Widzew – GKS (wypowiedzi)
19 października 2019, 21:37 | Autor: RyanMiało być wielkie świętowanie 19 października, ale wynik z boiska zespół nastroje kibiców Widzewa. Podział punktów w starciu z GKS Katowice sprawił, że druga pozycja w tabeli została zachowana. Jak mecz ocenili trenerzy i zawodnicy?
Rafał Górak:
„Jesteśmy zadowoleni. Ze zdobyczy punktowej może nie, choć to zawsze punkcik. Zadowoleni możemy być natomiast z samego meczu. Pogratulowałem zespołowi postawy w tym spotkaniu, bardzo podobała nam się zwłaszcza druga połowa. Pierwsze piętnaście minut pierwszej połowy było w naszym wykonaniu złe, ale później drużyna się podniosła i mogę ją za to pochwalić.
Wynik remisowy uważam za zasłużony, ale pewien niedosyt oczywiście jest, bo nie brakowało sytuacji. Obie strony miały szanse na strzelenie zwycięskiej bramki. Zdobyliśmy punkt na bardzo trudnym terenie i mm nadzieję, że będziemy robić dalsze postępy w grze.”
Marcin Kaczmarek:
„Kiedyś mądry trener, Orest Lenczyk, powiedział: Jak nie możesz wygrać, to zremisuj. I tak ten mecz dzisiaj wyglądał. Myślę, że duży wpływ na przebieg zawodów miała stracona w kuriozalny sposób bramka, ale od tego momentu było jeszcze dużo czasu. Trafiliśmy na przeciwnika, który postawił twarde warunki. Znaliśmy potencjał GKS, wiedzieliśmy, że to będzie trudny rywal. W drugiej połowie goście mieli więcej z gry, ale to my mieliśmy piłkę meczową Przemka Kity. Nie udało się, więc jest tylko punkt.
Zawsze chcemy wygrywać, więc po remisie na swoim boisku jest niedosyt. Natomiast doceniamy klasę przeciwnika. Zdobyliśmy tylko punkt, ale w konsekwencji całego sezonu być może okaże się on bardzo ważny. Pozostaje nam wejść w kolejny mikrocykl, bo tylko ciężką pracą możemy wyeliminować błędy.”
Bartłomiej Poczobut:
„Fajnie weszliśmy w ten mecz, a mnie osobiście cieszy strzelona bramka. Nie cieszy natomiast wynik, bo chcieliśmy zdobyć dzisiaj trzy punkty. W pewnym momencie GKS zmienił sposób gry i trochę się potraciliśmy, ale potrafiliśmy zareagować i później rywale tych sytuacji mieli mniej. Stracona bramka pokrzyżowała nam plany, ale wiadomo, że piłka to gra błędów.”
Marcin Robak:
„Zawsze chcemy zdobywać trzy punkty, ale z przebiegu meczu remis jest zasłużony. Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, po straconej bramce zostawiliśmy rywalom za dużo swobody. Powinniśmy wyjść do GKS bardziej agresywnie.”
Łukasz Kosakiewicz:
„Czułem, że dobrze weszliśmy w spotkanie, ale ciężko było nam utrzymać takie tempo przez 90 minut. Miałem swoje okazje w drugiej połowie, ale niestety nie udało się nic strzelić. Musimy to wszystko przeanalizować, ale na pewno dobrze, że tego meczu nie przegraliśmy.”
Przemysław Kita:
„Moja bramka w końcówce na pewno fajnie podsumowałaby ten dzień, ale niestety nie udało się. Zdobyliśmy tylko punkt, ale musimy go szanować. Najważniejsze, że dalej jesteśmy w czołówce. Graliśmy z naprawdę dobrym przeciwnikiem, momentami było ciężko. Nie przez przypadek GKS wygrał pięć spotkań z rzędu.”
Konrad Gutowski:
„W kontekście całej ligi może to być cenny punkt. Mogliśmy lepiej zachować się w kilku sytuacjach, zagraliśmy też słabszą drugą połowę. GKS prezentował się bardzo dobrze, tworzył sobie sytuacje. Ale nie było tak, że my ich nie mieliśmy. W końcówce mogliśmy strzelić zwycięską bramkę.”
Dawid Rogalski:
„Dobrze, że piłka nie złapała poślizgu na murawie. Dopadłem do niej i jedyne, co mogłem zrobić, to dać loba. Strzelenie gola przy takiej publiczności to fajna sprawa. Szkoda, że nie było na nim naszych kibiców. Przespaliśmy pierwsze piętnaście minut, ale myślę, że później byliśmy lepszym zespołem”.
Kacper Michalski:
„Fajnie zagrać mecz przy tylu kibicach. Szkoda, że nie było naszych, ale na pewno trzymali za nas kciuki przed telewizorami. Czegoś zabrakło, żeby postawić kropkę nad i. To ciężki teren, więc z tego punktu możemy się cieszyć. Ale żałujemy, że nie udało się strzelić zwycięskiego gola, bo ku temu okazje były.”
Widzew to chyba jedyny zespół w Polsce, na którym jego kibice wieszają psy, kiedy tylko nadarzy się jakakolwiek okazja i to wcale nie musi być strata punktowa, jak dzisiaj. Owszem, Sebastian Zieleniecki popełnił prosty błąd, ale nie jest to powód, żeby znowu wylewać na niego wiadro pomyj. To trener Kaczmarek zadecyduje, jakim składem wyjdziemy w Boguchwale, czy z Zielem, czy bez niego. Widzew pozostaje wiceliderem, bez względu na jutrzejszy wynik Łęcznej. Wg mnie, GKS był dzisiaj lepszy i raczej zdobyliśmy ten jeden pkt, a nie straciliśmy dwóch. Tak na to patrzę. Przestrzegam przed mieszaniem w dobrze naoliwionej maszynie (jak to… Czytaj więcej »
Oby tak się stało.Ale Zielenieckiemu kubeł zimnej wody by się przydał, bo za dużo tych indywidualnych błędów popełnia.Dzisiaj zawalił mecz,choć i reszta drużyny się nie popisała.Oby to był jedyny najsłabszy mecz Widzewa w sezonie.
U obrońcy widać nawet najmniejszy błąd.A król Marcin Robak jest taki bezbłędny ? Co wnosi do gry oprócz strzelanych karnych ? Do pana Kaczmarka po raz kolejny pytanie. Dlaczego najlepszy na skrzydle Mandiangu gra tylko 15 minut ?? !! Powinien dostać chociaż te 30 minut.
Ale nie z taka gra.Kazdy ma oczy i widzi kto jak gra nie trzeba byc specjalista.Nie czesto mam okazje ogladac mecze ale dzisiaj sie udalo i to co widzialem od momentu utraty bramki to byla jakas parodia a GiekSa grala jak z nut.Gdyby nie kolejny juz babol Zielenieckiego trzy punkty byly by nasze.Skoro Kaczmarek boi sie wystawic Rudola to w miejsce Ziela niech wystawia Zejdlera.Gorszy nie bedzie.
Zieleniecki wali babole co mecz
Tanżyna też wali babole co mecz, w akcji na 1-1 mógł tą akcję przerwać, ale tylko się gapił. Do niego się nie przyczepicie bo co? Bo wygląda na kozaka i chodzi jakby miał 2 tv pod pachami?
Do Zielenieckiego z zasady się czepiacie, bo to Zielenicki, co z tego że ma dobre zagrania itp. trzeba się dowalić.
Nie bronię Ziela, bo tutaj główkować powinien do boku, ale napieprzanie w niego co mecz, na pewno nie pomaga.
Poobserwujcie Tanżynę, a na pewno zobaczycie, że babole nie są mu obce. W haniebnej rundzie wiosennej był słabszy od waszego „ulubieńca” Ziela.
Rudol za Zielenieckiego tylko kto za Tanzyne?Wczoraj to cala druzyna zagrala bardzo kiepski mecz.Wygladali jak amatorzy(fakt,ze polowa kadry to amatorka) na tle profesjonalnej Gieksy.
tak naprawde to nie mamy stoperow…
Wg mnie, Daniel Tanżyna gra jesienią naprawdę dobrze.
wiadomo ,że to był duży błąd, ale trochę nie fart ,bo nie raz tak jest np. w siatkówce że prosta piłka wpada między dwóch przyjmujących, tu Zieleniecki uważał ,żeby nie uderzyć za mocno i nie strzelić swojaka, Pawłowski nie poszedł do przodu tylko stał bo nie wiedział czy jak pójdzie to nie będzie loba, a to wszytko w sekundzie, no trzeba było do obrońcy podać, ale .. strata bramki to NIE JEST POWÓD przegrania meczu , trzeba strzelić o jedną więcej
Obrona naszej bramki zaczynac sie powinna od linii ataku, a nie od Zielenieckiego
Więcej przemarszów organizujcie… Później na trybunach nie było komu dopingować.
Co Ty pierdolisz ?
Nie jesteśmy ani tak mocni jak w meczu z Pogonią ani tak słabi jak dzisiaj.
Ja się pytam, kiedy to „drewno” co zawala każdy mecz przejdzie za bramkę. Może w podawaniu piłek się sprawdzi.
Mówisz o sobie?
Jak zawala każdy mecz? Rudol do którego się tasujecie zawalił nam mecz z Łęczną, była to 5 kolejka, a wcześniej chyba też miał udział przy bramce. Zieleniecki tutaj się nie popisał, ale reszta wirtuozów miała 60 minut na wyciągnięcie tego wyniku. Tanżyna mógł akcję na 1-1 kasować, nie doczepisz się do niego? Uwielbiany (słusznie) Kita, miał udział w akcji na 2-1, ale zamiast markować strzał i puscić piłkę wstrzeloną przez Mandiangu to wypieprzył ją ponad poprzeczką. Prędzej ta sytuacja zawaliła nam mecz, niż gol w 28 minucie na 1-1. Opanujcie się ludzie, bo Zielu za byle co obrywa. Popatrz na… Czytaj więcej »
Faktycznie Zielenieckiego cisnie sie przewaznie gdy popelni blad,po ktorym tracimy bramke.Tych bledow w sumie ma sporo ale z GKS cala druzyna zagrala bardzo slabiutko.
Tanżyna gra bardzo solidnie jesienią, więc darowałbym sobie takie komentarze. Po meczu ze Śląskiem też miałeś takie odczucia do Daniela, że to żadna wartość dodana? Zresztą cały ten komentarz i krytyka zawodników jest niedorzeczna.
Ze Śląskiem gra tez Zielu, jego nie pochwalisz za zero z tylu z ówczesnym liderem ekstraklasy?
Pooglądaj mecze i zobaczysz ze, ksywka kikson śmiało może pasować do Daniela, ale rozumiem Zielu to Zielu. Wślizgu z sobotniego meczu gdy kasował akcje Cygana w polu karnym tez nie pochwalisz, bo po co…
Tanżyna mógł przed babolem Zielenieckiego przy golu kasować akcje, nie zrobił tego.
Twój sposó obrony Zielenieckiego, którego też bronię, polega na krytyce innych zawodników Widzewa. Czyli nie pomaga a szkodzi. Nie wdaje się w żadne tego rodzaju dyskusje, z prostej przyczyny: nie przynoszą niczego dobrego, a tylko sieją zamęt.
To próba zwrócenia uwagi, ze nie tylko Zielu robi babole, a obrywa tylko on.
Jak każdy tak obserwuje Zielenieckiego co mecz i wytyka mu bledy, tzn ze ma pogląd na cały mecz. Zieleniecki również potrafi wyczyścić, do tego dać dobra piłkę przez całe boisko, ale nikt go nie pochwali.
Napastników nikt nie opieprza, ze bramek z gry właściwie nie zdobywają. Bezsens.
Panie trenerze samą ciężką pracą pan nic nie zrobi, jeżeli będzie grał taki Zieleniecki…
Widać zresztą po „sukcesach” zawodników którzy odeszli jaki wcześniej mieliśmy skład.
Potrzebujemy wzmocnień. Skontaktujcie się z jakim dobrym obrońca……
Zielu pomijając sytuacje bramkową zagrał po prawnie czego nie da się powiedzieć o zawodnikach ofensywnych – najsłabiej – Gutek,Mąka – piłka to gra błędów – I nie przypominam sobie żeby ktoś wypominał Tanżynie rundę wiosenną i bramki jakie zawalił chociażby w Elblągu – to dla wszystkich znawców futbolu którzy domagają się odsunięcia Ziela pod rozwagę
Tylko Tanzyna przyszedl do nas i potrzebowal sie zaklimatyzowac i sa tego efekty natomiast Zieleniecki doluje w tym sezonie.
Jakie efekty? Też wali babole co mecz, ale nikt nie komentuje jego gry.
Zieleniecki w przeciwieństwie do paru tysięcy kibiców jest tu od IV ligi, gdzie Ci „kibice” nawet nie fatygowali się na chodzenie na sms, trochę szacunku do chłopaka, on ma kuźwa 24 lata. Jako środkowy ma z 10 lat gry przed sobą.
138, co ty wypisujesz o Tanżynie? Jesienią to jeden z lepszych śrofkowych obrońców w lidze. Daruj sobie.
Nie napisałem ze jest gorszy od ofiary trybun Ziela, nie napisałem ze jest najgorszy w lidze, napisałem ze tez wali babole co mecz, ale ma na nazwisko Tanżyna, wyglada inaczej niż Zieleniecki, wiec zjebek nie dostanie. Ty rozumiem, ze ogladasz każdy mecz ligowy i stad opinia, ze Tanżyna jest jednym z lepszych w lidze? Żeby nie było, ja nie twierdze, ze Seba to super stoper, ze nie wali baboli, ale napierdalanie w niego za każda rzecz to absurd. Do innych popełniających bledy nikt się nie dowala, a do niego za wszystko. Ze da komuś idealna piłkę przez całe boisko tez… Czytaj więcej »
Siejesz tylko zamęt takimi komentarzami i prowokujesz innych do tego samego. I to w momencie, kiedy zajmujemy pozycje wicelidera.
Tak, bo napierdalanie na Zielenieckiego czy Radwanskiego to nie sianie zamętu. Abo krytykujecie każdego, w tym Robaka, albo nikogo.
Najgorsze jest to,że babol Zielenieckiego powstał z niczego i zadecydował o wyniku tego meczu.Ten drewniak miał wiele opcji rozegrania piłki (podanie nogą do kolegi,prawy,lub lewy aut,rzut rożny),a wybrał trudne podanie głową do swojego bramkarza,w sąsiedztwie napastnika gości.To niewybaczalny błąd powtarzający się w każdym meczu,w wykonaniu tego pożal się Boże, „obrońcy”.Widzę,że Kaczmarek jest głuchy na prośby odsunięcia od składu architektów braku awansu z poprzedniego sezonu,więc zapewne po kilku nieudanych meczach wiosną,zostanie on niechybnie zwolniony.Tylko szkoda,że My,znowu zostaniemy bez awansu…
Po prostu gks piłkarsko, taktycznie był o wiele lepszą drużyną, dalej szwankuje druga linia mimo przyjscia Możdżenia, druga linia mało kreuje i mało odbiera. Zieleniecki raz popełnia kardynalny błąd, a za chwilę genialnie odbiera. Tanżyna dla odmiany prawie zawsze atakuje na raz. Ogólnie gra stoperów pozostawia wiele do życzenia.
Zgadzam się w 100 procentach – mieliśmy bardzo dobrą parę stoperów – Zielu,Sylwek – teraz mamy stoperów którzy nie potrafią że sobą grać – dzisiejsza strata bramki to potwierdza – Tanżyna czekał na Ziela a Zielu czekał co zrobi Tanżyna – to niezdecydowanie naszych stoperów kosztowało stratę bramki – dla mnie parą docelową jest Zielu i Rudol – bo jakoś ciężko sobie wyobrazić sobie żeby ktoś mógł stworzyć rozumiejący się duet stopę r ów z Tanżyną
Kaczmarek! Jak zwykle nawijasz makaron na uszy. Powiedz w prost, że miejsce Zejdlera masz dla drewnianego Radwana. Po jego dzisiejszym wejściu środka już nie było. Bartek za lalusia nie będzie biegał i walczył. Nażelowany drewniak załatwił Nam mecz a ty musisz przeanalizować? Z resztą trzeci „muszkieter” – współarchitekt poprzedniego sezonu Mąka dzisiaj był cienki. Poza tym zmiany z taką grą powinieneś zrobić wcześniej. Niezły mamy prognostyk przed meczem w Boguchwale.
Co robi Źielu w Widzewie? Gra na remis :)
Z mąką
Jedno proste pytanie do trenera Kaczmarka. Kiedy ta drużyna zacznie grać?
Póki co udało się Panu stworzyć grupę potrafiącą biegać za piłką i próbować przeszkadzać przeciwnikowi. Zero pomysłu na grę. Czysto piłkarsko jesteśmy chyba najsłabszą drużyną w lidze. Gdyby nie bramki Robaka z karnych, bylibyśmy w dolnej części tabeli. Dodatkowo jeszcze wysyp błędów indywidualnych. Nie o taki WIDZEW nam, kibicom chodziło.
Widzew my z Wami…
święte słowa!
Tydzień temu piałeś z zachwytu, prawie spazmów dostawaliście tutaj. W połowie tygodnia były komentarze, ze rozwalimy GKS do zera i będzie święto na trybunach, a tu nagle okazało się, że mecz ciężki, taktyczny iprzyszedl remis, wieszanie psów itd. Żyjecie chyba w oderwaniu od rzeczywistości. Ze skrajności w skrajność. Wyszło jak wyszło, trzeba skupić się na dopingu w następnym meczu i liczyć na 3 pkt. To jest sport
Tu nie ma co „liczyć’ na 3 pkt.Oni mają je zdobyć,żeby zatrzeć wrażenie dziadostwa z meczu z Gieksą. Tu jest Widzew, tu się walczy, gryzie trawę i wygrywa.Jak ktoś tego nie pojmuje, to niech sobie idzie grać do okręgówki, czy B-klasy.
dajcie spokoj, przeciwnik byl trudny i mogl pasc kazdy wynik w tym meczu. Mogl wygrac Widzew mogli cyganie a padl remis. Oczywiscie blad Ziela to dramat ale takie babole sie zdarzaja Kita tez zrobil babola bo napastnik jego kalibru powinien to strzelic. Wynik dosc sprawiedliwy i wiem ze wszyscy sa nakreceni poprzednim meczem gdzie padlo 10 bramek ale rumuny cyganskie to troche inna polka pilkarska. Od Robaka ktory chyba dzis zagral najslabszy mecz w Widzewie tez nie mozna wymagac ze on zawsze bedzie przez wszystkie kolejki bardzo dobry na boisku. Trudno nie udalo sie dzis zdobyc pozycji lidera ale moze,… Czytaj więcej »
Zielowi te babole zdarzają się notorycznie.Może to kwestia jego psychy, choć umiejętności też najwyżej na IV ligę.
To co powiesz znawco o Tanżynie który wiosną robił większe babole i grał bez żadnych konsekwencji
no blad indywidualny ok i faktycznie tak wychodzi ze czesto trafia na Zielenieckiego. Pozostala część meczu zagral dobrze. Trafil sie babol ,zycie. Tak czy inaczej jego blad nie mial by takiego znaczenia jak by ofensywa wywiazala sie lepiej ze swoich obowiazkow
Wróciłem właśnie z meczu do domu i powiem, że to był typowy mecz siłowy, gdzie jeden zespół jeśli by wygrał to na styk. Zaczęło się pięknie bramką Poczobuta i myślałem że zdążymy pójść za ciosem. Niestety było wręcz przeciwnie i ten babol Zielenieckiego był wisienką na torcie. Potem już tylko toporna gra do końca. Niestety takie prysznice są nam potrzebne, bo zapewne niejeden z nas dopisywał już 6 punktów z Katowicami i Stalówką i był myślami już na pojedynku z Legią. Całe szczęście Resovia też wtopiła to nas tak bardzo nie zaboli. Mam nadzieję, że wnioski zostaną wyciągnięte i dostaniemy… Czytaj więcej »
A ja od w sumie kilku spotkań mam spostrzeżenie, że Kosakiewicz z meczu na mecz jest coraz mniej widoczny. Na początku na prawdę imponował, bardzo mi się podobało jak gra a teraz go coraz mniej. Może ten odpoczynek mu się przyda
Kosakiewicz gra bardzo fajnie i pokazuje sie do gry tylko tak jak napisalem wyzej gowno z tego wynika. Wg mnie zadnego meczu jego zachowanie Widzewowi nie wygrało. Dla oka ze jest podlaczony moze sie to podobac efekty sa mizerne
Panie Kaczmarek a czemu WidzeW nie umie grac na jeden kontakt z pilka? Czy w Gks sa pilkarze ze szkolki Barcy ze to potrafia? Kiedys Mądry trener powiedzal. Ze u siebie musisz wygrywac macze. Ale jak nie idzie to sie zmiany robi a nie czeka na ostatnia chwile. Mondiangu dzis pokazal jak sie zapieprza na bramke. A Radwan wszedl i co lepszy jest od Gesiora, Zajdlera? Przestan pan pieprzyc. Na konferencji chlopie ty masz strach w oczakch jak bys mial za chwile dostac lomot.
Dlaczego Zejdler na trybunach,a Radwan drewno wchodzi?Przecież on nic nie gra od początku sezonu.
Ciekawe czemu Ziwleniecki nie wypowiedział się o swoim zagraniu.?
A miszczu Zieleniecki się nie wypowiadał? Może by tak przeprosił na notoryczne babole w każdym meczu?
Dobrze, w jakich meczach w tym sezonie Widzew stracił bramki pod błędach Zielenieckiego? Ja policzyłem dwa – w Częstochowie i dzisiaj. Dasz więcej?
A to mało? Dwa błędy 5 pkt mniej…..
Dokładnie tyle samo popełnił Rudol, a na nim jakoś psów się nie wiesza. Po Zielu jest jazda non stop od dwóch lat.
Zieleniecki nie ma umięjetności na pierwszą ligę. Łatwo go ograć. Potrzebujemy wzmocnień na tą pozycję.
I od dawna nie przekonuje mnie swoją grą, to jest moja opinia.
Widoczne zasłużył.Bez powodu nikt tego nie robi.Ten facet w ogóle nie rozwija się jako piłkarz,a wręcz się uwstecznia.Dzisiejszy babol to potwierdza.
To pokaż mi środkowego obrońcę w II lidze, który potrafi grać takie długie piłki jak Zieleniecki :) Wystarczy jedno nazwisko.
ja do Zielenieckiego nic nie mam trafil mu sie blad i tyle i faktycznie na tyle widoczny ze mozna go ocenic mecz poza tym bledem zagrał przyzwoicie i tez uwazam ze dlugie pilki Zielenieckiego sa bardzo dobrze grane Rudol to co zaprezenotwal w Widzewie to same balony bezmyslne. Tanzyna gra nizej i fajne daje pilki po ziemi ja sie srodkowych nie czepiam w 2 ligowym Widzewie. Dzis bolaczka byl środek ciezko jest znalezc w ogole w calej Polsce dobrego srodkowego pomocnika tego ustawionego na 8 dlatego tez mam nadzieje ze Możdzen po calym przygotowaniu z druzyna zagra lepiej i atak… Czytaj więcej »
A ile Rudol gra w Widzewie a ile Zieleniecki Może należy dać wykazać się innym
Jeśli liczymy w takich kategoriach znawco – to co tu robi Tanżyna bo wiosną zawalił ewidentnie 3 mecze czyli awans
A w poprzednim?
I wystarczy.
Idź na kielicha a nie tu smuty pierd…. dajcie spokój chłopakowi,
Jak będę chciał to pójdę. Widzew oglądam od 1980r. i bardzo bym chciał…,żeby wreszcie wrócił tam , gdzie jego miejsce, czyli na szczyt Ekstraklasy.Ale niestety , tacy „architekci” braku awansu, jak pan Z. doprowadzają kibiców do frustracji i wylewania na nich pomyj. Może by wreszcie poszukać stopera, który owszem popełnia błędy- bo każdemu się zdarzy,ale klub nie traci przez jego babole punktów-jak przez pana Z. A temu panu może potrzebny jest dobry psycholog, bo jego problem leży też chyba w mentalności.Do klasy takich obrońców Widzewa jak niegdyś Żmuda, Wójcicki czy Łapa brakuje mu wiele lat świetlnych.
W Częstochowie to błąd był całej obrony jak Tażyna zagrał na konia Wolanowi a Zielu chciał przeciąć wybicie Wolana i nie zdążył, brak rytmu meczowego . Z cyganami Tażyna tez się lepiej mógł zachować chociażby blokować zawodnika gości a nie tylko się przyglądać. Uważam ze Zielu to nasz aktualnie najlepszy obrońca i błędy każdy popełnia
Mniejszy lub większy udział w obu tych bramkach miał Tanżyna, jemu nikt rozumiem tego nie wypomni?
zajebisty mecz z Pogonią, szybki, bramki, pressing, dziś do 20 minuty – a dalej to samo co zwykle piach, dno, wybijanka byle dalej o co chodzi nie wiem?! trener out!?
Ahahahah trener out?
Patrząc na przebieg meczu możemy się cieszyć z punktu GKS naprawdę nieźle się prezentował co do tych kuriozalnych goli to trochę za dużo ich jak na głównego faworyta do awasnu.
odniesc sie po straconym golu i wygrac ten mecz?nic bo im GKS nie pozwolił…Nie zrzucajcie winy na jednego zawodnika , dzisiaj widzialem na boisku brak czekogokolwiek w kazdej formacji..Marcin nie dał z przodu kompletnie nic a nawet przyczynił sie do kilku kontr po stratach a jego akurat nie oceniasz…Dupe w troki i jedziemy dalej. AVE WIDZEW
zieleniecki to jest kozak. nie przez przypadek zagrał tu ponad 100 meczów. wspieramjmy chlopaka a nie krytykujmy.
Za dobrą grę się chwali,za babole krytykuje.Kubeł zimnej wody mu się przyda, bo popadnie w samouwielbienie i uzna,że jest niezastąpiony,a tak nie jest, czego dowodem są jego babole, przez które tracimy bramki i punkty.
100 meczów Zielenieckiego.Dziękujemy Teraz zagra Rudol I zaczynamy liczyć mecze na zero z tyłu.(Z 7egłą będzie ciężko)
Dzisiaj od 15 minuty graliscie jak dzieci w podstawowce(bez obrazy tych dzieci bo oni mieli by wiecej woli walki i ambicji) a GKS gral jak u siebie.Na waszym miejscu zadnych wypowiedzi bym nie udzielal i to wlacznie z trenerem tylko schowal sie w cien.
Co tu oceniać Zielenieckiegp gość jest tragiczny już 2 fsezon
Pilkarze wbijcie sobie do lba,ze my jestesmy najlepsi.I wygrywac musimy w kazdym meczu.Nie chce slyszec w wypowiedziach teksty typu ”Gralismy dobrze mielismy akcje ale to rywale byli dzisiaj lepsi” to my jestesmy najlepsi.A ktorzy nie pasuja do naszej druzyny to albo zmienic zawod albo klub.Zieleniecki nie mam nic do Ciebie personalnie ale w okregowce max 4 liga moze sobie poradzisz.Marcin Robak dzisiaj to mnie rozwaliles swoja nieporadnoscia.Mam nadzieje,ze to byl Twoj jednorazowy wybryk.
Niestety z obroncami i bramkarzami jest tak ze jak cos zawala to leca gromy.Napastnik jak nie wykorzysta 3 setek albo strzeli 1 na 5 to jest bohaterem.Na Tanzyne tez jechalismy,a gra ostatnio jak profesor.W wiekszosci pilkarze to sinusoida,tylko najlepsi potrafia byc na topie,a tak ciezko grac dobrze 2 sezony z rzedu ,a czasem nawet rundy.Dzis znowu klasycy mieli racje mowiac,ze pilka nozna to gra bledow i pokaz mi swoja druga linie ,a ja Ci powiem jaki masz zespol.Maka dzis kompletnie niewidoczny,Gutek za bardzo dzis chcial strzelic,Mozdzen niewidoczny, jedynie Poczobut stabilny.GKS mega poukladny,nie pamietam zeby ktos nas tak zdominowal jak w… Czytaj więcej »
Ta strategia trenera to jakaś bzdura,zwycięskiego składu się nie zmienia!!Rudol już dawno powinien grać,Dać jeszcze raz zagrać Krzysiowi od pierwszej minuty.Przede wszystkim ,dać zmiennikom pograć dłużej!!
Tylko pamietaj, ze ten Twoj Krzysiu nie wraca i nie pomaga w obronie
A Gutek , tak samo drewno , jego kiwki i wrzutki porazka , Christopher za Gutka i mecze beda wygladac inaczej
i walkower dla przeciwnika bo 2 mlodziezowcow musi byc na boisku.
z bandy czworga – Wolański, Michalski, Zieleniecki, Mąka -zostało jeszcze dwóch. I jak zwykle są hamulcowymi
Zieleniecki to w tym momencie tykajaca bomba. Każdy przeciwnik to widzi i presuja go. Dlatego przydałby mu się odpoczynek żeby wrócił z chłodna głową. Natomiast pisanie, że GKS był lepszy to absurd do straty bramki Widzew kontrolował mecz z Lini wybili obrońcy GKS 200% sytuacja Kity i dobry strzał Mandiangu. Natomiast co miał GKS?????????. Jedyne co im wyszło to pierwsze 15 minut drugiej połowy i płacz pajacow pod koniec meczu do sędziego mogli polecieć do mamusi pod spudnice.
Dokładnie.Panu Z.potrzebna jest przerwa i dobry psycholog.