W. Tylak: „Będziemy starali się grać swoje”
25 sierpnia 2014, 14:46 | Autor: JuraDzień przed meczem z Arką Gdynia sala konferencyjna na stadionie Widzewa tradycyjnie znów zapełniła się dziennikarzami. Do rozmowy z nimi desygnowany został oczywiście trener łodzian, Włodzimierz Tylak, który opowiadał o bieżącej sytuacji w zespole.
Szkoleniowiec podkreślał, iż w drużynie widać mobilizację i spore zaangażowanie. Nie można narzekać na to, że zawodnicy nie wkładają serca w to, co robią. „Odbyliśmy w sobotę normalne zajęcia, z dużym zaangażowaniem. Podziwiam, że wszyscy się starają, są bardzo zaangażowani i wierzą w to, co robią. Podam przykład Kozłowskiego, który jest spragniony sukcesu tej drużyny. Wiem, że to kiedyś zaskoczy. Zwycięstwo wprowadzi spokój i zaczniemy zdobywać punkty.” – zapewniał Tylak.
Opiekun Widzewa w kilku słowach scharakteryzował też wtorkowego przeciwnika. „Każdy zespół się dowartościowuje w ten sposób, że mówi, że z następnym przeciwnikiem będzie łatwo o punkty. Arka jest zespołem najlepszym piłkarsko z tych, z którymi do tej pory graliśmy – buduje akcje od obrony przez pomoc, cierpliwie. Gdynianie, mając zdecydowaną przewagę, mecz ze Stomilem przegrali. My gramy podobnie i podobnie wyglądał nasz mecz z Tychami. Będziemy starali się grać swoje i będziemy starać się przeciwdziałać się grze kombinacyjnej w środku pola.” – zapowiada trener.
Na koniec konferencji Włodzimierz Tylak poruszył również temat dotyczący sytuacji kadrowej. „Jeszcze nie wiem, czy któryś z dwóch nowych piłkarzy będzie mógł grać. Zaległości treningowe Injaca dotyczą gry i trenowania z zespołem, bo motorycznie wygląda dobrze, co dowiodły badania. Rozmawiamy z prezesem o dalszych wzmocnieniach, ale sprawa Marcina Burkhardta upadła.” – wyjaśniał.