Wiceprezydent Łodzi na temat budowy stadionu Widzewa

15 grudnia 2014, 17:32 | Autor:

stadion

Wybory Prezydenckie w Łodzi ponownie wygrała Hanna Zdanowska. Jeden z jej konkurentów, Tomasz Trela, został na osłodę wiceprezydentem, będzie także osobą odpowiedzialną za łódzki sport. Właśnie dlatego zainteresowani tą nominacją powinni być kibice Widzewa, bowiem Trela w trakcie kampanii wyborczej głośno krytykował sens budowy nowego stadionu przy Piłsudskiego.

Przegrana Treli, który był orędownikiem budowy jednego obiektu w neutralnym miejscu, to dobra wiadomość, ale fakt przejęcia „działki” sportu w Łodzi może budzić niepokój. Wiceprezydent udzielił niedawno wywiadu serwisowi sport.pl, w którym potwierdził on swoją opinię. „Nie popierałem tego i to nie jest żadną tajemnicą. Nigdy nie byłem entuzjastycznie nastawiony do budowy dwóch stadionów, bo uważam, że w Łodzi powinien być jeden stadion na neutralnym gruncie, a zaoszczędzone pieniądze powinny trafić na inne inwestycje sportowe” – powiedział.

Czy to oznacza, że fani Widzewa mogą mieć obawy odnośnie powodzenia inwestycji? Nowy szef sportu jednak rozwiewa te niepokoje. „Skoro takie decyzje podjęto, skoro podpisano umowy, skoro nie można ich zerwać, to pozostaje jak najszybciej obie inwestycje zrealizować. I do tego tematu już nie wracać” – zamyka dyskusję Trela, godząc się z zastaną sytuacją.

W rozmowie padły także pytania o ośrodek treningowy, jaki miał zostać wybudowany po wschodniej stronie miasta, który jest rzeczą niezbędną dla Widzewa. „Wciąż branych jest pod uwagę kilka lokalizacji, ale jest zbyt wcześnie, by powiedzieć z pełnym przekonaniem, która zostanie wybrana. Baza treningowa na pewno musi być. Pozostaje teraz jak najszybciej wybrać gdzie. Decyzje te trzeba podjąć w przeciągu miesiąca czy dwóch. Muszę też porozmawiać na ten temat z Widzewem, bo działanie w łódzkim sporcie widzę właśnie poprzez konsultowanie się ze środowiskiem” – zapowiada Trela. Będziemy trzymać za słowo!