Urodziny Mirosława Myślińskiego

6 grudnia 2024, 09:02 | Autor:

Piątek jest wyjątkowym dniem dla jednego z najważniejszych piłkarzy Widzewa w jego historii. Mirosław Myśliński, o którym mowa, kończy dziś 61 lat. Z tej okazji składamy mu życzenia dużo zdrowia oraz wszelkiej pomyślności!

Myśliński urodził się 6 grudnia 1963 roku w miejscowości Kunice Żarskie, położonej obecnie w województwie lubuskim i będącą dziś częścią Żar. Co ciekawe, jako jego pierwszy klub internetowe źródła wskazują Siarkę Tarnobrzeg, a więc w młodości piłkarz musiał przenieść się na tzw. drugi koniec Polski. Po roku przeniósł się do Łodzi, rozpoczynając zapisywanie pięknej karty. Zadebiutował w sezonie 1982/1983, pod okiem trenera Władysława Żmudy (przekwalifikował go z napastnika na prawego obrońcę), z pewnością mając nadzieję, że drużyna po raz trzeci z rzędu zdobędzie mistrzowski tytuł. Tak się jednak nie stało, czerwono-biało-czerwoni musieli zadowolić się drugim miejscem oraz wielkim osiągnięciem na arenie międzynarodowej, jakim było dotarcie do półfinału Pucharu Mistrzów.

Również w kolejnych latach nie udało się wygrać ligi, za to w 1985 roku łodzianie sięgnęli po jedyny jak dotąd Puchar Polski. Dzisiejszy solenizant wystąpił w meczu finałowym z GKS Katowice, wykorzystując rzut karny w serii jedenastek. W kolejnych rozgrywkach Myśliński nie wziął udziału ze względu na powołanie do wojska. Po roku służby udało mu się załatwić „transfer” do wojskowego zespołu, jakim był Śląsk Wrocław, spędzając w nim rundę jesienną. Następnie wrócił do Widzewa.

Popularny „Myślina” spędził w RTS jeszcze sześć i pół roku, ale żadnych trofeów nie zdołał już wywalczyć. Jego związek z Piłsudskiego zakończył się w 1994 roku, gdy trenerem został Władysław Stachurski. Postanowił on pożegnać kilku zawodników, w tym właśnie zasłużonego Myślińskiego, który po latach przyznał, że miał o to duży żal i przestał pojawiać się w klubie. Trafił do Ślęzy Wrocław, a następnie na rok do Łódzkiego Klubu Sportowego. Kibice nie mieli mu jednak tego za złe, pamiętając o blisko 300 meczach w widzewskich barwach (aktualnie jest trzecim graczem z największa liczbą występów w klubowej historii). Grał jeszcze w Ceramice Opoczno, RKS Radomsko i Stali Głowno.

Karierę Mirosław Myśliński zakończył w Starcie Brzeziny. Po niej został przedsiębiorcą, m.in. prowadzącym bar na jednym z łódzkich osiedli. Warto także wspomnieć o medalu, jaki zdobył w 1983 roku z reprezentacją Polski do lat 20. Zajął trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w Meksyku.

Wszystkiego najlepszego!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Marek
1 miesiąc temu

Tu się w pudełka zamieniamy..ale nie moze być inaczej bo tak dzielni kopacze grają ze nie ma o czym pisać. a nie kopie się leżącego.

Łaskotany tygrys
Odpowiedź do  Marek
1 miesiąc temu

Przesadzasz…dla mnie jako starego kibica fajnie, że pamięta się o dawnych piłkarzach i jest taka rubryka. Z drugiej strony racja, że dzisiejsi gracze przy Myślińskim raczej marnie wyglądają. Piękna bramka Myślińskiego z Borussią MGladbach na wyjeździe na 2-3. Wszedł z ławki 20-latek wtedy jako joker. Tacy wchodzili kiedyś z ławki, a teraz Gong jest jokerem… Jedna z legend naszego Widzewa. Taka anegdota Jupp Heynckes, który prowadził wtedy Borussię, po latach będąc trenerem, który z Realem i Bayernem wygrał Ligę Mistrzów w jakimś wywiadzie w hiszpańskiej telewizji opowiadając o swoich sukcesach, wspomniał też o porażkach, i miło było usłyszeć, że kiedyś… Czytaj więcej »

Maestro
1 miesiąc temu

Panie Mirku, zdrowia przede wszystkim. Brakuje nam dziś takich charakternych piłkarzy!

Damiao sołsa
1 miesiąc temu

Sto lat i zdrówka. Mam sentyment do do Myślińskiego bo jego gol z Zawiszą był pierwszym golem Widzewa jaki widziałem na żywo. To był chyba 1992 albo 1991 rok. Widzew wygrał 2:1, Myśliński strzelił w końcówce meczu. Pierwszego strzelił Czerwiec ale spóźniliśmy się na mecz i bramki Ryszarda nie widziałem .Bramka Mirosława jest tą którą zapamiętam na zawsze. Jeszcze raz sto lat.

Grzesiek
Odpowiedź do  Damiao sołsa
1 miesiąc temu

Chodzi zapewne Koledze o mecz z drugiej kolejki sezonu 92/93, w którym to pokonaliśmy u siebie bydgoskiego Zawiszę 2:1 po golach Ryszarda Czerwca na początku spotkania i Mirosława Myślińskiego właśnie w samej końcówce gry. Pamiętam, bo był to sezon, w którym legła urządziła sobie w lidze wraz z naszymi sąsiadami „zza miedzy” piłkarskiego pokera, za którego potem obydwa kluby zostały wyrzucone z rozgrywek o europejskie puchary przez UEFA, a „majstra” zrobiono z Lecha. Widzew zajął wtedy piąte miejsce. Mnie zaś popularny „Myślina”, nie wnikając już za bardzo w szczegóły, kojarzy się przede wszystkim z latami sukcesów Widzewa i polskiej piłki,… Czytaj więcej »

Last edited 1 miesiąc temu by Grzesiek
Paweł
1 miesiąc temu

Wszystkiego najlepszego dla Pana M. Myślńskiego .100 lat.!

6
0
Would love your thoughts, please comment.x