
Tak wykuwa się charakter!
Brawa za 2 połowę. Straszny minus za podziękowania za doping przez piłkarzy. 4 trybuny a nie jedna. Na trybunie B było pełno dzieciaków i szkoda, że nie podeszli podziękować całą drużyną( podeszli Marcel, Robak, Tanzyna, Rudol a powinni wszyscy podejsc
Super wynik, ale pierwsza poowa daje trochędo myślenia. Panowie więcej koncentracji bo w tej lidze na stojąco meczu się nie wygra. Wojtek Pawłowski brawo za dwie super interwencje. Możdżeń – no takiego się chce oglądać, pchającego grę do przodu i dającego prostopadłe piłki. Ale ja chciałbym zwrócić uwagę na kogoś innego: Marcel Gąsior. Chłopak wszedł na kwadrans i naprawdę fajnie się pokazał. Warto dawać mu więcej szans do gry bo może być z niego pożytek. Na minus zdecydowanie młodzieżowcy z pierwszego składu, Robienie z Ameyaw na siłę skrzydłowego lub bocznego pomocnika to krzywda dla tego chłopaka. Wczoraj zagrał słabiutki mecz.… Czytaj więcej »
nie do konca sie zgodze bo ten mecz to byl najslabszy mecz Kordasa w Widzewie ale tez pokazal wczesniej ze potrafi grac w pilke. Dlatego interesuje mnie to na jakich warunkach Widzew moze go wykupic z Kielc. Marcel jest i nie jest gorszy od Kordasa na pewno a to wychowanek i ma nasza krew w zylach ale w Polsce lewych obroncow to jest jak na lekarstwo wiec Kordasa przy zdrowym rozsadku tez bym nie odpuszczal
No i teraz gdzie sa Ci wszyscy malkontenci ktorzy co potkniecie nogi zwalniaja trenera i zawodnikow hejtuja?
Dobry mecz, kolejne wysokie zwycięstwo. Teraz czekam na taka kanonade bramkowa w naszym wykonaniu w Rzeszowie, Katowicach oraz Łęcznej.
Możdżeń Pan profesor dzisiejszego dnia.
Co na boisku robi Kordas i Michael to chyba wie tylko trener. Skoro taka jest decyzja to dlaczego nie dac szansy mlodym z rezerw? Gorzej zagrac sie nie da. Kordas tylko bezpiecznie i do tylu. Michael bez pomyslu. Przestal sie rozwijac.