Urodziny Władysława Żmudy
10 lutego 2025, 11:04 | Autor: RyanPoniedziałek jest wyjątkowym dniem dla byłego trenera Widzewa Łódź. Dziś urodziny obchodzi bowiem Władysław Żmuda. Z tej okazji życzymy dużo zdrowia oraz spełnienia wszystkim marzeń!
Żmuda urodził się 10 lutego 1939 roku w Rudzie Śląskiej. W tamtejszej Slavii stawiał pierwsze piłkarskie kroki, ale na głęboką wodę wypłynął w Śląsku Wrocław, w którym spędził aż dziewięć lat. W ostatnim sezonie swojej gry w tym klubie postanowił pójść drogą szkoleniową, zostając asystentem pierwszego trenera. Następnie samodzielnie, przez sześć lat, prowadził drużynę Śląska. Z sukcesami, bo tak określić należy zajęcie pierwszego miejsca w ówczesnej I lidze i grę w europejskich pucharach, czy sięgnięcie po Puchar Polski.
Do Łodzi przeniósł się w 1981, obejmując stery nad świeżo upieczonym mistrzem. Już w pierwszym sezonie obronił z Widzewem tytuł, lecz niedosyt pozostawiła postawa czerwono-biało-czerwonych na arenie europejskiej (porażka w dwumeczu z Anderlechtem Bruksela). Niepowodzenie to Żmuda i jego piłkarze odbili sobie z nawiązką w sezonie 1982/1983. Widzewiacy wyeliminowali z Pucharu Mistrzów maltański Hibernians i silny wówczas Rapid Wiedeń. Prawdziwą sławę drużyna zdobyła jednak pokonując Liverpool FC, przechodząc do klubowej historii. W półfinale nie sprostali naszpikowanemu gwiazdami Juventusowi Turyn.
Łodzianom nie udało się jednak ponownie zdobyć mistrzowskiego tytułu, dlatego w połowie sezonie 1984/1985 Żmuda został zastąpiony przez innego wybitnego trenera, Bronisława Waligórę. Sam kontynuował pracę w innych miejscach. Wrócił na Górny Śląsk, prowadząc najpierw Ruch Chorzów (bez sukcesów) i GKS Katowice (dwa wicemistrzostwa kraju). Rok spędził w Tunezji, by ponownie pojawić się w Widzewie. Pracował w nim w latach 1991-1993. Później przez chwilę pełnił rolę asystenta w reprezentacji Polski, a karierę szkoleniową kończył w Polonii Bytom.
Władysław Żmuda kończy dziś 86 lat. Wszystkiego najlepszego!
Piękne czasy. Gdzie ci faceci z jajami. Wszystkiego najlepszego Trenerze.
A kto wychował to pokolenie bez jaj? Czy to nie czasem ci z jajami?
Wielki Trener … nie pajacował przed kamera ,nie zwalał na asystentów (nie było as.od tego ,tamtego czy innego…) ,nie obrażał się na Prezesa za transfery ,co dostał to szkolił,przygotowywał do gry …sam był od przygotowania fizycznego ,sam był od taktyki,sam od stałych fragmentów gry ,sam od mentalu ,sam od atmosfery,sam był statystykiem i sam brał ,za to co robi odpowiedzialność, Dzięki Wielkie Panie Trenerze ,że dałeś nam tyle radości , i co najmniej 100 lat w Zdrowiu ! …
Panie trenerze wszystkiego najlepszego i zdrowia przede wszystkim.
Gdzie te czasy jak Pan był trenerem?
PAN TRENER!!! 100 LAT PANIE WŁADKU:)
Jakże by dziś przydał się Widzewowi Taki Trener!
Wielka szkoda, że tzw. dzisiejsza „myśl szkoleniowa”, mówiąc oględnie, nie potrafi nawiązać do osiągnięć polskiej „szkoły trenerskiej” sprzed lat, jak zwał, tak zwał, jaką by ona nie była. I jak mawiał klasyk, znowu przychodzi Nam niestety czekać dekady na sukces polskiego piłkarstwa i dodam od siebie, Widzewa.
Panie Władysławie, sto lat w zdrowiu, i dłużej! I obyśmy jeszcze dożyli kiedyś takich sukcesów, jakie stały się m.in. Pana udziałem…
Pozdrawiam!