Urodziny Saida Hamulicia i Mirosława Szymkowiaka
12 listopada 2024, 13:39 | Autor: RyanUrodziny obchodzą aktualny napastnik Widzewa, a także jeden z ulubieńców kibiców w latach 90. Obecnemu i byłemu piłkarzowi łódzkiego klubu składamy życzenia wszelkiej pomyślności, zdrowia oraz spełnienia wszystkich marzeń!
Obchodzący dziś 24. urodziny Said Hamulić urodził się w Holandii, choć posiada bośniackie korzenie. Gry w piłkę uczył się w klubie RCL Leiderdorp, lecz w wieku juniora dość często zmieniał barwy. Najbardziej znanym zespołem w tym okresie jego futbolowego rozwoju było Go Ahead Eagles z Deventer. W 2021 opuścił kraj i przeniósł się na Litwę, a następnie został polecony włodarzom Stali Mielec, która postanowiła sprowadzić go do Polski. Szybko okazało się to świetnym posunięciem, bo napastnik „odpalił” w rundzie jesiennej sezonu 2022/2023, strzelając dziewięć bramek w dziewiętnastu ligowych występach. Zaowocowało to transferem do francuskiej ekstraklasy.
Hamulić przeniósł się do FC Toulouse za dwa i pół miliona euro, co jest rekordem transferowym Stali. Od tego czasu jego kariera zwolniła. Nie zdołał przebić się w Ligue 1, więc udał się na wypożyczenie do holenderskiego Vitesse Arnhem. Tam również nie spełnił oczekiwań – w ciągu pół roku zagrał w trzynastu meczach i zanotował jedną asystę, ani razu nie wpisując się na listę strzelców. Zimą znów postanowiono go wypożyczyć, tym razem do Lokomotiwu Moskwa. W Rosji zanotował zaledwie jeden piętnastominutowy występ, a później był kontuzjowany. Sześciokrotnie wystąpił w pierwszej reprezentacji Bośni i Hercegowiny, ale nadal czeka na premierowego gola.
Latem Bośniak skorzystał z oferty łodzian i trafił na Piłsudskiego na zasadzie rocznego wypożyczenia. W drużynie Widzewa snajper zadebiutował w 8. kolejce, w meczu przeciwko GKS Katowice. Łącznie zaliczył w tym sezonie osiem oficjalnych występów, w których strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę. Oba te zdarzenia miały miejsce w pucharowym spotkaniu z Lechią Zielona Góra, bo w lidze dzisiejszy solenizant wciąż ma zerowy dorobek. Obecnie leczy uraz.
Szymkowiak urodził się 12 listopada 1976 roku w Poznaniu. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w miejscowej Olimpii, ale w bardzo młodym wieku przeniósł się na Piłsudskiego. Do transferu doszło w niecodziennych okolicznościach. Jego karta zawodnicza, wraz z kartami Andrzeja Jaskota i Grzegorza Mielcarskiego, zastawiona była w banku jako dług. Widzewscy włodarze chcieli pozyskać pozostałą dwójkę, ale musieli wykupić wszystkich trzech, by zrealizować transakcję. W ten sposób całe trio trafiło do Łodzi, ale Jaskot i Mielcarski szybko znów zmienili barwy, a wzięty nieco „na doczepkę” Szymkowiak stał się jedną z klubowych ikon tamtych czasów.
W Ekstraklasie zadebiutował już wiosną 1995 roku, łącząc występy w zespole seniorów i rozgrywkami juniorskimi. Z czasem stał się kluczową postacią w łódzkiej drużynie, sięgając z nią po dwa tytuły mistrzowskie i awansując do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Był bardzo uniwersalnym piłkarzem, mogącym występować na wielu pozycjach. Z Widzewem związany był przez siedem lat i najprawdopodobniej trwałoby to dłużej, gdyby nie finansowe kłopoty klubu, który wręcz wypychał Szymkowiaka do krakowskiej Wisły, by zarobić na transferze. Licznik gier „Szymka” wskazuje aż 171 występów w czerwono-biało-czerwonych barwach.
W Krakowie piłkarz jeszcze bardziej się rozwinął, a także sięgał po kolejne trofea. Czterokrotnie zdobywał z „Białą Gwiazdą” mistrzostwo Polski i dwa razy Puchar Polski. Stał się także ważną postacią w drużynie narodowej. Wiosną 2005 roku został zakupiony przez turecki Trabzonspor i spędził w nim dwa lata. Po powrocie do kraju chciał kontynuować karierę, nie wykluczając gry dla Widzewa. Niestety, na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne – jego organizm był bardzo wyeksploatowany.
Mirosław Szymkowiak nie zapomniał jednak o RTS. Często podkreśla olbrzymi sentyment do łódzkiego klubu, czasami bywa na jego meczach, włączając w to sektory gości. Bywał ekspertem telewizyjnym, prowadzi też szkółkę piłkarską dla młodych piłkarzy. Kończy dziś 48 lat.
Wszystkiego najlepszego!
Hamu, zdrowka i życzę Ci z puszza pierwszy sklad I jazda. Abyś w końcu się wyleczył i pokazał co potrafisz.
Panie Myśliwiec jest sporo czasu do następnego meczu. Przysiądź Pan solidnie z drużyną, poćwiczcie dośrodkowania, stałe fragmenty gry, jakieś nieszablonowe zagranie. Po akcjach Sypka, widać że jest nie wykorzystany potencjał. Trzeba próbować innych rozwiązań, a nie uparcie trzymać się lagi na Rondicia. Samo uparte trzymanie się Rondicia jest moim zdaniem błędem. Próbował bym wkomponowywać Sobola i Gryzia. Hamulic niestety za wiele psuje akcji. Oprócz ułożonej nogi i dobrego strzału nie ma żadnych atutów.
Nie chce do zbyt dużej treści się odnosić, ale kiedy Widzew gra lagę?!
Jest wręcz przeciwnie, Rondić często się cofa na własną połowę, na heatmapie był najczęściej jako prawy obrońca
https://www.sofascore.com/football/match/widzew-lodz-zaglebie-lubin/nmbspmb#id:12402278
Nie no z lagą trochę przesadziłem ale dośrodkowywane jest głównie na Rondicia, a ten musi sporo zmarnować żeby coś wykorzystać
Miro Szymkowiak to był dopiero walczak! Jeden z najlepszych we Widzewie. Sto lat nasz Widzewiaku!!!
Szymkowiak to był pan piłkarz. Wszystkiego najlepszego!
Mirek Szymkowiak był chyba najbardziej uniwersalnym piłkarzem w lidze w latach 90-tych. Dużo zdrowia życzę!
Mirek „Szymek”!!! Jeden z moich ulubionych piłkarzy ever!!!
110!