Warta Sieradz – Widzew Łódź 2:9 (2:3)
20 lipca 2019, 11:04 | Autor: RyanW ostatnim meczu sparingowym przed inauguracją sezonu 2019/2020 piłkarze Marcina Kaczmarka zaprezentowali dwa oblicza. Strzelenie sześciu goli daje powody do optymizmu w ofensywie, ale martwi dziurawa obrona. Największym wygranym w Sieradzu był autor czterech bramek – Przemysław Kita!
U progu inauguracji nowych rozgrywek Marcin Kaczmarek miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Żaden z nich nie narzeka już na poważniejsze problemy zdrowotne, dlatego o wywalczeniu miejsca w składzie decydować będą umiejętności oraz forma. Sobotnie zawody RTS zaczął więc w najsilniejszym możliwym obecnie zestawieniu, ale rezerwowi dali sygnał szkoleniowcowi. Zwłaszcza jeden z nich.
W pierwszych minutach piłkarze Widzewa mieli olbrzymią przewagę, a mecz przypominał niedawną rywalizację z czeskim MFK Frydek-Mistek. Nic dziwnego, że już pierwsza akcja przyniosła łodzianom prowadzenie. Adam Radwański zagrał do Marcina Robaka, ten dobrze opanował piłkę i podał do lepiej ustawionego Daniela Mąki. Wystarczyło tylko trafić do pustej bramki. Chwilę później mogło być już 2:0. Bartłomiej Poczobut prostopadłym podaniem uruchomił Michaela Ameyaw, ale ten został wypchnięty przez Mateusza Wlazłowskiego do boku pola karnego i nic z tego nie wyszło.
Na kolejną okazję trzeba było czekać kwadrans, gdy ze skrzydła dośrodkowywał Łukasz Turzyniecki. Bliski zamknięcia akcji wślizgiem był wbiegający na krótki słupek Robak, ale szybsi byli obrońcy. Z kolei wolej Ameyaw trafił w poprzeczkę, a Wlazłowski nogami obronił strzał Rafała Wolsztyńskiego. Od czasu do czasu zaskoczyć ofensywnie próbowali gospodarze, lecz Patryk Wolański zachowywał czujność.
Drugi gol dla łodzian padł w 24. minucie. Z piłką na lewym skrzydle zabrał się Robak, przytomnie dograł do wbiegającego w pole karne Wolsztyńskiego, a ten ograł bramkarza i posłał futbolówkę do pustej siatki! Kolejne bramki wydawały się być tylko kwestią czasu. Na listę strzelców powinien wpisać się także Radwański, ale po świetnym podaniu Sebastiana Zielenieckiego, będąc sam na sam z Wlazłowskim, przelobował nie tylko jego, ale i bramkę sieradzan. Od 35. minuty obraz gry niespodziewanie się jednak zmienił. Widzewiacy zaczęli popełniać koszmarne błędy w defensywie. Najpierw Zieleniecki bezmyślnie sprokurował rzut karny, zamieniony na gola przez Adama Patorę, a dwie minuty później na 2:2, po składnej akcji, strzelił Łukasz Chojecki. O ile budowanie akcji wyglądało składnie, o tyle obrona RTS był zagubiona jak dzieci we mgle…
Ostatnim akcentem pierwszej połowy był trzeci gol łodzian. Indywidualna akcja Wolsztyńskiego zakończyła się zagraniem do Mąki, a ten ze spokojem zaliczył „trafienie do szatni”. Na drugie czterdzieści pięć minut trener Kaczmarek posłał czterech nowych zawodników, którzy w pierwszym kwadransie nie wnieśli za wiele ożywienia. Dopiero w 58. minucie sprawy w swoje ręce wziął Robak, świetnie strzelając z rzutu wolnego. Piłka po rękach Macieja Mielcarza obiła się jednak o poprzeczkę!
Kapitan dał tym strzałem sygnał do pobudki i pięć minut później było 4:2! Rezerwowy Przemysław Kita dostał znakomite podanie z lewej flanki od Ameyaw i nie miał problemów z pokonaniem Mielcarza. Kolejne momenty, to popis Kity, który z zimną krwią wykorzystywał błędy defensywy Warty. Sprowadzony z Olimpii Grudziądz zawodnik strzelił swoją drugą i po chwili trzecią bramkę, zaliczając hat-trick w odstępie zaledwie dziewięciu minut!
Ostatni kwadrans przebiegał znów całkowicie pod dyktando Widzewa. Goście wymieniali sporą ilość podań na połowie rywala i w 80. minucie mogli strzelić siódmego gola. Z pola karnego lewą nogą przymierzył Wolsztyński, ale Mielcarz tym razem nie dał się zaskoczyć. Chwilę później nie miał już nic do powiedzenia. Po nieco przypadkowym odbiciu piłki od słupka w 100% sytuacji znalazł się Kita, trafiając na 7:2! Kolejna bramka w sobotnim spotkaniu padła w 85. minucie. W polu karnym faulowany był Christopher Mandiangu, który sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Kropnął z 11. metra pod poprzeczkę bramki Macieja Mielcarza, nie dając mu żadnych szans na skuteczną interwencję. Pozazdrościł mu Rafał Wolsztyński, celnym uderzeniem po solowej akcji strzelając po raz dziewiąty dla łodzian!
Próba generalna wypadła więc wzorowo, jeżeli chodzi o skuteczność pod bramką przeciwnika. Niepokoić może indolencja obronna w pierwszej połowie, ale miejmy nadzieję, że w Wejherowie zobaczymy już dużo szczelniejszą defensywę łodzian! Start ligi za tydzień, o 18:00.
Warta Sieradz – Widzew Łódź 2:9 (2:3)
35′ Patora (k), 37′ Chojecki – 3′, 43′ Mąka, 24′, 87′ Wolsztyński, 63′, 70′, 71′, 82′ Kita, 85′ Mandiangu
Warta:
Wlazłowski (46′ Mielcarz) – Filipiak (62′ Sitarz), Mitek (31′ Mamełka), Zasada (46′ Pawlak), Testowany 1 (31′ Testowany 3, 46′ Testowany 6) – Chojecki (46′ Testowany 4) – Testowany 2 (31′ Szulc), Sitarz (31′ Płaneta), Patora (62′ Testowany 2, 79′ Testowany 7), Kokot (46′ Testowany 5, 85′ Testowany 8) – Pluta (46′ Narożnik)
Widzew:
Wolański (46′ Pawłowski) – Turzyniecki, Tanżyna (65′ Gibas), Zieleniecki (46′ Rudol), Stefaniak (46′ Pięczek) – Poczobut (65′ Gąsior), Radwański (65′ Zejdler) – Mąka (65′ Mandiangu), Wolsztyński (46′ Kita), Ameyaw (65′ Gutowski) – Robak (65′ Wolsztyński)
Żółte kartki: Zasada, Chojecki, Testowany 4 – Radwański
Widzów:
I mój idol dał znać o sobie, popchnął przeciwnika w polu karnym. Kurde wie ktoś jak tam Wisła? Kiedy kupi Zielenieckiego?
Zieleniecki ławka rezerwowych. Gramy Rudolem na stoperze nie ma co kombinować.
Krótko po meczu. Obrona dno nie wspominając tragicznego i wolnego nie tylko ruchowo ale i umysłowo Zielenieckiego.
Bez względu jak gra, obrażać ho nie musisz
Slabiutko to wygląda
Zieleniecki – po tym zagraniu, gdzie został podyktowany karny – Ławka rezerwowych. 2:0, wynik spokojny, tylko konstruować kolejne akcje, pojawia się Zieleniecki i robi karnego, obrona wiele do życzenia.
Primo widze wracaja stare koszmary.
Secundo 5 nowych siedzi na lawce … czegos urwa tutaj nie rozumiem … za to gra zieleniecki
Dla tego jesteś kibicem…
Dla którego?
Prowadzimy 2 do 0. Wolsztyński ma jeszcze w miedxy czasie 2 setki, Radwański też ma setkę, ale lob nie wchodzi. Po 30 minutach powinno być 5:0 i zaczynamy robić bląd za błędem w kryciu. Robi się 2:2, a Radwański powinien dostać czerwoną. W lidze to nie przejdzie.
Jak dla mnie po 45min Zieleniecki i Radwański do boksu
Widać, że z Zielenieckim, Tanżyną, Turzynieckim i Radwańskim w składzie czeka Nas powtórka z rozrywki. Na duży plus z przodu i w końcu więcej ruchu bez piłki.
I takie wyniki życzyłbym sobie oglądać od przyszłego tygodnia co tydzień. Żeby nie było że malkontentem jestem kanapowym wybieram się do Wejherowa na inaugurację wspierać naszych. FORCA WIDZEW.
Dobra. Teraz zapominamy o wynikach sparingów. Resecik i na pełnej koorwie pierwszy mecz. I nie zatrzymywać się ani przy prowadzeniu 1:0 ani 2:0 ani 3:0. Jechać! A gdy rywalowi przypadkiem uda się pierwszemu strzelić zebrać się i zagryźć! Każda taka bramka to trzy nasze.
CHCECIE! MOŻECIE! ZROBICIE! #razempoawans
AVE WIDZEW!!!
Sześciu goli???
z takimi armatami rozjedziemy ta lige
Nie jestem jakimś szczególnym adwokatem Masłowskiego, ale osobom dla których jego działalność jest prawie zbrodnicza zwracam uwagę, że 7 bramek strzeliły jego zakupy.
Tak po prostu, pod refleksję kiedy następnym razem kiedy ktoś o czarno-białym podejściu do sprawy będzie robił personalne wycieczki.
Przypomnij mi kolego, z ktorej ligi jest Warta. A jak chcesz bardziej w piorka obrosnac to niech „ekipa maslowsliego” zagra z moja druzyna TKKFu. Zatem nie przekonuj mnie ze „że białe jest białe a czarne jest czarne.”
Tu zdaje się o to chodzi, że ludzie od niego strzelali i w sumie nowy trener ich nie odpalił. A inni nie strzelali, a sporą grupę nabytków sprzed jego epoki odpalił, czyli wyglada na to, że Masłowski po prostu zrobił dobre transfery i na nich jest oparty zespół wbrew krytyce jego osoby.
To ja Ci przypomnę że w rundzie rewanżowej 2018/2019 z Warta na wyjeździe byśmy nie dali rady remis w ciemno
Zieleniecki zobaczył miejsce w szeregu tzn. na ławce
Absolutnie się zgadzam. Zieleniecki nie nadaje się na stopera. Jest zbyt nonszalancki i mam wrażenie, że przedkłada żel i tatuaże nad grę. KLASOWY STOPER ABSOLUTNIE NIEZBĘDNY!!!
Ludzie od Masłowskiego strzelili 7 goli, a my uważamy, ze dyrektor sportowy nie jest potrzebny i jeszcze go opluwany.
Obawiam się, że straciliśmy szanse na budowę porządnych podstaw klubu. Awansujemy i tyle. DS jest niezbędny.
Dyrektor Sportowy jest. A to, że nie bierze za to kasy i większość nie wie kto to jest, tym lepiej dla Klubu. Ta sama Osoba podejmuje wszystkie pozostałe kluczowe decyzje, a Pani Prezes idealnie realizuje, co tym bardziej zasługuje na szacunek dla Niej. Jedno jest pewne. Sytuacja z poprzedniego sezonu się nie „ zdarzy” i kolejny awans , rok po roku , jest celem głównym TEGO PANA.
Panie Zieleniecki obudzi sie pan w końcu czy nie?????
Zieleniecki i Radwański to dwa najsłabsze ogniwa, oni są tu po to by Nas denerwować. Zieleniecki potrafi się wkupić w łaski trenera, klepanie po polecach, udawana charyzma.
Robak bez gola? 3 bez formy?
Mamełka go krył indywidualnie. Junior Widzewa na testach w Warcie.
Przygladalem się grze tej Mamejki. Jest tak słaby że nie zalapie się nawet do 4 ligi. Pora skupić się na nauce bo piłkarz z niego nie będzie!!!
Nic się nie bój, wujku Sewerynie. Uczy się, uczy :-)
Zielieniecki ??? A już myslałem że Widzew się go pozbył
Kiedy bramki z tego meczu?
Zejdler zagrał 30 minut, ale pokazał się z dobrej strony i powinien posadzić Radwańskiego na ławce, zwłaszcza za ten fragment w którym puściły mu nerwy, bo wcześniej zaliczył niezłą asystę drugiego stopnia. Zieleniecki to szkoda gadać, nawet Gibas się lepiej zaprezentował, choć ciężko to stwierdzić, bo Warta w drugiej połowie to raczej już nic nie atakowała. Tak czy siak nie wyobrażam sobie pierwszej j3denastki b3z Rudola. No i Kita pokazał się super, aż to szkoda na jokera, może lepiej na bok pomocy?
Trenerze pomyśl o obronie Zieleniecki napewno na ławkę
Brawo Warteczka! Potrafiliście strzelić 2 gole Widzewowi!
????????
Czy to na pewno chodzi o dzisiejszy mecz z Wartą Poznań?