Widzew – GKS (wypowiedzi)
10 października 2021, 20:30 | Autor: KamilKolejne trzy punkty zainkasowali w niedzielne popołudnie piłkarze Widzewa Łódź! Podopieczni Janusza Niedźwiedzia pokonali na własnym stadionie GKS Jastrzębie 3:1, chociaż ostatni w tabeli przeciwnik sprawił im trochę problemów. A co po zakończeniu tego spotkania powiedzieli trenerzy oraz zawodnicy obu zespołów?
Janusz Niedźwiedź:
„To są dla nas bardzo ważne trzy punkty. Przed dzisiejszym meczem wielu nam je dopisywało, ale w życiu tak jest, że niczego się za darmo nie dostaje. Widzieliśmy przeciwnika zdeterminowanego, który robił wszystko, co mógł, żeby wywieźć z Łodzi przynajmniej remis. Postawione przed nami zadanie zostało wykonane, odnieśliśmy zwycięstwo, jednak nie można powiedzieć, że było lekko, łatwo i przyjemnie, bo tak w tej lidze pewnie nie będzie ani razu.
To było starcie lidera z drużyną z ostatniego miejsca, ale te punkty trzeba było sobie wywalczyć, wyjść dobrze nastawionym mentalnie, wygrać na boisku, a nie mówieniem o tym przed meczem. Zrobiliśmy to, więc możemy w napięciu czekać na kolejne spotkanie, które czeka nas już w piątek. Nie ma więc za bardzo czasu na przeżywanie tego dzisiejszego meczu.
Do trzydziestej minuty nasza gra nie układała się tak, jak powinna. Animuszu dodały nam bramki Montiniego i Guzdka. Niepotrzebnie straciliśmy gola do szatni, bo wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą. Daliśmy tlenu przeciwnikowi, którzy wierzył do samego końca. Po naszym trzecim trafieniu nie miał już jednak żadnych argumentów, by coś jeszcze zrobić.”
Jacek Trzeciak:
„Jednym zdaniem: można to określić, że graliśmy bardzo dobrze, ale przegraliśmy jak zwykle. Rozwijając tę myśl: walą w nas wszyscy, że gramy słabo, co jest gówno prawdą. Podchodzimy do każdego zdeterminowani, z myślą, że walczymy o życie, bo dla wielu to właśnie jest taka walka. Jesteśmy Ślązakami, chcemy grać za ten klub. Różnica polegała na tym, że wyprowadzając piłkę my pieprzymy się z nią tak, jakby to była jakaś piękna pani. Widzew natomiast po prostu szedł i chciał zdobyć bramkę. Widzew dwadzieścia razy przestrzelał, ale raz trafił kogoś w głowę i strzelił gola. Jak Widzew szedł w nasze pole karne, to była zadyma, za to my graliśmy niezłą piłkę, lecz gdy przyszedł moment, kiedy potrzebne było wyrachowanie pod bramką, my zaczęliśmy niepotrzebnie kombinować.
Do cholery jasnej, to nie jest konkurs piękności, że wszystko musi być ułożone idealnie pod linijkę! Jeżeli będziemy tak grali, to nie będziemy w stanie wygrać ani jednego meczu. Niektórzy muszą zrozumieć, na czym to polega. Co z tego, że prowadziliśmy grę, mieliśmy sytuacje, skoro wychodzimy z tego spotkania jako przegrani 1:3? W wielu momentach można być dumnym z tego, co prezentowali nasi chłopcy, ale zawsze znajdzie się jakiś zawodnik, który ma swój własny pomysł i to mi się bardzo nie podoba. Dziękuję.”
Bartosz Guzdek:
„Uważam, że zagraliśmy lepszą drugą połowę niż pierwszą. Przeciwnik zdobył bramkę do szatni, ale my i tak byliśmy się mu w stanie przeciwstawić, a do tego strzelić gola na 3:1. To trafienie według mnie zamknęło mecz. W składzie było dwóch napastników, obaj zdobyli bramki – oby tak dalej. Kibice dopisywali nam trzy punkty przed pierwszym gwizdkiem, lecz my wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Awans robi się właśnie zwycięstwami z dolnej połówki tabeli. Teraz możemy się pocieszyć, jednak za chwilę myślimy o meczu w Kielcach.”
Mattia Montini:
„Jestem bardzo szczęśliwy po zdobyciu tej pierwszej bramki, szczególnie że atmosfera tego meczu była naprawdę fantastyczna. Bardzo chciałbym pomóc Widzewowi awansować do ekstraklasy, bo dobrze się tu czuję. By wygrać całe rozgrywki, trzeba wygrywać takie trudne mecze, w których nie tak łatwo zmotywować się do walki. Kiedy wchodzi się do drużyny pełnej dobrych zawodników w dobrej formie, to nie jest łatwo pokazać się z najlepszej strony. Po długiej przerwie od pełnowymiarowego grania powoli dochodzę do optymalnej dyspozycji i zaczynam się cieszyć każdym kontaktem z piłką.”
Karol Danielak:
„Drużyny z dołu tabeli zawsze zostawiają dużo serca na boisku, bo wiadomo, że walczą o każdy punkt. Pozycja w tabeli ich do tego zmusza i takie mecze są na pewno trudne. My z kolei mamy swoją serię zwycięstw i chcemy ją powiększać. To nam wychodzi i z tego jesteśmy zadowoleni, bo znowu dopisujemy sobie trzy punkty. Mimo karnego dla gości mieliśmy dobry wynik schodząc do szatni. Trener nas przestrzegał, że mimo tej pozycji w tabeli GKS Jastrzębie to jest dobra drużyna, która chce atakować i gra wysoko pressingiem. I to pokazała dzisiaj. Rywale nie mieli nic do stracenia, grali dobry mecz i chcieli się pokazać.”
Dominik Kun:
„Grał lider z ostatnią drużyną w tabeli, ale boisko i tak pokazuje, że trzeba wejść na wyżyny swoich umiejętności, żeby trzy punkty zostały w Łodzi. Trener nas uczulał, że rywale będą bardzo zdeterminowani i nie będą grali cofnięci. Mecz zaczął się dla nas dobrze układać, a potem była ta niefortunna końcówka pierwszej połowy, która mogła pozytywnie napędzić piłkarzy GKS-u. Jednak w drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę i ustaliliśmy wynik na 3:1, nie oddając już tej przewagi do końca. Rywale z czołówki tabeli zremisowali swoje mecze, ale my skupiamy się na sobie. Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby patrzeć w tabelę. Dla nas na każdy kolejny mecz jest najważniejszy.”
Część wypowiedzi za widzew.com.
Jacek Trzeciak ma u mnie plus za niebywałą elokwencję i nienaganne władanie słowem. Nie oglądałem tego meczu a jednak bez żadnego problemu potrafię sobie wyobrazić co się działo na boisku:D
moim zdaniem takimi wypowiedziami traci się szatnię…. Między nim, a naszym trenerem jest przepaść. Mam tu na myśli warsztat i styl bycia…To jest tylko moje subiektywne przemyślenie…..
A u mnie bardzo podobał się prowadzący doping mimo słabszego meczu Kuna , jak schodził z boiska podłamany i smutny jak Markowi każdy brawo bił. Kun , Kun , Kun ,Dominik Kun . BRAWO może podnieść zawodnika na duchu
Słabszy mecz Kuna… 2asysty…hmmm
Żartowniś z Ciebie:)… Widać u niego oderwanie od rzeczywistości! Może słabo to wyglądało ale o jakiej przewadze on mówi…bez przesady,nawet pół sytuacji sobie nie stworzyli
Pan Trzeciak, chyba po drodze za dużo przystanków w żabce miał.
„Widzew dwadzieścia razy przestrzelał, ale raz trafił kogoś w głowę i strzelił gola” – chyba inny mecz oglądaliśmy.
Brawo Widzew!!!
Jedziemy dalej
Dzis to nie był dzień Widzewa gra słaba doping słaby moim zdaniem zawodnik meczu tanżyna profesor w obronie reszta bardzo słabo. Derby są nasze Rts derby są nasze
Zgadzam się doping jest słaby, słabszy niż kilka lat temu. Nie minusujcie tylko niech każdy pomyśli jak można polepszyć doping. Myślę że zegar musi częściej angażować cały stadion, głównie C żeby wszyscy lecieli z dopingiem cały mecz. Więcej pytań kto wygra mecz do reszty stadionu, 4 trybuny można też dać że dwa razy i zanim zaczniemy robić pociąg to zrobić z 3 okrążenia z machaniem szalikami. Następny mecz u nas to derby i proszę wszystkich, nie bawcie sie na tym meczu telefonami, nie bierzcie ze sobą lasek które nie są zainteresowane krzykiem przez 90 minut i nie lansujcie się najnowszym… Czytaj więcej »
Mądrego to i dobrze posłuchać
Nic dodać, nic ująć.
Jak dla mnie zarówno na C jak i na niciarce, powinien być również jeden prowadzący, który zarzuca to co leci Zegar. Ludzie walą somowlkę. Lecimy z dopingiem i słychać jak kilku najebusów ciśnieswoje jebać łks.
I po raz kolejny to napiszę.
Patrzcie jak trzymacie szale.
Lanserka do zdjęcia, a szal do góry kołami – noszkurwamać
Poniższe nie dotyczy Derbów bo to specjalny mecz. Ale co jeżeli ktoś przez 26lat śmiga na Widzew, zaliczył B,C,D i powrót na C. Na samym zegarze spędził ponad 10lat dopingując na 200%, teraz przesiadł się na C bo już nie ma ochoty non stop skakać, drzeć japy dlatego z tatą zrobiliśmy pod zegarem miejsce młodszym. Dopinguje jak trzeba to na 200% ale momentami na 60%. Przesiadki z D na C żałuję bo na D była większa dyscyplina, na C mnóstwo pijanych januszy co leją cię piwem, kładą się na tobie, fałszują przyśpiewki bo o dwa słowa wyprzedają całość. Jeśli nie… Czytaj więcej »
Jedziemy dalej, teraz 2bardzo wazne mecze.
trener gosci dobrze wk…wiony
Cham i tyle…
Brak Letniowski byl bardzo widoczny. W sunie to nie wiem kto dzis gral obok Hanouska-Kun,Michalski,Danielak-nie wiem czy to byla wyniana pozycji czy chaos. Ogolnie trzeba pogratulowac druzynie ze mimo slabszego dnia wygrala mecz. Ogilnie nie bylo widac ze grala druzyna pierwsza z ostatnia.Nie przegrajcie z Korona , wygrajcie derby i bedziemy Was nosic na rekach, choc czkaja nas ciezkie 5 meczy pod rzad!Powodzenia chlopaki
Brawo Widzew. GKS zagrał jakby ruscy kalasznikowy przy skronich ich żon przystawili.
Gdyby grali tak w każdym meczu to pewnie o baraże by walczyli. Jakość Widzewa widać już, ale jest na razie na pół gwizdka ślę i tak jest super. Niedźwiedź stworzył mentalnego potwora i jeszcze ma furę szczęścia. A szczęście sprzyja lepszym.
Jak się cieszę że będę na derbach… Już bez biegania na drugą połowę meczu z wyciągniętym jęzorem!!!
Powiem uczciwie. Albo my byliśmy w najgorszej formie albo przyjechał do nas najbardziej wymagający zespół. Jastrzębie nie spadnie.
W tej lidze każdy z każdym może wygrać
Trzeciak miał jaja , gdy grał,tak samo jako trener. Życzę Wam utrzymania, mecz z Arką również mógłby różnie się potoczyć, gdyby nie zmarnowana szansa i głupi gol do szatni. Cóż, taka jest piłka. Dziś Widzew zagrał tak jak powinien. Świadomy swojej przewagi wypunktował rywala. Oby tak dalej! Tylko Widzew !!!
Powiem krótko….My mamy Pana Trenera. Jastrzębie, ma trenera z nazwy. Ale na pewno ów człowiek, nie jest panem. Dziękuję. Proszę.
Brawo trenerze brawo zawodnicy . Derby dla Widzewa
Pomeczowa Wypowiedź Trzeciaka jedna z najlepszych jaką kiedykolwiek czytałem.
Lubisz czytać wypowiedzi prostaków?
Według Ciebie co i jak powinien powiedzieć?
Nazywanie rzeczy po imieniu to pokazanie że ma się jaja ,a prostakiem można nazwać Ciebie bo Ty nie miałbyś na taką wypowiedź odwagi , no może zza pleców kolegów.
Chodzi mi o poziom, a raczej jego brak, jaki prezentuje trener zespołu. Wyobrażasz sobie Guardiolę, Manciniego bądź Wengera, który podczas konferencji prasowej mówi w taki sposób?! Przyklaskując, tkwimy w bylejakości.
Nie sądziłem że kiedyś dojdzie do tego że kiedy wkurzony facet powie parę słów po męsku to spotka się z taką krytyką ze strony innych facetów , ideologia genderowska zrobiła swoje. Widać jak coraz bardziej jesteśmy słabi psychicznie i fizycznie.
Czym innym jest szatnia, a czym innym oficjalna wypowiedź. Tu nie chodzi o przekleństwa, tylko o niedostosowanie języka do charakteru wypowiedzi. To że w domu chodzisz w dresach, oznacza, że tak samo ubrałbyś się do teatru?
Brawo Widzew 3pkt zostały w Łodzi !!!
Zbyt optymistyczne wypowiedzi .Jakby nie było fatalnego zachowania Kuna w 45 min i jakby wycieto 20minut po przerwie bardzo słabej.,chaotycznej naszej gry z duzą dozą szczescia przed utratą kolejnej bramki.Takie zachowania z silnymi przeciwnikami w tej lidze mogą ,żle sie zakonczyć.To jest jeden z elementow słabosci Widzewa.Widać,ze niektorzy trenerzy analizują gry Widzewa i potrafią taktycznie przygotować swoj zespoł na wyrownaną walkę a mokresami znaczącą przewagę w polu ( szczescie ze strzelcow im brakuje).Mam nadzieję ze trener widzi te mankamenty ( chociaż o nich nie mowi) i w spotkaniach ktore za tydzien rozpoczynamy meczem z Koroną te słabosci nie bedą miały… Czytaj więcej »
Wygraliśmy szczęśliwie, fartownie, przypadkowo mając te „słabości i mankamenty”, czy jak wytrawny bokser wyprowadzaliśmy zabójcze ciosy ?
A może właśnie z Koroną czy ŁKS i Podbeskidziem będzie dużo łatwiej grać bo oni grają po ziemi budują jakieś akcję i jest jakaś ciągłość gry a nie laga do przodu i może napastnik jakimś cudem kopnie albo każda akcję wybijaniena aut lub róg. Ciężko się buduje składne akcję w takim meczu. Mino wszystko Widzew powinien dłużej utrzymywać się przy piłce.
Nie będzie łatwiej. Lepiej grać z Tychami które pozwalają prowadzić grę bo Awaze coś nam wejdzie do bramki. Korona zagra jak Arka. Oby wynik był korzystny dla nas. Tylko Widzew!!!
Nie może być tak, że ostatnia drużyna w tabeli prowadzi długimi momentami grę. Drużyna z ambicjami nie powinna na to pozwalać. Do tego długimi momentami graliśmy wolno, schematycznie i niedokładnie. Całe trio czyli Michalski, Kun i Hanousek dzisiaj poniżej możliwości. Teraz najważniejsze mecze trenerze. Potrząsnąć chłopakami.
Brakowało spoiwa między atakie. I obroną. Brakowało pomocnika takiego jak Letniowski. Mam nadzieję że na koronę wróci. Marzy mi się Przemek od 70 minuty na kaes
Dziękujemy..!!!
Guzdek , Ty mnie imponujesz:) sodówka Ci nie odbija i żeby nie odbiła:) o trenerze to można poematy pisać:)i oby nasi internetowi znawcy go nie zwalniali jak przyjdzie zła passa tylko pamiętali jakładnie poukładałte klocki:)
Bardzo pożyteczny zawodnik. Dziś niby niewidoczny ale jak tylko ma okazję to wali brame. Nie potrzebuje trzech okazji. Oby tak dalej młody!!!!
Trzeciak to chlapnął sobie przed ta wypowiedzią? Oni prowadzili grę? Owszem nasz mecz chyba byl najsłabszym w tym sezonie u siebie, ale kto byl ten widział GKS to zdecydowani outsiderzy, którzy tylko przez naszą grę na pół gwizdka (?), podświadome zlekceważenie (?) lub po prostu statystycznie slabszy mecz, ktory musiał kiedyś przyjść cokolwiek stwarzali. W pierwszej połowie karny to wielbłąd jesli sie nie mylę Kuna totalnie głupi faul. Przykre, że człowiek mieniacy sie trenerem GKS-u w tak prostacki sposob sie wypowiada. Cale szczescie to nie nasz problem. Brawo Panie Trenerze Niedźwiedziu! I brawa dla kibiców GKS, że pomimo klęski jada… Czytaj więcej »
Według mnie Kun to zawodnik który jest najważniejszy w układance trenera. Zabrakło go w Gdyni i gra się zepsuła. To już 7 asysta Dominika . Brawo Drużyna!
Kun słaby fizycznie jest. Przgrywa wiele pojedynków. Karny to efekt właśnie przgranego pojedynku.
Kun jest jednym z najważniejszych ogniw Widzewa. Waleczny , zadziorny szybki potrafi grać jeden na jeden. Owszem dzisiaj były chwile ,że mu nie szło . Popełnił również jeden kosztowny błąd. Ale gra do przodu była efektywna , dwie doskonałe asysty . Dla mnie Man of the Match. Dominik nam wypracował 2 gole
Zawodnik na jego pozycji dużo broni. Nie może być tak słaby fizycznie jak Dominik. Zgoda w ataku jego trzy pierwsze szybkie kroki robią robotę ale w obronie słabo w zasadzie w każdym meczu. Na ekstraklasę się nie nadaje.
Dokładnie !
Kolejny krok , brawo Widzew
nie dogodzisz… 3-1, 5-1, 10-1, 20-0
Lodzki WidzeW OLE
Montini ogarnia grę, a jego radość po golu i wskazanie na herb pokazuje, że to prawdziwy widzewiak. Tak trzymać.
Już „prawdziwy Widzewiak”, bo po strzeleniu pierwszej bramki „wskazał na herb”? No bez jaj…
Trener na tym zdjęciu wygląda jak Bruce Willis :D