W. Łobodziński: „Chcemy zagrać odważnie”
6 listopada 2021, 21:00 | Autor: KamilPrawdziwym szlagierem będzie niedzielne spotkanie pomiędzy Widzewem Łódź a Miedzią Legnica. Zmierzą się w nim przecież drużyny zajmujące pierwsze oraz drugie miejsce w tabeli I ligi, zaś stawką będzie pozycja lidera. Przed meczem głos zabrał opiekun zespołu z Dolnego Śląska, Wojciech Łobodziński. Co powiedział?
Były reprezentant Polski przyznał, że choć zdaje sobie sprawę z wagi tego pojedynku, na koniec do zdobycia będą jak zawsze tylko trzy punkty. „Gramy z uznaną marką, poza tym jest to spotkanie lidera z wiceliderem. Myślę, że ten mecz elektryzuje nie tylko kibiców w Legnicy i Łodzi, ale i w całej Polsce. Z tego co wiem stadion będzie pełny. Nie tylko pojawi się komplet kibiców, ale też trenerzy ekstraklasowych klubów i dziennikarze z całego kraju. Na pewno jest to mecz dużej wagi. Ale zdobyć można w nim tylko trzy punkty, nie więcej” – podkreślił trener.
Kilka dni temu Miedź straciła Michała Bednarskiego, którego czekają trzy miesiące przerwy. W tej rundzie na boisku go już nie zobaczymy. „Sytuacja jest trudna, ale nie tragiczna. Wydawało się, że Michał może mieć naprawdę bardzo ciężką kontuzję. Dalej jest ona poważna, ale nie aż tak jak się obawialiśmy. Wydaje się, że przerwa może być trzymiesięczna, a nie ośmiomiesięczna, czego się baliśmy. Michał ma poważną kontuzję, ale prawdopodobnie przed startem kolejnej rundy będzie do naszej dyspozycji” – stwierdził szkoleniowiec legniczan.
A jak trener Łobodziński ocenił swoich przeciwników? „Niesie ich publiczność i to widać. To na pewno zespół z charakterem i swoim stylem grania. Liczba zdobytych punktów i strzelonych goli pokazuje, że to na obecną chwilę lider i najmocniejszy zespół. Ale my się tego nie boimy. Już mecze z Arką, Podbeskidziem czy nawet z Koroną pokazały, że w tej lidze jesteśmy mocni. Dlatego liderów i faworytów się nie boimy” – czytamy w rozmowie na łamach miedzlegnica.eu.
Opiekun wicelidera I ligi wyraźnie zaznaczył, że ważne będzie podejście mentalne. Goście nie mogą się bać widzewiaków, tylko realizować swój własny plan na ten mecz. „Mamy pomysł na to spotkanie i jest jeszcze trochę czasu na przygotowanie. Ten mecz musimy rozegrać też w głowie. Nie możemy się niczego obawiać. Chcemy zagrać odważnie” – wyjawił na zakończenie.
Foto: Bartłomiej Hamanowicz / miedzlegnica.eu
Sandecja, Widzew Miedź młodzi trenerzy, a robią jak na te rundę dobrą robotę
Nie oglądajcie się na boki nie patrzcie do góry – bo tam jesteśmy my – najbardziej zagorzali kibice w Polsce. Pierwszy nokaut dostaniecie z trybun, drugi wykonają nasi piłkarze. Czekamy na was, wypatrujemy i zapraszamy serdecznie z nutką pokory ale bojowo nastawieni …
Wynik meczu będzie zależał też od intensywności dopingu jak również od składu.Skład Widzewa powinien być bardzo podobny do meczu z Jastrzębiem.Przede wszystkim powinien zagrać Montini a także Karasek.Dobrze by było jakby zagrał Letniowski.Taki skład drużyny łżcznie z dopingiem wróży wygraną z Miedzią.
tylko zwycięstwo RTS!!! pomożemy Wam!
Rozsądnie gada… dwie równe drużyny, różnicę musimy zrobić my , kibice!
Z pierwszej 9 w tabeli ogralismy tylko Sandecje i to w pierwszym meczu sezonu i Korone cudem w Kielcach. Jak chcemy awansowac i nie spasc -nie mozemy ogrywac tylko ogorkow. Ten mecz zweryfikuje gdzie tak naprawde jestesmy, bo ostatnie 3-4 mecze byly slabe w naszym wykonaniu.W przerwie zimowej przede wszystkim trzeba wzmocnic srodek pola i skrzydla. Bo nasza pieta achillesa to zmiennicy na skrzydlach/wahadlach i w srodku pola. Kontuzjogennosc Letniowskiego tez nas ogranicza, bo przesuwajac Kuna, robia nam sie wyrwy na lewym wahadle.Oby Kita doszedl do optymalnej formy bo Michalski (mimo calej sympari do niego) to nie jest pilkarz na… Czytaj więcej »