W Zabrzu bez wsparcia kibiców

Po raz drugi w tym roku kalendarzowym drużyna Widzewa Łódź będzie musiała radzić sobie w ligowej walce bez wsparcia swoich fanów. W niedzielnym meczu w Zabrzu zabraknie ich z powodów infrastrukturalnych.

Stadion Górnika jest na ostatnim etapie rozbudowy. Planowano, że powstanie ostatniej, czwartej trybuny zakończy się szybciej i kibice gości będą przyjmowani przy Roosevelta już w trakcie obecnej rundy. Niestety, prace opóźniły się na tyle, że do końca trwającego sezonu przyjezdni nie mogą uczestniczyć w spotkaniach z udziałem swoich zawodników. Choć sektor gości znajduje się w narożniku obiektu, dopóki cała inwestycja nie zostanie ukończona, ich udział jest wykluczony. Z tego samego powodu „Czerwona Armia” nie mogła pojawić się na meczu z Radomiakiem Radom, gdzie także trwa budowa kolejnych trybun.

1666 kibiców Widzewa w Zabrzu

W całym bieżącym sezonie niedzielne zawody będą już dziewiątymi, których widzewiacy nie zobaczą z trybun. Jesienią nie mogli wziąć udziału w pojedynkach z Jagiellonią Białystok, GKS Katowice, Lechią Gdańsk oraz Motorem Lublin, a powodem tego był zakaz wyjazdowy. Nieudanie zakończyła się również wyprawa do stolicy, gdzie mimo obecności pod bramami stadionu Legii Warszawa, nie doszło do wejścia na obiekt. Fani sami zrezygnowali z pojawienia się w „klatce” podczas pucharowej batalii w Zielonej Górze (zbyt mało miejsc dla wszystkich chętnych), śledząc poczynania piłkarzy zza ogrodzenia. Z kolei podczas meczu z Puszczą Niepołomice nie zakończył się jeszcze remont sektora gości na stadionie Cracovii.

Ostatni raz łodzianie obecni byli w Zabrzu przy okazji konfrontacji z Górnikiem w październiku 2023 roku. Wówczas na Górnym Śląsku pojawiło się 1666 kibiców RTS. Zaprezentowano wówczas oprawę z hasłem „All eyez on us”, z użyciem flag na kijach i pirotechniki. Doping nie pomógł jednak piłkarzom Janusza Niedźwiedzia, bo doznali oni bolesnej porażki, ulegając gospodarzom aż 0:3, tracąc wszystkie gole w pierwszej połowie.

Kolejna okazja do podróży za swoim zespołem nadarzy się 10 maja, przy okazji potyczki z Zagłębiem Lubin, natomiast dwa tygodnie później odbędzie się ostatni w tej kampanii pojedynek w Częstochowie.