W kim Kaczmarek widzi najgroźniejszego rywala?

Pierwsza część sezonu zakończyła się dla drużyny Widzewa udanie. Choć czołówka tabeli jest bardzo wyrównana, to właśnie łodzianom udało się wywalczyć pierwsze miejsce w tabeli. Wiosną trzeba będzie tylko postawić kropkę nad i.

Trzeba jednak pamiętać, że runda rewanżowa będzie bardziej wymagająca. Po pierwsze, zespół będzie mieć mniejszy margines błędu, ponieważ w II lidze zamiast dwudziestu, rozegranych zostanie jedynie czternaście kolejek. Każda wpadka może być więc bolesna i trudniejsza do odrobienia.

Po drugie, widzewiacy będą musieli walczyć na wyjazdach z czterema z pięciu rywali, którzy obecnie plasują się na miejscach premiowanych awansem lub będących przepustką do baraży. Trzeba będzie zmierzyć się na boiskach GKS Katowice, Górnika Łęczna, Resovii oraz Stali Rzeszów. Do Łodzi z ligowego topu przyjedzie tylko Olimpia Elbląg.

Świadomy ogromu pracy, jaki czeka drużynę RTS, jest jej trener. „Chodzi o powtarzalność, o przewidywalność w określonych momentach, o to, żeby nie było sinusoidy: jest świetnie, a za chwilę bardzo słabo. Nad tym musimy bardzo pracować. Na wiosnę będziemy mieć bardzo trudne momenty, bo to jest sport, to jest piłka nożna” – mówił w rozmowie z „Wyborczą”.

Marcin Kaczmarek podkreślał specyfikę bieżącego sezonu, w którym kilka klubów punktuje z wyższą skutecznością niż w latach ubiegłych. Kogo szkoleniowiec uważa za najgroźniejszego rywala w walce o awans? „Największy potencjał ma GKS. Według mnie ma bardzo stabilną kadrę, jest mądrze zarządzany, ma dobry sztab szkoleniowy i dobrych piłkarzy, wielu z ekstraklasową przeszłością. A na pewno zrobi zimą transfery, bo ma spenetrowany rynek śląski. Poza tym jest stabilny finansowo, co zapewnia mu miasto. Możliwości ma więc bardzo duże” – chwalił „Gieksę”.

Oprócz katowickiego zespołu, trener Widzewa wskazuje także na siłę, jaką dysponują dwaj inni przeciwnicy. „Górnik Łęczna wie, jak się robi awanse. To zespół, który jest zaprawiony w bojach w najwyższych ligach, grał w ekstraklasie i w pierwszej lidze. Jeśli będzie stabilny finansowo, a wygląda, że za sprawą kopalni tak się stanie, to na pewno będzie groźny. Zawsze mówiłem, że może jeszcze wyskoczyć jakiś królik z kapelusza. Myślałem, że będzie to Stal Rzeszów, lecz okazało się, że to Resovia. Widać w tym zespole takiego dobrego ducha” – stwierdził szkoleniowiec łodzian.

Po rundzie jesiennej Widzew zajmuje w tabeli II ligi pierwszą lokatę, ale przewaga punktowa nad Górnikiem wynosi tylko jeden punkt. Łodzianie mają trzy „oczka” więcej od GKS, pięć od Resovii oraz odpowiednio jedenaście i trzynaście od Olimpii i Stali. Wydaje się, że te dwa ostatnie zespoły nie zagrożą już ekipie Marcina Kaczmarka.