Warta Działoszyn – Widzew II Łódź 1:0 (1:0)
30 września 2023, 17:29 | Autor: MichałBardzo nieudaną sobotę mają za sobą piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Krzysztofa Chrobaka przegrali dziś na wyjeździe z Wartą Działoszyn 0:1, tracąc gola jeszcze w pierwszej połowie. Mimo licznych ataków nie udało się odwrócić losów pojedynku i faktem stało się trzecie ligowe spotkanie z rzędu bez zwycięstwa.
Na starcie z beniaminkiem trener Krzysztof Chrobak musiał uwzględnić kilka zmian w składzie. Nie obyło się bez wsparcia kilku młodych piłkarzy z pierwszej drużyny, ale też z ekipy juniorów starszych. W bramce stawił się tego dnia Jan Krzywański, zaś asekurowali go Dawid Owczarek, Hubert Lenart, Daniel Chwałowski oraz Marcel Przybylski. W środkowej linii mogliśmy oglądać Ignacego Dawida, Łukasza Plichtę oraz Filipa Przybułka. Najwyżej ustawieni zostali Daniel Mąka, Konrad Niedzielski i Taras Kostewski.
Dużo emocji w starciu z beniaminkiem przyniosły już jego pierwsze minuty. W jednej z pierwszych akcji na własnej połowie piłkę stracił Przybułek i do sytuacji strzeleckiej doszedł Peter Sobera. Na szczęście skończyło się jedynie na strachu. Błyskawicznie odpowiedzieć mogli łodzianie, jednak strzał Niedzielskiego nie przyniósł otwarcia wyniku. W 4. minucie znów czujność Krzywańskiego chciał sprawdzić Sobera, który po rzucie rożnym uderzył z dystansu tuż obok bramki. W kolejnych minutach groźniejsze sytuacje tworzyli sobie czerwono-biało-czerwoni. Bramkarz Warty musiał choćby przenieść nad poprzeczką niebezpieczny strzał Plichty. W kolejnych minutach mecz w kontekście tworzonych sytuacji nieco się wyrównał. Znów strzelał Sobera, którego uderzenie zostało zablokowane przez obronę. Atakowali także widzewiacy, choć zwłaszcza obiecujące wyjścia Niedzielskiego były przerywane przez faule w ataku lub chorągiewkę arbitra, który wskazywał spalonego.
Drużyna beniaminka zdecydowanie nie bała się dziś grać w piłkę i szybko to pokazała, strzelając bramkę. Na skraju pola karnego znalazł się z piłką Przemysław Graliński i precyzyjnie umieścił piłkę w lewym dolnym rogi bramki, dając miejscowej publiczności radość z otwarcia wyniku. W 36. minucie znów zrobiło się niebezpiecznie pod bramką Krzywańskiego. Wszystko za sprawą źle wykonanego rzutu wolnego przez Mąkę, po którym rywale wyprowadzili kontrę. Po wrzutce ze skrzydła znów uderzał Sobera, ale ostatecznie nie udało mu się umieścić piłki w siatce. Widzewiacy konstruowali kolejne ataki, ale zdecydowanie brakowało uderzeń na bramkę. W końcówce trzeba było także uważać na kontry. Po jednej z nich Kukulski mógł fenomenalnie uruchomić Gralińskiego, ale nie udało się sfinalizować zagrania. Do przerwy łodzianie przegrywali w Działoszynie 0:1.
Do drugiej połowy podopieczni trenera Chrobaka przystąpili z dwiema zmianami w składzie. Na murawie pojawili się Damian Pokorski oraz Kamil Andrzejkiewicz. Po zmianie stron to goście ruszyli do ataku. Tuż po wznowieniu gry Owczarek szukał podaniem Niedzielskiego, ale to ewidentnie nie był dzień widzewiaka. W 55. minucie w sytuacji strzeleckiej znalazł się Pokorski, ucierpiał jednak przy starciu z rywalem. Mimo protestów sędzia nie wskazał na wapno. Trzy minuty później kolejną okazję miał Kostewski, który wyraźnie przestrzelił. Odpowiedzią była kontra gospodarzy, po której dość niedbale strzelił Sobera.
Czasu do końca meczu pozostawało coraz mniej. Gra toczyła się niemal wyłącznie na połowie Warty, ale piłkarze z Łodzi nie byli w stanie umieścić piłki w siatce. Trener Chrobak próbował przełamać impas, dokonując kolejnych zmian. Na murawie pojawił się choćby Kajetan Radomski. Rezerwowy zainicjował akcję, po której czujność bramkarza sprawdził Niedzielski, lecz bramka nie padła. W 72. minucie w polu karnym mocno namieszać próbowali Pokorski z Andrzejkiewiczem, ale atak spalił na panewce. Zdecydowanie najlepszą okazję miał Chwałowski, który w 80. minucie huknął zza pola, ale piłka obiła poprzeczkę. Do końca konfrontacji działoszynianie bronili się przed odwróceniem rezultatu. Robili to skutecznie, bowiem ani próba Chwałowskiego, ani ta Niedzielskiego nie skończyła się sukcesem.
Rezerwy Widzewa przegrały na wyjeździe z Wartą Działoszyn 0:1. Kolejny mecz podopieczni trenera Chrobaka rozegrają za tydzień, a rywalem będzie Start Brzeziny.
Warta Działoszyn – Widzew II Łódź 1:0 (1:0)
29′ Graliński
Warta:
Tkaczyński – Drozdek, Lisowski, Adamczyk, Gleń – Boras, Drągowski, Kukulski, Sobera (74′ Kałuża) – Madej, Graliński (85′ Stefańczyk)
Rezerwowi: Wilkoszewski, Krakowski, Skała, Nagieł, Kowalczyk, Miedwiediew, Raszewski
Trener: Grzegorz Bodnar
Widzew II:
Krzywański – Owczarek (64′ Radomski), Chwałowski, Lenart, Przybylski (46′ Pokorski) – Dawid, Plichta (74′ Najderek), Przybułek – Mąka (46′ Andrzejkiewicz), Niedzielski, Kostewski
Rezerwowi: Praiss – Kwiatkowski, Kurzawa, Starbała, Chyszpolski,
Trener: Krzysztof Chrobak
Żółte kartki: Drozdek – Niedzielski, Lenart
Sędzia: Marcel Szymański (Skierniewice)
Weźcie te rezerwy wycofajcie. Szkoda kolejnych kompromitacji. I przegrywają
Czy jedynka czy dwójka. Wszyscy nas leją
Leją nas nawet ogony 4ligi .Szczyt osiągnięć w tej lidze –dorąbać WIDZEWOWI –, A RESZTA GRY – KAŻDY WIDZI , CHOĆBY PO OSTATNIM WYNIKU szczerbca. W ST Y T , Panie Mąka , larum grają i Pan chce zostać trenerem ???? Ładny przykład dla młodszych kolegów z drużyny .
Na ciężkim terenie w Działoszynie zawsze ciężko o punkty hehehe
Tyle tam cementu ????????????
Daleka wyprawa… Pewno nie wszyscy dojechali…
W nocy dojechali , nad ranem doje…. , a na mecz zabrakło sił i mózg się lasował
Rezerwy Widzewa też zajebiste. Bez ambicji, bez honoru.
Jak bez ??? HONOROWO PRZEGRAĆ TO TEŻ umiejętność i dać fory słabszemu .
Wywalić Chrobaka. Przecież to widać , że nie ma chemii z trenerem. Dziadostwo się zrobiło
Trenuje za ciut ciut kaski .Grają padlinę .Nikt nikogo nie rozumie .Tak zwane ” od pierwszego do pierwszego byle kasa była i rodzina zadowolona „
W poprzednim sezonie był wirtualny, zdalny fachura. Sprzedali awans. W tym przynajmniej nie udają, grają to co potrafią czyli nic.
Przecież w poprzednim sezonie Czubak normalnie trenował, a nie zdalnie. Po co kłamiesz? Inna sprawa, że punktowanie dwójki w tamtym sezonie było zajebiste, akurat trafiła się anomalia w postaci GKS Bełchatów z budżetem 1 ligowym dzięki PGE. Tamten sezon był dobry, pytanie co się stało w tym? Czyżby po wywaleniu Dróżdża, którego ambicja był awans rezerw już nikomu nie zależało? Wtedy przegraliśmy awans jak już prezesa nie było, teraz notujemy żenujący start …
A gdzie napisałem,że w TAMTYM sezonie ? To była ironiczną wypowiedź (trudne słowo,rozumiem). To był dobry sezon ? Odpuszczenie awansu i to śmieciom z Bełchatowa? Być może takie dostali polecenie ,wcale bym się nie zdziwił gdyby tak było. Reasumując : sezon dobry tylko awansu nie było po wpierdolu z potęgą z Kutna.
Jaki ma sens takie granie? Z pierwszego zespołu nikt się nie pojawia, nikt też oprócz Przybułka nie dostał się do „jedynki”
Rezerwy to powinny być REZERWY. A tu nie ma żadnego piłkarza który POTENCJALNIE mógłby WZMOCNIĆ pierwszą drużynę. Więc po co to jest.
Cyrk objazdowy, jeżdżący od wioski do wioski i zbierający oklep
wazne, że tanio, tak? chrobak wiele nie bierze, tak?
Maka i Tanzyna po 10 tysi to Chrobak z 5 tysi ma…
Tanżyna za takie drobne nie gra, w końcu jak to mówi „ma Widzew w sercu” tfu w kieszeni.
Niech się frajerstwo do uczciwej pracy weźmie , wakacje z piłką czas skończyć.
Rozwiązać natychmiast pieniędzy na paliwo szkoda a co dopiero na wypłaty
no to jest skandal a nie wynik
Wazne ze Maka i Tanzyna dobrze zarabiaja i sobie moga dorobic u buka…
masz dowody? to zgłoś
Brawo drużyna…brawo trener…brawo grzyb…brawo Szymański …brawo właściciel
Dawać Czubaka z powrotem na trenera, a dziadek Chrobak do działu analiz, póki jest jeszcze o co grać…
czy ktoś może mi wytłumaczyć po co jest druga drużyna? (tylko merytoryczne bez nawalanki). To jest jakiś wymóg PZPN czy co?
Rozumiem jeśli grają tam młodzi albo albo zmiennicy aby się ogrywać, ale w przypadku Widzewa tak chyba nie jest więc po co nam ta drużyna??
Rezerwy są po to, żeby ogrywać cały szeroki skład i przygotowywać młodych do piłki seniorskiej, przy czym II drużyna powinna grać w II lidze, aby nie było dużej różnicy poziomów do extraklasy. Tak więc ten awans do III jest niezbednie konieczny a odjeżdza coraz dalej.
Pisałem już 1910 razy : rozkurwić to towarzycho ! Sprzedany poprzedni sezon , brawo tzw.zarząd. Kurwiska bez honoru. Wstyd i hańba !
Najważniejsze , że Pan Właściciel jest zadowolony / i wie gdzie utopić drobne /
Jednak to poszło w złą stronę
Ciąć koszty natychmiast tego cyrku zwanego druga druzyna. Wywalić wszystkich emerytów którzy zarabiają gwiazdorskie pieniądze jak na IV ligę a nie dają nic poza iluzją mentorowania młodzieży, nie oszukujmy się to jest gowno a nie mentorowanie i tylko ciagna mega kase. Wywalić tego dziadka który ich tam trenuje, dać jakiegoś młodego ambitnego trenera i niech łupią chłopaki najlepiej w ogóle niech nie będą opisywani przez strony klubowe dopóki ich poziom nie pozwoli im awansować naturalnie bez 35 letnich spadochroniarzy do II ligi. Za dużo nerwów z nimi jest, są po prostu słabi, trzeba ich usunąć z radaru na kilka lat… Czytaj więcej »
Brawo za ten komentarz.
Szkoda, w rezerwach nic sie nie dzieje. Tak samo młodzież, wydajemy zawodników ale niestety na 2 lige ;/
generalnie się zgadzam, ale my nawet na 2 ligę nie wydajemy zawodników i to właśnie jest przerażające….
FRAJERZY!
Chrobak nawet jak przegra wszystkie mecze do końca sezonu to nadal będzie trenerem ,bo ja tak mówię:-)
Jak rozumiem, w końcu winny tego stanu rzeczy poleci? Zapomniałem, trzeba poczekać na spokojnie. Ktoś zatrudnił tego Chrobaka. Ktoś sprawił, że jest o wiele gorzej niż w minionym sezonie. Człowiek, który konkretnie za takie rzeczy odpowiada powinien wylecieć. Jeśli inwestujemy w posiadanie rezerw, to niech to ma dla nas użytek. Póki co utrzymujemy drużynę bez perspektyw. Zwykłe marnotrawienie pieniędzy. Do tego zamiast obiecującej świeżej krwi, głównie ściągamy odcinaczy kuponów z zewnętrznych rubieży. Po co? Owszem, model Lecha z 1-2 doświadczonymi do pomocy ma sens, ale ich doświadczeni gracze, to byli tacy, że na spokojnie w I lidze co najmniej by… Czytaj więcej »
To teraz niech Wichniarek przedstawi ścieżkę rozwoju dla zawodników przychodzących – jak ci się nie uda w jedynce – to zejdziesz i pograsz na kartofliskach w 5 lidze –
Czas na zmianę trenera, z Panem Chrobakiem jest jeszcze gorzej niż za czasów Pana Grzegorzewskiego
Chyba Grzeszczakowskiego ?