Widzew będzie musiał opuścić Piłsudskiego 138? Sporo problemów przed mundialem

Mistrzostwa Świata U-20, jakie odbędą się na przełomie maja i czerwca w Polsce, to dla Widzewa szansa na dodatkowy prestiż i reklamę. Stadion przy Piłsudskiego będzie przecież główną areną imprezy. Problem w tym, że nie wiadomo, czy klub nie będzie musiał go opuścić, a to nie jedyne zmartwienia włodarzy łodzian.

Według wytycznych FIFA, wszystkie powierzchnie na obiekcie muszą zostać udostępnione organizatorom. Czy uda się tego częściowo uniknąć? „Jest zagrożenie, że jako klub będziemy musieli opuścić pomieszczenia. Dokumenty wskazują na to w sposób zero-jedynkowy, ale braliśmy udział w rozmowach z FIFA, na które zostaliśmy zaproszeni przez Urząd Miasta Łodzi i jest szansa na to, że będziemy mogli zostać w gabinetach poza dniami meczowymi” – mówił Piotr Szor.

Goszczący w TV Toya przedstawiciel klubu wyliczał argumenty za pozostaniem w „Sercu Łodzi” na czas mundialu. „Musimy jeszcze przedyskutować kwestię dni meczowych w trakcie Mistrzostw Świata U-20. Będzie ich aż dziesięć, w dodatku w gorącym dla nas okresie, gdy będą procedowały się sprawy licencji na kolejny sezon ligowy czy dokonywanie transferów. Musimy mieć pełny dostęp do naszych powierzchni” – tłumaczył w programie „Piłka Meczowa”.

Wiceprezes Widzewa przyznał, że klub musi zatroszczyć się nie tylko o siebie, ale także o szereg firm, które użytkują powierzchnie przy Piłsudskiego. „Mam nadzieję, że samej siedziby klubu przeprowadzka nie będzie czekała, ale pamiętajmy, że na stadionie jest też gros innych podmiotów, którym podnajmujemy pomieszczenia. Czekają nas z nimi trudne rozmowy na wszelkich płaszczyznach” – stwierdził Szor.

Jak czytamy w dzisiejszej „Wyborczej”, RTS będzie musiał najprawdopodobniej zwrócić najemcom część pieniędzy, co oznacza stratę nawet 200 tysięcy złotych. Problem dotyczy m.in. znajdującej się w „Sercu Łodzi” przychodni, która będzie zmuszona przenieść cały swój sprzęt w inne miejsce. Zamknięty zostanie też punkt bukmacherski i oficjalny sklep Widzewa, a także powstający pub. Całe szczęście, udało się znaleźć rozwiązanie, by ten ostatni nie musiał opuszczać stadionu.

Na czas turnieju przy al. Piłsudskiego nie będą mogli pozostać również najemcy lóż. Wszyscy zostaną ich pozbawieni na ponad sześć tygodni, co oczywiście wiąże się z dużymi stratami. Jedną z propozycji rekompensaty jest możliwość obejrzenia przez nich mundialu z loży VIP. Koszt takiego rozwiązania jest jednak bardzo wysoki – to aż 3600 zł na osobę!

Wydawało się, że udało się przynajmniej rozwiązać problem meczu Widzewa z Olimpią Grudziądz, który przeniesiony został na wcześniejszy termin. Tak jednak do końca nie jest. FIFA chciałaby na czas mistrzostw zlikwidować bariery pomiędzy sektorami. Jeżeli prace zaczną przed spotkaniem z grudziądzanami, zgody na organizację imprezy może nie wyrazić policja. Później będzie zaś bardzo mało czasu, by dokonać wszystkich niezbędnych korekt. Co więcej, podczas ostatniego domowego starcia w „Sercu Łodzi” niedostępna będzie trybuna prasowa, na której przewidziano wtedy remont.

Piotr Szor zapewnia, że Widzew nie zbagatelizuje żadnego z tych problemów i spróbuje znaleźć najbardziej optymalne rozwiązanie. „Dla PZPN i FIFA nie jesteśmy partnerem do rozmowy. Ich specjalnie nie interesuje, gdzie się podziejemy. Jesteśmy jednak dobrej myśli i liczymy, że pewne rzeczy uda się przeforsować. Na pewno będziemy o nie walczyć i nie odpuścimy tego tematu” – zakończył wiceprezes klubu.