W Częstochowie wraca temat Rondicia?

Po ostatnich doniesieniach medialnych wydawało się, że temat przenosin Imada Rondicia do Rakowa Częstochowa tej zimy jest zamknięty. Wicelider Ekstraklasy miał wybrać innego napastnika, ale sytuacja się skomplikowała i wraca pomysł z angażem widzewiaka.

Rondicia najpierw wymieniano jako ewentualne wzmocnienie linii ataku Lecha Poznań, ale później plotki te ucichły. Zamiast tego, Bośniaka zaczęto łączyć z transferem pod Jasną Górą, a w pewnym momencie pojawiły się nawet informacje, że 25-latek ustalił już warunki indywidualnej umowy z „Medalikami„. Było to o tyle zaskakujące, że formalnie wtedy jeszcze nie mógł tego zrobić, ponieważ piłkarze mogą negocjować z innymi pracodawcami dopiero na pół roku przed końcem kontraktu. Nie można jednak wykluczyć, że Rondić dostał zgodę od włodarzy Widzewa na rozmowy z częstochowskim klubem.

Kolejny zwrot w tej sprawie nastąpił po świętach. Wówczas w mediach pojawiła się pogłoska, że Raków ostatecznie sięgnie po innego kandydata do gry na środku ataku – Leonardo Rochę z Radomiaka Radom. Transakcja miała zostać załatwiona na początku tego tygodnia, ale sprawa najwyraźniej znów się skomplikowała. Chodzi o wątpliwości powstałe podczas testów medycznych Portugalczyka. Jak podał w serwisie X dziennikarz Jakub Seweryn z portalu Sport.pl, z tego powodu w Częstochowie zapadła decyzja o powrocie do tematu zakupu Rondicia, by w razie ostatecznego fiaska transferu Rochy nie zostać bez alternatywy.

Testy medyczne Leonardo Rochy w @Rakow1921 nie do końca idą tak, jak trzeba.

Piłkarz ma dziś jeszcze dodatkowe badania, a w międzyczasie w razie czego wznowiono temat Imada Rondicia @RTS_Widzew_Lodz.

Trzeba czekać, co z tego wyniknie. @sportpl

— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) January 7, 2025

Przypomnijmy, że zgodnie z wcześniejszymi informacjami szefowie Widzewa oczekują około miliona euro za sprzedaż swojego najlepszego strzelca. Pozycja negocjacyjna łodzian jest mocna, bo umowa snajpera najprawdopodobniej wygasać będzie dopiero za półtora roku. Co prawda, obecne porozumienie zawarto do końca bieżącego sezonu, ale zawiera ono klauzulę przedłużenia o dwanaście miesięcy po rozegraniu 60% maksymalnego czasu. Zawodnik potrzebuje do tego jeszcze 330 minut, co przekłada się nieco ponad trzy i pół pełnego występu.

Imad Rondić wystąpił dotąd w 55 oficjalnych meczach czerwono-biało-czerwonych, szesnastokrotnie wpisując się na listę strzelców. Na Piłsudskiego trafił latem 2023 z czeskiego Slovana Liberec.