Widzew – Górnik (wypowiedzi)

Widzew Łódź pokonał Górnika Zabrze 3:1 i wskoczył na dziewiąte miejsce w tabeli. Pierwszą bramkę dla łodzian zdobył Antoni Klimek, a debiutanckimi trafieniami popisali się kolejno Juan Ibiza i Noah Diliberto. Co trenerzy oraz piłkarze powiedzieli po tym spotkaniu?

Jan Urban:
„Pierwsza połowa zdecydowanie dla Widzewa. Podeszliśmy do tego spotkania ze zbyt dużym respektem. Po takim zastrzyku pewności siebie – zwycięstwie w derbach – spodziewaliśmy się, że to może ich ponieść. Ta publiczność również pomaga. My nie zagraliśmy dobrze, oddaliśmy zaledwie jeden strzał. Natomiast w drugiej części mogliśmy nawet wygrać ten mecz. Później mieliśmy szansę go zremisować – dobrą okazję miał Kapralik. Na koniec to Widzew przypieczętował zwycięstwo. Mieliśmy swoje okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy.

Widzew zaczął bardzo ostrożnie. Pierwsze piętnaście minut to głównie gra między stoperami, bo dobrze odcinaliśmy Dominika Kuna. Z minuty na minutę przeciwnicy zaczęli grać coraz odważniej i zepchnęli nas do defensywy. To mi nie przeszkadzało, bo Widzew tak gra. Gdy my odbieraliśmy piłkę, nie potrafiliśmy się przy niej utrzymać. W drugiej połowie wyglądało to już lepiej”.

Daniel Myśliwiec:
„Ciężko się nie cieszyć – to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Zabrakło nam konsekwencji w drugiej połowie, po bardzo dobrej pierwszej części gry. Wymagałbym od nas większej precyzji i odwagi. Mając przewagę dwóch bramek, powinniśmy grać jeszcze odważniej i z większym luzem. Stworzyliśmy więcej sytuacji nawet w samej drugiej połowie, ale nie powiedziałbym, że mieliśmy ją pod kontrolą. Mecz powinniśmy skończyć wcześniej, bo i Bartek Pawłowski miał szanse, i Fabio Nunes. Przed nami teraz kolejne spotkanie i już o niczym innym nie myślimy.

Jordi Sanchez, pomimo że nie zdobył bramki, to wykonał chociażby kapitalny ruch przy golu Antka Klimka, czym zrobił naszemu młodzieżowcowi miejsce do oddania strzału. Dla mnie takie małe cegiełki będą powodować zwycięstwa i to mnie cieszy. Żyro i Ibiza? Top! W drugiej połowie czasami Juan chciał zagrywać diagonalnie, to nie wychodziło, ale nie będę się czepiał. Fajnie, że Noah Diliberto strzelił bramkę. To dla niego i dla drużyny dobry moment. Dał nam pewność, że wygramy to spotkanie. Wisłę Kraków miałem przyjemność oglądać razem z trenerem Urbanem. Wisła raczej nie skupia się na tym elemencie gry.

Wyszliśmy z założeniem, że prowadzimy 1:0. To nas napędzało i powodowało, że byliśmy odważniejsi w swoich poczynaniach. W wyobrażeniach piłkarzy działało to w taki sposób, że napieraliśmy, ale z chłodniejszymi głowami. Ci piłkarze zrozumieli, że jeżeli kontrolujemy siebie, ale jednocześnie wzajemnie napędzamy, to będzie dobrze”.

Juan Ibiza:
„Te trzy punkty są bardzo ważne zarówno dla nas, jak i dla naszych fanów. Myślę, że to był nasz bardzo dobry mecz. Najważniejsze jest oczywiście zdobycie trzech punktów, ale ciężko mi opisać te emocje, które towarzyszyły mi podczas gola. Strzelenie bramki przy własnych kibicach to coś wspaniałego. Druga połowa była dla mnie ciężka, ponieważ Górnik mocno pressował. My jednak dążyliśmy do kontynuowania naszej gry. Muszę powiedzieć, że dużo pomógł też Rafał Gikiewicz. To świetny bramkarz, który posiada duże doświadczenie. Najważniejsza jednak dla nas jest jego komunikacja z nami, którą pokazuje na placu gry”.

Antoni Klimek:
„Dużo ćwiczymy takie akcje, jak ta, która dała dziś bramkę. Nie byłem specjalnie zaskoczony, że znalazłem się w takiej sytuacji, bo wystarczyło jedynie dołożyć stopę. Niezależnie od tego, czy to jest asysta, bramka czy tylko gra z korzyścią dla drużyny, po prostu staram się, by pomóc mojemu zespołowi. W pierwszej połowie dobrze realizowaliśmy nasz plan. Chcieliśmy zdominować przeciwnika i narzucić swój styl gry. Nie wiem, czemu w drugą połowę nie weszliśmy najlepiej, ale finalnie cieszę się po prostu, że wygraliśmy to spotkanie”.