Urodziny Sławomira Chałaśkiewicza i Marcina Robaka
29 listopada 2022, 09:27 | Autor: RyanDziś swoje święto obchodzi dwóch byłych piłkarzy Widzewa, a przy tym wybornych napastników. Z tej okazji składamy im życzenia zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz samych sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym.
Sławomir Chałaśkiewicz urodził się w Łodzi, a swoje pierwsze kroki w piłkarskim życiu skierował na Metalowiec. Zanim trafił na Piłsudskiego 138, występował także w Orle, Starcie oraz zgierskim Borucie. Widzewiakiem stał się przed sezonem 1986/1987 i zajął z zespołem 6. miejsce w Ekstraklasie. W kolejnych rozgrywkach łodzianie poprawili swoją pozycję, a niewysoki jak na napastnika zawodnik (170cm) ugruntował swoją pozycję w drużynie. Po trzech latach Chałaśkiewicz przeniósł się do Śląska Wrocław.
Dwa lata później wrócił do składu ówczesnego beniaminka i zanotował bardzo udany sezon. Zaowocował on transferem do niemieckiej Hansy Rostock, w której „Chałaś” radził sobie również całkiem dobrze. Po sześciu latach spędzonych za zachodnią granicą trafił po raz trzeci do Widzewa, ale odegrał w nim tym razem epizodyczną rolę. Znów przeniósł się więc do Niemiec, a karierę zakończył w Zawiszy Rzgów. W czerwono-biało-czerwonych barwach zagrał w 113 meczach, strzelając 17 goli.
Obecnie Chałaśkiewicz pracuje z młodzieżą, prowadząc własną szkółkę piłkarską. W przeszłości był trenerem grup młodzieżowych Widzewa. Bywa także ekspertem telewizyjnym. Kończy dziś 59 lat.
Rewelacyjną skutecznością błyszczał w Łodzi Marcin Robak. Pochodzący z Legnicy snajper został w 2008 roku zakupiony z Korony Kielce, z miejsca stając się liderem zespołu. Znacznie przyczynił się do powrotu Widzewa do Ekstraklasy, zostając królem strzelców I ligi w sezonie 2009/2010. Zwrócił na siebie także uwagę selekcjonera Franciszka Smudy i zadebiutował w reprezentacji Polski. Zimą został sprzedany do tureckiego Konyasporu.
Do Polski napastnik wrócił po dwóch latach i od razu stał się jednym z najlepszych egzekutorów w lidze. Strzelał gole najpierw dla Piasta Gliwice, a później Pogoni Szczecin, Lecha Poznań oraz Śląska Wrocław. Po koronę króla strzelców sięgał dwukrotnie, wywalczył też dwa Superpuchary Polski. Przed sezonem 2019/2020 Robak zdecydował się wrócić do Widzewa, zostając jego kapitanem i wybornym snajperem. Gole zdobyte w II i I lidze pozwoliły mu zostać najlepszym strzelcem w historii łódzkiego klubu! W 142 oficjalnych występach zdobył Robak 76 bramek, wyprzedzając Marka Koniarka czy ŚP. Włodzimierza Smolarka.
Odszedł z zespołu po dwóch latach, gdy wygasł jego kontrakt. Jak na razie nie zdecydował się na kontynuowanie kariery, skupiając na edukacji w kierunku trenerskim. Kończy dziś 40 lat.
Obu solenizantom życzymy wszystkiego najlepszego!
STO LAT PANOWIE!!! I dzięki za wszystko.
100 lat dużo zdrowia.
Wszystkiego najlepszego Panie Sławomirze.
Wszystkiego najlepszego Panie Marcinie.
1910 lat w zdrowiu !!!
kapitanie pamiętamy, doceniamy i dziękujemy za wszystko dla Widzewa!
Pan Sławomir ma sukcesy w pracy z młodzieżą, jeden jego z zawodników trafił do Borussi Moenchengladbach i gra w młodzieżowych reprezentacjach Polski, inni trafili do klubów z ekstraklasy.
Tylko czemu do Widzewa nikt nie może trafić. Chyba 6,5 km to nie tak daleko?
Zawadzki trafił.