W. Pater: „Do budowy tego stadionu podchodzimy z pokorą”

14 lipca 2014, 20:56 | Autor:

Hanna_Zdanowska

– Bardzo ważną rzeczą, którą podnosiliśmy jakiś czas temu, była sprawa kategorii UEFA, do jakiej przypisany ma być stadion. W PFU istnieje zapis wzajemnie się wykluczający. ZDiT chce jednocześnie, by stadion miał III kategorię UEFA, a do tego mógł przyjmować drużyny do półfinału europejskich pucharów. Do tego jednak trzeba IV kategorii…

– W PFU sprawa określona jest jasno: ma być III kategoria. Ale oprócz tego znajdują się tam bardziej szczegółowe zapisy, niektóre wymagania dodatkowe będą mieściły się w ramach kategorii IV. Będziemy jeszcze rozmawiać na etapie koncepcji na ten temat, ale generalnie stosować się będziemy do PFU, czyli III kategorii.

– Stadion będzie własnością Miasta, ale korzystać z niego będzie Widzew. Kibice nie wyobrażają sobie braku czerwonych krzesełek i napisu z nazwą klubu na nich. W czyjej gestii leży taka decyzja?

– Mówiąc szczerze, to nie wiem w czyjej gestii leży decyzja. PFU nie określa koloru krzesełek. Także będzie to po prostu decyzja podjęta na zasadzie dialogu na etapie koncepcyjnym.

– 18 tysięcy, to minimalna pojemność czterech trybun. Macie już wyliczoną dokładną ilość krzesełek?

– Po zsumowaniu wszystkich miejsc, z czterech trybun, na wizualizacji, wychodzi liczba 18 tysięcy i od kilku do kilkudziesięciu sztuk. Coś około 18 030 miejsc.

– Czyli to magiczne 19 100 miejsc nie wchodzi w grę?

– Wchodzi, ale musieliśmy wybudować większą bryłę. Trzeba byłoby dodać po dwa rzędy krzesełek na każdej trybunie, a to wyszłoby ponad zamówienie. Także to też kwestia dopłaty ze strony Zamawiającego. Z oferty przez nas złożonej wynika, że stadion będzie mieć 18 tys. miejsc. Tyle się od nas wymaga, i tyle będzie.

– I znajdą się one tylko na jednym piętrze? Nie będzie trybun wielopoziomowych?

– Jak widać na wstępnej wizualizacji stadion będzie się w całości składać z trybun jednopoziomowych.

– Będzie istniała możliwość rozbudowania stadionu w przyszłości, czy konstrukcja zamknie taką szansę?

– Nie, trzeba byłoby to przewidzieć już na etapie koncepcji. Zamawiający musiałby wcześniej zastrzec, że chce mieć możliwość rozbudowania trybun w przyszłości, powiedzmy na 7-10 tys. miejsc, ale za te pieniądze nie da się przygotować takiego obiektu. Wiązałoby się to z użyciem większej ilości stali, betonu. Koszty rosłyby.

– Przewiduje Pan możliwość uczestniczenia przedstawicieli kibiców w niektórych rozmowach na temat stadionu? To głównie fani będą z niego korzystać i mogą mieć wiele sugestii co do rozwiązań ułatwiających im zasiadanie na trybunach. Mam na myśli takie elementy, jak np. podest do prowadzenia dopingu, rozmieszczenie głośników używanych na „młynie”, pomieszczenia do przechowywania flag i innych materiałów itd.

– Ja rozumiem, że budujemy stadion dla kibiców, tak, jak budujemy drogi dla kierowców. Proszę jednak zrozumieć, że my nie możemy uzgadniać projektu z trzema czterema stronami jednocześnie, bo nigdy go nie uzgodnimy. Do rozmów mamy jedną stronę – Zamawiającego. A tam, gdzie są trzy strony, to mogą być trzy inne zdania. Owszem, mogę słuchać sugestii fanów, kto wie, być może ich podpowiedzi sprawiłyby, że coś było nie tylko bardziej praktyczne w późniejszym użytkowaniu, ale nawet tańsze. Ale jeśli Zamawiający powie, że ma być tak i tak, to my tak musimy zrobić.

– Z PFU wiemy, że na stadionie będą dwa telebimy wyświetlające m.in. wynik i czas meczu. Gdzie się one znajdą? Jest szansa, by były one umiejscowione za bramkami, a więc jedna z trybun mogłaby nadal nosić historyczną nazwę „Pod Zegarem”?

– Nie jest to jeszcze ustalone. Z tego, co pamiętam, to PFU tego nie określa. Także jeśli Wam zależy na tym, aby to było w takim, czy innym miejscu, to możecie przekazać takie sugestie.

– Ile krzesełek mieścić będzie sektor dla gości i w którym miejscu będzie usytuowany?

– Jak widać na wizualizacji, sektor gości będzie się znajdować na trybunie od strony torów, za bramką. Pojemność, to 915 plus część z dostawianych krzesełek, powiedzmy połowa. Także może to wyjść nawet ok. 1200 miejsc dla gości.

– Pozostając przy krzesełkach, będą one możliwe do demontażu w przypadku, gdy zajdą zapowiadane zmiany w ustawie o BIM dopuszczające miejsca stojące? Jeśli tak, to do ilu wzrosłaby wówczas pojemność trybun?

– Wzrosłaby, ale nie umiem teraz powiedzieć o ile. Jeszcze za wczesny etap, by mógł na to precyzyjnie odpowiedzieć.

– Poza akustyką, ważna kwestią jest również murawa. Przykład Poznania czy Gdańska pokazuje, że złe warunki mogą powodować konieczność częstej wymiany trawnika.

– Nie znam tych aspektów, więc ciężko mi się wypowiadać. Chcemy zrobić to dobrze, zgodnie z zamówieniem, a czy są tam szczegółowe zapisy odnośnie specjalnego nawadniania, wentylacji itp. sprawdzimy. Wiem, że projektant zwraca na to uwagę, zna się na tym.

– Przenieśmy się na zachodnią stronę Łodzi. „Mosty” startowały także w przetargu na trybunę, jaka ma być budowana na ul. Unii 2. Skąd tak wielka dysproporcja cen? Tam jedna trybuna kosztować będzie niemal tyle, co cały stadion Widzewa.

– Przede wszystkim musieliśmy wpasować się w gotowy projekt, nie mogliśmy go w żaden sposób zmienić. Dodatkowo ta trybuna jest bardzo bogato zaprojektowana: sauny, łaźnia błotno-ziołowa czy gabinet lekarski za pół miliona złotych – wszystko z pełnym wyposażeniem. Sam dach pochłonie kilka milionów, bo ma być z poliwęglanu. Stali konstrukcyjnej tam, na jednej trybunie. jest tyle, co tu na całym stadionie Widzewa.

– Przed nami więc podpisanie umowy „Mostów” z Miastem, następnie rozbiórka obecnego stadionu jesienią tego roku i wiosną przyszłego zaczyna się budowa nowego. Kiedy realnie Widzew będzie mógł rozegrać pierwszy mecz po zakończeniu inwestycji? W PFU jest chyba wymóg o 28 miesiącach?

– Tak, musimy zmieścić się w 28 miesiącach, wraz z projektowaniem. Będziemy budować do końca, czyli inauguracja wychodzi w rundzie wiosennej sezonu 2016/2017. Oczywiście, jeśli będą okoliczności sprzyjające, będą łagodne zimy itd., to oddamy stadion wcześniej. Nam przecież nie opłaca się trzymać ludzi trzy miesiące dłużej i pozbawiać się dodatkowego zysku. Każdy miesiąc, to 300-400 tys. zł. Także nam też będzie zależało, by skończyć jak najszybciej.

– Zamierzacie potraktować tą inwestycję jako przetarcie przed wejściem na dłużej w budowanie stadionów. W Polsce będzie ich już może mniej, ale jest jeszcze zagranica. Czy to będzie taka Wasza wizytówka na przyszłość?

– Nie ukrywam, że będzie to pierwszy stadion, jaki zbudują „Mosty-Łódź”. Podchodzimy do tego z pokorą, już teraz patrzymy na to, co robi projektant, doradzamy, rozmawiamy, planujemy. Dzieją się różne rzeczy, by doprowadzić tą budowę do jak najlepszego efektu końcowego.
To nie jest też tak, że nie mamy żadnego doświadczenia. Budowa, to budowa. Pozwolenie na nią uzyskuje się tak, jak przy drodze, beton wylewa tak samo. A do prac branżowych wykorzystamy specjalistów.

– A do tego wygrała łódzka firma i pieniądze zostaną w Łodzi.

– Tak, do tego podwykonawcy też będą z Łodzi. Mogę na teraz powiedzieć, że układ drogowy, elektrykę, projekt, nagłośnienie, kanalizację – to wszystko mają robić łódzkie firmy. Tak chcemy, zawsze ktoś może być tańszy, ale nie sądzę. Te firmy są z nami na kontraktach i teraz też powinny. Także raczej będzie tak, że 95% personelu będzie z Łodzi.

– Tym razem już z całym przekonaniem gratulujemy wygranego przetargu i życzymy łatwiej i przyjemnej roboty przy budowie. No i zapraszamy na mecze.

– O ile wrócicie jak najszybciej do ekstraklasy! (śmiech)

 

Rozmawiał Ryan
Foto: radiolodz.pl

WPIS PODZIELONY JEST NA KILKA STRON:

1 2