Urodziny Sławomira Chałaśkiewicza i Marcina Robaka
29 listopada 2023, 08:58 | Autor: RyanDziś swoje święto obchodzi dwóch byłych piłkarzy Widzewa, a przy tym wybornych napastników. Z tej okazji składamy im życzenia zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz samych sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym.
Sławomir Chałaśkiewicz urodził się 29 listopada 1963 roku w Łodzi, a swoje pierwsze kroki w piłkarskim życiu skierował na Metalowiec. Zanim trafił na Piłsudskiego 138, występował także w Orle, Starcie oraz zgierskim Borucie. Widzewiakiem stał się przed sezonem 1986/1987 i zajął z zespołem 6. miejsce w Ekstraklasie. W kolejnych rozgrywkach łodzianie poprawili swoją pozycję, a niewysoki jak na napastnika zawodnik (170cm) ugruntował swoją pozycję w drużynie. Po trzech latach Chałaśkiewicz przeniósł się do Śląska Wrocław.
Dwa lata później wrócił do składu ówczesnego beniaminka i zanotował bardzo udany sezon. Zaowocował on transferem do niemieckiej Hansy Rostock, w której „Chałaś” radził sobie również całkiem dobrze. Po sześciu latach spędzonych za zachodnią granicą trafił po raz trzeci do Widzewa, ale odegrał w nim tym razem epizodyczną rolę. Znów przeniósł się więc do Niemiec, a karierę zakończył w Zawiszy Rzgów. W czerwono-biało-czerwonych barwach zagrał w 113 meczach, strzelając 17 goli.
Obecnie Chałaśkiewicz pracuje z młodzieżą, prowadząc własną szkółkę piłkarską. W przeszłości był trenerem grup młodzieżowych Widzewa. Bywa także ekspertem telewizyjnym. Obchodzi dziś okrągłe 60. urodziny!
Rewelacyjną skutecznością błyszczał w Łodzi Marcin Robak. Pochodzący z Legnicy snajper został w 2008 roku zakupiony z Korony Kielce, z miejsca stając się liderem zespołu. Znacznie przyczynił się do powrotu Widzewa do Ekstraklasy, zostając królem strzelców I ligi w sezonie 2009/2010. Zwrócił na siebie także uwagę selekcjonera Franciszka Smudy i zadebiutował w reprezentacji Polski. Zimą został sprzedany do tureckiego Konyasporu.
Do Polski napastnik wrócił po dwóch latach i od razu stał się jednym z najlepszych egzekutorów w lidze. Strzelał gole najpierw dla Piasta Gliwice, a później Pogoni Szczecin, Lecha Poznań oraz Śląska Wrocław. Po koronę króla strzelców sięgał dwukrotnie, wywalczył też dwa Superpuchary Polski. Przed sezonem 2019/2020 Robak zdecydował się wrócić do Widzewa, zostając jego kapitanem i wybornym snajperem. Gole zdobyte w II i I lidze pozwoliły mu zostać najlepszym strzelcem w historii łódzkiego klubu! W 142 oficjalnych występach zdobył Robak 76 bramek, wyprzedzając Marka Koniarka czy ŚP. Włodzimierza Smolarka.
Odszedł z zespołu po dwóch latach, gdy wygasł jego kontrakt. Rok temu Robak zapowiedział kariery, skupiając na edukacji w kierunku trenerskim, choć latem pojawiały się plotki na temat powrotu na murawę. Kończy dziś 41 lat.
Obu solenizantom życzymy wszystkiego najlepszego!
Mnie Sławomir Chałaśkiewicz kojarzy się przede wszystkim z trzecim miejscem zdobytym z Widzewem jako beniaminek w sezonie 91/92 po niespodziewanym spadku oraz z bramką dającą nam pierwsze zwycięstwo na ległej, którego według najsłynniejszego trenera, twórcy futbolu „na tak” (tak, tak był taki kiedyś) miało już nigdy nie być… Z kolei Marcin Robak — z golami strzelanymi dla Widzewa w niższych klasach rozgrywkowych, ale jak mawiał inny piłkarz, który ponad tysiąc bramek w swej karierze strzelił: jak jest okazja, by bramkę strzelić, to należy ją zdobyć, a dopiero potem kalkulować, co ona dała lub mogła dać… Sto lat dla obu naszych… Czytaj więcej »
Zdrowia Panowie, obaj byliście beściaccy ! A mnie Pan Sławek kojarzy się z bramy w meczu CWKS 0 RTS 1 POZDRO
Chalaś, Marcin – sto lat panowie! Obu czasem widać, Sławka na koncertach metalowych, Robaka na mieście.
1910 latek Panowie – szacun dla obu, Chalaś walczak , Marcin wybrał Widzew zamiast rodzinnej Legnicy – szacun.